Skocz do zawartości


Liriell

Czy macie jakieś hobby?

Polecane posty



fifikse

o jejku.. @Głodny ale super jest to, co robisz. poważnie. masz talent.

 

a ja Ci pisałam, że masz przyjechać bez drzewa...

z takim "drzewem" to możesz :P

 

kurcze, naprawdę ładne to.

 

***

 

tak się teraz zastanawiam czy ja mam jakieś hobby?

nie wiem.. chyba nie.

aż mi głupio, że żadnych talentów czy jakichś takich bardziej - sama nie wiem jak to nazwać - że wartościowych (?) zainteresowań nie mam. nic, co dawałoby mi jakąś taką radość, czy jakieś poczucie spełnienia.. w sumie to nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodny

Dobra, starczy tych ochów i achów bo jeszcze w jakiś samozachwyt wpadnę :P Cieszę się, że zainteresowanie na coś ciekawego było i dalej jest. Grzeje to całkiem przyjemnie. A że zima, więc...przydatne ciepełko :P

Od siebie tylko dodam, że jak z kimś rozmawiam, na temat tego dziubania na gorąco, to wówczas pada pytanie, na które jestem uczulony, mianowicie "czy robisz to z pasji?" I wiecie, rajcuje mnie że nie padło tu :)

Kuźwa, nie robię tego z pasji ani innego powołania. Pracuję też w zawodzie, którego wykonawcy też czasem lecą z wiatrem i mówią, że wybrali go z pasji, albo że pasja na nich spłynęła po kilku latach.

Dla mnie prawdziwą pasję to ma szewc, który bez butów chodzi, a cudze reperuje, a i całkiem niezłą pasję nakręcił Mel Gibson w owym czasie. Swój zawód wykonuję żeby stać mnie było na utrzymanie paru spraw, w tym siebie i może kogoś, a dziubanie zaczarowanym ołówkiem to świetne hobby, które się lubi i przy okazji ładne jest, da się czasem jakiś pieniądz uzyskać.

A pasja? To jedno z najczęściej używanych słów przez dziennikarzy, ludzie starają się je wyciągnąć jedni od drugich, bo fajnie mieć kogoś z pasją wśród znajomych. Bo kogoś, kto robi pewnych kilka spraw tylko bardzo dobrze, to już trochę ubogo i mega obciach.

Dlatego podziwiam ludzi z pasją;  łatwo ich poznać, bo są z reguły grubo po 30-tce. A nie gówniaki, które codziennie bawią się obrazkami na połowie tabliczki czekolady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fifikse

...no właśnie miałam zapytać czy to jest Twoja pasja? ;)

nie no, spoko, żartuję. pasja to mi się faktycznie kojarzy z czymś innym niż typowe hobby, że to jest jednak coś głębszego - coś podszytego jakąś ideologią, jakąś wiarą - że (jeśli trzeba) walczyć "w imię" będę. w sumie "Pasja" Gibsona jest dobrym przykładam, fakt.

 

ludzie po 30-tce z pasją? a gdzie tam! to już po 50-tce prędzej. choć wydaje mi się, że to jednak niezależne od wieku jest.. zresztą nie wiem, tak sobie tylko piszę. ja niestety do osób bezpasjowych należę. bezhobbyowych (jak to odmienić? ;)) nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodny

Goła, ale wesoła - to chyba dobry zamiennik odmiennik :P

Nie wiem, pewnie trzeba się z czymś milion razy przespać żeby móc powiedzieć któregoś ranka, że pasją się okazuje być lepienie pierogów, albo łuskanie fasoli czy orzechów. Fajne pasje nawiasem mówiąc. Sporo się przesadza tym słowem ostatnio. No ale, tryndy, tyndylyndy i moderna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fifikse

e tam, wcale nie jestem goła! już się ubrałam!

nawet wesoła nie jestem! (no, bywam czasami)

i pierogów lepić nie umiem!

 

tylko orzechy i fasolę (chyba) łuskać potrafię...

...ale nie lubię!

 

jessuu, co za dramat... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodny

Polecam płytę "dramat współczesny" kabanosa :P Katuję tym biednych ludzi w lecie przy otwartych szybach jak mijam ich autem. Naprawiam w ten sposób świat. Tak mi się przynajmniej zdaje  :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fifikse

hehe, aż sobie zerknęłam w google - co to i kto to (ten kabanos i ten dramat) ...

