Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Liberiusz ;-)

Kalendarz Międzynarodowy

Polecane posty

Szczęśliwy
Liberiusz ;-)

Kalendarz Międzynarodowy - jedna z propozycji uproszczenia i ujednolicenia obowiązującego obecnie kalendarza gregoriańskiego.

Według tej propozycji rok składałby się z czterech identycznych 91-dniowych kwartałów, w których drugie miesiące (ich nazwy i kolejność nie uległyby zmianie) – luty, maj, sierpień i październik - byłyby 35-dniowe, a pozostałe - 28-dniowe. Każdy miesiąc zaczynałby się w niedzielę, ponieważ jest to pierwszy dzień tygodnia (ani długość tygodnia, ani nazwy dni tygodnia nie byłyby zmienione).

Cztery 91-dniowe kwartały to tylko 364 dni, czyli dokładnie 52 tygodnie, dlatego zaproponowano, aby każdy Nowy Rok (1 stycznia) zaczynał się zawsze w niedzielę, która jest najbliżej godziny przesilenia zimowego. Pod uwagę brana byłaby godzina ze strefy czasowej UTC+2, czyli tej, w której urodził się Jezus Chrystus (tradycyjnie Jezus narodził się w najdłuższą noc w roku, a noc wigilijna wypadała na początku naszej ery właśnie w najdłuższą noc w roku). Tak więc gdy przesilenie następuje np. 21 grudnia w środę o godzinie 23:30 w Polsce, to w Izraelu jest już czwartek 0:30. Oznacza to, że Nowy Rok rozpoczynamy w pierwszą niedzielę po przesileniu, gdyż jest to niedziela bliższa godzinie przesilenia (UTC+2) od niedzieli, która nastąpiła przed przesileniem, pomimo że w Polsce niedziela przed przesileniem była bliższa godzinie przesilenia (UTC+1).
W tym wszystkim chodzi o to, żeby najbardziej odzwierciedlić moment narodzenia Chrystusa (Nowy Rok). Tradycyjnie Jezus narodził się w niedzielę o północy, w najdłuższą noc w roku, w Betlejem. Zatem nowy kalendarz umiejscawia Nowy Rok zawsze w niedzielę będącą najbliżej przesilenia zimowego następującego w Betlejem. 1 stycznia (zawsze niedziela) staje się Bożym Narodzeniem.

To wszystko oznacza, że co jakiś czas grudzień miałby nie 28 dni a 35, czyli tydzień więcej. To byłby rok przestępny, który miałby nie 52 a 53 tygodnie. Taka sytuacja zdarzałaby się co 5 lub 6 lat.

Zaproponowany kalendarz jest kalendarzem stałym co oznacza, że może być używany cały czas, ponieważ dni tygodnia co roku wypadają w te same dni miesiąca:
- niedziela - 1, 8, 15, 22, (29 w drugich miesiącach kwartalnych oraz w grudniu w roku przestępnym)
- poniedziałek - 2, 9, 16, 23, (30 w drugich miesiącach kwartalnych oraz w grudniu w roku przestępnym)
- wtorek - 3, 10, 17, 24, (31 w drugich miesiącach kwartalnych oraz w grudniu w roku przestępnym)
- środa - 4, 11, 18, 25, (32 w drugich miesiącach kwartalnych oraz w grudniu w roku przestępnym)
- czwartek - 5, 12, 19, 26, (33 w drugich miesiącach kwartalnych oraz w grudniu w roku przestępnym)
- piątek - 6, 13, 20, 27, (34 w drugich miesiącach kwartalnych oraz w grudniu w roku przestępnym)
- sobota - 7, 14, 21, 28, (35 w drugich miesiącach kwartalnych oraz w grudniu w roku przestępnym).

Zobaczmy jakby wyglądały poszczególne lata, gdyby nowy kalendarz obowiązywał wcześniej:

2000 - przesilenie zimowe następuje 21 grudnia (czwartek) o 15:37 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 24 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2001 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie.

2001 - przesilenie zimowe następuje 21 grudnia (piątek) o 21:21 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 23 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2002 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie.

