Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
kawaixanax

Czy chrześcijaństwo ma przyszłość?

Polecane posty

kawaixanax
Napisano (edytowany)

Czy uważacie ze Chrześcijaństwo ma przed sobą jakąkolwiek przyszłość? Czy Kler jest gotowy sprostać oczekiwaniom młodych ludzi w I połowie XXI wieku? Czy Chrześcijaństwo ulegnie przekształceniu lub czy zostanie zastąpione przez ateizm tudzież wchłoniętę przez inną religie (typu Islam)? 

Nikt z Nas nie ma kryształowej kuli, jednak następstwa pewnych trendów da się przewidzieć i chciałbym żebyśmy o tym wszystkim w tym temacie porozmawiali. Zapraszam do dyskusji. 

Edytowano przez kawaixanax

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Maybe

Istnieć będzie, ale ludzi religijnych generalnie będzie mniej z uwagi na postęp, wiedzę, świadomość i co najważniejsze przeczytanie Biblii

Z katolicyzmem u nas będzie jak w Irlandii, stracą swoich wyznawców, a częściowo już stracili przez butę hierarchów. 

Zawsze uważam, że w miarę rozwoju nauki kurczy się miejsce dla Boga przynajmniej pojmowanego na sposób chrześcijan. 

Myślę że będzie coraz więcej nie tyle ateistów co agnostyków, nie związanych z żadną religią.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
Napisano (edytowany)

Myślę, że chrześcijaństwo przetrwa, a przyszłość ? Tego nie wie nikt.
Dlaczego tak myślę?
Otóż wiara w Boga obojętnie jak nazwie się religia będzie trwać, bo młodzi są wierzącymi, ale... kler i tu jest wielki znak zapytania.
Jeśli duchowieństwo chce prowadzić dalej chrześcijan to musi zrobić porządek we własnym gnieździe.

Rzeczywiście nikt nie jest kryształowy, ale my jako społeczeństwo oczekujemy właśnie tej kryształowości od duchownych.
W Irlandii wg mnie to raczej złe prowadzenie się duchownych i skrywanie tegoż prowadzenia było powodem rezygnacji wiernych do uczęszczania w obrzędach religijnych, tenże sam powód dotyczy Francji i USA. A co w Polsce?
Ano tak, jak w Watykanie...bogacenie się i milczenie w sprawach występów...oczywiście nie tyczy to całego duchowieństwa, bo bardziej nagannego zachowania upatrywałabym wśród biskupów, kardynałów.  
Kara jest nie za rozwiązłość, a za to, że udowodniono tę rozwiązłość.

 

Duchowieństwo jest podzielone: jedna grupa rozwiązła nie kryjąca się wśród swoich, a druga też taka, ale milcząca/ukrywająca i krytykująca pierwszą oraz LGBT i wymyśloną ideologię gender.

Edytowano przez Dżulia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawaixanax
9 godzin temu, Maybe napisał:

Myślę że będzie coraz więcej nie tyle ateistów co agnostyków, nie związanych z żadną religią.

 

 

Też myślę że ateizm nie będzie wiodącą doktryną. Jednak ludzie w dużej mierze mają jakąś tam świadomość duchową i rozumieją że są trybikiem w wielkiej maszynie życia. Tym bardziej że jakiś czas temu weszliśmy w erę wodnika, co niby ma oznaczać że ludzie będą coraz bardziej "rozumieć". 

 

8 godzin temu, Dżulia napisał:

Myślę, że chrześcijaństwo przetrwa, a przyszłość ? Tego nie wie nikt.
Dlaczego tak myślę?
Otóż wiara w Boga obojętnie jak nazwie się religia będzie trwać, bo młodzi są wierzącymi, ale... kler i tu jest wielki znak zapytania.
Jeśli duchowieństwo chce prowadzić dalej chrześcijan to musi zrobić porządek we własnym gnieździe.

Rzeczywiście nikt nie jest kryształowy, ale my jako społeczeństwo oczekujemy właśnie tej kryształowości od duchownych.

Myślę że duchowieństwo jest niereformowalne i jego przewodnia rola w strukturach "nowego kościoła" będzie coraz bardziej marginalna. Co mam na myśli mówiąc "nowy kościół"? Strukturę ludzi dla ludzi, bez tych wszystkich sakramentów, coś bardziej życiowego i doraźnego. Coś czepiacego z chrześcijaństwa i z szeroko rozumianej metafizyki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
28 minut temu, kawaixanax napisał:

Też myślę że ateizm nie będzie wiodącą doktryną. Jednak ludzie w dużej mierze mają jakąś tam świadomość duchową i rozumieją że są trybikiem w wielkiej maszynie życia. Tym bardziej że jakiś czas temu weszliśmy w erę wodnika, co niby ma oznaczać że ludzie będą coraz bardziej "rozumieć". 