 

...no i faktycznie tym da się ludzi katować! :P

 

no dobra, obiecuję się bliżej ze sztuką wspomnianą/polecaną zapoznać - teraz uciekam już, bo pieso mój się gapi i mówi "rusz babo d* i na spacer ze mną" ... trzeba słuchać się psa!

 

do przeczytania:)

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fifikse
22 godziny temu, Głodny napisał:

I do przesłuchania :)

...a żebyś wiedział, że przesłuchałam!

no, może nie wszystkie kawałki, ale kilka tak.

dziś w nocy sobie słuchałam, bo spać nie bardzo mogłam. 

 

no i nie wiem co mam napisać właściwie... :P

 

nie no, tak szczerze to myślę, że się jakaś wielką fanką tego kabanosa nie stanę - to nie mój klimat raczej (że muzyka jako taka), co nie zmienia faktu, że doceniłam nawet, tzn. tak typowo tekstowo, bo muzycznie czy wokalnie to już trochę mniej :))

 

w sumie da się słuchać ... nie zasnęłam;)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głodny

Nooo, czyli sukces terapeutyczny został osiągnięty ;) Skoroś nie usnęła... :PJa wiem, że to nie jest zbyt wysokich lotów ani tonów muzyka. Ale tak się składa, że do serca, kompostu i melancholii jestem przywiązany. A przez te ciężkie gitarry przebija naprawdę dobry tekst. Na wkurwie, na spokojnie, na radości płynącej z posiadania ukochanej osoby. Właśnie sęk polega na tym, żeby to przesłuchać razy kilka i coś przeczytać między wierszami. Od muzyki specem nie jestem, więc się mi jeno zdaje, że pasuje i da się wytrzymać. Ale generalnie dobra muzyka jak się jedzie na napiętych postronkach nerwowych i zamiast kląć jak każdy, to można zapuścić kabanosa i się wyżyć...inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alma

Fajne drewienka, Głodny.??

Szacun za dłubaninkę precyzyjną i inwencjum. Tyż jestem manualna, nawet od wczesnego maliucha...niekwalący siem, wcale a wcale.?

 

...a że niektóre ludziska gadają o pasjach i pasjonatach?

A co Cię to rusza, że ktoś takich etykiet potrzebowa? ...łe tam, nic istotnego, ot, lubią sobie pogadulić, ponazywać.

Jak cosik robisz - jesteś w tym i już.

Nie mają pojmnięcia najbledszego to i metkują, pompują w przerost formy nad treścią.?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
WtomiGraj

Ja bym się chętnie za rękodzieło wzięła. Problem w tym, że nie ma z tym co robić.

Na sprzedaż - nie jestem aż tak czasowa, żeby robić takie ilości na aukcje.

Sprzedaż bezpośrednia odpada. Robiłam dla pewnej osoby dystrybucję wyrobów na szydełku z nikłym zainteresowaniem i wiem jak jest. Na prezent - również mało kto zainteresowany.

Jakieś pomysły, co z tym później robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiutka

No, sport, moda. Bo ruch to najlepszy przyjaciel człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Vertlain
2 godziny temu, WtomiGraj napisał:

Ja bym się chętnie za rękodzieło wzięła. Problem w tym, że nie ma z tym co robić.

Na sprzedaż - nie jestem aż tak czasowa, żeby robić takie ilości na aukcje.

Sprzedaż bezpośrednia odpada. Robiłam dla pewnej osoby dystrybucję wyrobów na szydełku z nikłym zainteresowaniem i wiem jak jest. Na prezent - również mało kto zainteresowany.

Jakieś pomysły, co z tym później robić?

Znaczy się chętnie otworzyłabyś biznes. Hobby to przede wszystkim robienie czegoś co sprawia przyjemność, nie koniecznie dla zysku. Ale jeżeli będziesz trzaskać rękodzieło, w końcu będziesz w tym na tyle dobra, a po drodze nazbiera się tego tyle że i będzie sens to potem gdzieś pokazać, choćby nawet na wyprzedażach garażowych czy olx-ach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
WtomiGraj
53 minuty temu, Vertlain napisał:

znaczy się chętnie otworzyłabyś biznes.

Nie. Wcale nie.

Kiedyś bardzo lubiłam prace plastyczne dla samej przyjemności tworzenia.