2002 - przesilenie zimowe następuje 22 grudnia (niedziela) o 3:14 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to oczywiście 22 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2003 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie.

2003 - przesilenie zimowe następuje 22 grudnia (poniedziałek) o 9:04 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 21 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2004 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie.

2004 - przesilenie zimowe następuje 21 grudnia (wtorek) o 14:42 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 19 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2005 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie.

2005 - przesilenie zimowe następuje 21 grudnia (środa) o 20:35 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 18 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2006 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok 2006 trwałby 53 tygodnie, czyli byłby rokiem przestępnym. Następny rok da Wam odpowiedź dlaczego.

2006 - przesilenie zimowe następuje 22 grudnia (piątek) o 2:22 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 24 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2007 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie.

2007 - przesilenie zimowe następuje 22 grudnia (sobota) o 8:08 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 23 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2008 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie.

2008 - przesilenie zimowe następuje 21 grudnia (niedziela) o 14:04 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to oczywiście 21 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2009 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie.

2009 - przesilenie zimowe następuje 21 grudnia (poniedziałek) o 19:47 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 20 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2010 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie.

2010 - przesilenie zimowe następuje 22 grudnia (środa) o 1:38 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 19 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2011 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok 2011 trwałby 53 tygodnie, czyli byłby rokiem przestępnym. Następny rok da Wam odpowiedź dlaczego.

2011 - przesilenie zimowe następuje 22 grudnia (czwartek) o 7:30 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 25 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2012 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie. 

2012 - przesilenie zimowe następuje 21 grudnia (piątek) o 13:12 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 23 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2013 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie.

2013 - przesilenie zimowe następuje 21 grudnia (sobota) o 19:11 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 22 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2014 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie.

2014 - przesilenie zimowe następuje 22 grudnia (poniedziałek) o 1:03 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 21 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2015 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie.

2015 - przesilenie zimowe następuje 22 grudnia (wtorek) o 6:48 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 20 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2016 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie.

2016 - przesilenie zimowe następuje 21 grudnia (środa) o 12:44 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 18 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2017 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok 2017 trwałby 53 tygodnie, czyli byłby rokiem przestępnym. Następny rok da Wam odpowiedź dlaczego.

2017 - przesilenie zimowe następuje 21 grudnia (czwartek) o 18:28 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 24 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2018 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie.

Teraz rok bieżący i lata następne:

2018 - przesilenie zimowe następuje 22 grudnia (sobota) o 0:23 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 23 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2019 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie. Dzisiaj jest sobota. Gdyby nowy kalendarz obowiązywał to łatwo policzyć, że dzisiaj byłby 21 marca.

2019 - przesilenie zimowe następuje 22 grudnia (niedziela) o 6:19 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to oczywiście 22 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2020 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie.

2020 - przesilenie zimowe następuje 21 grudnia (poniedziałek) o 12:02 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 20 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2021 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie.

2021 - przesilenie zimowe następuje 21 grudnia (wtorek) o 17:59 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 19 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2022 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie.

2022 - przesilenie zimowe następuje 21 grudnia (środa) o 23:48 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 18 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2023 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok 2023 trwałby 53 tygodnie, czyli byłby rokiem przestępnym. Następny rok da Wam odpowiedź dlaczego.

2023 - przesilenie zimowe następuje 22 grudnia (piątek) o 5:27 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 24 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2024 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie.

2024 - przesilenie zimowe następuje 21 grudnia (sobota) o 11:21 według czasu UTC+2. Najbliższa niedziela tego zdarzenia to 22 grudnia i wtedy nastąpiłby 1 stycznia 2025 (Nowy Rok, Boże Narodzenie). Rok trwałby 52 tygodnie.

Jak widać lata przestępne z dodatkowym tygodniem w grudniu, czyli rokiem 53-tygodniowym zdarzałyby się co 5 lub 6 lat. Wynikałoby to naturalnie i samoistnie z pilnowania tego, aby Nowy Rok zawsze zaczynał się w niedzielę najbliższą godzinie przesilenia zimowego (UTC+2). 