 

 

 Rozumiem że jesteśmy trybikiem i to marnym w dodatku, ale i tak to nie przeszkadza mi byc ateistką. Jednak wiem, że większości ludzi jakaś wiara jest potrzebna lub choćby zakładanie takiej możliwości, że coś tam jest....ale niekoniecznie jest im potrzebna do tego religia. Religia potrzebna jest ludziom z dużą potrzeba przynależności.

W rozumienie ludzi, to ja jakoś nie wierzę, ale  taka era wodnika trochę trwa, więc pewnie to proces ;)

 

PS. Jak tam z dziewczyną? Pytam z troski. I nie obrażaj się, że tak ci napisaliśmy, min. ja, ale czasem trzeba człowiekiem potrząsnąć. Jak za bardzo to sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawaixanax
8 godzin temu, Maybe napisał:

 Rozumiem że jesteśmy trybikiem i to marnym w dodatku, ale i tak to nie przeszkadza mi byc ateistką. 

A to ciekawe. Rozumiem że wzięło się to z tego że przestałaś dostrzegać obecność Boga na codzień. Czy wzięło się to z obserwowania jak wielu ludziom wokół przydażają się złe rzeczy? jak wielu przechodzi przez coś, na co w ich mniemaniu nie zasłużyli? Wykluczasz całkowicie istnienie czego

 

8 godzin temu, Maybe napisał:

 

kolwiek czy nie zgadzasz się poprostu na obraz Boga jaki przedstawiają znane ci wierzenia i religie? 

PS. Sorry za tą, drugą, niepotrzebną wstawkę, ale chyba brakuje mi skilii i czasu żeby ogarnąć jak to usunąć ?

8 godzin temu, Maybe napisał:

PS. Jak tam z dziewczyną? 

A dziękuję, idzie ku lepszemu. Wystarczyło postawić granice, zmienić nastawienie i robić swoje. Z naciskiem na to nastawienie :)

 

PS2. O obrażaniu się nie ma mowy, było rozczarowanie to prawda ale doszedłem do wniosku że to opinia nieznajomych na podstawie szczątkowych informacji. Dało do myślenia, jednak rozwiązanie znalazłem wewnątrz siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, kawaixanax napisał:

A to ciekawe. Rozumiem że wzięło się to z tego że przestałaś dostrzegać obecność Boga na codzień. Czy wzięło się to z obserwowania jak wielu ludziom wokół przydażają się złe rzeczy? jak wielu przechodzi przez coś, na co w ich mniemaniu nie zasłużyli? Wykluczasz całkowicie istnienie czego

 

kolwiek czy nie zgadzasz się poprostu na obraz Boga jaki przedstawiają znane ci wierzenia i religie? 

PS. Sorry za tą, drugą, niepotrzebną wstawkę, ale chyba brakuje mi skilii i czasu żeby ogarnąć jak to usunąć ?

A dziękuję, idzie ku lepszemu. Wystarczyło postawić granice, zmienić nastawienie i robić swoje. Z naciskiem na to nastawienie :)

 

PS2. O obrażaniu się nie ma mowy, było rozczarowanie to prawda ale doszedłem do wniosku że to opinia nieznajomych na podstawie szczątkowych informacji. Dało do myślenia, jednak rozwiązanie znalazłem wewnątrz siebie. 

Nie wierzę w ogóle. I nie pytaj się "a co było na początku, musiała to być boska siła bo z niczego nie powstalo życie" 

Nie wiem co było na początku, na to pytanie nikt nie jest w stanie odpowiedzieć, ale kiedyś tą odpowiedź znajdziemy i będzie to dzień upadku wszystkich religii i ich szarlatanów. Tak mało jeszcze wiemy o nauce i jej mechanizmach, prawach. Tak mało wiemy o kosmosie, wielu praw jeszcze nie znamy..... Niektórych rzeczy nie rozumiemy, ale kiedyś ta odpowiedź będzie. Ciągle jesteśmy jak ci jaskiniowcy klejący przed grzmotem i błyskawicą, a jednak ile rzeczy od tego czasu zostało wyjaśnionych i nie mają one żadnego boskiego pochodzenia.

