Skocz do zawartości


michael

Kobiety w Polsce

Polecane posty

Sisi
3 minuty temu, Wania napisał:

 

Chodziło mi bardziej o wygląd zewnętrzny. 

 

Mimo to w pierwszej kolejności widziałem jednak zalety i chciałem je wyolbrzymić. Tak się pojawiało u mnie zauroczenie. Dotyczy to osób, które mi się wizualnie podobają i mają jakiś "start osobowościowy", że tak powiem - tj. nie dadzą mi od razu do zrozumienia, że mam do czynienia z bardzo głupią osobą.

Hmmm, w tym kontekście. To fakt.

 

Byłabym idealistką pisząc farmazony typu: liczy się tylko wnętrze. U mnie jak najbardziej, ale nie czarujmy się na wygląd zwracamy uwagę, chociaż nie szata zdobi człowieka.

Niemniej znam wielu może niezbyt cudownej urody ludzi obojga płci, którzy przyciągają jak magnes swoimi walorami. O tym trzeba przede wszystkim pamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wania
2 minuty temu, Sisi napisał:

Byłabym idealistką pisząc farmazony typu: liczy się tylko wnętrze. U mnie jak najbardziej, ale nie czarujmy się na wygląd zwracamy uwagę, chociaż nie szata zdobi człowieka.

Niemniej znam wielu może niezbyt cudownej urody ludzi obojga płci, którzy przyciągają jak magnes swoimi walorami. O tym trzeba przede wszystkim pamiętać.

 

I jedno i drugie ma wpływ. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi
2 godziny temu, Rutlawski napisał:

A nie wiem. Nie umiem podrywać kobiet :O

Skąd ten wniosek? Eeee, pewnie coś tam potrafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisi
Przed chwilą, Rutlawski napisał:

Przeceniasz mnie!

To takie ogólne stwierdzenie. Ty najlepiej znasz siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany
Dnia 26.08.2019 o 06:53, Sisi napisał:

Każda ma tylko musi je w sobie znaleźć. Uroda to nie wszystko, a i nie każdy mężczyzna patrzy na "opakowanie". Rozsądny wie, że co nieco przemija, a inne co nieco trwa.

Myślę, że w pierwszym kontakcie każdy facet patrzy na "opakowanie".  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
Dnia 20.08.2019 o 21:06, Głodny napisał:

A ja zadam takie pytanie pochodne: komu jest wg. Was łatwiej o partnera? Łatwiej facetowi o dziewczynę czy dziewczynie o faceta?

Moim zdaniem łatwiej jest dziewczynie, bo ma z początku  (idziemy poniekąd na ilość w powyższym pytaniu - jakość kiedy indziej) więcej do zaoferowania facetowi, który ulega łatwiej. Kobiety potrafią bardzo skutecznie zrobić cholernie dobre czy ciekawe (pojęcia różne, wiem) pierwsze wrażenie, myślę że nawet skuteczniej niż faceci. Może jesteśmy bardziej łatwowierni albo częściej w potrzebie odczuwania bliskości dziewczyny niż one w stosunku do nas, nie wiem. W końcu to facetom staje i wtedy do działania przechodzi się już prędzej niż później. Ale jak powiedziałem - mówimy o ilości.

Dziwię się, że moje koleżanki z pracy twierdzą, że to faceci mają łatwiej.

To chyba jednak nie jest takie oczywiste. 

 

Kobiety mniej zwracają uwagę na wygląd czy urodę. Często się słyszy - nie jest przystojny, ale coś w sobie ma. Mężczyźni częściej są wzrokowcami. Owszem, to nie znaczy, ze tylko te ładne są na męskim widelcu. Jednak musimy się bardziej namęczyć. Wrzucenie żelu na włos i perfumy na tors, zdecydowanie nie wystarczy ?

 

 

Dnia 21.08.2019 o 12:54, Maybe napisał:

Dlatego tak jest gdyż kobiety mają częściej zanize poczucie własnej wartości a więc samoocenę niż mężczyźni. Zatem ich lek przed odrzuceniem jest większy i nie próbują same podjąć inicjatywy.

Po drugie ciągle pokutuje stereotyp że to mężczyzna musi zrobić ten pierwszy krok, że to mężczyzna musi tylko zabiegać.