Tylko, że wtedy życie było inne. Miałam zajęcia w szkole, kółko plastyczne i robiło się to po coś.

 

Obecnie nie widzę sensu robić czegoś, żeby składować materiały łatwopalne w szufladzie. Jakiś cel mi potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Vertlain
1 minutę temu, WtomiGraj napisał:

Nie. Wcale nie.

Kiedyś bardzo lubiłam prace plastyczne dla samej przyjemności tworzenia.

Tylko, że wtedy życie było inne. Miałam zajęcia w szkole, kółko plastyczne i robiło się to po coś.

 

Obecnie nie widzę sensu robić czegoś, żeby składować materiały łatwopalne w szufladzie. Jakiś cel mi potrzebny.

załóż bloga o robótkach ręcznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
WtomiGraj
1 minutę temu, Vertlain napisał:

załóż bloga o robótkach ręcznych

Zrobić zdjęcie na blog, a później odprowadzić na śmietnik na wieczny odpoczynek.

Hmm... Nawet sama o tym pomyślałam. Chociaż to trochę kontrowersyjne.o.O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
11 godzin temu, WtomiGraj napisał:

Zrobić zdjęcie na blog, a później odprowadzić na śmietnik na wieczny odpoczynek.

Hmm... Nawet sama o tym pomyślałam. Chociaż to trochę kontrowersyjne.o.O

Wiesz hobby nie musi być po coś. Często robi się coś, bo po prostu lubi się robić, bo nas to odstresowuje, daje przyjemność i jest fajnym zajęciem gdy czasu zbyt wiele a czasem ucieczką przed zmartwieniem. 

Blog mógłby być fajny, bo mogłabyś np. uczyć technik, pokazywać progres swojej pracy. Problem tylko na rozreklamowaniem takiego bloga, żeby trafili na niego ludzie. 

Ale sprzedawać też możesz tylko ten sam problem z pozycjonowanie w google twojego sklepu. Czasem bardziej się opłaca sprzedawać na stronach. Musiałabyś poszukać takie strony. Nie wiem co tam robisz. Widziałam też dziewczyny, które mają strony na fb i sprzedają rękodzieło. Najlepiej te same zdjęcia udostępnić też na insta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
WtomiGraj

Blog to nie jest ostatecznie zły pomysł. Mam też konto na Pinterest (tylko do podglądania).

Największy problem w tym, żebym nie musiała żyć ze stertami twórczych odpadów. Nie muszę być doceniana, oglądana w necie.

Tylko po co mi składowisko nawet ładnych wytworów?

Materiały, które ponad 10 lat temu kupiłam do decoupage walają się w komodzie. Niestety zabrakło motywacji, gdy zabrakło celu.

Kiedyś żyłam w nieco większym stadzie i zawsze można było coś komuś opchnąć w prezencie.

Z tych powodów obecnie preferuję wieszoklecenie, nawet tu na forum. Szkoda, że to tak mało aktywujące fizycznie.

Przy DIY można by pomachać rękami, rozruszać się, wyleźć ze swojej jaskini...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
40 minut temu, WtomiGraj napisał:

Blog to nie jest ostatecznie zły pomysł. Mam też konto na Pinterest (tylko do podglądania).

Największy problem w tym, żebym nie musiała żyć ze stertami twórczych odpadów. Nie muszę być doceniana, oglądana w necie.

Tylko po co mi składowisko nawet ładnych wytworów?

Materiały, które ponad 10 lat temu kupiłam do decoupage walają się w komodzie. Niestety zabrakło motywacji, gdy zabrakło celu.

Kiedyś żyłam w nieco większym stadzie i zawsze można było coś komuś opchnąć w prezencie.

Z tych powodów obecnie preferuję wieszoklecenie, nawet tu na forum. Szkoda, że to tak mało aktywujące fizycznie.

Przy DIY można by pomachać rękami, rozruszać się, wyleźć ze swojej jaskini...

No tak, masz rację, to może jednak przekaz to w biznes i wystawiają na stronach dla tworcow właśnie takich jak Pinterest itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani
19 godzin temu, Vertlain napisał:

Znaczy się chętnie otworzyłabyś biznes. Hobby to przede wszystkim robienie czegoś co sprawia przyjemność, nie koniecznie dla zysku. Ale jeżeli będziesz trzaskać rękodzieło, w końcu będziesz w tym na tyle dobra, a po drodze nazbiera się tego tyle że i będzie sens to potem gdzieś pokazać, choćby nawet na wyprzedażach garażowych czy olx-ach.

