Skocz do zawartości


Devil85

Głupi naród?

Polecane posty

Devil85

Dlaczego tylu ludzi wciąż głosuje na PiS?

Moim zadaniem to wina edukacji. Za dużo gówno wartej religi a za mało ekonomii, wosu i biologii.

 

Kiedy oszołomy zrozumieją że rząd nie ma swoich pieniędzy i nie rozdaje swoich. Rozdaje nasze. 

A my sprzedajemy wolność za marne 500+

Budują nam państwie kościelne.  Wkrótce za bycie LGBT, ateistą, murzynem, muzułmanem będzie groziło więzienie. 

Za aborcję też. 

Poza tym czeka nas polexit a za nim to już tylko przyłączenie do Rosji. 

Już teraz o życiu uczą kapłani. Ciemnotę przekłada się ponad naukę. 

Edytowano przez Devil85

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Jacenty

Jak tak możesz Devilku osiemdziesiąty piąty brzydko pisać o wspaniałych rządzących...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Kapłanów to wspierano zawsze i zawsze mieli ulgi, traktowano jak święte krowy, jednak teraz przybrało to formę niebezpieczną, bo zmierzamy w kierunku państwa kościelnego i niczym ono nie będzie się różnić od państw muzułmańskich. 

 

Tylko zastanawiam się czy te wybory nie byly już teraz na pewno sfałszowane. 

Ale jak słyszę od młodych kobiet w realu i w necie, że zakaz aborcji powinien być, i dozwolona powinna być tylko w tych 3 przypadkach co poprzednio, to cycki mi opadają do ziemi. Bo nie wiedzą co mówią i oby nigdy się nie dowiedziały jak bardzo się mylą. Nie wiem skąd to parcie do urządzania komuś życia po swojemu. I wtedy sądzę że jednak jesteśmy ciemni i te wybory to prawda, nie było fałszerstwa.

Już nie mówiąc o korwinistach, znawcach ekonomii i gospodarki. 

Dla Polaków jeszcze nie nadszedł czas, żeby mogli czuć się wolni, bo nie mają mentalności wolnego człowieka, nie szanują wolności innych. Jeden drugiemu przywali łopatą, żeby tylko utrudnić mu życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
20 godzin temu, Maybe napisał:

Ale jak słyszę od młodych kobiet w realu i w necie, że zakaz aborcji powinien być, i dozwolona powinna być tylko w tych 3 przypadkach co poprzednio, to cycki mi opadają do ziemi. Bo nie wiedzą co mówią i oby nigdy się nie dowiedziały jak bardzo się mylą.

Może niech będę głupia ale nigdy nie zrozumiem aborcji na żądanie jako metody antykoncepcji, lepiej się zabezpieczać przed niechciana ciąża. Jestem w dużej mierze za tym aby być w życiu odpowiedzialnym za swoje czyny. Takie moje osobiste zdanie tylko a jak kto zrobi to jego wola. ?

 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
5 minut temu, Arkina napisał:

  a jak kto zrobi to jego wola. ?

I właśnie o uszanowanie woli chodzi: "wybór, nie zakaz".

 

A ocena aborcji to inna sprawa i zgadzam się z Tobą, że nie powinna być traktowana jako metoda antykoncepcji. Zresztą nie znam kobiety, która uważałaby inaczej i wybierała aborcję zamiast zabezpieczania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
3 godziny temu, Arkina napisał:

Może niech będę głupia ale nigdy nie zrozumiem aborcji na żądanie jako metody antykoncepcji, lepiej się zabezpieczać przed niechciana ciąża. Jestem w dużej mierze za tym aby być w życiu odpowiedzialnym za swoje czyny. Takie moje osobiste zdanie tylko a jak kto zrobi to jego wola. ?

 

Pomysl też nad tymi, które gwałtu nie są w stanie udowodnić....bo dzieje się to w małżeńskich alkowach na przykład. A antykoncepcja dla niezamożnej kobiety jest droga.

Zatem dajmy kazdemu wybor i nie organizujmy nikomu życia, nawet jeśli była to głupia wpadka.

Niech każdy robi co chce i jak uważa, nawet jeśli się to komuś nie podoba. Bo usunięcie niechcianej ciąży może się okazać bardziej odpowiedzialne, niż rodzenie tylko dlatego, że "Arkina" tak chce, a pozniej zaniedbywanie dziecka.

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
26 minut temu, Maybe napisał:

tylko dlatego, że "Arkina"

Arkina wypowiedziała swoje zdanie i ma do tego prawo tak jak ty. 

Moralnie kazdy odpowiada za siebie?

 

Napisze coś więcej. 

Lekarz zalecał nie walczyć o dziecko bo może urodzić się chore. 

Nie przestraszyłam się. 

