Skocz do zawartości


7a8

Jak to jest...?

Polecane posty

7a8

Czuję się bardzo osamotniona. Jestem nieśmiałą samotniczką, ale mam potrzebę posiadania przyjaciela. Chciałabym doświadczyć jak to jest kiedy z obcą osobą połączyłaby mnie głęboka więź. Nigdy nie zaznałam bliskiej relacji z obcym człowiekiem. Nigdy nie poznałam człowieka, który w trakcie poznawania się stałby się dla mnie kimś bliskim. Nie spotkałam człowieka, z którym łączyłyby mnie wspólne zainteresowania lub cele. Chciałabym zaznać bliskości z jakąś poznaną osobą i poczuć, że to jest możliwe i że to może być realne. Dotyk drugiej osoby, wzajemne uczucie, realizowanie podobnych pomysłów, współpraca... Czy to jest możliwe? Czy to jest nieosiągalne w prawdziwym życiu? Może tylko w moim życiu to jest nierealne. Dlaczego inni tego doznają, a ja nie? Mam prawie 35 lat na karku i nie mam w swoim życiorysie bliskich więzi i doświadczeń z poznanymi ludźmi. Jestem uczuciowa i dlatego bardzo mi brakuje takich przeżyć i marzę żeby poczuć jak to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wiochmen

zapewne  za mocno wybrzydzasz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Vertlain

Przyjaźń to duży skok naprzód od zwykłej znajomości, niemniej od znajomości się zaczyna. Poznawaj więc ludzi i daj się lubić. Naucz się słuchać innych przede wszystkim a dopiero potem mów, w szczególności o sobie. Nawet jeżeli nie ze wszystkim się zgadzasz z innymi nie przekreślaj ich dlatego że mają odmienne zdanie w wydawałoby się kluczowej dla ciebie kwestii bo z czasem może się okazać że więcej was łączy niż dzieli, a i w kluczowych kwestiach przyjaciele potrafią dojść do porozumienia.

 

Możesz też zacząć się tu udzielać... pstrokaci ludzie się tu udzielają, a nóż widelec znajdziesz z kimś wspólny język. Anyway powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
3 godziny temu, 7a8 napisał:

Czy to jest możliwe? Czy to jest nieosiągalne w prawdziwym życiu?

Wszystko jest możliwe, ale jednak też "trochę" od nas zależy. Skoro jesteś bardzo nieśmiała, to może na początek zrobisz małe kroczki ku poznaniu ludzi? Nawet jak to kolega wyżej wspomniał, możesz tutaj zacząć się udzielać i przy okazji poznawać innych forumowiczów. Małymi kroki, ale do przodu i pewnie wszystko będzie możliwe, to co sobie założyłaś/założysz jako cel.
Ludzie są tutaj otwarci i przyjaźnie nastawieni :)
Życzę powodzenia i do spisania się tutaj czy w innych tematach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Ciekawi mnie ile masz lat, ale oczywiście nie musisz odpowiadać.

Czasem trzeba cierpliwie poczekać i robić swoje, dawać szanse ludziom,

czasem wyjść na przeciw z jakąś inicjatywą.

Nie ma na to prostej odpowiedzi czy porady.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7a8
W dniu 21.05.2019 o 20:45, Zizi napisał:

Ciekawi mnie ile masz lat, ale oczywiście nie musisz odpowiadać.

 

Swój wiek określiłam w pierwszym poście.

 

Mam pytanie do tych osób, które mi tu odpisały - czy gdybyście czuli się bardzo samotni, a jednocześnie bylibyście wrażliwymi uczuciowymi nieśmiałymi kobietami, pocieszyłoby was to co mi napisaliście? Czy wasze słowa spowodowałyby, że przekonalibyście się do tego co mi napisaliście i zmienilibyście swoje postępowanie? Śmiem wątpić.

 

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

To tak jakby agnostyka przekonywać do religii. Przecież ja nie czuję tego co wy mi piszecie, a skąd ta pewność, że nie próbowałam tego wszystkiego co piszecie? Zakładacie, że nie próbowałam walczyć z nieśmiałością, bo myślicie, że gdyby tak było to teraz bym tutaj nie pisała takich rzeczy.

