Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Zuzka87

Już się gubie w tym wszystkim

Polecane posty

Zuzka87

Cześć
Piszę tu bo nie mam z kim pogadać tak szczerze a sama gubię się w tym wszystkim. Poznałam w pracy cudownego faceta. Przystojny,miły... Niestety ma żonę i dzieci...:(
Bardzo dużo i często rozmawiamy. Po pewnym czasie doszliśmy do wniosku, że dużo nas łączy. Wyszło nawet tak, że zaczęliśmy ze sobą flirtować. To jest dla mnie coś pięknego. Każdy dzień w pracy kiedy go widzę jest dla mnie jak zastrzyk energii.
Z jego słów i zachowania wygląda, że ja również nie jestem mu obojętna. Kiedy nie było mnie przez jakiś czas zainteresował się gdzie jestem i co się dzieje, że mnie nie ma.
Komplementy, uśmiechy, ukradkowe spojrzenia, próba dotknięcia dłoni... I chyba na moje nieszczęście zakochałam się w nim. Cały czas o nim myślę i nie mogę przestać.
Wydaje mi się, że się w tym zorientował ale jakby mu to nie przeszkadzało.
Niestety na tym się zatrzymało. Robiłam sobie nadzieję, że bardzo powoli ale pójdzie to jakoś dalej. Niestety... Nie spróbował zaproponować spotkania po pracy ani nie spróbował uzyskać mojego numeru telefonu. Nie wiem co o tym myśleć. Czy warto mieć nadzieję, że może w tym przypadku będzie się to rozwijać baaaardzo wolno czy raczej to kompletnie nie ma sensu bo on nie ma na tyle odwagi, żeby się ze mną umówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wyczerpany
Vertlain

Ehh... Jesteś pewna że chcesz się pakować w cudze życie? Wycofaj się póki czas, albo nie obejdzie się bez ofiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawendowa

Nie buduje się związków na niczyim nieszczęściu. Weźmie rozwód to się zainteresuj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomasz
6 godzin temu, Zuzka87 napisał:

Czy warto mieć nadzieję, że może w tym przypadku będzie się to rozwijać baaaardzo wolno czy raczej to kompletnie nie ma sensu bo on nie ma na tyle odwagi, żeby się ze mną umówić.

Pogadaj o tym z jego żoną i dziećmi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany

 

 

8 godzin temu, Zuzka87 napisał:

Niestety na tym się zatrzymało. Robiłam sobie nadzieję, że bardzo powoli ale pójdzie to jakoś dalej. Niestety... Nie spróbował zaproponować spotkania po pracy ani nie spróbował uzyskać mojego numeru telefonu.

tu masz wyjaśnienie "dlaczego"

8 godzin temu, Zuzka87 napisał:

..  ma żonę i dzieci...:(

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alan

Żonatych, mężatek nie dotykać! Tak być powinno, ale nie jest. Czy da się zbudować szczęście na nieszczęściu?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
10 minut temu, alan napisał:

Żonatych, mężatek nie dotykać! Tak być powinno, ale nie jest. Czy da się zbudować szczęście na nieszczęściu?

 

Chyba tylko pod warunkiem, że dane małżeństwo jest fikcją i są pogodzeni z rozstaniem, a kwestia rozwodu jest tylko formalnością. W innym przypadku kiepsko to widzę i dziwię się, że kobieta czy facet ma takie zaufanie do zdradzającego/zdradzającej, bo przecież to samo w przyszłości może ich spotkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
2 godziny temu, alan napisał:

Żonatych, mężatek nie dotykać! Tak być powinno, ale nie jest. Czy da się zbudować szczęście na nieszczęściu?

 

Nie da się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
2 godziny temu, Layne napisał:

Nie da się

Wszystko się da.

Moje dwie koleżanki poznały panów żonatych, same też były mężatkami, rozwiedli się i związali, tworzą udane związki od lat.

Czasem pierwszy związek jest zwyczajnie nieudany, ale ciągnie się go, niewiadomo dlaczego, bo może brak mobilizacji, odwagi. Poznanie kogoś naprawdę interesującego sprawia, że nagle ta mobilizacja, żeby ułożyć sobie życie na nowo pojawia się, w konsekwencji decydują się na rozstanie. Wszystko zależy od ludzi czy traktują ten drugi związek poważnie, czy tylko jako odskocznię na seks. Związki się nie rozpadają bez powodu tylko z braku miłości, zaniedbania, niedopasowania. A w życiu chodzi o to, żeby być szczęśliwym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani

Uwielbiam takie puste frazesy... przepraszam Was wszystkich... zawsze winna ta, co się zakochała w cudzym mężu. Mąż ideał, tylko uległ pokusie? Coz to za szczęście, kiedy facet ogląda się za cudza spódnica? Jeśli go jedna nie zbajeruje, to sobie sam zwiększy morale i wiecej grzeszyć nie będzie? 

