Skocz do zawartości


Rose

Czy ludzie Was zawiedli?

Polecane posty

Rose

Czy ludzie Was zawiedli? Czy nie można nikomu ufać? Jak to perspektywy życia u Was wygląda? Od kogo otrzymaliście pomoc w najmniej oczekiwanym momencie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wyczerpany
Cooliberek

Ja już w ogóle straciłam wiarę w ludzi . Przekonałam się że nie warto w coś wierzyć , zwłaszcza w przyjazn 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rypsyma
W dniu 6/30/2018 o 14:00, Cooliberek napisał:

Ja już w ogóle straciłam wiarę w ludzi . Przekonałam się że nie warto w coś wierzyć , zwłaszcza w przyjazn 

co ty mówisz to jest strał w ma duszę myslałam że zrozumiałaś i wiesz o co  ii chodziło

nawet nie wiesz jak się za ciwbie modle

dopiero wstałam i taka widomosc

kochna nie win mie za to jak tam twuj młodzieniec bo coikawa jestem jak mu poszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Mnie jeszcze przyjaciele czy też najbliższa rodzina nigdy nie zawiodła. Trzeba umieć otaczać się zaufanymi ludźmi i tylko takich dopuszczać najbliżej siebie. Jestem niesłychanie otwartym człowiekiem na wszelkie relacje ludzkie, ale jednak "zaszczytu" obcowania na maks blisko mnie dostępują nieliczni.
Wtedy nie ma możliwości by się zawieść.
Pomaga w tym wymaganie od siebie 2x więcej niż od nich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oszołomiony
omam

zdarzyło się chyba dwa razy, by ludzie na których mi zależy zawiedli mnie tak na maksa...

ale ja też nie zawsze byłam w porządku wobec innych...nie to, że zrobiłam to z premedytacją, ale się stało i niesamowitą przykrość mi to sprawiło..czułam i nadal czuję się z tym fatalnie...słowo 'przepraszam' nie działa cudów...nie cofnie czasu, podjętych decyzji i ran zadanych innym

Nie jestem wylewna, nie jestem łatwowierna jeżeli chodzi o głębokie uczucia...i jeżeli kogoś do siebie dopuszczę, to naprawdę muszę mieć pewność tego co robię...

 

Poza tym, ja sama chyba najczęściej siebie samą zawodzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomasz

Poznałem się na paru osobach, ale czy zawiodłem? Nie ufać bezgranicznie, nie będzie zaskoczenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacenty

..I to bardzo...Ludzie jakieś podłe są...coraz bardziej i nie wiem dlaczego.Ale jeszcze są tacy uczciwi,normalni co pomogą nawet nieznajomemu w każdej sytuacji.Tylko,że mało ich ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MXY

Jestem raczej zdania, że "jak umiesz liczyć, to licz na siebie", nie wiem może mnie tego życie nauczyło, dzieciństwo, bo już wtedy zostałam tak prawdziwie zawiedziona i skrzywdzona przez ludzi, którzy wtedy mieli być dla mnie podporą, całym światem. Teraz rzadko proszę kogokolwiek o pomoc, wolę radzić sobie sama, raczej nie jestem typem osoby wylewnej i rzadko kiedy z kimś wchodzę w bliższe relacje, staram się też nie mieć żadnych oczekiwań od ludzi, nie szukam u nikogo oparcia, więc to też pozwala mi żyć bez zawodów.

 

A co do bezinteresownej pomocy, to owszem i takich ludzi można spotkać, dobrych, serdecznych, którzy sami tak od siebie wyciągają pomocną dłoń nawet jak ich się o to nie prosi, nie wszyscy przecież są źli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewna pisząca

Tak , bo w wielu tematach tego forum osoby piszą nie na temat lub kierują inwektywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arke

Bez wiary,że istnieją ludzie przyjaźni,bezinteresowni...po prostu dobrzy,życie nie miałoby sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alma

A jak pojmujesz zawód, Autorko tematu?

Zawiedli czyli... nie spełnili oczekiwań?

Podążyli za własnym ja bez oglądania siem na Twoje?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera
Dnia 12.10.2018 o 16:32, Arke napisał:

Bez wiary,że istnieją ludzie przyjaźni,bezinteresowni...po prostu dobrzy,życie nie miałoby sensu.

No właśnie. 