Fajnie jest łączyć, to, co się lubi z zarobkiem. Choć.. potem to rutyna i czy jeszcze można traktować jak hobby? 

 

Ja fotografuje z zamiłowania. I kiedyś chciałam zrobić z tego kasę, ale właśnie z obawy ze mi to zbrzydnie, poprzestałam na hobby ? 

4 godziny temu, WtomiGraj napisał:

Blog to nie jest ostatecznie zły pomysł. Mam też konto na Pinterest (tylko do podglądania).

Największy problem w tym, żebym nie musiała żyć ze stertami twórczych odpadów. Nie muszę być doceniana, oglądana w necie.

Tylko po co mi składowisko nawet ładnych wytworów?

Materiały, które ponad 10 lat temu kupiłam do decoupage walają się w komodzie. Niestety zabrakło motywacji, gdy zabrakło celu.

Kiedyś żyłam w nieco większym stadzie i zawsze można było coś komuś opchnąć w prezencie.

Z tych powodów obecnie preferuję wieszoklecenie, nawet tu na forum. Szkoda, że to tak mało aktywujące fizycznie.

Przy DIY można by pomachać rękami, rozruszać się, wyleźć ze swojej jaskini...

Może idź w manufakturę? Kiedyś odkryłam stronę z ubrankami dla dzieci. Kobieta robiła czapki, rękawiczki, szaliki, sweterki, ale tylko po 10- 15 sztuk. Świetne rzeczy. Kupiłam dwie czapki, choć nie byly najtańsze, ale fajne.

mozesz uczyć prac na swojej stronie, pokazywać wzory na yt. Kursy organizować... pomysłów wiele, tylko czy chęci tyle samo?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
WtomiGraj
1 godzinę temu, Amani napisał:

Może idź w manufakturę?

To raczej podpiąć się pod takie strony jak arsneo.pl czy dawanda (kiedyś).

1 godzinę temu, Amani napisał:

Ja fotografuje z zamiłowania.

Fotografia to super hobby. Łazić można po różnych zaułkach i nikt nie zarzuci, że to dziwak, tylko artysta.

Jaki sprzęt dla początkujących rekomendujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyczerpany
Amani

@WtomiGraj

 

ja pracuje na canonie, ale nie jestem zadowolona. Nicon - to poleciłabym z czystym sercem i do tego wracam. Masz dobre tryby, nawet jeśli nie znasz się na 

parametrach, nie masz pojęcia jak pracować z czasem, czy przysłona, to nicon zrobi to za Ciebie. 

 

Canon mnie trochę rozczarował pod względem obsługi menu. Choć... podobniez wielu profesjonalistów właśnie na nim pracuje ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
WtomiGraj
19 godzin temu, Amani napisał:

nawet, jeśli nie znasz się na 

parametrach, nie masz pojęcia jak pracować z czasem, czy przysłona, to nicon zrobi to za Ciebie.

No nie znam się w ogóle.

