Skocz do zawartości
  • Niebo
  • Borówka
  • Szary
  • Porzeczka
  • Arbuz
  • Truskawka
  • Pomarańcz
  • Banan
  • Jabłko
  • Szmaragd
  • Czekolada
  • Węgiel


Zaloguj się, aby obserwować  
azyl

Historia brzydkiej dziewczyny - co sądzicie?

Polecane posty

azyl

Przez całe moje życie borykałam się z problemem własnego wyglądu. Kiedy byłam dzieckiem, koleżanki akceptowały mnie taką, jaką byłam. Chłopcy nie stanowili zmartwienia, ponieważ nie musiała zwracać na nich uwagi. Problemy zaczęły się w okresie nastoletnim, kiedy chłopcy uganiali się za dziewczynami, a większość koleżanek miała już faceta. Mną nikt się nie interesował. Pytałam znajomych, mamy, babci czy wszystko ze mną w porządku. Wszyscy zapewniali mnie, że jestem zupełnie normalną dziewczyną. Ale ja patrzyłam na moje koleżanki i na samą siebie w lustrze. Było mi bardzo daleko do ideału kobiecego piękna. Próbowałam się nie załamywać i na siłę doszukiwałam się w sobie ładnych cech. Jednak było mi coraz trudniej. Koledzy w klasie podśmiewali się ze mnie. Zaczęłam zadawać się z „najbrzydszymi” dziewczynami w grupie. Nie miałam wyboru. Byłam coraz bardziej załamana... Nadeszły dla mnie czasy internetu, a przede mną pojawiły się nowe możliwości. Wszystko miało się zmienić. Zaczęłam rejestrować się na portalach społecznościowych, serwisach randkowych, fotkach itd. Po pół roku na pewnym portalu randkowym nie odezwał się do mnie żaden chłopak. Wszyscy, którzy przeglądali mój profil wydawali mi się mało atrakcyjni. Na fotce średnia moich ocen była rażąco niska, a komentarze w stylu „jezu, ale brzydal”, „maszkaron”, czy „bazyl” przybijały mnie jeszcze bardziej. Skasowałam swoje konta. Chciałam się odciąć od osoby, którą byłam. Przestałam spotykać się z ludźmi. Przestałam wychodzić na imprezy, do pubów. Gdybym mogła to przestałabym nawet chodzić do szkoły. Wszędzie spotykały mnie dotkliwe komentarze i nieprzyjemne zaczepki. Tak często słyszałam te przykre określenia, że zaczęłam je wyolbrzymiać. Moje mniemanie o sobie spadło do zera. Stałam się nieszczęśliwą, zakompleksioną dziewczyną, która wstając każdego dnia rano myślała tylko o tym, aby ten koszmar się skończył. Nie chciałam żyć. Nie chciałam mieć nic wspólnego z tymi wszystkimi ludźmi, którzy na każdym kroku mnie krzywdzili. Nienawidziłam siebie, moich rodziców i wszystkich tych przystojnych, szczęśliwych ludzi. Wszystko trzymałam w sobie i z nikim się nie dzieliłam. Coraz bardziej obawiałam się ludzi, publicznych miejsc i kolejnych przykrych dla mnie sytuacji. Na studiach próbowałam być silna. Chciałam aby była to moja zasłona przed ludźmi. Jednak nikt mnie nie atakował. Nikt nie dokuczał, nie szydził i nie wyzywał od najbrzydszych. Nikt również nie zwracał na mnie uwagi. Mam jedną koleżankę, równie brzydką co ja. Trzymamy się na uboczu, nie odzywamy, nie zadajemy z nikim. Przez 3 lata studiów nie byłam na żadnej imprezie. Nikt nigdy nigdzie mnie nie zaprosił. Jestem szarą myszką, której największym marzeniem jest uciec do świata. Tylko, że ten świat ciągle mnie prześladuje, a ja nie wiem, co mam z nim zrobić. Nie wiecie, jak to jest mieć 23 lata i nigdy nie być z chłopakiem. Nigdy nie zaznać szczęścia i miłości. Nie znam uczucia troski o drugiego człowieka. Nie wiem, co to znaczy kiedy ktoś się Tobą interesuje i dba o Ciebie dając to, co ma najlepsze. Przez całe moje życie byłam samotna, odtrącana i postrzegana jako brzydka. Nigdy nie spotkało mnie nic przyjemnego. Nikt nigdy nie powiedział, że jestem wyjątkowa, że mnie lubi. Nigdy nic miłego. Są chwile, kiedy chciałabym to wszystko zakończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


syn fubu

I jaki z tego morał następuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...