Dlatego nie wierzę, zdrowy rozsądek mi nie pozwala.

 

Jesteśmy tak naprawdę nikim, trybikiem, jedną z wielu mrówek w mrowisku, jakby spojrzeć na to globalnie, nie mówiąc z kosmosu. Tylko ego mamy rozdymane i nam się wydaje, że jesteśmy tacy mądrzy i tacy wspaniali i tacy wyjątkowi i tacy rozwinięci i tacy jedyni, itp., a naprawdę niszcząc planetę, to do mądrych nie należymy. Poza tym być może do jakiejś cywilizacji żyjącej, gdzieś tam nawet w innym wszechświecie możemy być jak ci jaskiniowcy.

Poza tym to jak żyjemy, to tylko schemat ułożony przez innych setki lat temu, i nie ma w zasadzie wyjścia...a nadrzędnym celem tego wszystkiego jest zysk. Smutne to, ale nie ma innego schematu tu na ziemi.

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia
3 godziny temu, kawaixanax napisał:

Myślę że duchowieństwo jest niereformowalne i jego przewodnia rola w strukturach "nowego kościoła" będzie coraz bardziej marginalna. Co mam na myśli mówiąc "nowy kościół"? Strukturę ludzi dla ludzi, bez tych wszystkich sakramentów, coś bardziej życiowego i doraźnego. Coś czepiacego z chrześcijaństwa i z szeroko rozumianej metafizyki. 

New Age?

Myślisz, że to będzie nową religią?

Być może, ale nic nie dzieje się bez woli Boga, a NA to ruch kulturowy, który niektórzy określają jako sektę, chociaż w sekcie są struktury, a w NA ich brak.

W sakramentach jest siła Ducha Św. moim zdaniem są potrzebne.

Ludziom potrzebny jest przewodnik, więc jacyś duchowni być muszą, ale być może tylko na poziomie obecnych parafii, być może bez tych wyższych hierarchów  biskupów, kardynałów czy papieża.

I jeszcze o tym co wspomniała Maybe...o zysku.

Być może to będzie nową religią...kult pieniądza, a on będzie bogiem dla ludzkości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
in corpo

Kościoły chrześcijańskie protestanckie pozostawiają swe dzieci aż do pełnoletności bez chrztu świętego z powodu doktrynalnych uprzedzeń.  Przyszłość takich zborów jest pod znakiem zapytania.

Z kolei za dzieci które wcześnie umarły  z różnych przyczyn,  nie chcą zbory odmawiać modlitw . Tłumaczą to bezcelowością modlitw za niechrzczonych.

Sytuacja jest poważna , gdyż dzieci w tych zborach protestanckich są najbardziej poszkodowane.

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
52 minuty temu, in corpo napisał:

Kościoły chrześcijańskie protestanckie pozostawiają swe dzieci aż do pełnoletności bez chrztu świętego z powodu doktrynalnych uprzedzeń.  Przyszłość takich zborów jest pod znakiem zapytania.

Z kolei za dzieci które wcześnie umarły  z różnych przyczyn,  nie chcą zbory odmawiać modlitw . Tłumaczą to bezcelowością modlitw za niechrzczonych.

Sytuacja jest poważna , gdyż dzieci w tych zborach protestanckich są najbardziej poszkodowane.

 

Oni uważają, że osoba musi sie najpierw "narodzić na nowo" zgodnie z ewangelią, a potem będąc świadomą w wierze przyjąć chrzest. Inna sprawa, że to w sumie i tak jest pic na wodę fotomontaż, bo nieraz nie ma żadnego nawrócenia, a osoba decyduje się na chrzest, bo wychowuje się w takiej rodzinie i wie, że prędzej czy później w końcu się musi ochrzcić. To tak jak u świadków Jehowy, niby to ma być dojrzała decyzja, ale i tak wiadomo, że wszyscy muszą się ochrzcić, bo inaczej nie będą zbawieni, więc jest to jakiś wewnętrzny przymus, a nie że oni wszyscy tacy głęboko wierzący, "narodzeni z Ducha".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
in corpo
Dnia 8.05.2022 o 21:05, Taka-Jedna napisał:

Oni uważają, że osoba musi sie najpierw "narodzić na nowo" zgodnie z ewangelią, a potem będąc świadomą w wierze przyjąć chrzest. Inna sprawa, że to w sumie i tak jest pic na wodę fotomontaż, bo nieraz nie ma żadnego nawrócenia, a osoba decyduje się na chrzest, bo wychowuje się w takiej rodzinie i wie, że prędzej czy później w końcu się musi ochrzcić. To tak jak u świadków Jehowy, niby to ma być dojrzała decyzja, ale i tak wiadomo, że wszyscy muszą się ochrzcić, bo inaczej nie będą zbawieni, więc jest to jakiś wewnętrzny przymus, a nie że oni wszyscy tacy głęboko wierzący, "narodzeni z Ducha".