W ogóle byłam zła jak mógł mi coś takiego powiedzieć. 

Urodziło się nie w pełni zdrowe. 

Jakieś operacje, pobyty w szpitalach  i inne rzeczy były. 

Cieszę się że się nie przestraszyłam. 

Nie zdzierzylabym innej decyzji ale rozumiem że ktoś może inaczej postąpić choć mogę się z tym nie zgadzać i to też jest moja wolność. 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan

Już niedługo wszystko się skończy i zacznie się pogoń za kromką chleba. Bez rezultatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia

PiS jest władzą nieumiejącą rządzić, zresztą to nie oni rządzą, bo Rydzyk wydaje dyspozycje, a prezes je przekazuje.

Tak naprawdę to jesteśmy od dawna państwem kościelnym.

"Rozdawnictwo" 500+ i 13-a emerytura (okrojona) to wielkie nieporozumienie, bo co urządzą bogatego dodatkowe pieniądze, chyba, że na dodatkowe waciki. 

Moim zdaniem winien być pułap co do tego socjalu, a skoro nie ma z braku pomyślunku i wszystkim się należy z naszych podatków to zwyczajnie zwie się rozdawnictwem, by kupić sobie społeczeństwo coby ich wybrano.

A wybrani (obecni) mogą wszystko...winnego uniewinnić i na odwrót, społeczeństwo podzielić na na panów i hołotę, itd.

W państwie demokratycznym winien być wybór: aborcja, związki małżeńskie i wszystkie inne na tych samych zasadach.

Dlaczego społeczeństwo popiera PiS, ano dlatego, że biedne społeczeństwo ogląda tv pis wszak tam podana propaganda w pełni ich satysfakcjonuje.

Czy naród jest głupi?

Owszem jest.

Dlaczego?

Ano dlatego, że mądrzy wyjechali w świat, a edukacja? coraz więcej wypuszcza głąbów.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
11 godzin temu, Maybe napisał:

Pomysl też nad tymi, które gwałtu nie są w stanie udowodnić....bo dzieje się to w małżeńskich alkowach na przykład. A antykoncepcja dla niezamożnej kobiety jest droga.

Zatem dajmy kazdemu wybor i nie organizujmy nikomu życia, nawet jeśli była to głupia wpadka.

Niech każdy robi co chce i jak uważa, nawet jeśli się to komuś nie podoba. Bo usunięcie niechcianej ciąży może się okazać bardziej odpowiedzialne, niż rodzenie tylko dlatego, że "Arkina" tak chce, a pozniej zaniedbywanie dziecka.

Ja jestem jednak przeciwnikiem dokonywania aborcji jako formy antykoncepcji. Oczywiście każdy powinien kierować się własnym sumieniem, ale wszędzie jakieś granice muszą być zachowane. Dopuszczam jednak aborcję gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa, płód ma poważne wady, albo ciąża zagraża życiu matki. Nie możemy przymykać oka na wszystko, bo w ten sposób osoby skrajnie nieodpowiedzialne kopulowałyby bezkarnie i co chwilę usuwały płód, bo znowu wpadły. To co mnie najbardziej wkur... to to, że niby wszyscy mówią o demokracji, wolności słowa, a tak naprawdę odpowiednie organizacje inwigilują non stop nasze wypowiedzi i jeżeli powiemy coś co myślimy i komuś to nie pasuje, to zaraz straszą nas prokuraturą, sądem, bo szerzymy mowę nienawiści. Przypomina mi to czasy PRL-U, albo Chiny czy Koreę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
2 godziny temu, Aco napisał:

Ja jestem jednak przeciwnikiem dokonywania aborcji jako formy antykoncepcji. Oczywiście każdy powinien kierować się własnym sumieniem, ale wszędzie jakieś granice muszą być zachowane. Dopuszczam jednak aborcję gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa, płód ma poważne wady, albo ciąża zagraża życiu matki. Nie możemy przymykać oka na wszystko, bo w ten sposób osoby skrajnie nieodpowiedzialne kopulowałyby bezkarnie i co chwilę usuwały płód, bo znowu wpadły. To co mnie najbardziej wkur... to to, że niby wszyscy mówią o demokracji, wolności słowa, a tak naprawdę odpowiednie organizacje inwigilują non stop nasze wypowiedzi i jeżeli powiemy coś co myślimy i komuś to nie pasuje, to zaraz straszą nas prokuraturą, sądem, bo szerzymy mowę nienawiści. Przypomina mi to czasy PRL-U, albo Chiny czy Koreę.

Też jestem przeciwnikiem, ale to ja, a przypadki chodzą po ludziach i każdy niech to rozważy sam i sam zadecyduje, co będzie dla niego lepsze. 

