Skocz do zawartości


logik

Czy ktoś wie co to takiego zły los ?

Polecane posty

logik

Oglądając często program pt. " ktokolwiek widział, ktokolwiek wie " jestem zszokowany niektórymi przypadkami losów ludzi jakich by nie wymyślił żaden pisarz.

Czy znacie takie przypadki ze swej okolicy ?

Co na przykład może decydować o tym , że z 5 osobowej rodziny w ciągu 2 lat giną w różnych nieszczęściach aż 4 osoby?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Sany
6 godzin temu, logik napisał:

Co na przykład może decydować o tym

Moim zdaniem przypadek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosc_

Chyba trudny temat, jako że nikt nic nie pisze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili ♡
5 godzin temu, Gosc_ napisał:

Chyba trudny temat, jako że nikt nic nie pisze. 

To taki trochę temat rzeka, dobry na dyskusje ale fakt, trochę trudny. No i przedawniony, stąd brak odzewu zapewne. 

 

Patrząc na swój światopogląd, ciężko mi stwierdzić dlaczego tak jest. Bo z jednej strony uważam, że nie ma czegoś takiego jak zły los, nikt nie rodzi się z góry skazany na złe doświadczenia, a wszystko co dzieje się na przestrzeni lat, to nasza zasługa. Natomiast z drugiej strony, nic nie dzieje się przypadkiem i każdy ma na ziemi jakieś lekcje do odrobienia. Czy cierpienie jest jedną z nich? Nie wiem. Złe rzeczy które się dzieją w życiu, to jedyne rzeczy na które nie mam jakby wytłumaczenia na pytanie "dlaczego". Niemniej, żadna wiara logicznie nie wytłumaczy tego, dlaczego człowieka spotyka ten "zły los". 

Według mnie, nie ma czegoś takiego i wracając do pytania zadanego w temacie 

Dnia 19.01.2023 o 13:28, logik napisał:

Co na przykład może decydować o tym , że z 5 osobowej rodziny w ciągu 2 lat giną w różnych nieszczęściach aż 4 osoby?

To szukałabym tutaj bardziej przyziemnych rzeczy. Geny, choroby, wypadek samochodowy w którym jedzie cała rodzina. 

Dlaczego? Nikt tego nie wie. Takie było po prostu przeznaczenie tego człowieka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wściekły
Puszkin44

Skoro jedna osoba w rodzinie miała jakieś problemy ( na przykład finansowe ) to jest rzeczą dalece prawdopodobną iż po jej zniknieciu  cokolwiek by się za tym kryło ) problemy te przejdą na nastepnych członków rodziny . A skoro ktoś dał przykład to i może on znależć naśladowców .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
senior
Dnia 8.04.2023 o 13:52, Lili ♡ napisał:

To taki trochę temat rzeka, dobry na dyskusje ale fakt, trochę trudny. No i przedawniony, stąd brak odzewu zapewne. 

 

Patrząc na swój światopogląd, ciężko mi stwierdzić dlaczego tak jest. Bo z jednej strony uważam, że nie ma czegoś takiego jak zły los, nikt nie rodzi się z góry skazany na złe doświadczenia, a wszystko co dzieje się na przestrzeni lat, to nasza zasługa. Natomiast z drugiej strony, nic nie dzieje się przypadkiem i każdy ma na ziemi jakieś lekcje do odrobienia. Czy cierpienie jest jedną z nich? Nie wiem. Złe rzeczy które się dzieją w życiu, to jedyne rzeczy na które nie mam jakby wytłumaczenia na pytanie "dlaczego". Niemniej, żadna wiara logicznie nie wytłumaczy tego, dlaczego człowieka spotyka ten "zły los". 

Według mnie, nie ma czegoś takiego i wracając do pytania zadanego w temacie 

To szukałabym tutaj bardziej przyziemnych rzeczy. Geny, choroby, wypadek samochodowy w którym jedzie cała rodzina. 

Dlaczego? Nikt tego nie wie. Takie było po prostu przeznaczenie tego człowieka. 

W jednym z filmów kryminalnych ale opartych na faktach , (zebranych w czasie śledztwa), okazało się , że kilkanaście osób zarówno młodych pań jak i starszych zamożnych, snuło rozliczne realne  plany zmiany swego losu na lepszy.

Podczas prezentacji filmu wyszło na jaw dość obrazowo jak większość pań wprowadzało w real związki jednocześnie z kilkoma zamożnymi . Powodowało to liczne  spięcia wśród tej społeczności jak również niepotrzebne działania ekstremalne.