Na narodzenie z Ducha Świętego jest inny sakrament - bierzmowanie . Natomiast mieniący się znajomością Biblii , znajomością wersetów na pamięć, zajmujący pierwsze miejsca w Zborze to jednak żałują biednemu dziecku szklanki święconej wody chrztu na główkę aby dzieciątko otrzymało  dla swej duszy niebiańskie ubranko z nieba na 18 lat życia. 

Tyle napisane w ewangelii o  zbawiennym działaniu chrztu . Jan Chrzciciel , apostołowie wszyscy chrzcili całe rodziny razem z dziećmi.

 

 

 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
Dnia 10.05.2022 o 20:45, in corpo napisał:

Na narodzenie z Ducha Świętego jest inny sakrament - bierzmowanie

Biorąc pod uwagę, że od jakiegoś czasu nazywany jest sakramentem odejścia z KK, albo od wiary ogólnie, to na pewno mamy tu do czynienia z narodzeniem z Ducha św ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
in corpo
4 godziny temu, Taka-Jedna napisał:

Biorąc pod uwagę, że od jakiegoś czasu nazywany jest sakramentem odejścia z KK, albo od wiary ogólnie, to na pewno mamy tu do czynienia z narodzeniem z Ducha św ?

Ty oczywiście wiesz wszystko najlepiej, w każdym temacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
2 godziny temu, in corpo napisał:

Ty oczywiście wiesz wszystko najlepiej, w każdym temacie ?

Wszystkiego nie, ale to jak wygląda rzeczywistość religijna młodych ludzi po bierzmowaniu, akurat wiem ?

Gdyby bierzmowanie faktycznie miało jakąś duchową moc, to by tak młodzi nie wiali z kościoła.

Posłuchaj sobie świadectw ludzi z różnych denominacji chrześcijańskich, którzy naprawdę doświadczyli nawrócenia i są w pełni świadomi wiary i porównaj ich z katolickimi młodymi po bierzmowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
in corpo
16 godzin temu, Taka-Jedna napisał:

Wszystkiego nie, ale to jak wygląda rzeczywistość religijna młodych ludzi po bierzmowaniu, akurat wiem ?

Gdyby bierzmowanie faktycznie miało jakąś duchową moc, to by tak młodzi nie wiali z kościoła.

Posłuchaj sobie świadectw ludzi z różnych denominacji chrześcijańskich, którzy naprawdę doświadczyli nawrócenia i są w pełni świadomi wiary i porównaj ich z katolickimi młodymi po bierzmowaniu.

Nie widziałem nigdzie demonstracji młodych ludzi pełnych wiary z wyjątkiem pielgrzymek do Maryi . Ale oni tam nie narzekają na bierzmowanie.

Często pojawiają się w różnych krajach jakieś  występy  na stadionach w temacie nauk Jezusa ale nikt nie sprawdza tego co to za sekta.

Skutki mogą być fatalne.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
Napisano (edytowany)
8 godzin temu, in corpo napisał:

Nie widziałem nigdzie demonstracji młodych ludzi pełnych wiary z wyjątkiem pielgrzymek do Maryi . Ale oni tam nie narzekają na bierzmowanie.

Nie zrozumiałeś mnie, "narodzenie z Ducha św" to nawrócenie, w pełni świadoma wiara, coś takiego jak miał Paweł na drodze do Damaszku. Po tym doświadczeniu następuje "metanoia". Ty twierdzisz, że narodzenie z Ducha św to sakrament bierzmowania, więc udowadniam Ci na przykładzie młodych bierzmowanych, którzy odchodzą od wiary, że sakrament bierzmowania nie ma jednak nic wspólnego z "narodzeniem na nowo", bo gdyby faktycznie miał jakąś moc, to wiara by się pogłębiła, a nie osłabiła.

 

8 godzin temu, in corpo napisał:

Często pojawiają się w różnych krajach jakieś  występy  na stadionach w temacie nauk Jezusa ale nikt nie sprawdza tego co to za sekta.