Moim zdaniem to się trochę zmienia. Wciąż mamy zakodowane, ze nietaktem jest ten pierwszy krok ze strony kobiety. Może to wynika z niskiej samooceny a może zwyczajnie z przekazywanych wartości? 

 

Moze tak naprawdę kobiety lubią być zdobywane? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
8 godzin temu, Amani napisał:

 

Moim zdaniem to się trochę zmienia. Wciąż mamy zakodowane, ze nietaktem jest ten pierwszy krok ze strony kobiety. Może to wynika z niskiej samooceny a może zwyczajnie z przekazywanych wartości? 

 

Moze tak naprawdę kobiety lubią być zdobywane? 

Zmienia się ale minimalnie tak naprawdę. Pierwszy krok nie znaczy że nie można być zdobywaną. Pierwszy krok to tylko zwrócenie uwagi na siebie, a później niech już facet działa. Jeśli nie podejmie kolejnych kroków to lepiej sobie odpuścić. Panie czasem przechodzą z jednej skrajności w drugą, albo udają księżniczki, albo się narzucają.

Z tą niska samooceną jest niestety częste zjawisko, dlatego kobiety czołgają się przed facetem nawet, gdy są zdradzane, źle traktowane i ciągle wchodzą w rolę służących. Może dlatego, że w dzieciństwie czesciej są strofowane i krytykowane za wszystko, od zachowania, nauki po wygląd i ubiór i słyszą to często z ust swoich matek. Dlatego później w życiu za bardzo uzależniają się i nie mają tyle odwagi, ile powinny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
Dnia 20.08.2019 o 20:06, Głodny napisał:

A ja zadam takie pytanie pochodne: komu jest wg. Was łatwiej o partnera? Łatwiej facetowi o dziewczynę czy dziewczynie o faceta?

Moim zdaniem łatwiej jest dziewczynie, bo ma z początku  (idziemy poniekąd na ilość w powyższym pytaniu - jakość kiedy indziej) więcej do zaoferowania facetowi, który ulega łatwiej. Kobiety potrafią bardzo skutecznie zrobić cholernie dobre czy ciekawe (pojęcia różne, wiem) pierwsze wrażenie, myślę że nawet skuteczniej niż faceci. Może jesteśmy bardziej łatwowierni albo częściej w potrzebie odczuwania bliskości dziewczyny niż one w stosunku do nas, nie wiem. W końcu to facetom staje i wtedy do działania przechodzi się już prędzej niż później. Ale jak powiedziałem - mówimy o ilości.

Dziwię się, że moje koleżanki z pracy twierdzą, że to faceci mają łatwiej.

Owszem na bzykanie łatwo was wyrwać, gorzej gdy chce się zbudować związek, wówczas dobrze by było, gdyby kobieta miała własne zdanie, ale pod warunkiem, że jest ono zgodne ze zdaniem partnera. Wolicie jednak uległe i podporządkowujące się kobiety. Oczywiście nie wszyscy ale w większości.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
1 godzinę temu, Maybe napisał:

Owszem na bzykanie łatwo was wyrwać, gorzej gdy chce się zbudować związek, wówczas dobrze by było, gdyby kobieta miała własne zdanie, ale pod warunkiem, że jest ono zgodne ze zdaniem partnera. Wolicie jednak uległe i podporządkowujące się kobiety. Oczywiście nie wszyscy ale w większości.

 

Faceci w większości przypadków wybierają kobiety uległe? Pewnie znasz to z kobiecej obserwacji i/lub z otoczenia. Ja nigdy w sumie się nad tym nie zastanawiałem, bo wręcz myślałem po sobie, że jednak kobieta powinna, a wręcz musi mieć własne zdanie.
Dla mnie taki związek byłby zwyczajnie nudny i mdły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
3 minuty temu, BrakLoginu napisał:

Faceci w większości przypadków wybierają kobiety uległe? Pewnie znasz to z kobiecej obserwacji i/lub z otoczenia. Ja nigdy w sumie się nad tym nie zastanawiałem, bo wręcz myślałem po sobie, że jednak kobieta powinna, a wręcz musi mieć własne zdanie.
Dla mnie taki związek byłby zwyczajnie nudny i mdły.