Niestety to kobiety przyczyniły się do serii dramatycznych losów. i  tragicznych zgonów.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaginionywtłumie
Dnia 12.02.2024 o 18:48, senior napisał:

W jednym z filmów kryminalnych ale opartych na faktach , (zebranych w czasie śledztwa), okazało się , że kilkanaście osób zarówno młodych pań jak i starszych zamożnych, snuło rozliczne realne  plany zmiany swego losu na lepszy.

Podczas prezentacji filmu wyszło na jaw dość obrazowo jak większość pań wprowadzało w real związki jednocześnie z kilkoma zamożnymi . Powodowało to liczne  spięcia wśród tej społeczności jak również niepotrzebne działania ekstremalne.

Niestety to kobiety przyczyniły się do serii dramatycznych losów. i  tragicznych zgonów.

 

 

 

 Nie zwalaj wszystkiego na kobiety !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andromeda

Niedawno ktoś mi powiedział : " Jakie masz serce taki masz los .."

Ale obawiam się patrząc na różne przypadki nieszczęść u dzieci,  że dotyczy to również serc rodziców.

Niewinne dzieci cierpią bo rodzicowi zachciało się nałogu.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika

Nie ma złego losu, są tylko źli ludzie, którzy taki właśnie tworzą bliźniemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaginionywtłumie
17 godzin temu, Monika napisał:

Nie ma złego losu, są tylko źli ludzie, którzy taki właśnie tworzą bliźniemu.

Zły los da się też  ominąć. Wystarczy śledzić swe sny i z pomocą sennika chaldejsko-egipskiego  odczytać to co ma się nam zdarzyć.

Pewna dziewczyna miała bardzo dziwne sny o myszach , które we  śnie nawiedzały  ją  setkami. Nie wiedziała  co to oznacza.

W senniku odczytała , że to oznaka materialnych strat lub katastrofy majątkowej.. Szybko zaczęła przeglądać swe dobra i okazało się , że bank uruchomił wobec niej procedurę natychmiastowej spłaty długu i to bez powiadomienia. 

Udało się jej z pomocą prawnika uratować swój samochód w ostatniej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
Dnia 23.07.2024 o 19:39, Monika napisał:

Nie ma złego losu, są tylko źli ludzie, którzy taki właśnie tworzą

a więc jest🤔🤷‍♂️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie oczytany
Dnia 8.04.2023 o 08:00, Gosc_ napisał:

Chyba trudny temat, jako że nikt nic nie pisze. 

Problem złego losu jest bardziej złożony. Weźmy na przykład niejasne powiązanie powiedzeń ludowych z typowymi  nieszczęściami losowymi jakie nawiedzają ludzi od stuleci.

Np:  powiedzenie: " Kto w podróży na skróty swą drogę skraca, ten do domu nie wraca " wskazuję na jakąś wiedze ( nie znaną ),  która ma wyraźny wpływ na los osób podróżujących.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fizyk

 Z pośród wielu zarejestrowanych przypadków  najczęściej zaginięcia  zdarzają się  gdy  skraca  się drogę przez tereny prywatne obojętnie czy teren jest ogrodzony czy nieogrodzony.

 Jest to dziwna wskazówka gdyż większość ziemi prywatnej w kraju nie ma ogrodzenia.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia

Sami gotujemy sobie los i nie tylko zły, ale ten najbardziej jest przez nas zapamiętany.

Wszystkie wpisy jakie tu się znalazły, to ich autorzy mają rację, bowiem zdarzenia są prawdziwe, a dzieją się przy pomocy naszej nadświadomości, świadomości i podświadomości.

Nasza wiara w coś co ma się zdarzyć (czy to poprzez sen, powiedzenie, przysłowie, dziedziczność genów czy klątwę) się sprawdzi kiedy mocno w to wierzymy.

A co to takiego zły los?

Ano dla każdego coś innego; dla jednych choroba, dla innych brak pieniędzy czy inne wielkie nieszczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andromeda
3 godziny temu, Dżulia napisał:

Sami gotujemy sobie los i nie tylko zły, ale ten najbardziej jest przez nas zapamiętany.

Wszystkie wpisy jakie tu się znalazły, to ich autorzy mają rację, bowiem zdarzenia są prawdziwe, a dzieją się przy pomocy naszej nadświadomości, świadomości i podświadomości.