Skutki mogą być fatalne.

Taaa, a katolicy muszą małpować ?

 

Tu masz katolickiego "charyzmatyka" na stadionie, zaczyna się o 1.29 minuty 

 

 

Edytowano przez Taka-Jedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
in corpo
28 minut temu, Taka-Jedna napisał:

Nie zrozumiałeś mnie, "narodzenie z Ducha św" to nawrócenie, w pełni świadoma wiara, coś takiego jak miał Paweł na drodze do Damaszku. Po tym doświadczeniu następuje "metanoia". Ty twierdzisz, że narodzenie z Ducha św to sakrament bierzmowania, więc udowadniam Ci na przykładzie młodych bierzmowanych, którzy odchodzą od wiary, że sakrament bierzmowania nie ma jednak nic wspólnego z "narodzeniem na nowo", bo gdyby faktycznie miał jakąś moc, to wiara by się pogłębiła, a nie osłabiła.

 

Taaa, a katolicy muszą małpować ?

 

Tu masz katolickiego "charyzmatyka" na stadionie, zaczyna się o 1.29 minuty 

 

 

A skąd twoja pewność , że to katolicki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
37 minut temu, in corpo napisał:

A skąd twoja pewność , że to katolicki ?

To Marcin Zieliński, ma swój kanał na You Tube, poza tym mówią o nim na portalu zwiedzeni.pl, wpisz sobie i sam sprawdź 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
in corpo

To że kilka procent nie przeżyje szczerze odrodzenia z ducha , to jeszcze nie dowód,  że sakrament niedobry. 

Wśród tych co porzucili wiarę  i zmarli w takim stanie aż 80 % wybrało wieczność bez Boga. Dali się otumanić,  że tam jest nowa cywilizacja wygodnego życia dla wszystkich.  Ale gdy w końcu wędrówki znaleźli się w wiecznym potępieniu  wiedzieli  że stracili wszystko. 

(wiadomość pochodzi z orędzia Maryi z 15 VIII 2017 r.)

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
8 godzin temu, in corpo napisał:

To że kilka procent nie przeżyje szczerze odrodzenia z ducha , to jeszcze nie dowód,  że sakrament niedobry.

tu nie chodzi o to czy jest dobry, czy niedobry, tylko, że jest nieskuteczny, nie ma żadnej mocy duchowej. Ilu katolików przeżywa takie odrodzenie podczas bierzmowania? Znasz chociaż jednego?

 

9 godzin temu, in corpo napisał:

(wiadomość pochodzi z orędzia Maryi z 15 VIII 2017 r.)

Skąd wiesz, że te orędzia są prawdziwe? ja mam duże wątpliwości co do różnych objawień w kościele katolickim i przede wszystkim wiara w nie, nie jest obowiązkiem nawet dla katolików. Osobiście wolę mieć tu takie podejście jak Jan od Krzyża, trzymający się z daleka od różnych cudów i wizji. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
in corpo

To ty nawet jednego dobrze odrodzonego z Ducha  nie widzisz ? Takie odrodzenie potwierdzić może dobre i wzorowe życie osobiste takiego człowieka . A takich osób w kraju naszym jest przecież wielu. Wy zapatrzenia tylko w patologie i ośmieszanie katolików, pomijacie cennych ludzi i dobrych patriotów.

Wystarczy popatrzeć i posłuchać jak śpiewają i tańczą dzieci z zespołu muzyczno religijnego Arka.

 Tam zobaczysz dzieci żywe wiarą , pełne życia duchowego śpiewające dla Pana..

Ich widok budzi radość i nadzieję.

Szkoda tylko że dzieci świadków Jehowy aż do 18-tego roku nie mogą nic przyjąć świętego. Wszystkiego sakramentu się im odmawia nawet sakramentu ostatniego namaszczenia.

To okrutne.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka-Jedna
18 godzin temu, in corpo napisał:

To ty nawet jednego dobrze odrodzonego z Ducha  nie widzisz ?

Pytałam czy znasz kogoś, u kogo takie odrodzenie nastąpiło podczas bierzmowania, a nie czy ogólnie w kościele katolickim są takie osoby. Wiem, że są takie osoby w KK, ale takie osoby są też u protestantów, prawosławnych czy anglikanów, kościół nie ma na to monopolu i widocznie sakramenty katolickie nie mają większego znaczenia. 

 

18 godzin temu, in corpo napisał:

Wy zapatrzenia tylko w patologie i ośmieszanie katolików, pomijacie cennych ludzi i dobrych patriotów.