A co głównie fotografujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 540
    • Postów
      253 167
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      830
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Igormdg
    Najnowszy użytkownik
    Igormdg
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Nafto Chłopiec
      Oj tam, dobrze będzie 😉
    • Astafakasta
      Skąd je bierzecie?
    • Astafakasta
      Facet musi wykazywać się niezależnością, jeśli chce być w posiadaniu kobiety i tu nic do tego nie mają wielkości posiadania pieniędzy. Bo facet, który jest silny i niezależny zdobędzie pieniądze, to co jest potrzebne do przetrwania... Żeby zdobyć kobietę trzeba wiedzieć, kiedy ją odpuścić, na tym polega niezależność. Facet kocha, jednocześnie nie wikła się w uczucie, kobieta jest zaproszona do jego świata, a nie jest jego światem. Tak myślą dojrzali mężczyźni.  Jeśli zaś chodzi o rządzę posiadania to może są dwa rodzaje ludzi i tu się to raczej nie wyróżnia, czy kobiety mniej, a faceci więcej pragną. Są raczej różne umiejętności i to zależne od typu prowadzenia się. Bo można chcieć mieć dużo, ale przy tym umieć oszczędzać i odkładać albo pożądać pieniędzy i ciągle je np. przepijać, przegrywać itp.  Człowiek, kiedy czegoś naprawdę pragnie zrobi wszystko, zeby to zdobyć. Musi tylko ustalić priorytety. Droga wtedy do obfitości we wszystkim jest wtedy otwarta. Kiedy człowiek się w czymś zatraca, wtedy ta rownowaga zostaje zaburzona i brakuje energii na resztę w ciągu dnia. Jednak może wyjść z tego coś dobrego dla przyszłego pokolenia potomków - chociaż to mogą być pobożne życzenia, ale Biblia też donosi o trzecim pokoleniu, w którym miałaby się objawić dobroć Boga, gdyby człowiek zdecydował się od Niego w jakiś sposób, kiedyś odejść. Uważam, że od życia dostajemy różne predyspozycje, kiedy się rodzimy i w czasie życia, a niekiedy jest to za mało, żeby przetrwać lub pech... Tak nastepuje naturalna selekcja. Kobieta też raczej nie będzie rozmawiać z kimś kto jest na innym poziomie mentalnym. Tu potrzebny jest jakiś wabik. Coś co przyciągnie jej uwagę i mężczyzna może mieć tego świadomość. Nie muszą być to pieniądze, ale już zaradność tak. Zaradność nie tylko wiąże się z posiadaniem pieniędzy.
    • Gość w kość
      a ja...  
    • Miejscowy
      Pewnie, że: miłość do rzeczy materialnych nie jest może zła... , bo każdy wybiera sobie co chce.  Są ludzie, którzy bardziej kochają: pieniądze, materializm jak zwierzęta i innych ludzi i to sprawa takich ludzi, ale...  Ale jeżeli chodzi o: relacje, między ludzkie, związki, małżeństwa i prawdziwą miłość, to naprawdę nie idzie to często ze sobą w parze.  Czyli, jeżeli kobieta, która jest: materialistką ( a uważam, że kobiet takich nie brakuję na świecie ) i widzi tylko same pieniądze, wygodne życie i to stawia sobie na pierwszym miejscu, to wszystko inne jest dla takiej osoby mniej ważne albo w ogóle nie jest ważne.  I facet, który będzie z taką kobietą, a który ma dobre serce i ma dobry charakter, może być wykorzystywany i nie szanowany przez taką kobietę.  Bo najczęściej kobiety ( ale i faceci również ) nie mają dobrych, ludzkich uczuć dla drugiej osoby.  To są osoby: zimne jak... , lód... , obojętne na drugą osobę, a jedyna miłość, jaką mają w sobie, to... kasa, materializm i dobrobyt.  I tutaj nie ma nic wspólnego z prawdziwą, szczerą miłością.  Jasne, "miłość" do drugiej osoby może być udawana... , ale to nie jest szczere.  Ja byłem w takiej sytuacji, kiedy znałem pewną kobietę i o tym już wspomniałem wcześniej.  Każdy może, w słowach wypowiadać słowo "ja Ciebie bardzo kocham", ale czy ktoś to udowodni, że naprawdę i szczerze kocha?  Za "słowami" powinny iść także czyny.  Słowa bez czynów.  Obietnice bez pokrycia są nic nie warte.  To jest: puste gadanie...    Wracając do: miłości do materializmu, to raczej rzadko się zdarza, żeby ktoś, kto na pierwszym miejscu stawia sobie: pieniądze, jak największe, materializm, kochał jednocześnie człowieka, szczerze...  To nie idzie najczęściej ze sobą w parze.  