Nasza wiara w coś co ma się zdarzyć (czy to poprzez sen, powiedzenie, przysłowie, dziedziczność genów czy klątwę) się sprawdzi kiedy mocno w to wierzymy.

A co to takiego zły los?

Ano dla każdego coś innego; dla jednych choroba, dla innych brak pieniędzy czy inne wielkie nieszczęście.

Nie jest to prawda, że sami gotujemy sobie los, to herezja.  Ale nie dziwię się,  że tak piszesz , gdyż podobnie błądzą nawet ci co są postawieni na kazalnicy pastorów .

W wiedzy kościoła z okresu pierwszych 7 wieków chrześcijaństwa powszechnie było wiadomo od kogo pochodzi szczęście i dobry los.

Było wtedy powszechnie wiadomo o tym , że w dniu chrztu dziecka podczas pobytu w świątyni przybywa (niewidzialnie dla oczu) ten święty(a), którego imię  dziecko ma  przyjąć.

Temu świętemu jest wiadomy od Boga  cały los  dziecka , aż do końca jego dni na ziemi.  Ten święty(a)  podczas chrztu przekazuję  dziecku konieczne talenty i  łaski i uzdrowienia , jakie będą jemu potrzebne przez życie.

Jeżeli w swoim dalszym  życiu ochrzczony zdoła rozpoznać te swe talenty i pójdzie za tym poznanym przeznaczeniem , to  będzie  jego najlepszy los  i największe szczęście.

Jest wiele rodzajów przeznaczenia  jakie Bóg daję ludziom na początku życia ale trzeba je w życiu swym rozpoznać.

Na sądzie ostatecznym każdy z nas zostanie rozliczony jak wykorzystał swe talenty które  otrzymał na chrzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
7 godzin temu, andromeda napisał:

W wiedzy kościoła z okresu pierwszych 7 wieków chrześcijaństwa powszechnie było wiadomo od kogo pochodzi szczęście i dobry los.

A OD KOGO?

Chrześcijaństwo powstało od I w. ne. 

A co z religią Wikingów i innych ludów?

Cytat

Było wtedy powszechnie wiadomo o tym , że w dniu chrztu dziecka podczas pobytu w świątyni przybywa (niewidzialnie dla oczu) ten święty(a), którego imię  dziecko ma  przyjąć.

A co z przyjętym imieniem dziecka, które nie posiada świętego?

Cytat

Temu świętemu jest wiadomy od Boga  cały los  dziecka , aż do końca jego dni na ziemi.  Ten święty(a)  podczas chrztu przekazuję  dziecku konieczne talenty i  łaski i uzdrowienia , jakie będą jemu potrzebne przez życie.

Wg mnie człowiek otrzymuje Łaski poprzez modlitwę i inne działanie pokutne.

Cytat

Jeżeli w swoim dalszym  życiu ochrzczony zdoła rozpoznać te swe talenty i pójdzie za tym poznanym przeznaczeniem , to  będzie  jego najlepszy los  i największe szczęście.

A wcześniej pisałaś, że to herezja, a jednak sami  rozpoznajemy i rozwijamy lub nie, czyli sami gotujemy sobie los.

Cytat

Jest wiele rodzajów przeznaczenia  jakie Bóg daję ludziom na początku życia ale trzeba je w życiu swym rozpoznać.

Na sądzie ostatecznym każdy z nas zostanie rozliczony jak wykorzystał swe talenty które  otrzymał na chrzcie

Tego nie wie nikt. 

Sąd ostateczny to rozliczenie, ale nikt nie wie jak to jest.

Edytowano przez Dżulia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eloi
13 godzin temu, Dżulia napisał:

A OD KOGO?

Chrześcijaństwo powstało od I w. ne. 

A co z religią Wikingów i innych ludów?

A co z przyjętym imieniem dziecka, które nie posiada świętego?

Wg mnie człowiek otrzymuje Łaski poprzez modlitwę i inne działanie pokutne.

A wcześniej pisałaś, że to herezja, a jednak sami  rozpoznajemy i rozwijamy lub nie, czyli sami gotujemy sobie los.

Tego nie wie nikt. 

Sąd ostateczny to rozliczenie, ale nikt nie wie jak to jest.

Jak do swego Aniołą Stróża nie mówi się latami ni słowa,  to nic dziwnego że zapomniała o tym miła głowa. 

A o tym że wszystko co dobre nas spotyka pochodzi od Boga też o tym wie się od  Boga.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andromeda
19 godzin temu, Dżulia napisał:

A OD KOGO?