Boże Narodzenie byłoby jednoznaczne z Nowym Rokiem, czyli obchodzilibyśmy je na początku roku, choć Wigilia byłaby obchodzona na końcu roku jako ostatni jego dzień. W latach zwyczajnych Wigilię obchodzilibyśmy zatem w sobotę 28 grudnia, natomiast w latach przestępnych również w sobotę, ale 35 grudnia.

Zima (91 dni)
- styczeń - 28 dni
- luty - 35 dni
- marzec - 28 dni

Wiosna (91 dni)
- kwiecień - 28 dni
- maj - 35 dni
- czerwiec - 28 dni

Lato (91 dni)
- lipiec - 28 dni
- sierpień - 35 dni
- wrzesień - 28 dni

Jesień (91 lub 98 dni w latach przestępnych)
- październik - 28 dni
- listopad - 35 dni
- grudzień - 28 lub 35 dni w latach przestępnych

Rok zwyczajny - 364 dni = 52 tygodnie
Rok przestępny - 371 dni = 53 tygodnie (co 5 lub 5 lat)

Dlaczego akurat drugie miesiące pór roku i jednocześnie kwartałów mają po 35 dni a nie pierwsze lub trzecie? Chodzi o to, żeby kalendarz był tak symetryczny jak to tylko jest możliwe.

 

 

Taka moja twórczość... zainspirowana tym: https://pl.wikipedia.org/wiki/World_Calendar

 

Dlaczego uważam, że mój kalendarz, który nazwałem międzynarodowym jest lepszy od światowego podanego w linku? Ponieważ nie "gwałci" tygodnia poprzez dodawanie jakichś dziwnych dni wyłączonych właśnie z rachuby tygodni i miesięcy. Poza tym kwartały pokrywają się z grubsza z porami roku na ile to jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wania

Obecny kalendarz w pełni mi odpowiada. Ale oczywiście doceniam kreatywność i zachęcam do rozważenia, w jaki sposób chciałbyś przekonać inne narody do tego, że powinni się nagle przestawić i bazować na "jezusowej tradycji". Wszak kalendarz ma być międzynarodowy.

 

Mniemam, że masz pomysł jak uzasadnić przeciętnemu hindusowi, że jego Nowy Rok powinien się zaczynać konkretnego dnia, bo "według tradycji wtedy się Jezus urodził".

Edytowano przez Wania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
Liberiusz ;-)

Poszczególne narody same na całym świecie przekonały się do kalendarza gregoriańskiego. Z jakiegoś powodu tydzień siedmiodniowy wygrał, a nie np. dziesięciodniowy jaki był w przypadku kalendarza rewolucyjnego z Francji. Nawet w Chinach stosują kalendarz gregoriański, choć są państwa, które do tej pory stosują swoje kalendarze, np. Izrael. 

 

Nazwa nie ma znaczenia. Lepsza byłaby "kalendarz nowogregoriański" dla podkreślenia tego, że nie jest na celu likwidacja gregoriańskiego, tylko jego poprawka. Nie chodzi tu więc o walkę z Kościołem jak to było w przypadku francuskiego czy radzieckiego kalendarza. Nazwa "nowogregoriański" byłaby też odpowiedzią na kalendarz nowojuliański, który jest dokładniejszy od gregoriańskiego http://hellenopolonica.blogspot.com/2014/12/kalendarz-gregorianski-czy-nowojulianski.html

Edytowano przez Liber

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

OK. Tylko po co?