 

Naprawdę macie takich znajomych, z którymi czujecie się jakbyście rozmawiali ze ścianą, a mimo to macie z nimi kontakt tylko po to żeby nie czuć się samotnymi? Jeśli odrzucanie jałowych pustych kontaktów nazywacie wybrzydzaniem, to jestem wybredna.

 

Myślałam, że znajdzie się tu choć jedna osoba czująca się podobnie jak ja, ale się myliłam.

Dziękuję do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
1 godzinę temu, 7a8 napisał:

Mam pytanie do tych osób, które mi tu odpisały - czy gdybyście czuli się bardzo samotni, a jednocześnie bylibyście wrażliwymi uczuciowymi nieśmiałymi kobietami, pocieszyłoby was to co mi napisaliście?

Nie jestem kobietą i się być może nie potrafię wczuć w taką sytuację, ale jeszcze Ciebie nie poznaliśmy i zaczęłaś od krytykowania ludzi, którzy jakby nie patrzeć dobrze Tobie życzyli. Pochylili się nad "problemem", nawet proponowali byś od czegoś zaczęła np. na forum. Takie przełamanie nieśmiałości, dialog, który być może bardziej by Ciebie otworzył i z czasem może w realnym świecie byś bardziej śmiele postępowała.

1 godzinę temu, 7a8 napisał:

Myślałam, że znajdzie się tu choć jedna osoba czująca się podobnie jak ja, ale się myliłam.

Dziękuję do widzenia.

Skąd wiesz, że taka osoba się już tutaj nie pojawiła lub może by się pojawiła z czasem? Za szybko oceniasz nas i chyba problem w tym, że zbyt wielką łatwością skreślasz ludzi dopiero co poznanych. 
Ktoś coś napisał, nie w złej mierze, bo nie widzę tutaj złych słów kierowanych do Twojej osoby, chcieliśmy porozmawiać z Tobą, a tym czasem trzasnęłaś drzwiami dziękując i się żegnając.
Nikt Cię na siłę tutaj oczywiście nie zatrzyma, ale takie ucieczki przed dialogiem z innymi niczego nie zmienią niestety :( 
Życzę powodzenia i mam nadzieję, że kiedyś staniesz się bardziej otwarta na ludzi, by tak nie cierpieć, jak to opisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7a8

Wiem, że nic nie wiem. Więc dajcie mi się poznać. Może napiszecie co sami odczuwacie wewnętrznie...?

 

Z tego co przeczytałam muszę napisać 20 postów żeby mieć dostęp do pisania prywatnych wiadomości. Może ktoś ze starszych użytkowników to potwierdzi? Czy w inny sposób da się odblokować prywatne wiadomości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski

Przyjaźń to przede wszystkim bliskość.

A bliskość to otwarcie się, zaufanie, nie tylko do drugiej osoby, ale i przede wszystkim do siebie.

 

Żeby więc przed kimś się otworzyć, musisz najpierw akceptować siebie i swoje uczucia, umieć je pokazać, nie bać się ludzi.

 

W świecie realnym nikt oczywiście nie stanie się przyjacielem od zera. Poziom twardości naszych "skorup" uniemożliwia otworzenie się dla zupełnie obcej osoby.

Tak ważne jest więc żebyś najpierw poznała ludzi, nikt przyjacielem się nie rodzi. Przyjaźń to długi i głęboki proces.

 

Co jest niemniej ważne bądź ze sobą szczerą i odpowiedz sobie czemu przyjaciel jest Ci potrzebny. Czego oczekujesz w związku z tym, albo wręcz czego Ci brak. Przyjaciel nie będzie kimś kto wyrówna Twoje pragnienia- o to musisz zadbać sama, i to w pierwszej kolejności.

 

Wydaje się to paradoksalne, by nawiązywać bliskość musisz zacząć od siebie, ale tak właśnie jest.

 

Tak - musisz napisać 10 Czy 20 postów, żeby móc pisać prywatne : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7a8

Olśniło mnie - nie potrzebuję nikogo! Eureka! To wszystko dzięki wam. Jesteście nieocenieni... Warto tu było napisać.

Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutlawski

Czy to była odpowiedź na mój wpis?

Jeśli tak to dość mocno na wyrost wydaje mi się;)

 

Inaczej - czego oczekujesz w takim razie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
2 godziny temu, 7a8 napisał:

Olśniło mnie - nie potrzebuję nikogo! Eureka! To wszystko dzięki wam. Jesteście nieocenieni... Warto tu było napisać.