Chrześcijaństwo powstało od I w. ne. 

A co z religią Wikingów i innych ludów?

A co z przyjętym imieniem dziecka, które nie posiada świętego?

Wg mnie człowiek otrzymuje Łaski poprzez modlitwę i inne działanie pokutne.

A wcześniej pisałaś, że to herezja, a jednak sami  rozpoznajemy i rozwijamy lub nie, czyli sami gotujemy sobie los.

Tego nie wie nikt. 

Sąd ostateczny to rozliczenie, ale nikt nie wie jak to jest.

Nie wiem kto to wymyślił, to powiedzenie ludowe: że każdy jest kowalem swego losu, ale to nie prawda. Wyobraź sobie wrażliwą osobę która słyszy taką "mądrość" i wyobraża sobie : kuźnię , wielkie kowadło , i siebie z młotem którym wali z całych sił w swój los i to jeszcze rozżarzony do czerwoności.  
Ale nie tak prowadzi Pan z nieba losy osób wierzących i mających ufność w Bogu.
W świecie jak wiesz jest wiele przemocy i władcy nie liczą się z ludźmi ale  opatrzność boża potrafi sobie poradzić w sposób spokojny z naszymi losami tak aby było niezagrożone  szczęście i miłość .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Dnia 4.10.2024 o 17:33, andromeda napisał:

Nie wiem kto to wymyślił, to powiedzenie ludowe: że każdy jest kowalem swego losu, ale to nie prawda. Wyobraź sobie wrażliwą osobę która słyszy taką "mądrość" i wyobraża sobie : kuźnię , wielkie kowadło , i siebie z młotem którym wali z całych sił w swój los i to jeszcze rozżarzony do czerwoności.  
Ale nie tak prowadzi Pan z nieba losy osób wierzących i mających ufność w Bogu.

Powiedzenie jest słuszne, a przykład nieadekwatny do powiedzenia wszak tak uczyni głupia osoba...bezrozumna bowiem rozumna uczyniłaby z kuźni pożytek dla siebie i ludzkości.

Dnia 4.10.2024 o 17:33, andromeda napisał:

W świecie jak wiesz jest wiele przemocy i władcy nie liczą się z ludźmi ale  opatrzność boża potrafi sobie poradzić w sposób spokojny z naszymi losami tak aby było niezagrożone  szczęście i miłość .

Z tym się zgadzam. Miłosierdzie Boże jest nieskończonym dobrem...wystarczy zaufać Panu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Horche
Dnia 19.01.2023 o 13:28, logik napisał:

Oglądając często program pt. " ktokolwiek widział, ktokolwiek wie " jestem zszokowany niektórymi przypadkami losów ludzi jakich by nie wymyślił żaden pisarz.

Czy znacie takie przypadki ze swej okolicy ?

Co na przykład może decydować o tym , że z 5 osobowej rodziny w ciągu 2 lat giną w różnych nieszczęściach aż 4 osoby?

 

Nie wiem czy to akurat ta rodzina , ale kiedyś w tv programie pt.:" Ktokolwiek widział , ktokolwiek wie "  wystąpiła ostatnia żyjąca osoba z pięcioosobowej rodziny , która poszukiwała swej starszej zaginionej siostry . W pewnym momencie  programu , gdy dziewczyna  poszukująca przedstawiła tragiczną historię zaginięcia swej siostry i przedstawiła jej fotografię ,  zadzwonił telefon.

To zadzwonił koroner z  niedalekiego prosektorium , który rozpoznał denatkę i powiadomił , że ciało tej osoby (wyłowiona z rzeki ) jest w chłodni , więc nie trzeba już jej szukać.

W tym momencie dziewczyna w studio tv zemdlała i program trzeba było na kilka minut przerwać.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
Dnia 25.07.2024 o 10:48, Gość w kość napisał:

a więc jest🤔🤷‍♂️

a co Ty mi tu popodkreślałeś? No wiesz...

No jest, ale tworzony przez ludzi, a nie jakieś "czary mary" "czy fatum".

Dnia 19.01.2023 o 13:28, logik napisał:

Co na przykład może decydować o tym , że z 5 osobowej rodziny w ciągu 2 lat giną w różnych nieszczęściach aż 4 osoby?