Gdy społeczeństwo samo nie może podejmować decyzji, tylko obłożone jest zakazami i nakazami, staje się bezmyślne.

13 godzin temu, Arkina napisał:

Arkina wypowiedziała swoje zdanie i ma do tego prawo tak jak ty. 

Moralnie kazdy odpowiada za siebie?

 

Napisze coś więcej. 

Lekarz zalecał nie walczyć o dziecko bo może urodzić się chore. 

Nie przestraszyłam się. 

W ogóle byłam zła jak mógł mi coś takiego powiedzieć. 

Urodziło się nie w pełni zdrowe. 

Jakieś operacje, pobyty w szpitalach  i inne rzeczy były. 

Cieszę się że się nie przestraszyłam. 

Nie zdzierzylabym innej decyzji ale rozumiem że ktoś może inaczej postąpić choć mogę się z tym nie zgadzać i to też jest moja wolność. 

Ale to ty a inni powinni mieć wybór. A nie nakaz rodzenia.

10 godzin temu, Dżulia napisał:

PiS jest władzą nieumiejącą rządzić, zresztą to nie oni rządzą, bo Rydzyk wydaje dyspozycje, a prezes je przekazuje.

Tak naprawdę to jesteśmy od dawna państwem kościelnym.

"Rozdawnictwo" 500+ i 13-a emerytura (okrojona) to wielkie nieporozumienie, bo co urządzą bogatego dodatkowe pieniądze, chyba, że na dodatkowe waciki. 

Moim zdaniem winien być pułap co do tego socjalu, a skoro nie ma z braku pomyślunku i wszystkim się należy z naszych podatków to zwyczajnie zwie się rozdawnictwem, by kupić sobie społeczeństwo coby ich wybrano.

A wybrani (obecni) mogą wszystko...winnego uniewinnić i na odwrót, społeczeństwo podzielić na na panów i hołotę, itd.

W państwie demokratycznym winien być wybór: aborcja, związki małżeńskie i wszystkie inne na tych samych zasadach.

Dlaczego społeczeństwo popiera PiS, ano dlatego, że biedne społeczeństwo ogląda tv pis wszak tam podana propaganda w pełni ich satysfakcjonuje.

Czy naród jest głupi?

Owszem jest.

Dlaczego?

Ano dlatego, że mądrzy wyjechali w świat, a edukacja? coraz więcej wypuszcza głąbów.

 

 

Ze wszystkim się zgadzam prócz tego, że wszyscy mądrzy wyjechali, część została, a część idiotów też jest za granicą.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

I na koniec powiem tyle - jedną ciążę usunęłam - a teraz oceniajcie i ukrzyżujcie mnie, bo przecież jak tak można, nie można traktować jak antykoncepcji. I w dodatku nie mam żadnych wyrzutów sumienia i uważam, że to była najlepsza decyzja w tamtym czasie. 

Dodam, że moje wszystkie koleżanki miały aborcję. 

Kobiety usuwały, usuwają i będą usuwać ciążę. Kto żyje ten popełnia błędy. 

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
1 godzinę temu, Maybe napisał:

I na koniec powiem tyle - jedną ciążę usunęłam - a teraz oceniajcie i ukrzyżujcie mnie, bo przecież jak tak można, nie można traktować jak antykoncepcji. I w dodatku nie mam żadnych wyrzutów sumienia i uważam, że to była najlepsza decyzja w tamtym czasie. 

Dodam, że moje wszystkie koleżanki miały aborcję. 

Kobiety usuwały, usuwają i będą usuwać ciążę. Kto żyje ten popełnia błędy. 

Jezeli myślisz że rzucę w ciebie kamieniem lub w inna kobietę to się mylisz. Zrobiłaś? Twoja sprawa... 

Nie mam zamiaru wytykać nikogo palcami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, Maybe napisał:

Ze wszystkim się zgadzam prócz tego, że wszyscy mądrzy wyjechali, część została, a część idiotów też jest za granicą. 

Zostało mądrych na tyle mało, ze nie są wstanie przeskoczyć w wyborach wyborców PiS, stąd nie wspomniałam o tejże grupie...ale masz rację część została.

Przed chwilą, Maybe napisał:

I na koniec powiem tyle - jedną ciążę usunęłam - a teraz oceniajcie i ukrzyżujcie mnie, bo przecież jak tak można, nie można traktować jak antykoncepcji. I w dodatku nie mam żadnych wyrzutów sumienia i uważam, że to była najlepsza decyzja w tamtym czasie. 

Dodam, że moje wszystkie koleżanki miały aborcję. 

Kobiety usuwały, usuwają i będą usuwać ciążę. Kto żyje ten popełnia błędy. 