Traktuję to jako dziwne myśli w księżycową bezsenną noc gdy jest sie za mało zmęczonym by spać a za bardzo leniwym by wstać i coś robić sensownego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 532
    • Postów
      251 470
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Powiem więcej: pomaganie nie wyklucza innego pomagania. Natomiast dziwny jest SPRZECIW wobec pomagania. Uniemożliwianie. W tym akurat przypadku szczególnie dziwne, bo przecież chodzi o coś ważnego dla chrześcijan.
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to się jakoś wyklucza? Jeśli ktoś chce zorganizować pomoc dla polskich dzieci w domach dziecka, szpitalach itp. musi dojść do wniosku, że pomoc obcym ludziom na granicy to jest uniemożliwienie pomagania polskim dzieciom? Czy to może jest kwestia owego sławnego "NAJPIERW"? Nierzadko ludzie oburzają się na różnych wolontariuszy działających w obszarze, który dla tych ludzi wydaje się mniej istotny, niż to, co akurat dla nich jest ważne lub ważniejsze. I można usłyszeć: "Najpierw trzeba pomóc polskim xxx, a dopiero później można pomagać jakimś yyy".  Czyli coś na zasadzie - niech tam na granicy poczekają aż pomożemy wszystkim polskim potrzebującym dzieciom. Ale przyznaję, że słusznie zauważasz problem. Problem dzieci w domach dziecka, problem niepełnosprawnych, problem dzieci z zaburzeniami, które powinny być leczone a są kierowane do domów dziecka, które nie są przystosowane do leczenia. Jest to problem, którym państwo jak najbardziej powinno się zająć.
    • Vitalinka
      Ja też nie, ale była w domu dziecka, w szpitalach, w placówkach mających wspierać (z założenia) dzieci, znam ludzi tam pracujących, znam rodziny, znam statystyki i to jest dla mnie problem realny, którym zgodnie z moim sumieniem i wiarą trzeba się zająć. Tak jak przełożę ślimaczka, którego spotkam na chodniku na trawkę, zamiast filozofować o ślimaczku, który jest gdzieś daleko i słyszałam o nim w tv i nawet nie wiem jak NAPRAWDĘ z nim jest.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Na granicy? Nie byłem. 
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to państwo chce pomagać? Przez pushbacki, ogrodzenia z concertiny (drut żyletkowy)? Ściganie wolontariuszy z zupą i ubraniami dla migrujących?  Zresztą... nie ja pisałem Ewangelię. Ani też dla państwa Ewangelia nie jest prawem. Jest za to jakimś drogowskazem dla wiernych. Chyba.
    • Vitalinka
      Racja, dlatego Kościół cały czas trąbi o naszych polskich dzieciach, które są chyba najbardziej znienawidzone przez Państwo, nie ma na domy dziecka, na leczenie, na hospicja (by umierały blisko rodziców - to jest tragedia), na pomoc psychiatryczną, codziennie jakieś dziecko popełnia samobójstwo, znów dziewczynka rzuciła się pod pociąg. Uchodźcy ok, ale jak państwo, które nie umie zadbać o potrzeby najmniejszych i najniewinniejszych chce pomagać jeszcze komuś z zewnątrz?
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To "fejkowy" mem krążący po facebooku. Marcin V został wybrany na papieża w roku 1417. I uznawał istnienie kościoła w Polsce (mianował abpa Mikołaja Trąbę prymasem Polski). 
    • Vitalinka
      fiu,fiu trochę lepiej😉
    • Nafto Chłopiec
      Za dwa tygodnie lecę, a potem dopiero jakoś we wrześniu i w urodziny. Ale pomysłów już brak 😅
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Żyjemy w ciekawych czasach. I naprawdę można "rozgryźć" priorytety wielkich graczy politycznych na podstawie ich reakcji na wyzwania. W przypadku Kościoła temat stosunku do migrantów jest szczególnie dobitny. Bo jest to kwestia, która wg świętych pism będzie kluczowa na Sądzie Ostatecznym. A jak wiadomo, dzisiaj Kościół w Polsce, jeśli coś mówi o potrzebie pomocy migrantom na naszej granicy, to jakby szeptem, półgębkiem. Przykrywając ten temat czymś bardziej rezonującym i wywołującym emocje. Na przykład stosunkiem do aborcji. 