Zarówno kobiety, jak i faceci ( ale myślę, że częściej kobiety ), jeżeli mają w mentalności, w myślach: dobrobyt, jak najlepszy i pieniądze, to jest to jedyna do tego miłość.  Już nie mówiąc o tym, że takie osoby są zdolne ( to też wynika z charakteru złego ) do złych rzeczy, nawet dopuszczając się przestępstwa dla kasy, dla korzyści własnej.  Są na przykład kobiety, które potrafią: kłamać, zachowywać się różnie ( kobiety, moim zdaniem często też kłamią i wcale nie są lepsze od facetów, którzy też kłamią ) dla uzyskania własnej korzyści, materialnej.  Bo za: "materializmem", w parze ( raczej często ) idzie też: rządzą, pieniądza... Olbrzymia chęć posiadania, ile się tylko da, nawet kosztem innych ludzi.  To nie jest nic dobrego u takich ludzi. 
    • Astafakasta
      Nie uważam by miłość do pieniędzy była jakkolwiek zła, jeśli ma się ich dużo żyje się w obfitości, co jest raczej przeciwieństwem skąpstwa i zazdrości. Miłość do pieniądza może być zamiłowaniem do pracy, co jest dobre. Jak można mieć pieniądze, skoro nie polubiło się zajęcia i nienawidzi pieniędzy. Pieniądze raczej nie mogą być dla mnie obojętne, bo żyję z nimi w konflikcie, ale pracuję nad tym by ich mieć przynajmniej wystarczająco. Co do ludzi, to niekiedy jest potrzebna twarda miłość np. w uzaleznieniach. Wszystko zależy od przypadku, więc nie wybiegał bym tak daleko w generalizacje niemalże ideologiczne. 
    • Miejscowy
      Tak naprawdę są dwa rodzaje miłości: miłość pierwsza to jest do człowieka, jako do: człowieka, płynąca ze szczerości, z dobroci i bezinteresowności.  Ale druga miłość jest fałszywa, czyli do: pieniędzy, do materializmu.  Jeżeli ( najczęściej dotyczy to kobiet ) ktoś jest materialistą/materialistką i jest nastawiony tylko na kasę, na rzeczy materialne, to taki ktoś zawsze, do śmierci będzie kochał materializm.  I takie osoby, kobiety nie mają żadnych uczuć do drugiej osoby. A nawet nie mają dobrych uczuć do samych siebie ( chociaż w niektórych przypadkach tak ).  To są osoby, które na pierwszym miejscu i to przez całe życie swoje ( tak jest najczęściej ) stawiają: kasę, dobrobyt i materializm, jak najlepszy.  Mają miłość, ale nie do: człowieka, a do kasy i rzeczy materialnych.    I wcale nie brakuję ludzi takich na świecie. 
    • Astafakasta
      Trzeba dużo wysiłku niekiedy, żeby dostąpić miłości.
    • Nomada
      Jeszcze miłość zrobi nas w bambuko ; )
    • Nomada
      Gdy czegoś nie wiem, robię wiele by się dowiedzieć.
    • Vitalinka
      Nie no co Ty, bez przesady... miłość jest dla każdego❤️
    • Astafakasta
      Nie ma miłości dla nieudaczników.
    • Astafakasta
      Nie wiem, muszą być bardzo zakompleksieni i nie mieć przyjaciół...
    • Vitalinka
      Uwielbiam ten teledysk❤️
    • Vitalinka
      ahahahahahahah😄 to jesteś jeden tu z nielicznych, w takim razie  😉  
    • Astafakasta
      No spoko, jeszcze Cię nie znienawidziłem. 
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      ok🙂 dzięki za odpowiedź🙂
    • Astafakasta
      Nie, janmam tylko jedno konto na tym forum.
    • Vitalinka
      a Ty nie jesteś Fubu?😄 Szkoda, że Go/Jej już nie ma. Jak i Plasterka❤️
    • Vitalinka
      Zapomniałam o słowie "uwielbiam", no tak...wtedy jest się wielbicielem muzyki❤️ a to więcej niż lubię i mniej niż kocham🙂 Ja jednak muzykę kocham.
    • Astafakasta
      No tak, widać, że znasz się na rzeczy i rozwinałeś swą myśl skrupulatnie, czego można było się spodziewać...
    • Miejscowy
    • Astafakasta
      Powtarzany frazes.
    • Miejscowy
      W Polsce będzie coraz gorsza jakość życia i będzie wzrost bezrobocia.  Każdy, kto będzie miał możliwość, będzie z Polski wyjeżdżał do lepszych, bogatszych krajów, aby tam mieć lepszą prace, za lepsze wynagrodzenie.  W Polsce rodzi się mało dzieci, bo jest: niż demograficzny, więc w to miejsce ściągają obcokrajowców, nie tylko z Ukrainy.  Ja nie widzę dla tego kraju dobrej przyszłości i dobrej sytuacji, nie tylko gospodarczej.    A chciałbym naprawdę jak najlepiej dla mojego kraju, ale... 
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...