W tamtych czasach nie było tabletek antykoncepcyjnych. Były kapturki, sprężynki niezbyt bezpieczne dla kobiety, a skarpetki (czyt. prezerwatywy) mężczyźni niechętnie zakładali.

Należy też wspomnieć, że często ginekolodzy stwierdzali ciążę by ją usunąć prywatnie, gdy jej nie było. Panował takie powiedzenie "100 piczek i jest moskwiczek", wszak to była cena za którą mógł sobie lekarz kupić moskwicza.

 

Chcę dodać, że budowa narządu rodnego u kobiet jest różna i wszelkie zakamarki stawiały kobietę w sytuacji, że w ciążę mogła zachodzić przez cały czas (mam na myśli też dni niepłodne) i teraz też tak jest, ale teraz jest doustna antykoncepcja.

A na koniec powiem jedno: Wnerwiają mnie te stare kobiety idące w marszach czy manifestując przeciw aborcji, a one przecież w ciążę nie zajdą, a poza tym świetnie pamiętają jak było za komuny i zapewne każdy z nich nieraz dokonała aborcji, to czemu teraz tak protestują.

 

 

 

13 godzin temu, Arkina napisał:

Lekarz zalecał nie walczyć o dziecko bo może urodzić się chore. 

Nie przestraszyłam się. 

W ogóle byłam zła jak mógł mi coś takiego powiedzieć. 

Urodziło się nie w pełni zdrowe. 

Jakieś operacje, pobyty w szpitalach  i inne rzeczy były. 

Cieszę się że się nie przestraszyłam. 

Nie zdzierzylabym innej decyzji ale rozumiem że ktoś może inaczej postąpić choć mogę się z tym nie zgadzać i to też jest moja wolność. 

Gratuluję odwagi i szczęśliwego rozwiązania.

Odnoszę się do tej wypowiedzi wszak widziałam: dzieci bez rąk, bez nóg, które delikatnie mówiąc miały wielkie pretensje do matki oto, że zyją...umysł ich był sprawny, ale nie mogła nic powiedzieć oprócz bełgotu kobieta 18-letnia, która zajmowała łóżeczko dziecinne: korpus dorosłej osoby, ręce i nogi wielkości niemowlęcych, a głowa większa niż przeciętna dorosłego człowieka. 

Zostawiam bez komentarza, bo choroba chorobie nie jest równa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
15 minut temu, Dżulia napisał:

 

Gratuluję odwagi i szczęśliwego rozwiązania.

Odnoszę się do tej wypowiedzi wszak widziałam: dzieci bez rąk, bez nóg, które delikatnie mówiąc miały wielkie pretensje do matki oto, że zyją...umysł ich był sprawny, ale nie mogła nic powiedzieć oprócz bełgotu kobieta 18-letnia, która zajmowała łóżeczko dziecinne: korpus dorosłej osoby, ręce i nogi wielkości niemowlęcych, a głowa większa niż przeciętna dorosłego człowieka. 

Zostawiam bez komentarza, bo choroba chorobie nie jest równa.

Nie, u mojego syna aż takich drastycznych uszkodzeń nie było. Chodzi o jeden ważny dość narzad który ucierpiał w wyniku nieprawidłowego rozwoju ale teraz wszystko jest ok. Wszystko co było to jest za nami ?

Wiem jednak o czym mówisz, spędziłam prawie 2 tygodnie na patologi noworodka po porodzie i widziałam różne rzeczy. Porzucone niepełnosprawne dzieci, skrajne wczesniaki, rozne problemy rozwojowe, niedotlenienia mózgu. Pamiętam wszystko jak dziś, twarze tych dzieci i nie tylko.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
12 godzin temu, Arkina napisał:

Nie, u mojego syna aż takich drastycznych uszkodzeń nie było. Chodzi o jeden ważny dość narzad który ucierpiał w wyniku nieprawidłowego rozwoju ale teraz wszystko jest ok. Wszystko co było to jest za nami ?

Wiem jednak o czym mówisz, spędziłam prawie 2 tygodnie na patologi noworodka po porodzie i widziałam różne rzeczy. Porzucone niepełnosprawne dzieci, skrajne wczesniaki, rozne problemy rozwojowe, niedotlenienia mózgu. Pamiętam wszystko jak dziś, twarze tych dzieci i nie tylko.... 

To są trudne tematy. Pomijając wady rozwojowe, to w dużej mierze odpowiedzialność za problemy poporodowe ponosi służba zdrowia. Nie wiem jak jest obecnie, ale kilka lat wstecz szpitale były nastawione, żeby kobieta rodziła drogami naturalnymi, co czasami kończyło się niedotlenieniami, zapalenismi płuc, po zakrztuszeniu wodami płodowymi i innymi takimi historiami. Niestety z felczerami mamy do czynienia cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
13 godzin temu, Dżulia napisał:

Zostało mądrych na tyle mało, ze nie są wstanie przeskoczyć w wyborach wyborców PiS, stąd nie wspomniałam o tejże grupie...ale masz rację część została.

