Skocz do zawartości


  • 1
ktoś

Czy oddalibyście rodzica do domu opieki?

Pytanie

ktoś

Ostatnio, rozmawiając z ojcem wyszedł temat przyszłości i tego co się stanie, jeśli on nie będzie w stanie już o siebie zadbać. Obawia się, że jeśli nagle zachoruje i stanie się dla nas ciężarem to poprosimy lub zmusimy go do tego aby zamieszkał w domu opieki. „Dom dla niepotrzebnych starców” jak on go nazywa, stał się dla niego nieuchronnym widmem nadciągających czasów.
Oczywiście nie zamierzamy, ani nigdy nie zamierzaliśmy tego robić.

Jak wytłumaczyć tacie, że nie odeślemy go do domu opieki?
W jaki sposób, odsunąć od niego jakiekolwiek wątpliwości na ten temat?
Czy wy oddalibyście swoją matkę lub ojca do domu opieki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

19 odpowiedzi na to pytanie

Polecane posty



  • 0
Wyczerpany
Cooliberek

Ja nigdy ,chociaż mogłabym oddać .

Rodziców ma się tylko jednych i szacunek powinno się mieć dla nich nawet w takich chwilach . Nami też kiedyś się opiekowali jak było nam źle , jak chorowaliśmy i zawsze byli przy nas .

Nie rozumiem takich ludzi co oddają rodziców do domu opieki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Nieperfekcyjna

Pierwsza myśl to oczywiście zdecydowanie nie. Jednak nie wiem czy mogłabym się jednoznacznie określić, Nie chodzi tu o to, że ich nie kocham czy ich nie szanuję. Są cudowni i dali mi wszystko... Swoją miłość, wychowanie, wykształcenie. Nie wiem czy mogłabym się nimi opiekować 24h na dobę. Musiałabym zrezygnować z pracy, a na to nie mogę sobie pozwolić. Wiadomo, że w pierwszej kolejności starałabym się z braćmi jakoś podzielić opieką, czy zatrudnić pielęgniarkę, ale różne są sytuacje w życiu. Nie każdego na to stać, nie każdy jest z rodzicami na miejscu... Nie potępiam takiego postępowania, bo nie wiem co mnie w życiu spotka.  Na ten moment wolę o tym nie myśleć, bo gdybym musiała oddać ich w takie miejsce (biorąc pod uwagę to, ile się słyszy o traktowaniu seniorów w tych wszystkich domach), chyba pękłoby mi serce. 

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Oszołomiony
omam

nie oddałabym - po prostu nie mogłabym...umarłabym wewnętrznie

Jednak gdy byłabym stara i schorowana, nie chciałabym być ciężarem dla rodziny - wolałabym żeby oddano mnie do domu starców/opieki...po prostu...

ale gadać sobie można - tak naprawdę dopiero postawienie mnie w takiej sytuacji pokazałoby prawdę...

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Rutlawski

Pytanie dla mnie czysto teoretyczne bo już na to za późno, ale...

 

Tak. Jeśli mówimy o sytuacji, w której mój rodzic potrzebuje profesjonalnej całodziennej opieki, oddał bym z pewnością do hospicjum.

 

Swoją drogą ciekawe podejście. Moja mama z kolei opowiadała mi całe życie żebym oddał ja do hospicjum w takim wypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Wesoły
BrakLoginu

Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, która by mnie zmusiła do tego kroku. Myślę, że bym sobie nie pozwolił na takie coś i bym się zaopiekował rodzicami, ewentualnie pod moją nieobecność bym kogoś zatrudnił do pomocy.

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Lawendowa

Gdyby ich stan zdrowia nie pozwalał na opiekę domową to zdecydowałabym się na specjalistyczną opiekę. Tak na marginesie to bardzo się boję kiedy nastąpi prawdziwa starość u moich rodziców. Napawa mnie przerażenie że mogłoby ich zabraknąć ponieważ mamy bardzo dobry kontakt. Widzimy się minimum 3 razy w tygodniu bo inaczej robię się "chora". Codziennie do nich dzwonię bo muszę wiedzieć co u nich. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Krzysiek1

Nie oddałem i nie zrobię tego. Opiekujemy  się całodobowo.