Pozdrawiam!

Nie wiem, nie znam się, ale czy sarkazm/ironia jest wskazana, tym bardziej, że ludzie tutaj podeszli do Ciebie przyjaźnie?
Rozumiem, że być może masz wahania nastrojów i są one czymś spowodowane, bo raz jesteś milsza, raz próbujesz takim powyższym pisaniem nie wiadomo co osiągnąć.
Nikt tutaj nie stawia diagnozy i raczej Ty to wszystko wiesz, co inni Ci chcą przekazać. Zwyczajnie pisałem, że możesz tutaj zacząć się udzielać, tak by poznać ludzi, a może akurat znajdzie się ktoś, kto w przyszłości zasłuży na miano Twojego przyjaciela?

Co do PW, to Admin lub Technik mogą włączyć prędzej, bo jest to głównie zabezpieczenie przed spamem i hejtem w prywatnych wiadomościach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oszołomiony
omam
8 godzin temu, 7a8 napisał:

Mam pytanie do tych osób, które mi tu odpisały - czy gdybyście czuli się bardzo samotni, a jednocześnie bylibyście wrażliwymi uczuciowymi nieśmiałymi kobietami, pocieszyłoby was to co mi napisaliście?

zakładając ten wątek liczyłaś na pocieszanie Ciebie z naszej strony czy rady...opinie obcych Ci ludzi na to co Cię martwi..na to jak oni to widzą

nie sztuką jest pogłaskać kogoś po głowie i powiedzieć 'współczuję, też tak mam'

Nie znamy Ciebie...nikt na pewno nie chciał Ciebie w żaden sposób urazić - każdy wpis jest kulturalny (o dziwo :P

W dniu 21.05.2019 o 14:58, 7a8 napisał:

Nie spotkałam człowieka, z którym łączyłyby mnie wspólne zainteresowania lub cele.

przykre.

Może daj się po prostu poznać...tak zwyczajnie...popisz trochę - tematów jest sporo, a jeżeli nie ma - załóż go. Może są tutaj osoby, które chętnie powymieniają się z Tobą swoimi poglądami..podyskutują na wiele tematów...być może znajdziesz tutaj duszczyczkę wartą wzajemnego poznania

 

2 godziny temu, 7a8 napisał:

Olśniło mnie - nie potrzebuję nikogo! Eureka! To wszystko dzięki wam. Jesteście nieocenieni... Warto tu było napisać.

Pozdrawiam!

nie rezygnuj zbyt szybko...daj sobie i innych trochę czasu...

 

 

 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Pokochaj i zaakceptuj siebie.

Emocje jakie gromadzisz w środku rozchodzą się na zewnątrz. Znam to z autopsji. 

Wrażliwe osoby mają w życiu przekichane.

Nie wiem jak Ty mnie, ale ja zaczynam Cię lubić:)

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
2 minuty temu, Zizi napisał:

Wrażliwe osoby mają w życiu przekichane.

Oj wiem coś o tym. Nie ma lekko, chociaż po pewnych wydarzeniach w moim życiu stałem się bardziej odporny i już nie potrzebuję tak twardego tyłka jak kiedyś.
Szkoda, że dziewczyna za bardzo nas neguje, bo też odnoszę wrażenie, że to bardzo wartościowa osoba :) 
Już jej pierwszy wpis daje dużo do myślenia, oczywiście pozytywnego o niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
2 minuty temu, BrakLoginu napisał:

Już jej pierwszy wpis daje dużo do myślenia, oczywiście pozytywnego o niej.

Też tak uważam, chociaż dałam plamę bo przeoczyłam wiek? i już podpadłam.

Ale myślę, że to ciekawa i wartościowa osoba i da się poznać lepiej.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Czasem jak coś przykuje naszą uwagę, to takich "szczegółów" jak wiek nie zauważamy, bo akurat nie on tutaj najważniejszy (chyba). Mam nadzieję, że i na mnie się nie obraziła :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia
3 minuty temu, BrakLoginu napisał:

Czasem jak coś przykuje naszą uwagę, to takich "szczegółów" jak wiek nie zauważamy, bo akurat nie on tutaj najważniejszy (chyba). Mam nadzieję, że i na mnie się nie obraziła :) 

Myślę że się nie obraziła, ja ją rozumiem. Wkurza ją ta sytuacja i chce może odreagować.