W tamtych czasach nie było tabletek antykoncepcyjnych. Były kapturki, sprężynki niezbyt bezpieczne dla kobiety, a skarpetki (czyt. prezerwatywy) mężczyźni niechętnie zakładali.

Należy też wspomnieć, że często ginekolodzy stwierdzali ciążę by ją usunąć prywatnie, gdy jej nie było. Panował takie powiedzenie "100 piczek i jest moskwiczek", wszak to była cena za którą mógł sobie lekarz kupić moskwicza.

 

Chcę dodać, że budowa narządu rodnego u kobiet jest różna i wszelkie zakamarki stawiały kobietę w sytuacji, że w ciążę mogła zachodzić przez cały czas (mam na myśli też dni niepłodne) i teraz też tak jest, ale teraz jest doustna antykoncepcja.

A na koniec powiem jedno: Wnerwiają mnie te stare kobiety idące w marszach czy manifestując przeciw aborcji, a one przecież w ciążę nie zajdą, a poza tym świetnie pamiętają jak było za komuny i zapewne każdy z nich nieraz dokonała aborcji, to czemu teraz tak protestują.

 

 

Kiedyś, całe poczekalnie w szpitalu były wypełnione kobietami w sprawie aborcji. Pamiętam też jak poszłam do Sanitasu z koleżanką, byłyśmy nastolatkami, ona poddawała się aborcji, cała poczekalnia była kobiet do zabiegu. A teraz te same kobiety każą rodzić młodym kobietom, nawet gdy szczerze nie chcą się podjąć tego macierzyństwa. 

Nie znam też nikogo, żeby traktował aborcję jak antykoncepcję i usuwał ciążę kilkanaście razy, bo ma taką fanaberie i nie zabezpiecza się. Po prostu jak słyszę o traktowaniu aborcji jak antykoncepcji zastanawiam się, co za idiota wymyślił coś takiego, tego typu stwierdzenie, albo to musiał być facet który nienawidzi kobiet albo kobieta pokroju Godek i jak można to bezmyślnie powtarzać, robiąc z kobiet jakieś totalne idiotki, które się skrobia po każdym stosunku. ??? 

 

Oczywiście że przede wszystkim powinno się zabezpieczać, powinno się też edukować, jednak przypadki chodzą po ludziach i nie smialabym kogokolwiek oceniać i pleść, że tylko w trzech przypadkach aborcja powinna być dozwolona. Nie moje życie, nie mój trud wychowania, nie moje pieniądze, więc niech każdy to sam rozważy realnie, i nie w sercu, a w głowie. Bo to jedna z najpoważniejszych decyzji i od tego zależy szczęście tego nowego małego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
10 godzin temu, Aco napisał:

Niestety z felczerami mamy do czynienia cały czas.

Dokładnie, pamiętam nawet dziecko z rozcięta główka po cesarskim cięciu ☹️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
10 godzin temu, Maybe napisał:

Kiedyś, całe poczekalnie w szpitalu były wypełnione kobietami w sprawie aborcji. Pamiętam też jak poszłam do Sanitasu z koleżanką, byłyśmy nastolatkami, ona poddawała się aborcji, cała poczekalnia była kobiet do zabiegu. A teraz te same kobiety każą rodzić młodym kobietom, nawet gdy szczerze nie chcą się podjąć tego macierzyństwa. 

Nie znam też nikogo, żeby traktował aborcję jak antykoncepcję i usuwał ciążę kilkanaście razy, bo ma taką fanaberie i nie zabezpiecza się. Po prostu jak słyszę o traktowaniu aborcji jak antykoncepcji zastanawiam się, co za idiota wymyślił coś takiego, tego typu stwierdzenie, albo to musiał być facet który nienawidzi kobiet albo kobieta pokroju Godek i jak można to bezmyślnie powtarzać, robiąc z kobiet jakieś totalne idiotki, które się skrobia po każdym stosunku. ??? 

 

Oczywiście że przede wszystkim powinno się zabezpieczać, powinno się też edukować, jednak przypadki chodzą po ludziach i nie smialabym kogokolwiek oceniać i pleść, że tylko w trzech przypadkach aborcja powinna być dozwolona. Nie moje życie, nie mój trud wychowania, nie moje pieniądze, więc niech każdy to sam rozważy realnie, i nie w sercu, a w głowie. Bo to jedna z najpoważniejszych decyzji i od tego zależy szczęście tego nowego małego człowieka.