 

Jasne, ze trzeba mieć na uwadze czyjeś szczęście, ale czasem trzeba być egoista. Jeśli zakochałabym się ze wzajemnością w cudzym mężu, to wcale nie myślałabym w tych kategoriach. Byłoby dla mnie ważne, by nie tracił kontaktu z dziećmi, ale jeśli to ze mną chce być i mnie pokochał?? To jak mogl być szczęśliwy z inna? 

 

Jesli to moj mąż odszedłby do innej, to dałabym krzyżyk na drogę i kilka cennych rad dla nowej wybranki. Również bym nie walczyła. O co? 

 

bo bardziej niż na cudzym nieszczęściu, to własnego szczęścia nie da się budować na niczym... nie ma natomiast nic, jeśli rodzi się coś nowego...

 

 

a teraz możecie mnie na stosie spalić, bez wcześniejszego topienia, bo i tak pływać nie potrafię. Znaczy w wodzie nie potrafię ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Jakby się człowiek nad tym nie rozwodził, to jedno jest pewne, że jeśli dwoje ludzi jest ze sobą szczęśliwych, to nikt inny nie ma prawa się pojawić na horyzoncie.
O związek trzeba dbać każdego dnia i na okrągło nad nim pracować. Nie ma nic dane na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na Gofra
example123

Mam przyjaciółkę, która "odbiła" męża swojej koleżance. Żyli bez ślubu przez 13 lat. Gdy on zachorował a ona miała problemy w szpitalu postanowili zalegalizować związek jak wyjdzie co uczynili i są ze sobą ...ojej nawet nie wiem ile ale długooooooo :)

Ja tylko raz pozwoliłam się "zaświergolić" w żonatym mężczyźnie bo taką miał podłą żonę, to małżeństwo w zasadzie nie istniało a pomimo to mówiąc w przelocie do niego kiedyś tam w jakiś okolicznościach- ale my bylibyśmy chyba szczęśliwi razem-odpowiedział -tak wiem ale nie rozstanę się żoną- opadły mi ręce i żałowałam, ze złamałam swoją zasadę nie rozbijania związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
29 minut temu, example123 napisał:



Ja tylko raz pozwoliłam się "zaświergolić" w żonatym mężczyźnie bo taką miał podłą żonę, to małżeństwo w zasadzie nie istniało a pomimo to mówiąc w przelocie do niego kiedyś tam w jakiś okolicznościach- ale my bylibyśmy chyba szczęśliwi razem-odpowiedział -tak wiem ale nie rozstanę się żoną- opadły mi ręce i żałowałam, ze złamałam swoją zasadę nie rozbijania związków.

Takiemu nakopałabym do d..y i chyba nawet nie miałabym problemów opowiedzieć o tym jego żonie. 

 

Serio, normalnie brzydzę się takimi sytuacjami, ale niech ma gnój za swoje i niech jego żona z jakim śliskim typem się związała... 

 