Myślę, że z natury jesteśmy dobrymi ludźmi. A to, że czasem nie jesteśmy tacy, jakimi inni chcieliby, żebyśmy byli, nie oznacza, że jesteśmy źli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egzegeta

Wszyscy co jakiś czas zawodzimy Boga , a jednak wciąż do Niego wracamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fałszywy
3 godziny temu, Maybe napisał:

Wszyscy zawiedzeni a zawodzących brak ? Zawsze zastanawia mnie to zjawisko ?

Dobre!

Ale kto taki odważny, żeby się przyznać do własnej winy? Albo uczciwy. Hahaha. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 godzinę temu, Fałszywy napisał:

Dobre!

Ale kto taki odważny, żeby się przyznać do własnej winy? Albo uczciwy. Hahaha. 

 

Przecież to logiczne ze kazdy z nas kogoś zawiódł, być może nieświadomie, a niekiedy świadomie, bo nie jesteśmy od spełniania kogoś oczekiwań, ale w mniemaniu tego kogoś zawiedliśmy. A czasem zwyczajnie zawodzimy poprzez zaniedbanie, tyle że dla siebie zawsze znajdziemy jakieś gładkie wytłumaczenie ?

W necie jest pełno ofiar, winnych nie znajdziesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hagne

Ostatnio pierwszy raz w życiu poczułam co to jest rozczarowanie. Wczesniej czytałam o tym uczuciu w ksiązkach. Może nawet je wypowiadałam bezwiednie. 

 

Lata temu zaczęłam się interesować medytacją i szcześliwa z powodu pozytywnego wpływu na mnie jaki miała, chciałam się nieco zintegrować z ludzmi o podobnych zainteresowaniach. Niestety trafiłam na guru, chyba najgorszego kalibru. Po przekonaniu mnie, ze mogę mu zaufać, wprowadził mnie w trans, który poskutkował ciężką psychozą i niemożnością normalnego funkcjonowania. Z tej traumy wychodziłam latami.

Ostatnio na forum z medytacją zetknęłam się z plotkami na temat tego guru, podobno nadal zachowuje się jak zachowywał, podobno w jego otoczeniu było kilka samobójstw. Jakoś tak, pomimo, że nie widziałam (na szczęście)przez lata tego człowieka, poczułam ogromne rozczarowanie, że nie był kims innym, że jednak się nie pomyliłam w swojej ocenie, że on rzeczywiście jest taki niebezpieczny, że zmarnowałam kilka dobrych - młodych lat mojego życia, na byciu bardzo nieszczęśliwą przez niego,że gdybym wtedy go nie spotkałato nadal bym nie wiedziała, jakie to uczucie, to ROZCZAROWANIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hagne

Co do zawodzenia innych, to moja nauczycielka od polskiego, raz mnie zaskoczyła na korytarzu, gdy moja kumpela mi dokuczała, a ja powiedziałam/krzyknęłam "spier...",do tej mojej kumpeli - nauczycielka była bardzo zawiedziona, nie wiedziała, że operuję takim słownictwem. 

 

Moja mama raz się zawiodła, ale nie wdam się w szczegóły. 

 

Reszta zawiedzionych nie została zapamietana, więc najwyraźniej ich zawód niewiele dla mnie znaczył :) 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
9 minut temu, hagne napisał:

ale nie wdam się w szczegóły. 

jestem zawiedziony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hagne
12 minut temu, Gość w kość napisał:

jestem zawiedziony?

ha ha ha ha ha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hołdys
11 godzin temu, Maybe napisał:

dla siebie zawsze znajdziemy jakieś gładkie wytłumaczenie

Akurat ty masz to opanowane do perfekcji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 godzinę temu, Hołdys napisał:

Akurat ty masz to opanowane do perfekcji. 

Oczywiście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
Napisano (edytowany)

Zawiedli bardziej lub mniej.Blizsi lub dalsi. Kiedyś nieźle sobie z tym nie radziłam w pewnej chwili bo w jednym momencie rozsypał się mój świat doszczętnie. Jednego dnia straciłam powiedzmy wszystko co było dla mnie ważne i istotne. I jak gdyby zostałam sama z całym bałaganem życiowego gówna. Trochę mi zajęło poukładanie na nowo siebie i otaczającego mnie świata. Odnalezienie siebie na nowo w nowej rzeczywistości której cholernie nie chciałam. Innego wyboru nie było gdy chciało się żyć. Wszystko jest do ogarnięcia w sobie. Można zbudować z każdych zgliszcz nowy swiat. Z innymi ludźmi co prawda ale swój świat. Czy lepszy? Pewnie tak...czy widzę dobre rzeczy z tego wszystkiego? Tak. 