Uważam, że lepiej usunąć we wczesnym stadium niż urodzić i zakopać, albo rzucać o ścianę jak to często się słyszy. Osobiście bym taką jedną z drugą wysterylizował, albo dał do przymusowych robót w prosektorium. Czasami się zastanawiam czy tacy ludzie są takimi betonami czy dzialają pod wpływem środków odurzających.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
9 minut temu, Maybe napisał:

Oczywiście że przede wszystkim powinno się zabezpieczać, powinno się też edukować, jednak przypadki chodzą po ludziach i nie smialabym kogokolwiek oceniać i pleść, że tylko w trzech przypadkach aborcja powinna być dozwolona. Nie moje życie, nie mój trud wychowania, nie moje pieniądze, więc niech każdy to sam rozważy realnie, i nie w sercu, a w głowie. Bo to jedna z najpoważniejszych decyzji i od tego zależy szczęście tego nowego małego człowieka.

Edukacja i jeszcze raz edukacja...w tym również zawarte jest zabezpieczenie.

W latach 80 niemieckie nastolatki będące u nas na obozie wszystkie miały zapakowane przez matki środki antykoncepcyjne, a co nasze nastolatki na to i  opiekunowie - oczywiste...oburzenie.

A ja powiem to, co większości się nie spodoba.

Owszem w przypadkach bardzo trudnych niech będzie dozwolona i tu mam na myśli aborcję wykonaną bez kosztów, czyli na NFZ, natomiast w każdym innym przypadku jest to wybór partnerów i za taki zabieg obciążeni są partnerzy.

Aborcja=antykoncepcja, to dziwoląg nie trzymający się nawet kupy (fekalia mam na myśli).

Jestem za aborcją, wszak jest to wybór kobiety lub partnerów.

Rzeczą jasną jest, że uduchowiony nie będzie poddawał się takim zabiegom, ale nie każdy jest uduchowiony, więc wolny wybór jest rzeczą oczywistą.

@Arkina

Wiele jest ułomności dzieci i przykre, że bywa to z winy medyków, ale coraz częściej występują one po środkach antykoncepcyjnych, gdy nie zachowana jest karencja, albo zwyczajne zapomnienie zastosowanie środka.

Przed chwilą, Aco napisał:

Uważam, że lepiej usunąć we wczesnym stadium niż urodzić i zakopać, albo rzucać o ścianę jak to często się słyszy. Osobiście bym taką jedną z drugą wysterylizował, albo dał do przymusowych robót w prosektorium. Czasami się zastanawiam czy tacy ludzie są takimi betonami czy dzialają pod wpływem środków odurzających.

Masz rację, ale ja tę sterylizację zaczęłabym od tych co takie Ustawy uchwalają, bo w ich wyniku kobiety jak w amoku wykonują takie kroki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
11 minut temu, Dżulia napisał:

Masz rację, ale ja tę sterylizację zaczęłabym od tych co takie Ustawy uchwalają, bo w ich wyniku kobiety jak w amoku wykonują takie kroki.

To nie jest żadne wytłumaczenie takich zachowań. To tak jakbyś powiedziała, że trzeba zamknąć tych co ustalili jaka jest dopuszczalna ilość alkoholu we krwi po której możesz prowadzić auto. Dlaczego nie promil, albo dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, Aco napisał:

To nie jest żadne wytłumaczenie takich zachowań. To tak jakbyś powiedziała, że trzeba zamknąć tych co ustalili jaka jest dopuszczalna ilość alkoholu we krwi po której możesz prowadzić auto. Dlaczego nie promil, albo dwa.

Jasne, że nie jest wytłumaczeniem.

...a czemu prowadzą auto z promilami?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
2 minuty temu, Dżulia napisał:

Jasne, że nie jest wytłumaczeniem.

...a czemu prowadzą auto z promilami?

 

To trzeba zapytać tych, którzy tak jeżdżą. Może liczą, że im się uda, bo tylko kawałek trzeba przejechać. Może wtedy im się wydaje, że są nieśmiertelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Przed chwilą, Aco napisał:

To trzeba zapytać tych, którzy tak jeżdżą. Może liczą, że im się uda, bo tylko kawałek trzeba przejechać. Może wtedy im się wydaje, że są nieśmiertelni.

Nie...nie pytać tych z promilami, ale zapytać tych dlaczego pozwolili jechać tym z promilami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
5 minut temu, Dżulia napisał:

Nie...nie pytać tych z promilami, ale zapytać tych dlaczego pozwolili jechać tym z promilami.