Jest pięcioosobowa szczęśliwa rodzina. Ginie syn, jego matka wpada w depresje, opieka nad dwójką dzieci spada na ojca. To wszystko doprowadza do zagubienia dzieci (przemęczony ojciec, nieobecna mama) jedno z nich wpada w złe towarzystwo, chcąc zaimponować kolegom, doprowadza do wypadku i też ginie. Ojciec przeciążony zaczyna chorować. Matka popełnia samobójstwo, ojciec umiera na raka. Zostaje córka. Tak na przykład.

To jest ciąg przyczynowo skutkowy, jedna tragedia ciągnie kolejną... niestety 😟

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luna

Złego losu nie mają ci , którzy swój los oddają Bogu i często przynajmniej raz na miesiąc odnawiają to oddanie siebie Bogu . Wtedy mają dobre losy no i pokój w sercach na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika
1 godzinę temu, luna napisał:

Złego losu nie mają ci , którzy swój los oddają Bogu i często przynajmniej raz na miesiąc odnawiają to oddanie siebie Bogu . Wtedy mają dobre losy no i pokój w sercach na co dzień.

To też prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 536
    • Postów
      252 791
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      823
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Igoryvb
    Najnowszy użytkownik
    Igoryvb
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      😀
    • Gość w kość
    • Nafto Chłopiec
      Ja tydzień temu postanowiłem że u teściów wejdę do jakuzzi, nawet jak woda nie będzie jeszcze nagrzana. Zanurzyłem łydkę do połowy i po kilku sekundach wyjąłem bo czułem jak mnie kości bolą 😂 woda 14 stopni.
    • KapitanJackSparrow
      Nie wiem co ona ci sugeruje  Moja sugeruje mi to  
    • KapitanJackSparrow
      Heh wtropilim nową sztukę w necie i od tygodnia sprzedawca bawi się w wysyłkę. 🤦 Upał a basenu jak nie było nie ma 😡😅
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      Nie😄 Geneza to chyba częste słowo używane w historii czy psychologii, chodzi o pochodzenie - ale geneza określa jakby więcej czynników mających na coś wpływ więc mi bardziej pasowało.   I znów podkreślę, że nie chodzi mi o OCZEKIWANIA wobec miłości, tylko o SPOSOBY jej wyrażania. Napisałam o tym w odniesieniu do Twojej wypowiedzi, że miłość to nie słowa. I się jak najbardziej z twoją wypowiedzią zgodziłam, bo słowa to tylko jeden ze SPOSOBÓW wyrażania miłości, które jak mówiłam się różnią u różnych ludzi. Wyodrębniono 5.   i teraz już z czatu proszę:   "Istnieje wiele sposobów wyrażania miłości, a najpopularniejszą teorią jest ta o pięciu językach miłości. Według niej, ludzie najczęściej wyrażają i odbierają miłość poprzez: słowa uznania, spędzanie czasu, dawanie prezentów, przysługi oraz dotyk fizyczny. Odkrycie, który z tych "języków" jest dominujący dla Ciebie i Twojego partnera, może znacząco poprawić jakość waszego związku.  Oto bardziej szczegółowy opis tych sposobów: Słowa uznania: Komplementy, wyrażanie wdzięczności, mówienie o tym, co się w drugiej osobie ceni i podziwia.  Spędzanie czasu: Skupienie całej uwagi na drugiej osobie, wspólne aktywności, rozmowy, słuchanie i bycie obecnym.  Dawanie prezentów: Nie chodzi o drogie podarunki, ale o gesty, które pokazują, że pamiętamy o drugiej osobie i chcemy jej sprawić radość.  Przysługi: Robienie drobnych rzeczy dla partnera, wyręczanie go w obowiązkach, okazywanie troski poprzez czyny.  Dotyk fizyczny: Przytulanie, całowanie, trzymanie za rękę, a nawet drobne gesty, jak klepnięcie w ramię, mogą być bardzo ważne.  Oprócz tych pięciu głównych, istnieje też wiele innych sposobów okazywania miłości, np.:  Słuchanie: Aktywne słuchanie drugiej osoby i okazywanie zainteresowania jej słowami i emocjami. Przebaczanie: Umiejętność wybaczenia błędów i niedoskonałości drugiej osoby, co buduje zaufanie i bliskość. Cieszenie się z sukcesów: Radość z sukcesów partnera i wspieranie go w dążeniu do celów. Dbanie o związek: Regularne okazywanie troski, dbanie o potrzeby partnera i pielęgnowanie bliskości."   