kiedys miałam nieco podobnie. Moja wielka miłość z lat młodzieńczych pojawiła się nagle na horyzoncie, ale,... z obrączka na palcu... zaiskrzyło i odżyło wszystko. Wtedy jednak byłam jeszcze pełna wzniosłych idei, dobrych w teorii.... postawiłam warunek, albo nowe, albo stare życie. Usłyszałam to samo - nie zostawię żony. ... było ciężko, ale zerwalam kontakt. I nie dlatego, ze jej mi było zal, czy ich związku, mojego czasu było mi szkoda. Dwa lata mi drań zmarnował.... wtedy jednak żonie nic nie powiedziałam... do dziś żałuje, bo do dziś ją zdradza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 532
    • Postów
      251 155
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Nomada
      Wciąż piszesz że masz wybór. To nie my wybraliśmy kandydatów na prezydenta tylko partie polityczne to zrobiły. Gdyby ludzie mieli świadomość tego że nie muszą się zgadzać z takimi decyzjami i wybierać między złym a złym, inaczej poglądami -które prezentują obaj panowie, nie poszliby na wybory. Możliwe że klęska jaką by ponieśli zmusiłaby do zmian, może na lepsze. Chociaż nie lubię gdybać, dziś sobie na to pozwolę. Poprzeć kłamcę czy zwolennika lgbt.  Myślę że nie poprzesz mniejszego zła. To nie radykalizm tylko zdroworozsądkowość. 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Widać, że i podbudowę teoretyczno-kulturową byśmy mieli. Można byłoby ewentualnie dodać, że byłoby to prawo obowiązujące tylko osoby deklarujące się jako tzw. "wierzące", uznające prawo Boże. No i uchodźców, którzy by do Polski trafili.  Oczywiście jest to projekt ironiczny, ale wart poddania pod publiczną debatę.
    • Pieprzna
      Bo to nie żużel 😜 Zaraz się zaczyna 🥳
    • KapitanJackSparrow
      Wiem gdzie to jest ale niestety nie byłem 😃
    • KapitanJackSparrow
      Tako eee ale  z tą kastracją 🙆 yyyy jak ? nas samców ?   https://youtu.be/FhjiVRRAvn4?si=MNu7A7L1ijNnrNvN
    • Pieprzna
      Szpakowskiego nie ma, ale są inni komentatorzy z tvp sport 😄 Dzisiaj się za wiele nie udzielam, bo na wyjeździe jestem.
    • Argen
      Lady Pank - Stacja Warszawa
    • Monika
      Nie zabierasz? ok, to będę publicznie wypytywać co jest w Twoim stylu... Chcę wiedzieć! Muszę! Chcę!  Czekam na polecenie. Obejrzę.    
    • KapitanJackSparrow
      To kapitalne kapitańskie danie i smakuje wybornie, jestem przekonany że Gesslerowa nie rzuciła by za mną talerzem hehe
    • KapitanJackSparrow
      https://i.postimg.cc/hj8b38Q6/IMG-20250523-135341.jpg
    • Monika
      Dlaczego się do mnie nie odzywasz? hmm?🤨😉 Niedobry. Patrz:      
    • KapitanJackSparrow
      Nie mogąc doczekać się CPK założyłem własne CPK iiii jak widač jak było do przewidzenia ,ruch pasażerski na razie nie zachwyca. 🤣 No Hongkong to, to nie jest ale jakiś pies kulawą nogą mógłby przebiec. Ba! Na moim terminalu można nawet lazić sobie z bejsbolem byleby tylko umieć sklecić słowa w zdania. Co gorsza w sąsiednich tematach tyż chyba się nic ciekawego nie dzieje aby móc wczuć się w rolę Szpakowskiego. No nic , czekamy....☺️ Ps Dziękujemy z skorzystania z naszych linii @Nomadai @Pieprzna i zapraszamy ponownie. Yyyy macie ochotę na coś smacznego....chwilunia.
    • Monika
      Bardzo mądre słowa.   Te też, bo niestety życie to nie bajka, że jest albo czarne, albo białe. Czasem trzeba wybrać "mniejsze zło" tego nauczyłam się od mądrej Pani Doktor, gdy upierałam się, że ja chcę by wszystko było jak było i jak ja chcę. Niestety tak się nie da.
    • KapitanJackSparrow
      Tak, Pamiętam dawno temu jeszcze jako dzieci byliśmy świadkami kłótni rodzinnej (poza swoim domem)  było tam trochę familii i złych emocji i nagromadzonych ans i wybuchło. I wtedy a trzeba wiedzieć że to inne czasy kto by się tak przejmował obecnością dzieciaków po wszystkim obiecaliśmy sobie że nigdy jako rodzeństwo nie dopuścimy do takiej sytuacji. Owszem zdarzały się między nami drobne zgrzyty ale wciąż mamy pozytywne relacje. I nawet polityczne różnice nie są w stanie tego zmienić. 
    • Monika
      Tak, jest to specyficzny rodzaj humoru : nie dosadny, nie siermiężny jak humor czarny, ale taki humor absurdalny, taki niedorzeczny. Ja to też uwielbiam. To jest dokładnie jak w życiu, gdzie spotykamy różnych ludzi z ich przywarami, a śmiech często jest przez łzy, a łzy ze śmiechu. Nie Prmaverko, Ty oglądasz pół i nie kończysz, bo Tobą wstrząsa, a ja oglądam cały😄, bo bym nie wiedziała o co chodzi przecież w tej drugiej połowie i potem Ci piszę w okropnym stylistycznie skrócie jak się potoczyło.   Jej postać z turkusowej sukni...już wiem kogo mi przypomina, pewną bardzo, bardzo silną kobietę z mojej rodziny, taką odważną, z klasą i nie rozczulającą się nas sobą, za to pełną życia i z niego radości, pomimo okrutnych ran jakie sprawił jej los.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Ja aż tak kategorycznie do tego nie podchodzę. Trudno zakwalifikować kogoś jako złego tylko dlatego, że ma inną wizję świata. To "zło" jest u mnie w tym przypadku pojęciem potocznym. Jeśli pójdę na wybory, to po to, by wybrać mniejsze zło, chociaż żadna z proponowanych wizji mi się nie podoba.