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Rutlawski

Nie mam zamiaru tu nikogo oceniać, ani przekonywać co do slusznosci/błędu decyzji, ale chciałbym żebyście mi wyjaśnili czemu twardo obstajecie przy fakcie, że będziecie się opiekować rodzicem do śmierci?

Czy poza lojalnością idzie za tym jakiś powód?

 

Szczerze mówiąc patrzę na to zupełnie inaczej, albo nie potrafię tego zrozumieć.

Jasna sprawa, jeśli rodzic jest całkowicie zdrowy, albo nawet "troche" chory - tu dyskusji nie ma.

 

Rozumiem jednak, że motyw tematu jest taki, że rodzic praktycznie stracił kontakt z rzeczywistością.

Teraz, miałem zaprzyjaźniona bardzo bliska, wielofzietna rodzinę, która opiekowała się takim właśnie starszym panem. Poziom jego zerwania z rzeczywistością był poglebiony w niesamowitym stopniu, nie dość, że był okrutny w swoich słowach to jeszcze zachowanie (plucie i wydalanie się na podloge) musiały być niesamowicie przykre dla dzieci.

 

Spędziłem 4 dni, mieszkając z umierającą najbliższa osoba, koszmar, który pamiętam do dzisiaj.

 

Wydaje mi się, że prawda jest taka, że mając taka osoba w domu nie za bardzo pomoże jej się w jakikolwiek lepszy sposób niż gdyby była w hospicjum, wręcz przeciwnie - no chyba, że mowa o jakiejś rozsypujacej się mordowni z pielegniarkami o aparycji buldoga.

 

Dla nas natomiast będzie to wielki stres, obciążenie psychiczne i na dłuższą metę coś, co pozbawi nas całkiem radości życia.

Już pomijam kwestie mieszkania samemu, ale mając rodzinę, męża, żonę, dziecko wygląda mi na skazywanie ich na taki właśnie stres.

 

A jak to wygląda w praktyce? W praktyce gdybym był stary, stracił kontakt z rzeczywistością, byłbym źródłem jedynie stresu i przykrości, mam NADZIEJĘ, że moje dziecko zdecyduje się mnie oddać do odpowiedniej placówki.

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Przygnębiony
RAW

Nigdy nie oddałbym rodzica do domu opieki.. To by była totalna bezduszność.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
hagne

ojcem bym się nie opiekowała,bo jestesmy dla siebie jak obcy sobie ludzie, poniżał mnie i krzyczał na mnie w dzieciństwie, a także w okresie dorastania, chorowałam na nerwicę lękową przez niego. Był beznadziejnym ojcem. Niejedni obcy ludzie lepsi byli dla mnie niż on.

 

Mamy nie chciałabym oddawać, wiele jej zawdzieczam, uratowała mnie gdy byłam w zyciowych tarapatach, gdy wpakowałam się w rujnujący mnie związek z nieciekawym człowiekiem. Jako jedyna na całym świecie mi pomogła, bez jej pomocy umarłabym. 

  • Lubię to! 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Czas na Gofra
Kahlan

Nie oddalabym do domu opieki, na pewno nie w Polsce. Jezeli bylaby wymagana calodobowa opieka, a ja nie moglabym rzucic pracy, to w miare mozliwosci zatrudnilabym profesjonalnego opiekuna/opiekunke lub oddala do sprawdzonego domu opieki w miejscowosci sasiedzkiej.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Calmie

Tak, oddałabym - pod warunkiem, ze mialabym pewnosc dobrego poziomu opieki rodzica. 