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Spróbuję więc trochę wyjaśnić swój pogląd. Czy Ty, Moniko, nie czynisz zła dlatego, że jest ono zakazane przez prawo świeckie (państwowe), czy dlatego, że powstrzymuje Cię przed tym sumienie? Domyślam się, że ze względu na sumienie. Prawo Boże opiera się na relacji Stwórcy z człowiekiem. A ta relacja przejawia się w sumieniu, swoistym "głosie inspirowanym przez Boga". Chyba wszyscy chrześcijanie zgadzają się z poglądem, że zło istnieje na świecie dlatego, że pochodzi od człowieka a Bóg zechciał obdarzyć tegoż człowieka wolną wolą i możliwością wyboru. Zatem dążenie do zastąpienia sumienia posłuszeństwem prawu świeckiemu oznacza... odejście od Prawa Bożego na rzecz uznania wyższości zakazu (pilnowanego przez aparat państwa). I przenosi środek ciężkości z nauczania (ewangelizacji) - czyli zadania kapłanów, na posłuszeństwo prawu, na politykę. To Ty, Moniko, pokręciłaś. Żadne media nie nawołują do wyboru zła. Jeśli nawołują, to do wyboru tego, co same uznają za dobre lub do przeciwstawienia się "większemu złu", czemuś, co będzie bardziej niekorzystne dla państwa. To kwestia polityki. Uprawianej przez polityków, dziennikarzy i również przez Kościół. Trzeba wiedzieć, ze Kościół jest dość sprawnym politycznym graczem. Gdy na świece dominował ustrój oparty na władzy monarchy - Kościół potępiał rodzący się ustrój demokratyczny. By następnie zmienić diametralnie swój stosunek do demokracji, gdy monarchie upadły i gdy stanął w obliczu układania stosunków z demokratycznymi rządami. Wtedy okazało się, że demokracja to w zasadzie idea ściśle ewangeliczna i oddająca sens nauki Kościoła o wolności człowieka. Podobnie było z traktowaniem kobiet w Kościele. Bardzo długo kobiety były uważane za osoby, których godność nie mogła być równa godności mężczyzn. Jednak w obliczu nasilających się ruchów emancypacyjnych Kościół przedstawił swoją wizję emancypacji, w której odrzucił swoją dawną tezę o naturalnej nierówności między mężczyzną a kobietą. Kościół nie jest niezmienny, umiejętnie dostosowuje się do nowych uwarunkowań. Weźmy choćby kwestię najważniejszą z punktu widzenia Kościoła. Trzy pierwsze przykazania Dekalogu. Naruszone przecież przez postulat zapewnienia wolności wyznania w państwie, wolności do praktyk religijnych dowolnego wyznania, braku przymusu przynależności do jakiegoś kościoła czy religii. W czasach, gdy idea wolności wyznania dopiero była promowana jako standard w funkcjonowaniu społeczeństw, papieże zdecydowanie byli przeciw. Tak samo, jak zmienił Kościół swoje stanowisko w powyższych sprawach, najprawdopodobniej zmieni też w głośnej ostatnio kwestii aborcji. Zwłaszcza, że sam nie ma jednolitej wykładni tego, od kiedy płód staje się osobą. Kwestia aborcji jest dzisiaj w Polsce (chociaż nie tylko w Polsce) ważnym tematem politycznym. Warto jednak przypomnieć dokonania niektórych świętych, którzy dokonywali "cudu aborcji" w przypadku zhańbionych zakonnic, warto przypomnieć rozważania Tomasza z Akwinu i Augustyna, wg których dusza potrzebowała czasu, by wejść w ciało człowieka.  Tu ciekawe podsumowanie: https://www.onet.pl/styl-zycia/kobietaxl/kosciol-a-aborcja-rozne-stanowiska-na-przestrzeni-wiekow/6wym843,30bc1058    
    • Vitalinka
      Kłamstwo boli bardziej niż zdrada, Zawsze.
    • Aco
      Nad Bałtyk albo w góry
    • Vitalinka
      Dlaczego mi tutaj wyświetla się ciągle ta reklama? I co to jest?
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      udawana radość okrutnego kapitana       miłość
    • Vitalinka
      jakość
    • Monika
    • Monika
      byle znów nie do Hiszpanii!
    • Pieprzna
      Czyżbyś wszędzie już był? 😄
    • Monika
      Jest Dzień Dziecka Słonko, to będą opóźnienia nie martw się.
    • Monika
      Dzień dobry. Ne przejmuj się tym co inni piszą. Sobie samym wystawiają świadectwo. Udanego dnia😊❤️
    • Nafto Chłopiec
      Najpierw to niech mi koleś Sticha wyśle bo zalepia 😡
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...