A myślisz, że jakby im ktoś nie pozwolił, to by tego nie robili?  Może faktycznie powinny być tak surowe kary, żeby nikomu przez myśl nie przyszło żeby kierować na podwójnym gazie. Chociaż i tak by się tacy znaleźli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
20 godzin temu, Maybe napisał:

Nie znam też nikogo, żeby traktował aborcję jak antykoncepcję i usuwał ciążę kilkanaście razy, bo ma taką fanaberie i nie zabezpiecza się. Po prostu jak słyszę o traktowaniu aborcji jak antykoncepcji zastanawiam się, co za idiota wymyślił coś takiego, tego typu stwierdzenie, albo to musiał być facet który nienawidzi kobiet albo kobieta pokroju Godek i jak można to bezmyślnie powtarzać, robiąc z kobiet jakieś totalne idiotki, które się skrobia po każdym stosunku.

Też mnie to irytuje. Fundamentaliści pokroju Godek wymyślili hasło o aborcji jako metodzie antykoncepcji, żeby sprowadzić dyskusję na fałszywe tory. Wmówić ludziom, że przeciwnicy zakazu tak właśnie idiotycznie myślą. I to się w dużej mierze udało, nawet tutaj ten "argument" padał. 

Edytowano przez aliada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 532
    • Postów
      251 472
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Antypatyk
    • Antypatyk
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Powiem więcej: pomaganie nie wyklucza innego pomagania. Natomiast dziwny jest SPRZECIW wobec pomagania. Uniemożliwianie. W tym akurat przypadku szczególnie dziwne, bo przecież chodzi o coś ważnego dla chrześcijan.
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to się jakoś wyklucza? Jeśli ktoś chce zorganizować pomoc dla polskich dzieci w domach dziecka, szpitalach itp. musi dojść do wniosku, że pomoc obcym ludziom na granicy to jest uniemożliwienie pomagania polskim dzieciom? Czy to może jest kwestia owego sławnego "NAJPIERW"? Nierzadko ludzie oburzają się na różnych wolontariuszy działających w obszarze, który dla tych ludzi wydaje się mniej istotny, niż to, co akurat dla nich jest ważne lub ważniejsze. I można usłyszeć: "Najpierw trzeba pomóc polskim xxx, a dopiero później można pomagać jakimś yyy".  Czyli coś na zasadzie - niech tam na granicy poczekają aż pomożemy wszystkim polskim potrzebującym dzieciom. Ale przyznaję, że słusznie zauważasz problem. Problem dzieci w domach dziecka, problem niepełnosprawnych, problem dzieci z zaburzeniami, które powinny być leczone a są kierowane do domów dziecka, które nie są przystosowane do leczenia. Jest to problem, którym państwo jak najbardziej powinno się zająć.
    • Vitalinka
      Ja też nie, ale była w domu dziecka, w szpitalach, w placówkach mających wspierać (z założenia) dzieci, znam ludzi tam pracujących, znam rodziny, znam statystyki i to jest dla mnie problem realny, którym zgodnie z moim sumieniem i wiarą trzeba się zająć. Tak jak przełożę ślimaczka, którego spotkam na chodniku na trawkę, zamiast filozofować o ślimaczku, który jest gdzieś daleko i słyszałam o nim w tv i nawet nie wiem jak NAPRAWDĘ z nim jest.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Na granicy? Nie byłem. 
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to państwo chce pomagać? Przez pushbacki, ogrodzenia z concertiny (drut żyletkowy)? Ściganie wolontariuszy z zupą i ubraniami dla migrujących?  Zresztą... nie ja pisałem Ewangelię. Ani też dla państwa Ewangelia nie jest prawem. Jest za to jakimś drogowskazem dla wiernych. Chyba.
    • Vitalinka
      Racja, dlatego Kościół cały czas trąbi o naszych polskich dzieciach, które są chyba najbardziej znienawidzone przez Państwo, nie ma na domy dziecka, na leczenie, na hospicja (by umierały blisko rodziców - to jest tragedia), na pomoc psychiatryczną, codziennie jakieś dziecko popełnia samobójstwo, znów dziewczynka rzuciła się pod pociąg. Uchodźcy ok, ale jak państwo, które nie umie zadbać o potrzeby najmniejszych i najniewinniejszych chce pomagać jeszcze komuś z zewnątrz?
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To "fejkowy" mem krążący po facebooku. Marcin V został wybrany na papieża w roku 1417. I uznawał istnienie kościoła w Polsce (mianował abpa Mikołaja Trąbę prymasem Polski). 
    • Vitalinka
      fiu,fiu trochę lepiej😉
    • Nafto Chłopiec
      Za dwa tygodnie lecę, a potem dopiero jakoś we wrześniu i w urodziny. Ale pomysłów już brak 😅