Byłam wczoraj u lekarki mojej i mnie opierdoliła, że za dobra jestem i cały stres kumuluję w sobie.

Co się objawia bólami kręgosłupa i dusznościami w klatce(myślałam że stan przedzawałowy mam)

A powinnam "opierdolić" tego i owego i mieć generalnie zlewkę na wszystko wokół.

Teraz załatwiłam sobie przystojnego masażystę i będę odreagowywać, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Tak, ale odreagować na niewinnych i nieznanych osobach, to trochę kiepsko, ale skoro pomaga, to ja to rozumiem. Akurat autorka jest kulturalna, a to różnie bywa w stresie :) 

Masz rację Zizi, czasem by się należało jednego czy drugiego sprowadzić do pionu, bo duszenie tego w sobie nie jest zdrowe.

3 minuty temu, Zizi napisał:

Teraz załatwiłam sobie przystojnego masażystę i będę odreagowywać, :)

Ah te kobiety, jakby nieprzystojny był gorszym masażystą :P Ale rozumiem, względy wizualne przy poprawie zdrowia mają pomóc :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Chyba trochę spamujemy temat @7a8

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
10 godzin temu, 7a8 napisał:

Wiem, że nic nie wiem. Więc dajcie mi się poznać. Może napiszecie co sami odczuwacie wewnętrznie...?

 

1 minutę temu, Zizi napisał:

Chyba trochę spamujemy temat @7a8

Chyba, aż tak bardzo nie, bo jednak powyżej wypowiedziała się, że chce nas poznać, zwłaszcza wewnętrznie, ale tak w jednym temacie się nie da. Wie już, że są tu również wrażliwi ludzie, ale może poczekajmy czy wróci i coś nam jeszcze tutaj odpisze. Mam nadzieję, że się łatwo nie podda i że jej nie zniechęciliśmy :) 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Mptiness
W dniu 21.05.2019 o 14:58, 7a8 napisał:

Czy to jest możliwe? Czy to jest nieosiągalne w prawdziwym życiu? Może tylko w moim życiu to jest nierealne.

 

Samotność może być fajna, ale tylko wtedy gdy ją lubimy i akceptujemy. U Ciebie tego nie ma, więc należałoby to zmienić. 

Słyszałaś zapewne powiedzenie, że "nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko trudne do wykonania". Przede wszystkim jeżeli chcesz kogoś poznać, trzeba opuścić swoją samotnię, wyjść do ludzi, poznawać, nawiązywać relacje. Na początku najłatwiej Ci będzie w takich miejscach, które łączą się z Twoimi zainteresowaniami (sport? taniec? fotografia? co lubisz?), bo wtedy łatwiej znaleźć wspólne tematy i rozmowa zaczyna się kręcić. Trzeba małymi kroczkami dążyć do celu. Mam nadzieję, że w pewnym momencie zobaczysz na tej drodze, obok siebie.. drugi ślad.

Tak ja to widzę. 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
3 godziny temu, Enigma napisał:

Na początku najłatwiej Ci będzie w takich miejscach, które łączą się z Twoimi zainteresowaniami (sport? taniec? fotografia? co lubisz?), bo wtedy łatwiej znaleźć wspólne tematy i rozmowa zaczyna się kręcić.

Właśnie, wspólne pasje mogą szybciej takie osoby zbliżyć, bo człowiek czuje się wtedy jak ryba w wodzie.

 

Nigdy też nie wiemy, kiedy ktoś stanie na naszej drodze, życie czasem wydaje się takie bezpłciowe, a tu nagle "taaa daaam" i wszystko się zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyganka

A mnie przyszła  do głowy taka myśl, że może kiedyś w życiu zostałaś skrzywdzona i już nie potrafisz zaufać ludziom

Hmm, też tak może być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Itaka

Dziewczyno , ciesz się że do tego nie doszło o czym marzysz. Szybko byś się przekonała, jakie to wszystko mizerne i jaka marność.

Bardzo dużo jest kawalerów (40 latków), szukających żony (niewinnej). Ale możesz ich spotkać tylko na popularnych pielgrzymkach, np. do Lichenia lub Częstochowy. Z pomocą Maryi szybko znajdziesz właściwego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...