Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
30latka

Facet na życie?

Polecane posty

30latka

Hej. Mam 30 lat. Jestem od roku w związku. Mezczyzna ten w styczniu skończył pracę w Skandynawii i do dnia dzisiejszego pobiera jakiś ich zasilek. Wrócił póki co do Polski. Od stycznia nie robi nic. Żyje rozrywkami dnia codziennego. Ja pracuje. Studiuje w weekendy. Choruje przewlekłe więc bywa że przeleze też na kroplowkach. A mój facet skoro nie pracuje zamiast być przy mnie jest zajęty jak twierdzi. Mieszkamy od siebie 60 km. Mieszkam sama. /On z ojcem!!!!/. Mógłby przyjechać i być u mnie przeciez i tydzień. Byłoby mi raźniej i lżej. Nic z tego. Spotykamy się jak licealiści. Wpadnie na jedną noc i wraca do siebie. Zwiazek się nie rozwija i nic nie planujemy bo przecież jest bez pracy. W dodatku teraz zawinal manatki i mimo rozmów i próśb że to bardzo teraz potrzebuje (spadek formy że zdrowiem) to on wyjechał na tydzień za granicę do rodziny ot tak. Podpowiedzcie proszę czy to normalne i czy tak to teraz wygląda? Ja od związku oczekuje zupełnie czegoś innego. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Lawendowa

Nie to nie jest normalne - pogonić w diabły 

  • Lubię to! 1
  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alma

Nie mnie oceniać, co jest normalne, ale nie wygląda, by Twój partner, Autorko tematu, w ogóle angażował siem.

Jeśli już na początku tak jest, to...skromne rokowania, chiba.

To wszystko razem wygląda na specyficzny układ, ale nie mnie oceniać, przecież jakoś zaistniała ta relacja...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mokra Koniczynka

zostaw faceta i poszukaj sobie nowego- takiego który będzie za tobą szalał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

Szkoda Twojego czasu i zdrowia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alma

Napiszem klarowniej, a nawet posłużę się własnym przykładem, Autorko topiku, bo cosik misiem widzi, że mało zrozumiale wyjszło w poprzednim poście.

 

Dawno temu, przed matrymonium, byłam w specyficznej relacji z pewnym oryginałkiem.

Nie był aż tak 'niedościgniony' (sorry za joke), jak Twój łobecny partner, a i ja w tamtym czasie nie lubowałam siem w zobowiązaniach, niemniej bywał komplitnie nieodpowiedzialny...Daruję sobie więcej detali, albowiem najistotniejsza jest puenta tegoż zawiązka. Gdy wreszcie dogłębnie dotarło do se mła, że niedasiem tak funkcjonować, powiedziałam mu wprost: wiem, co chcesz mi dać, ale zasługuję na więcej. Zgodził się ze mną i rozeszlimśmy się szybciutko i pokojowo.

Zmierzam do: gdy naprawdę dojrzejesz do szacunku wobec siebie, własnych potrzeb, odpuścisz takie namiastki.

To nie jest zły człek, a jedynie trudny, tyle, że nie zawsze, nie na każdym etapie życia warto inwestować w trud dźwigania dwóch plecaków. ?

 

Houk.

 

Edytowano przez Alma
  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mokra Koniczynka
5 godzin temu, Alma napisał:

Napiszem klarowniej, a nawet posłużę się własnym przykładem, Autorko topiku, bo cosik misiem widzi, że mało zrozumiale wyjszło w poprzednim poście.

 

Dawno temu, przed matrymonium, byłam w specyficznej relacji z pewnym oryginałkiem.

Nie był aż tak 'niedościgniony' (sorry za joke), jak Twój łobecny partner, a i ja w tamtym czasie nie lubowałam siem w zobowiązaniach, niemniej bywał komplitnie nieodpowiedzialny...Daruję sobie więcej detali, albowiem najistotniejsza jest puenta tegoż zawiązka. Gdy wreszcie dogłębnie dotarło do se mła, że niedasiem tak funkcjonować, powiedziałam mu wprost: wiem, co chcesz mi dać, ale zasługuję na więcej. Zgodził się ze mną i rozeszlimśmy się szybciutko i pokojowo.

Zmierzam do: gdy naprawdę dojrzejesz do szacunku wobec siebie, własnych potrzeb, odpuścisz takie namiastki.

To nie jest zły człek, a jedynie trudny, tyle, że nie zawsze, nie na każdym etapie życia warto inwestować w trud dźwigania dwóch plecaków. ?

 

Houk.

 

Mądre słowa :)

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
W dniu 21.11.2018 o 15:30, 30latka napisał:

Podpowiedzcie proszę czy to normalne i czy tak to teraz wygląda?

Nie, to nie jest normalne. Facet wydaje się bardzo wygodny. Pracować się nie chce, budować jakiegoś zdrowego związku również nie ma ochoty. Według mnie niczego dobrego z tego nie będzie i nawet nie ma o co walczyć.

 

23 godziny temu, Alma napisał:

nie na każdym etapie życia warto inwestować w trud dźwigania dwóch plecaków. ?

Trafione w samo sedno. Zwyczajnie czasem nie warto się dalej angażować. Dwie osoby jednak powinny zmierzać w podobnym kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...