O tak kogo z mężczyzn nie zapytasz to tak odpowie ale gdy przychodzi do poważnych decyzji, to jednak mężczyzna zazwyczaj chce mieć ostatnie zdanie, a nawet gdy ulegnie, to później ma swoje fochy, okazuje niezadowolenie, a w najgorszych przypadkach krytykuje.

No cóż kobiety często ustępują dla świętego spokoju, niech się czuje panem i wladcą albo stosują różne gierki :) Jednak nie każda ma taką naturę....niektóre chcą normalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
3 minuty temu, Maybe napisał:

No cóż kobiety często ustępują dla świętego spokoju, niech się czuje panem i wladcą albo stosują różne gierki :) Jednak nie każda ma taką naturę....niektóre chcą normalności.

Dwa mocne i nieustępliwe charaktery też niczego dobrego nie wróżą. Zawsze trzeba to jakoś wyśrodkować, nauczyć się kompromisu lub nie wiem, może podziału ról w związku?
Co do "gierek", to na mnie stosować nie trzeba, wystarczy zrobić słodką minkę i zatrzepotać rzęsami :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 minutę temu, BrakLoginu napisał:

Dwa mocne i nieustępliwe charaktery też niczego dobrego nie wróżą. Zawsze trzeba to jakoś wyśrodkować, nauczyć się kompromisu lub nie wiem, może podziału ról w związku?
Co do "gierek", to na mnie stosować nie trzeba, wystarczy zrobić słodką minkę i zatrzepotać rzęsami :D 

Z tym kompromisem jest właśnie ciężko bo jeśli nie chce się pantoflarza, to trafia się na faceta lubiącego mieć ostatnie zdanie.

Myślę, że ogólnie, bez względu na płeć, ciężko o ludzi wypośrodkowanych. 

Co do podziału ról, myślę że każdy w związku powinien mieć świadomość, że samo nic się nie zrobi i zwyczajnie podzielić zadania tak, jak nam czasowo to odpowiada oraz w zależności co lubimy bardziej lub mniej robić.

Mnie jednak chodzi o sprawy związane z podejmowaniem decyzji dotyczących np. zakupu czegos dużego, miejsca zamieszkania, wystroju domu, chronienia swojej prywatności, doboru znajomych, granic wolności każdego z partnerów, czy nawet wyjazdu na wakacje - w tych postanowieniach często są rozbieżności i tarcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
8 godzin temu, Maybe napisał:

Zmienia się ale minimalnie tak naprawdę. Pierwszy krok nie znaczy że nie można być zdobywaną. Pierwszy krok to tylko zwrócenie uwagi na siebie, a później niech już facet działa. Jeśli nie podejmie kolejnych kroków to lepiej sobie odpuścić. Panie czasem przechodzą z jednej skrajności w drugą, albo udają księżniczki, albo się narzucają.

Z tą niska samooceną jest niestety częste zjawisko, dlatego kobiety czołgają się przed facetem nawet, gdy są zdradzane, źle traktowane i ciągle wchodzą w rolę służących. Może dlatego, że w dzieciństwie czesciej są strofowane i krytykowane za wszystko, od zachowania, nauki po wygląd i ubiór i słyszą to często z ust swoich matek. Dlatego później w życiu za bardzo uzależniają się i nie mają tyle odwagi, ile powinny.

To prawda, akty desperacji często mozna obserwować. Choć mam myśle, ze czasem można nawet trzy kroki zrobić. Trzeba jednak potrafić ocenić, czy faceta blokuje nieśmiałość, czy brak zainteresowania. Jeśli to drugie, to pewnie masz racje, trzeba zostawić...

 

co do niskiej samooceny, to wiele kobiet daje sobie to wmówić, ze bez danego mężczyzny są nawet nie nikim, a zwyczajnie niczym...w pewnym sensie taka tez nam przypisano role w społeczeństwie. My z pogarda patrzymy na muzułmańskie środowiska, ale nasi Panowie wcale nie są lepsi, tyle, ze w ubiorze nie są tak restrykcyjni. Ale mało to dążyć sień zdarza, ze facet nie pozwala kobiecie bluzki z dekoltem założyć? Ale jak dźwiga siaty z biedry, to już wszystko jest w porządku.. tez nie rozumiem takiego zachowania... a Kasi wiem bardziej nie rozumiem tego, ze jak próbujesz takiej kobiecie wytłumaczyć, ze sama ie ro robi krzywdę, to Ciebie nie słucha....