A gdzie Ty tu widzisz ośmieszanie? Sama pochodzę z rodziny katolickiej i ogólnie wszystko mi jedno, jakie kto ma wierzenia, tłumaczę jedynie dlaczego ja nie zgadzam się z niektórymi katolickimi wierzeniami i podaję swoje argumenty.

 

18 godzin temu, in corpo napisał:

Szkoda tylko że dzieci świadków Jehowy aż do 18-tego roku nie mogą nic przyjąć świętego. Wszystkiego sakramentu się im odmawia nawet sakramentu ostatniego namaszczenia.

Akurat oni uważają, że KK to zwiedzenie, razem z sakramentami, kultem Maryi, świętych, figurami, obrazami itp. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
in corpo
Dnia 16.05.2022 o 04:51, Taka-Jedna napisał:

Pytałam czy znasz kogoś, u kogo takie odrodzenie nastąpiło podczas bierzmowania, a nie czy ogólnie w kościele katolickim są takie osoby. Wiem, że są takie osoby w KK, ale takie osoby są też u protestantów, prawosławnych czy anglikanów, kościół nie ma na to monopolu i widocznie sakramenty katolickie nie mają większego znaczenia. 

 

A gdzie Ty tu widzisz ośmieszanie? Sama pochodzę z rodziny katolickiej i ogólnie wszystko mi jedno, jakie kto ma wierzenia, tłumaczę jedynie dlaczego ja nie zgadzam się z niektórymi katolickimi wierzeniami i podaję swoje argumenty.

 

Akurat oni uważają, że KK to zwiedzenie, razem z sakramentami, kultem Maryi, świętych, figurami, obrazami itp. 

Kościoły protestanckie mają to odwracanie się od Matki Jezusa bez powodu, gdyż twórcy protestantyzmu, zarówno Luter jak i Kalwin  nabożeństwo do Maryi kultywowali przez całą  działalność duszpasterską. 

Wiedzą doskonale wszystkie kościoły chrześcijańskie , że bez Matki Jezusa nie byłoby narodzenia Jezusa i odkupienia ludzkości.

Co dziwne, że zaprzeczają obecnie obecności zbawionych w Niebie nawet świętych kościołów chrześcijańskich. Tłumaczą, że Niebo będzie dostępne dopiero po Sądzie na końcu świata.

Zabraniają swym wiernym myślenia o Niebie nawet tym , którzy zasłużeni swym uczciwym życiem pocieszają się u schyłku życia nadzieją nieba.

Temat czyśćca protestanci wykluczają za pomocą licznych wersetów z biblii, ale jak im zacytować  wersety o Dobrym Łotrze , któremu Pan na golgocie obiecał raj , wówczas uciekają i kończą dyskusję.

To niesprawiedliwe  gdyż Dobry Łotr był kanonizowany w pierwszych wiekach kościoła a pod  wezwaniem jego imienia były budowane kościoły np. w Rzymie i na obszarze Bizancjum.

 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

Niestety ma przyszłość. Walka z religią da efekt odwrotny, Stalin próbował, Goebbels próbował i nic. Trzeba tylko nie wpuszczać islamu ani kolorowych. Polska dla polaków, ziemia dla ziemniaków, nie ma seksu bez pumeksu, lsd do aptek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andromeda

Podczas prezentacji XVI wiecznych obrazów flamandzkich malarzy zwrócił szczególną uwagę piękny obraz pt. Krzyże .
W pięknych kolorach malarz zestawił na płótnie dwie sceny: Z prawej otwartą świątynie pogańską z wieloma bóstwami podobnie jak na greckim aeropagu z której wychodziła szeroka wygodna droga ciągnąca się aż do horyzontu na końcu której były widoczne dymy wulkanu.
Natomiast na scenie z lewej strony obrazu był Anioł z Nieba , który młodym ludziom rozdawał krzyże z napisami. Ci którzy wzięli ten krzyż szli na stromą ścieżkę gdzie wchodzili na wysoką piękną górę . Czym wyżej wchodzili tym jaśniejsze mieli ubrania i towarzystwo Aniołów.
Na ziemi leżały też różne porzucone krzyże z widocznymi napisami, np: szkoła, uczenie się zawodu, poznawanie ewangelii, pomaganie chorym, pomaganie ubogim, itp.
Ci którzy je porzucili biegli do tej świątyni po prawej stronie i stamtąd z tłumem innych wchodzili na szeroką drogę do potępienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...