Witajcie, Jestem osobą, która uwielbia chodzić boso. Plaże, łąki, różne miejsca, ale uwielbiam również chodzenie boso po chodnikach w mieście. U siebie tego nie robię z obawy na wyśmianie, zaczepki czy negatywne komentarze, ale jak tylko wyjeżdzam na urlop, to jedną z pierwszych rzeczt które robię jest pozbycie się butów :) Najczęściej tak chodzę nad morzem, zdarzyło mi się juz przejść na bosaka pół Kołobrzegu i spory kawałek Gdyni. Miasta nadmorskie są o tyle fajne, że nikt z tego powodu nie robi tam sczczególnej sensacji, bo mieszkańcy są do takich widoków przyzwyczajeni. Czy wśród was też są osoby które to lubią? A jeśli tak, to w jaki sposób sobie radzicie z ewentualnymi zaczepkami z tego powodu?
Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
Ciężko, jest być tylko człowiekiem i temu sprostać, ale trzeba próbować.
...i jeszcze to, że tylko ten może zająć się belką w oku brata, który jest pewien, że w jego nie ma już żadnej drzazgi, a nawet wtedy to tylko wskazując drogę i dając przykład swoją osobą, nie zaś krytykując, poniżając czy wynosząc się nad bliźniego (cos w tym stylu).
prawda.
Piękne te słowa, prawda.
Na podstawie powyższego na sądzie ostatecznym drogę do Nieba może odnaleźć i buddysta, i ateista pod warunkiem bycia,, dobrym człowiekiem" w szerokim znaczeniu tego epitetu nawet przed gorącymi praktykującymi.
Co więcej nie wiadomo czy ta praktyka religijna ma coś wspólnego jeszcze z Bogiem bo przez 2000 lat doszło do wielu wypaczeń i zbrodni że podchodził bym z kolei z rezerwą do ludzi w czarnych sukniach.
Noo to słowo na dziś
Ewangelia Mateusza 7:1-5
1 Nie sądźcie, abyście i wy nie byli sądzeni .
2 Bo jakim sądem sądzicie, takim będziecie sądzeni; i jaką miarą wy mierzycie, taką i wam odmierzą.
3 Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?
Witajcie, Jestem osobą, która uwielbia chodzić boso. Plaże, łąki, różne miejsca, ale uwielbiam również chodzenie boso po chodnikach w mieście. U siebie tego nie robię z obawy na wyśmianie, zaczepki czy negatywne komentarze, ale jak tylko wyjeżdzam na urlop, to jedną z pierwszych rzeczt które robię jest pozbycie się butów :) Najczęściej tak chodzę nad morzem, zdarzyło mi się juz przejść na bosaka pół Kołobrzegu i spory kawałek Gdyni. Miasta nadmorskie są o tyle fajne, że nikt z tego powodu nie robi tam sczczególnej sensacji, bo mieszkańcy są do takich widoków przyzwyczajeni. Czy wśród was też są osoby które to lubią? A jeśli tak, to w jaki sposób sobie radzicie z ewentualnymi zaczepkami z tego powodu?
Udostępnij ten post
Link to postu
Udostępnij na innych stronach