 

moze właśnie dlatego mężczyznom nie odpowiada szeroko pojęty feminizm, może dlatego większe wyzwolenie kobiet, dłuższe bycie singlem przeszkadza i jest tak krytykowane. Takie kobiety trudniej zakuć w łańcuchy socjopatyczne niewoli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
2 godziny temu, Amani napisał:

To prawda, akty desperacji często mozna obserwować. Choć mam myśle, ze czasem można nawet trzy kroki zrobić. Trzeba jednak potrafić ocenić, czy faceta blokuje nieśmiałość, czy brak zainteresowania. Jeśli to drugie, to pewnie masz racje, trzeba zostawić...

 

co do niskiej samooceny, to wiele kobiet daje sobie to wmówić, ze bez danego mężczyzny są nawet nie nikim, a zwyczajnie niczym...w pewnym sensie taka tez nam przypisano role w społeczeństwie. My z pogarda patrzymy na muzułmańskie środowiska, ale nasi Panowie wcale nie są lepsi, tyle, ze w ubiorze nie są tak restrykcyjni. Ale mało to dążyć sień zdarza, ze facet nie pozwala kobiecie bluzki z dekoltem założyć? Ale jak dźwiga siaty z biedry, to już wszystko jest w porządku.. tez nie rozumiem takiego zachowania... a Kasi wiem bardziej nie rozumiem tego, ze jak próbujesz takiej kobiecie wytłumaczyć, ze sama ie ro robi krzywdę, to Ciebie nie słucha....

 

moze właśnie dlatego mężczyznom nie odpowiada szeroko pojęty feminizm, może dlatego większe wyzwolenie kobiet, dłuższe bycie singlem przeszkadza i jest tak krytykowane. Takie kobiety trudniej zakuć w łańcuchy socjopatyczne niewoli....

Taaa... Dobrze, że kobiety nie mają do facetów pretensji o wyjście z kumplami na piwo, mecz, pogadać. Dobrze, że kobiety są zawsze wyrozumiałe, nie próbują wykorzystać mężczyzny. 

Uogólniłaś i tak samo można wrzucić nasze panie do jednego wora, ale to będzie niesprawiedliwe. Mi się też czasami nie chciało iść do sklepu, albo byłem w pracy i ona poszła po zakupy. I co? A ja czasami chatę posprzątałem, a ona nie musiała kiwnąć palcem, albo była wtedy po prostu w pracy. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
6 minut temu, Layne napisał:

Taaa... Dobrze, że kobiety nie mają do facetów pretensji o wyjście z kumplami na piwo, mecz, pogadać. Dobrze, że kobiety są zawsze wyrozumiałe, nie próbują wykorzystać mężczyzny. 

Uogólniłaś i tak samo można wrzucić nasze panie do jednego wora, ale to będzie niesprawiedliwe. Mi się też czasami nie chciało iść do sklepu, albo byłem w pracy i ona poszła po zakupy. I co? A ja czasami chatę posprzątałem, a ona nie musiała kiwnąć palcem, albo była wtedy po prostu w pracy. 

 

Fakt, uogólniam sorry myślami trochę odbiegam i po literówkach widzę, że znów mi się chaos wkrada...

 

no jasne, ze nie wszyscy tacy są...

 

kobiety maja pretensje o wyjście nań piwo? To nie wiem, czasem slysze o tym w kabaretach, z życia tego nie znam....o skarpetki pod stołem, to tak... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
10 minut temu, Layne napisał:

O. I te skarpetki pod stołem. Zapomniałem dodać ;]

No ale tu musisz przyznać, ze niestety jesteśmy o niebo lepsze, chyba, ze mnie kompletnie zaskoczysz i napiszesz, ze osobiście skarpetki po swojej kobiecie sprzątales :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
3 minuty temu, Layne napisał:

U nas sie wrzucało do kosza na pranie

PAtrz o jakich prostych rozwiązaniach pudzie zapominają. Kosz na pranie... może tylko czasem niektórzy mapy potrzebują? Skąd maja wiedzieć, gdzie ten cholerny kosz stoi? Stół łatwiej namierzyć... tak myśle... bo u nas to się w ogóle bez skarpetek chodziło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
55 minut temu, Amani napisał:

Kosz na pranie

Teraz jak jestem singlem, to często rzucam gdzie popadnie. 