Czy nadal boli? W jakimś sensie tak gdyż jestem martwa w środku. Czekam na kogoś kto znów zapali światła które inni pogasili.

 

 

 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 543
    • Postów
      253 432
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      835
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Ekhart23
    Najnowszy użytkownik
    Ekhart23
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Nafto Chłopiec
      Od godziny 15 do godziny 12 nic nie jadłem 🙄🙄🙄
    • Vitalinka
      Boo❤️    
    • Vitalinka
      To nie są ich sposoby, to są sposoby dzięki, którym można zwrócić na siebie uwagę mediów. I tu należy ubolewać raczej nad faktem dlaczego społeczeństwo jest tak głupie, że programy o przyrodzie są nieopłacalne, a wszelkie sensacje i głupoty już tak. Dlaczego reporter jest wysyłany do wandali, którzy zniszczyli pomnik, by cos przy okazji powiedzieć, a nie w miejsce gdzie rzeczywiście problem ten istnieje np. na wywiad z naukowcem. I tu wracamy znowu do tematu przez cały czas poruszanego przeze mnie od początku tego topiku, wychowania młodzieży i kierunkowania ich zainteresowań przez dorosłych, a raczej braku tego wychowania i zastąpienia go ogłupiającymi treściami, które się po prostu "sprzedają".
    • Astafakasta
      Dzięki @Vitalinka. Trochę to pracy nad sobą kosztowało, żeby to teraz ot tak zaprzepaszczać. Nie opłaca się. Każdy to niby wie. Pozdrawiam!
    • KapitanJackSparrow
      Mogłem  przypuszczać że idee które głoszą młodzi ludzie z Ostatniego Pokolenia są ci bliskie. Zatem wyjaśnij ich sposoby protesty. Planeta się pali więc chlust farbę na pomnik. Ślad węglowy  to łapa w cement i do asfaltu. Korki drogowe powodowane przez tych ludzi powodują emisję spalin, zużycie ponad miarę paliw kopalnych,  być może utratę zdrowia i życia ludzi, być może kolizje drogowe które znów wywołują koszty produkcji materiałów części zamiennych. Można tak mnożyć straty wymierne z tego typu działalności a korzyści ja nie widzę. Nawet niechęć do ich idei. Z tego punktu widzenia nie obronisz tego w dyskusji. 
    • Pieprzna
      Trzeba było spać a nie się objadać 😴
    • Pieprzna
      To była jednorazowa wizyta diagnostyczna. Chyba pomylił z dawkowaniem, bo są też dostępne diklofenaki 75, wtedy 2x dziennie. Ja jednak bardziej ufam ulotkom. Dzisiaj jeszcze się czuję nietęgo, ale przynajmniej już w kościach nie łamie to grypsko.
    • la primavera
      "Fùsi" Film Dagura Kariego,  twórcy,,Noi Albinoi" , trochę go się naszukalam. I...jest. Czy było warto? Hmm....nawet bardzo. Jestem zauroczona filmem. To historia  Fusiego- otyłego,  czterdziestoletniego mężczyzny,  mieszkającego z matką i jej facetem. Pracuje przy bagażach na lotnisku, poniżany za swą tuszę nie ma w pracy kolegów. Za to w wolnej chwili razem z przyjacielem grają w gry wojenne.  To mnie zaskoczyło. Myslalm, że chodzi o gry komputerowe  a to są całe makiety bitew rozstawione na stole,  z żołnierzykami,  czołgami itp. Nie do końca zrozumiałam.jak się gra w bitwę która ma już wynik zapisany w historii, ale , cóż był w tym urok który zna każdy, kto ma w życiu hobby. Kiedyś PIN śpiewał , że " najważniejszy jest czas kiedy robię co chcę". I może właśnie to bardziej nas definuje niż praca, która każdy ma przede wszystkim dla pieniędzy. Może poznając kogoś nowego nie należy pytać,  czym się zajmuje zawodowo, tylko co lubi robić po pracy?   