    • Argen
      2004 rok Procesor: AMD Athlon XP 2500 (lekko podkręcony :D) Karta graficzna: Radeon 9200 Dysk - nie pamiętam firmy, 80 GB Pamięć: 512 MB RAM Monitor: też jakiś Flatron.
    • KapitanJackSparrow
      Mam taką nadzieję 😀 a jak żaden z wrogów niechętny to zawsze można wysyłać nagi miecz ( hihihi) coby odwagi starczyło.😃
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Mam dylemat, prawdopodobnie tak. To się chyba rozstrzygnie w dniu wyborów. Całkowicie się z Tobą zgadzam w kwestii sondaży. To jest największe świństwo demokracji. A przy okazji wyjdę trochę w przyszłość. Mój dziadek często powtarzał: "jak dożyję, to...". Ja teraz też skłaniam się do podjęcia decyzji o kandydowaniu na urząd prezydenta. Jeśli dożyję do kolejnych wyborów. Mam swój pomysł na rozwiązanie kwestii aborcji, która tak dzieli nasze społeczeństwo. Pomysł w zgodzie z prawem Bożym, więc liczę na wsparcie Kościołów i związków wyznaniowych. Otóż do problemu aborcji podejdziemy jako do problemu prokreacji. Zakaz aborcji to dla kobiet obowiązek rodzenia, niezależnie od przyczyn i konsekwencji. Prokreacja wg prawa Bożego możliwa jest w legalnym związku małżeńskim, uświęconym sakramentem. Wszystko to, co jest związane z pozamałżeńską lub niemałżeńską aktywnością seksualną to niepotrzebna pokusa. Zatem proponuję takie rozwiązanie: utrzymujemy obecnie obowiązujące tzw. prawo "aborcyjne" i dodajemy do niego obowiązkową kastrację wszystkich duchownych i mężczyzn świeckich niebędących w związkach małżeńskich. Również rozwodników i wdowców. Bo lepiej dla nas jest odciąć członki ciągnące do pokusy (jeśli prawa ręka kusi cię do grzechu, odrąb ją, jeśli lewe oko kusi cię do grzechu - wyłup je". Dodamy limit wiekowy od którego zacznie się obowiązek kastracji. Jeśli mężczyzna nie wejdzie w związek małżeński do swojego 33 roku życia, to już nie jest dobrym kandydatem na męża i klejnoty mu nie są potrzebne. Wprowadzimy wyjątki - zwolnieni z tego zabiegu będą ci, u których taki zabieg może wywołać ryzyko ciężkich powikłań zdrowotnych(włącznie z psychicznymi) lub śmierci. To byłaby wersja podstawowa. I wersja optymalna - całkowity zakaz aborcji-nakaz rodzenia i całkowity nakaz kastracji po 33 roku życia, bez tego zdrowotnego wyjątku. Myślę, że mogłyby się na to zgodzić zarówno Kościoły, związki wyznaniowe i wierni, jak i feministki. Obiecałbym też zniesienie wolności wyznania. Legalne byłyby tylko wyznania oparte na Biblii - kościoły i zbory chrześcijańskie, judaizm i brak wyznania, jako ewentualna możliwość do nawrócenia. Poprawka: konsekwencją cudzołóstwa będzie kastracja tej osoby, która cudzołóstwa się dopuściła.
    • Nomada
      Według sondaży- narzędzie do manipulacji. Wzbudzania emocji i podsycania niepokoju. Jestem obserwatorem, patrzę na obiekt nie na opinię o nim. To znacznie ułatwia ocenę. Polecam wyborcom. Nie będę głosowała, jeśli mam wybrać mniejsze zło. Zło to zło i ja go nie poprę. Tako rzeczka Brahmaputra idziesz na wybory?
    • Nomada
      Masz rodzeństwo? bo o tym mowa.
    • Pieprzna
      Dziękuję za zaproszenie. Myślę, że ostatecznie nikt nie patrzy na tytuły i gdy tylko nadarza się sposobność zadaje ciosy 😄
    • KapitanJackSparrow
      Tak Tarczyński też szanuję gościa ale staram się być najbardziej o obiektywny i wymieniam ich celowo aby przekazać swoją myśl dotycząca idei kandydowania na urząd prezydenta 
    • Aco
      Tylko Tarczyński. Gdyby startował Czarnek i Kaczyński oddałbym głos nieważny.
    • KapitanJackSparrow
      Wiesz Nawrocki o dziwo nie wypada aż tak źle w tych dyskusjach i nie o to nawet chodzi. Ja jestem mu przeciwny z uwagi na to że bardzo mi się nie podoba kolejny raz robi to PiS że wyciąga kandydata na urząd prezydenta niczym króliczka z kapelusza nikomu szerzej nie znanemu. Uważam że na taki urząd trzeba sobie zapracować bardziej i do tego pełnić takie funkcje które dadzą rozgłos medialny. Nawet nie chodzi o funkcje. Ale aby dać się poznać narodowi szerzej w spektrum czasu. Pomijam fakt czy się  zgadzam z tymi ludźmi ale z PiSu to powinni być brani pod uwagę Tarczyński Czarnek Błaszczak Kaczyński na urząd prezydenta. 
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...