Nie ma reguły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
16 minut temu, Layne napisał:

Teraz jak jestem singlem, to często rzucam gdzie popadnie. 

Nie ma reguły

Kosz na pranie za walizkę posłużył? (Żart) 

 

tak naprawdę to żartuje od początku. Skarpetki mi nie przeszkadzają, nawet te brudne w mikrofalówce... a kiedyś tam znalazłam, tyle, ze te były bardzo małe... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
4 godziny temu, Amani napisał:

 

moze właśnie dlatego mężczyznom nie odpowiada szeroko pojęty feminizm, może dlatego większe wyzwolenie kobiet, dłuższe bycie singlem przeszkadza i jest tak krytykowane. Takie kobiety trudniej zakuć w łańcuchy socjopatyczne niewoli....

Mnie się wydaje że facectom przeszkadza feminizm i nie chcą go nawet zrozumieć, bo zwyczajnie nie nadążają mentalnie w zmianach społecznych, jakie zachodzą. Zapomnieli, że czasy się zmieniły, kobiety w większości nie siedzą w domach i nie wychowują tylko dzieci ale pracują, więc choćby ta sytuacja wymaga innego podziału obowiązków. Coraz więcej kobiet jest dobrze wykształconych, a także lepiej zarabiających. Zatem te atrybuty władzy odzwierciedlające sie w byciu jedynym żywicielem rodziny, co skutkowało ich wysoką decyzyjnoscią, narzucaniem swoich zasad, mężczyznom niejako zostały odebrane, tak więc co niektorzy może czują się  wciąż zagubieni, że teraz baba decyduje również o różnych rzeczach a nawet o tym kiedy i czy w ogóle chce mieć dzieci oraz ile, i nie tylko facet może sobie wychodzić na piwo, ale ona również, jeśli tylko chce oczywiście... :D

teraz się naraze wszystkim facetom, ale mam to w nosie: jak tak obserwuje to wszystko, to mam wrażenie jakby byli opóźnieni....no ale z drugiej strony może nie powinnam być okrutna, bo w końcu to wieki przyzwyczajeń mają za sobą 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani

@Maybepełna zgoda. Tylko ze oni wcale nie są opóźnieni... to jest sprytny plan. Takie oszukiwanie siebie. Nań początku każdy chce na rękach nosić, tworzy taka ułudę, ze to przecież on jest księciem, a ona księżniczka. I to wcale nie chodzi o jego dominację, to jej ma być dobrze :D i ona w to wierzy... a potem sen się kończy, a zostaje zwykle, szare życie z prawem jazdy, które ma służyć tylko po to, by męża odebrać z suto zakrapianej imprezy ? 

 

zeby się @Laynenie czepiał, ze generalizuje, to dopowiem, ze są tez Panowie z normalnej półki. 

 