koniec czatu😄   I chodzi właśnie o to, że częste konflikty pomiędzy kochającymi się ludźmi mogą wynikać właśnie z różnych sposobów jej wyrażania, a to jaki sposób jest dla nas ważny POCHODZI właśnie najczęściej z domu rodzinnego.   To się nazywa "język miłości"  i właśnie dlatego o tym napisałam, gdy Ty napisałaś, że miłość to nie słowa🙂   A OCZEKIWANIA wobec miłości to już odrębny temat dużo mniej powierzchowny, bo SPOSOBY można sobie łatwo uświadomić i zmodyfikować, wiedząc, że partner ma ten sposób wyrażania inny.   Np. ja chcę by mnie wspierał, a on mi kupuje prezenty. Ja uważam, że on mnie nie kocha i kupuje sobie miłość, a on mając inny sposób wyrażania miłości wyniesiony z domu kocha i okazuje po swojemu. Wystarczy to sobie uświadomić i dbać o to w jaki nasz partner lubi by mu okazywać miłość. OKAZYWAĆ (cały czas mówimy o czymś powierzchownym i dlatego też łatwym do zmodyfikowania, szczególnie jeżeli jest źródłem nieporozumień, a dwie osoby się naprawdę kochają, bo przecież miłość to nie słowa😉). W OCZEKIWANIA wobec miłości nawet nie zacznę tu wnikać, bo to już grubszy temat😉
    • la primavera
    • Aco
      Chyba się trochę przypiekłem😡
    • Aco
      Szukacie dziury w całym😎
    • Nomada
      Słońce jeszcze wysoko na horyzoncie ale i blady Księżyc widziałam po południ. Taka cicha magia nieba; )    
    • Nomada
      Niech mówi, kto mu zabroni Chi, ale czy ja wysłucham, to już odrębna kwestia ; )  
    • Nomada
      Nieświadomość ich genezy? To wygenerował czat GPT. Up, wydało się😛 Oczekiwana są jak kontrakt, Katarzynę Miller zostawię na luzie, z humorem i dystansem do emocji i uczuć ; )
    • Nomada
      Hmm 🤔 W sumie to ta mina sugeruje cos innego🤣
    • 4 odsłony ironii
      Ooo fajnie. Ale, że wyjazdowo-wakacyjnie, czy że radość, że w końcu piękne lato?     Dopytuję, bo nie wiem czy zazdrościć  czy nie 😁
    • Vitalinka
    • Chi
    • Monika
      0:45 - jaki piękny piesiulek!!!😍
    • Pieprzna
      @KapitanJackSparrow basenowy pomór dotarł i do nas. Dzieciakom powietrze ucieka, woda się wylewa, a dziury nie możemy wytropić 🤦‍♀️
    • Monika
      Primaverko, chyba cofam się w rozwoju 😉- nie mogłam zmęczyć (kiedyś jeszcze spóbuję)❤️
    • Chi
    • Chi
      Hej Hej 😘   U mnie nastroje wakacyjne      
    • Monika
      „Słowa na K” to historia dziewczyny, która gubi się gdzieś pomiędzy tym, co powinna, a tym, co czuje. Wciągnięta w poszukiwanie „czegoś więcej” – emocji, spełnienia, siebie – pozwala się porwać chwili. Spotyka ludzi, z którymi rusza w podróż bez planu – za beztroską, śmiechem, małymi momentami, które smakują jak spełnione marzenia. To nie jest historia o napadzie.To droga. Znajomości bez słów, decyzje bez mapy. Opowieść o szukaniu sensu nie w wielkich gestach, ale w drobnych zdarzeniach – tych, które zostają w pamięci, choć wydają się niepozorne. Bo może wcale nie sukces jest w życiu najważniejszy. Może ważniejsze są marzenia, ludzie, chwile, które mają smak prawdziwego „teraz”. I choć każdy dzień przypomina przygodę, gdzieś głęboko pojawia się pytanie: „czego tak naprawdę mi brak?”. W końcu przychodzi moment ciszy. Przebudzenie. I zrozumienie, że brakowało kilku prostych słów.Tych na K.. Nie kasa, kariera Ale może:Kocham Czasem wystarczy tylko jedno.       (piękny głos, cudowny)
    • Chi
      Nie pozwól, by ktoś, kto nie chodził w Twoich butach, mówił Ci, jak masz wiązać sznurówki.  
    • Vitalinka
      Czuję się cudownie i jestem dziś szczęśliwa 🌞💞
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...