Wracaj do filmu- nasz Fusi ma swoje rytuały, platki na śniadanie,  piątek w tajskiej  restauracji,  telefon do radia gdzie puszczają zamówioną  przez niego piosenkę. Wszystko schematyczne, nudno, bezpiecznie. I dostaje urodzinowe prezent- karnet na kurs tańca  kowbojskiego . Pomimo tego, że pierwszą lekcje spędzi w samochodzie czekając aż się skończy, ta lekcja będzie dla niego początkiem innego życia. Fusi pozna kobietę,  a skoro szczęście przychodzi do nas z drugim człowiekiem  to znaczy,  że właśnie zajaśniało w życiu naszego bohatera. Ale do końca filmu jeszcze daleko,  na dodatek ta islandzka pogoda jakoś nie przekonuje do radosnej lekkości bycia zakochanym, a poza tym tam w ogóle  nikt nie mówi o miłości. Najbardziej  znaczące słowo które pada, to ,, przyjaźnimy sie". Zatem przed nami zupełnie inna historia, chwytająca za serce, skłaniająca  do zamyślenia,  pokazującą co znaczy być przy kimś,  dawać komuś siebie, i nie spodziewać się niczego w zamian. Przed nami historia  o wartości ludzi, niezależnej od pochodzenia i wykonywanej pracy a od traktowania drugiego  człowieka. O przepięknym poczuciu wolności- że można obdarować kogoś, być mu pomocą  zupełnie za darmo, dając choć nikt nie prosi to , co akurat potrzeba- czas, obecność, czyste garnki.    Film jest piękny. Spokojny, oparty na obrazie, na zamiałczeniu kota,  geście klepnięcia po ramieniu i uśmiechu z fotela samolotu.    Oczywiście  z całego serca polecam!  
    • Nafto Chłopiec
      Niech mnie ktoś dobije! o 2 w nocy powrót z lotniska bo lot opóźniony, zasnąłem o 3, a o 9 pobudka bo po catering trzeba było jechać 😭
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      Bierz jak kazał lekarz, potem pójdziesz na kontrolę i nie będzie on mógł ocenić skuteczności zaleconego leczenia. W razie wątpliwości lepiej zadzwonić do lekarza prowadzącego i z nim wyjaśnić wszelkie niejasności. Mam nadzieję, że czujesz się lepiej...czego życzę Ci z całego serca Kochanie❤️
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      stanął misiowi😏   (kryzys wieku średniego?)🤨
    • Vitalinka
      pała w piczce😐
    • Vitalinka
      pieści konika cyce w kufrze maszyna przy ptaku
    • Vitalinka
      Silny charakter! I tak trzymaj🙂(a zapiski świetne i pokazują co przeszedłeś).
    • Nomada
      Coś musi być na rzeczy skoro istnieją agencje które oferują pracę tylko obcokrajowcom. Chociaż na oficjalnych stronach nie ma takich informacji.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      OK. A ten pośrednik będzie miał większą korzyść z zatrudnienia obcokrajowca i mniejszą, gdy zatrudni Polaka? (przy jednakowych warunkach umowy)
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      https://www.youtube.com/watch?v=PZqZQUiCqjE&list=RDPZqZQUiCqjE&start_radio=1
    • Nomada
      Niczego nie stwierdzam, napisałam to co usłyszałam od ludzi których to dotknęło. Którzy zostali zwolnieni lub nie przedłużono im umów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      piła w paczce
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Jeśli występują takie przypadki, że obcokrajowcy są przyjmowani przed obywatelami polskimi, to nie wynika to z przepisów, lecz z nadgorliwości personelu i można w takich przypadkach interweniować. Nie są to więc tylko pobożne życzenia. Przynajmniej nie wobec państwa, nie wobec ustawodawców.  https://wartowiedziec.pl/polityka-zdrowotna/63632-pacjenci-z-ukrainy-nie-maja-pierwszenstwa-przed-polakami
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Tak tylko dopytam: czy ten pośrednik zatrudniając na identycznych warunkach Polaka i obcokrajowca, będzie miał większy profit z zatrudnienia tego drugiego? Bo nie wiem czy tu stwierdzasz jakiś przywilej dla obcokrajowca.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To prawda. I mi zdecydowanie bliżej do tego durnia z dłonią przyklejoną do asfaltu, przypiętego do drzewa w puszczy, starającego się działać, niż do lewicowca kanapowego, mimo całej sympatii za inteligencję i dobrą gadkę. :)
    • Chi
      Kapie i kapie. Chyba nigdy nie słyszałam tylu kropel w jednej chwili Deszczowy lipiec     
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...