Jednak życie jest takie: moja znajoma rok temu ponownie została mama. Tak się złożyło, ze urząd, w którym pracuje zaproponował jej awans, jeśli urlop macierzyński skróci do jednego roku. Ona oczywiście z mety się zgodziła. I nagle klops. Nie ma miejsca w przedszkolu... i trzeba czekać dwa miesiące na miejsce u tzw tagesmutter, nie wiem, jak to na polski. Ona jednak nie może, bo się zgodziła przyjąć stanowisko. I teraz cała nadzieja w ojcu, zwłaszcza, ze u nas rownolegle z urlopem macierzyńskimi mamy, tata może wziąć tez właśnie dwa miesiące tacierzynskiego. I co? Słyszy od niego i całej jego rodziny, ze chyba na głowę upadła, jeśli myśli, ze on teraz zostawi na dwa miesiące prace i zajmować sień będzie dzieckiem. ? a w ogóle po co ona do trj pracy lezie, przecież on ja utrzyma i dzieci i niczego im nie braknie ? 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 538
    • Postów
      252 528
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      820
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    DanielTof
    Najnowszy użytkownik
    DanielTof
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      No co fajnie masz, a na pewno wesoło. I co mówisz że nic ..jednak? 🤣
    • Miejscowy
      Ja nie miałem nigdy jakiejś sympatii do Trumpa.  Jak wybrali go na pierwszą kadencję w USA, to miałem ostrożne podejście do tego człowieka i tak jest do teraz.  On dba o swoje dobro ( zresztą jak prawie każdy prezydent amerykański, a USA zawsze słynęło z egoizmu, z własnych korzyści politycznych ).  Prezydent amerykański, jak i każdy inny prezydent w Europie i na świecie ma obowiązek polityczny i moralny dbać o dobro własnego kraju.  Ma obowiązek dbać o gospodarkę swojego kraju, o wiele innych rzeczy w kraju.  Po to zostaje wybierany.  Polityk nie jest dla siebie w polityce, ale jest dla całego społeczeństwa.  Każdy, jeden polityk, bez znaczenia z jakiej pochodzi partii.  Jeżeli jakiś prezydent, polityk nie potrafi dbać o swój Naród, o swój kraj i jest w tym nieudolny, to nie może dłużej zasiadać w polityce i powinien zrezygnować.  Jeżeli ma jakiś honor i przyzwoitość, to rezygnuję ze stanowiska.  Jeżeli nie ma honoru i ma to gdzieś, to siedzi dalej i za darmo bierzę pieniądze od podatników.  To też zależy od ludzi, jakimi są w polityce.    Co do ceł Trumpa, to cóż...  To, że On chce naprawić zła sytuację gospodarczą ( o ile to jemu się uda zrobić, bo nie jest wcale powiedziane, że "jemu to się na pewno uda... " ), to jest dobra sprawa.  Bo po to jest prezydentem, aby dbał o jakość własnego kraju.  On jest politykiem własnego kraju, nie cudzego, innego kraju.  Został wybrany przez mieszkańców tego kraju.  A to, jaką będzie prowadził politykę: czy dobrą, czy złą przez całą kadencję, to już inna sprawa.  Prezydentów, polityków ocenia się po ich czynach i efektach, realnych.  Cła, jakie On wprowadził i zamierza wprowadzić na inne kraje, na Europę mają swoje: wady i zalety, jak wszystko.  To nie jest i nie będzie tylko korzystne dla USA.  Ale też trzeba spojrzeć na to, jakim człowiekiem jest... , Trump??  Czy On jest zrównoważony psychicznie? Czy coś jemu nie "odwali" w trakcie prezydentury i nie narobi jakichś problemów?  My nie wiemy, co takiemu człowiekowi siedzi w głowie.  Jakie On ma zamiary.  Tak, jak z każdym politykiem.  Albo prawie każdym. 
    • Jacenty
      Czyli jeżeli dobrze zrozumiałem,aby wejść na stronę zabronioną dla dzieci,będą weryfikować ale aby zweryfikować muszą mieć moje dane aby stwierawdzić mój wiek. Wygląda mi to raczej nie na dobro małoletnich a na dodatkowe zbieranie poufnych danych obywateli..się porobiło..!
    • Miejscowy