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Żyjemy w ciekawych czasach. I naprawdę można "rozgryźć" priorytety wielkich graczy politycznych na podstawie ich reakcji na wyzwania. W przypadku Kościoła temat stosunku do migrantów jest szczególnie dobitny. Bo jest to kwestia, która wg świętych pism będzie kluczowa na Sądzie Ostatecznym. A jak wiadomo, dzisiaj Kościół w Polsce, jeśli coś mówi o potrzebie pomocy migrantom na naszej granicy, to jakby szeptem, półgębkiem. Przykrywając ten temat czymś bardziej rezonującym i wywołującym emocje. Na przykład stosunkiem do aborcji. 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Spróbuję więc trochę wyjaśnić swój pogląd. Czy Ty, Moniko, nie czynisz zła dlatego, że jest ono zakazane przez prawo świeckie (państwowe), czy dlatego, że powstrzymuje Cię przed tym sumienie? Domyślam się, że ze względu na sumienie. Prawo Boże opiera się na relacji Stwórcy z człowiekiem. A ta relacja przejawia się w sumieniu, swoistym "głosie inspirowanym przez Boga". Chyba wszyscy chrześcijanie zgadzają się z poglądem, że zło istnieje na świecie dlatego, że pochodzi od człowieka a Bóg zechciał obdarzyć tegoż człowieka wolną wolą i możliwością wyboru. Zatem dążenie do zastąpienia sumienia posłuszeństwem prawu świeckiemu oznacza... odejście od Prawa Bożego na rzecz uznania wyższości zakazu (pilnowanego przez aparat państwa). I przenosi środek ciężkości z nauczania (ewangelizacji) - czyli zadania kapłanów, na posłuszeństwo prawu, na politykę. To Ty, Moniko, pokręciłaś. Żadne media nie nawołują do wyboru zła. Jeśli nawołują, to do wyboru tego, co same uznają za dobre lub do przeciwstawienia się "większemu złu", czemuś, co będzie bardziej niekorzystne dla państwa. To kwestia polityki. Uprawianej przez polityków, dziennikarzy i również przez Kościół. Trzeba wiedzieć, ze Kościół jest dość sprawnym politycznym graczem. Gdy na świece dominował ustrój oparty na władzy monarchy - Kościół potępiał rodzący się ustrój demokratyczny. By następnie zmienić diametralnie swój stosunek do demokracji, gdy monarchie upadły i gdy stanął w obliczu układania stosunków z demokratycznymi rządami. Wtedy okazało się, że demokracja to w zasadzie idea ściśle ewangeliczna i oddająca sens nauki Kościoła o wolności człowieka. Podobnie było z traktowaniem kobiet w Kościele. Bardzo długo kobiety były uważane za osoby, których godność nie mogła być równa godności mężczyzn. Jednak w obliczu nasilających się ruchów emancypacyjnych Kościół przedstawił swoją wizję emancypacji, w której odrzucił swoją dawną tezę o naturalnej nierówności między mężczyzną a kobietą. Kościół nie jest niezmienny, umiejętnie dostosowuje się do nowych uwarunkowań. Weźmy choćby kwestię najważniejszą z punktu widzenia Kościoła. Trzy pierwsze przykazania Dekalogu. Naruszone przecież przez postulat zapewnienia wolności wyznania w państwie, wolności do praktyk religijnych dowolnego wyznania, braku przymusu przynależności do jakiegoś kościoła czy religii. W czasach, gdy idea wolności wyznania dopiero była promowana jako standard w funkcjonowaniu społeczeństw, papieże zdecydowanie byli przeciw. Tak samo, jak zmienił Kościół swoje stanowisko w powyższych sprawach, najprawdopodobniej zmieni też w głośnej ostatnio kwestii aborcji. Zwłaszcza, że sam nie ma jednolitej wykładni tego, od kiedy płód staje się osobą. Kwestia aborcji jest dzisiaj w Polsce (chociaż nie tylko w Polsce) ważnym tematem politycznym. Warto jednak przypomnieć dokonania niektórych świętych, którzy dokonywali "cudu aborcji" w przypadku zhańbionych zakonnic, warto przypomnieć rozważania Tomasza z Akwinu i Augustyna, wg których dusza potrzebowała czasu, by wejść w ciało człowieka.  Tu ciekawe podsumowanie: https://www.onet.pl/styl-zycia/kobietaxl/kosciol-a-aborcja-rozne-stanowiska-na-przestrzeni-wiekow/6wym843,30bc1058    
    • Vitalinka
      Kłamstwo boli bardziej niż zdrada, Zawsze.
    • Aco
      Nad Bałtyk albo w góry
    • Vitalinka
      Dlaczego mi tutaj wyświetla się ciągle ta reklama? I co to jest?
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      udawana radość okrutnego kapitana       miłość
    • Vitalinka
      jakość
    • Monika
    • Monika
      byle znów nie do Hiszpanii!
    • Pieprzna
      Czyżbyś wszędzie już był? 😄
    • Monika
      Jest Dzień Dziecka Słonko, to będą opóźnienia nie martw się.
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...