Nie czarujmy się, w momencie gdy rodzic wymaga stalej opieki nad nim nietrudno mi wyobrazic sobie sytuacje, gdzie ze wzgledu na np. prace i posiadanie dzieci zwyczajnie nie moglabym jej zapewnic wlasciwej opieki, co wykoncyzloby w koncu i rodzica i mnie. 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Przygnębiony
WtomiGraj

Religia i polska mentalność wyraźnie piętnują taką decyzję.

Byłam świadkiem, kiedy kierownik duchowy doradzał pewnej osobie "należy bezwzględnie wyprowadzić się od toksycznej matki". I co w takim przypadku? Jak powinna wyglądać opieka nad takim rodzicem?

Dom opieki to najgorsza decyzja czy niezorganizowanie nawet takiej opieki u kogoś kto odciął się od toksycznych rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
In_gret
Dnia 5.06.2019 o 01:06, Kahlan napisał:

Nie oddalabym do domu opieki, na pewno nie w Polsce. Jezeli bylaby wymagana calodobowa opieka, a ja nie moglabym rzucic pracy, to w miare mozliwosci zatrudnilabym profesjonalnego opiekuna/opiekunke lub oddala do sprawdzonego domu opieki w miejscowosci sasiedzkiej.

Rozumiem. Jednak są domy opieki prywatne. Z tym że koszt jest ok 3 tysięcy.Jeśli rodzic ma wysoką emeryturę to tak,  można o tym  pomyśleć.

Dnia 28.04.2019 o 13:50, hagne napisał:

 

 

Mamy nie chciałabym oddawać, wiele jej zawdzieczam

Zazdroszczę takiej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Maybe
Dnia 2.10.2019 o 09:01, Calmie napisał:

Tak, oddałabym - pod warunkiem, ze mialabym pewnosc dobrego poziomu opieki rodzica. 

Nie czarujmy się, w momencie gdy rodzic wymaga stalej opieki nad nim nietrudno mi wyobrazic sobie sytuacje, gdzie ze wzgledu na np. prace i posiadanie dzieci zwyczajnie nie moglabym jej zapewnic wlasciwej opieki, co wykoncyzloby w koncu i rodzica i mnie. 

Dokładnie, można zniszczyć siebie i własną rodzinę. Pięknie się mówi, co by się zrobiło dopóki się nie ma pod opieką osoby, która wymaga tej opieki 24 na dobę. Opiekuni również są bardzo drodzy, co więcej w przypadku ciężkich chorób, ciężko nawet znaleźć takiego opiekuna. Niektórzy po kilku dniach rezygnują. To nie jest proste szczególnie gdy nie ma się rodzeństwa i nie można zajmować się rodzicem na zmianę.

Miałam takiego rodzica przez kilka lat. Nie oddałam do domu starców, ale naprawdę nie potępiam tych, którzy podejmują taką decyzję. Czasem nie ma innych możliwości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Przygnębiony
WtomiGraj

Pewnie nikt z góry nie zakłada, że podjąłby taka decyzję, podobnie jak nikt (albo mało kto) na starcie nie zakłada rozwodu. Ja proszę Boga, żebym nie musiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Przygnębiony
Mptiness

Sama też nie chciałabym kiedyś znaleźć się w takim miejscu, więc nie oddałabym tam bliskiej mi osoby. Tym bardziej, że znam ich zdanie na ten temat.. i podzielam je. Gdybym nie dała rady opiekować się, starałabym się zaangażować do pomocy rodzinę lub zatrudniła pielęgniarkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
hagne

A ja nie chciałabym dla nikogo, kogo znam być ciężarem. Po co mi patrzenie na mnie rodziny, gdy cierpię. W takich sytuacjach, wolę sama się zmierzać ze swoim bólem. Wolałabym, żeby mnie oddali do opieki i czasem tylko odwiedzali. Wolałabym, żeby byli szczęśliwi i zajęli się w pełni swoim życiem. Bez sensu - córka ma mi podetrzeć tyłek, nie może tego zrobić wykwalifikowana osoba, która ma już taką pracę...wg mnie jest to egoistyczne, wymagać, aby się mną rodzina zajmowała w chorobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...