      Witam, ludzie.    W Polsce się nic nie zmieni na lepsze, jeżeli społeczeństwo polskie także nie zmieni podejścia w swoim kraju.  Ja nigdy nie uważałem i uważał nie będę, że: "poza PiS-em, każdy inny rząd zmieni coś na lepsze w Polsce".  Ja bardzo bym sobie życzył, żeby tak było. By w końcu był rząd i prezydent, który realnie zmieniłby ten kraj, ale...  Bo jak porównać sobie partię: PiS, a pozostałe partie to PiS wyrządził w Polsce, przez 10 lat właściwie, sporo zła.  Wykończyli Leppera i Samoobronę ( zresztą, Platforma oraz inne partie także się do tego przyczyniły, bo nie ma i nigdy nie było w tym kraju partii politycznej bez winy oraz rządu bez winy ).  Lepper był bardzo za rolnikami i za rolnictwem w Polsce, bo sam był rolnikiem i znał się na tym.  Teraz jego syn z rodziną zajmują się rolnictwem na wsi.  Gdyby to Samoobrona rządziła w Polsce przez chociaż jedną kadencję, jako: główny rząd, to Polska wyglądałaby inaczej niż była.  Oczywiście, nie było nigdy i nie ma w Polsce partii i rządu we wszystkim dobrego.  Każdy rząd, jaki by on nie był ma: dobre i złe strony i nie tylko w Polsce tak to wygląda.  Nie ma czegoś takiego, żeby jakiś rząd w swojej "kadencji" był we wszystkim dobry.  Nie ma takich polityków.  Jeżeli są, to są małe wyjątki tego, gdzieś w Europie i w Świecie.  I pewnie partia, nieżyjącego Pana Leppera, gdyby miały rządy, także nie byłaby dobra we wszystkim.  No ale lepszy dla kraju jest rząd, który ma najmniej rzeczy niedobrych, złych niż taki rząd, który ma długą listę rzeczy złych, szkodliwych dla kraju.  Zależy, jaka jest tego skala...  Przeważnie, ludzie w polityce kłamią i tak jest nie tylko w polskiej polityce, ale to nie jest: nowość, że w polityce są kłamczuchy.  Jeden w polityce kłamię rzadziej, raz na jakiś czas, a drugi kłamie częściej i bardzo często.  Różna jest skala kłamstw w polityce.  Tak, jak różna jest skala afer w polityce.    Nie chodzę na wybory od kilkunastu lat, zarówno prezydenckie, jak i parlamentarne, bo dla mnie nie ma to sensu.  Nie żyję mi się normalnie, dobrze w moim kraju, a mogę mieć tylko nadzieję i liczyć na to, że w końcu zacznie być lepiej w kraju.  Ale nie jest.  Jedynie Konfederacja mnie jakoś tam interesuję, bo to jest Prawdziwa, Prawica.  To jest partia: typowo - prawicowa i narodowa.  Coś takiego jak rząd Orbana na Węgrzech, który dba o interes Węgier, a nie cudzych krajów.  Jasne, nie ma żadnej partii i rządu idealnego, chyba nigdzie na świecie, bez względu na poglądy i programy polityczne.  Ja bym życzył sobie, żeby był taki rząd w Polsce, ale to jest: nierealne oczekiwanie, bo nie ma i nie będzie tego.  Być może nawet i Samoobrona, z Lepperem ( gdyby żył do dzisiaj ), nie byłby we wszystkim i zawsze dobrym, fajnym rządem dla Polski.  Też, trudno powiedzieć... Nie wiemy jak się zachowują ludzie w partiach, a tym bardziej kiedy są wybierani do rządów.  Ich myślenie w głowach się zmienia, pod różnym wpływem.  My nie siedzimy w głowach tych ludzi.  Nie znamy myśli tych ludzi.  Politykę, rządy się ocenia po ich czynach, po tym czy spełniają deklaracje polityczne i to, co obiecują w kampaniach wyborczych.  Naród w demokracji jest po to, aby oceniał każde czyny rządów przez całą kadencję.  Nie ma znaczenia jaka zostanie wybrana partia.  Każdy rząd, bez względu na programy polityczne, nazwę swojej partii ma obowiązek dbać o kraj, o bezpieczeństwo kraju, o gospodarkę i tak dalej.  Jeżeli jakiś "rząd" tego nie robi, to zawodzi swoich wyborców, jak i całe społeczeństwo. 
    • Jacenty
      Chętnie ale ledwo sobie radzę z tą robotą i z konieczności naprawiam...
    • kormoran
      Na twoje problemy natręctw i problemy złych myśli pomaga  picie wywaru z palonego ziarna - kawa ale zbożowa. Na szczęście są już w sprzedaży kawy zawierające palone ziarno zbożowe mieszane z kawą naturalną. np premium Familijna albo Inka co ma zapisane w składzie : palone ziarno jęczmienne. Przed zakupem trzeba przeczytać skład. Kawy naturalne niestety nic nie pomagają..
    • kormoran
      Chińska  ekspedycja wchodzi do środka Arki Noego.  https://www.youtube.com/watch?v=dxpcOvvsgKw   wzięli ze sobą przenośny aparat Roentgena.
    • Gość w kość
    • naiwny
      Od kiedy to oficjalne rządowe statystyki zadłużeń kraju umieszczane na rządowych stronach internetowych , są dla ciebie sieczką medialną ?  Droga  CHI  jeśli nie wiesz , to  już od 2 lat u nas rządzi PO z PSL.
    • naiwny
      Dziwi mnie to, że ktoś zaczął teraz testować zabieranie tożsamości. Przeglądanie zwrotne  zasobów dysku c: użytkownika yt jest praktykowane od wielu lat.  Bez skrupułów  kopiują wszystkie nasze pliki tekstowe jak i graficzne z naszego kompa.
    • LadyTiger
      Wypuszczając info o obowiązkowej - dla użytkowników socmediów i widzów yt - apce testowali naszą tolerancję na zabieranie nam prywatności? https://panoptykon.org/weryfikacja-wieku-w-ue-co-wiemy
    • Astafakasta
      Jak będą dopracowane to długo w domu nie będą stać. Z rysunkiem jest łatwiej. Nie jest taki drogi w porównaniu do farb olejnych, jeśli chodzi o materiały i tak nie szkoda bardzo, gdy się wyrzuca. Poza tym kilka pierwszych prac se zostawię, żeby móc pokazywać od jakiego poziomu zaczynałem.
    • Vitalinka
      ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
    • Vitalinka
      to fakt, można pracami zastawić cały wielki dom plus strych
    • Astafakasta
      @Jacenty na pewno będę szkolił rysunek, bo już najgorszy z nim czas przeszedłem i teraz łatwiej mi jest się go uczyć. Myślę, że popróbuję malarstwa, ale to na spokojnie, bo nie zachęca mnie, gdyż też jest trudne jak dla mnie, poza tym mam tylko mały pokoik i trudno tam trzymać dużo nieudanych płócien, bo myślę o malarstwie olejnym. Myślę by najpierw kupić specjalny papier do farb olejnych i tam próbować. No, napewno będzie mi łatwiej znając trochę podstawy rysunku, ale myślę by zrobić coś w linorycie dłutem i potem odbitki. Fajnie by było mieć kilka udanych i ciekawych takich prac i sprzedawać za jakieś drobne. No, motywuje mnie w tym kasa, że mógłbym być niezależny od etatu, dlatego też rysuję. No i też się boję braku czasu. Bo wiem jak to jest wracać zmęczonym z niesatysfakcjonujacej pracy, dlatego ten czas, gdy jestem tu w szpitalu i nie mam żadnych obowiązków przeznaczam na tworzenie. A to dziś udało mi się narysować ;-).
    • Nomada
      Z gamoniem się nie nijak nie uda   🤣
    • Vitalinka
      ...ale Ty przypomniałaś nam❤️
    • Vitalinka
      Dziękuję ślicznie🥰, ale to zdjęcie sprzed roku😉
    • Vitalinka
      100 procent true! 
    • Vitalinka
      Tak też na to zwróciłam uwagę... wprawdzie moje piękne profesjonalne flamastry na które wydałam kupę pieniędzy leżą i boję się nawet sprawdzić czy nie wyschły...bo bym umarła z poczucia marnotrastwa, ale muszę podkreślić, że to co mało ważne dla jednego, może być pasją dla innego, albo nawet sposobem na życie...🙂 Jacenty zapraszam do mnie dokręcić kran w kuchni😉
    • Vitalinka
      asystent
    • Jacenty
      Tak w cudzysłówie napisałem,że to mało ważne hobby.Chodziło mi o to,że czasem nie ma możliwości i czasu rozwijać pasję bo się ma inne rzeczy na główie. Będziesz rysował czy też malował?
    • Pieprzna
      To elitarne, które na jedno rżenie konia wysyła protesty z nieistniejącymi peselami. To, które wygrywa w zakładach karnych. To takie uśmiechnięte, europejskie i demokratyczne. To, które powinno zostać zdelegalizowane za zamach stanu w wielu odsłonach.
    • Astafakasta
      Kranu jeszcze nie naprawiałem, ale w tworzeniu widzę swoją przyszłość. Zawsze się przyda i jak już nauczę się to dobrze robić, to będę sprzedawał swoje prace. Także nie uważam, że to mało ważne hobby. Poza tym mam poczucie, że coś ze sobą robię, a to dla mnie ważne, że nie stoję w miejscu. W sumie nauka jak każda inna.
    • KapitanJackSparrow
      Kto by spamiętał te skomplikowane nazwy twoich specyfików, w zielarskim pewnie zapomniał bym przy kasie i wyszedł z melisą 🤣 i oczywiście skutek byłby odwrotny do oczekiwanego. Słuchaj ....🤔 może Ty spróbujesz?
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...