Skocz do zawartości


Layne

Cytaty

Polecane posty



la primavera

Każdy ma swoje słabości.

Moją jest Rocky Balboa.

Taką mądrość kiedyś popełnił:


,,Świat to nie słoneczko i kolorowe tęcze. To bardzo podłe i nieznośne miejsce i nieważne, jak twardy jesteś, rzuci cię na kolana i będziesz w tej pozycji dopóty, dopóki będziesz na to pozwalać.

Musisz uderzać tak samo mocno, jak to robi życie. Ale chodzi nie tyle o to, jak mocno uderzasz, ważne jak mocno możesz dostać i dalej iść do przodu. Ile możesz znieść i iść do przodu…Tak się wygrywa!

Jeżeli znasz swoją wartość, idź i zdobądź to, czego jesteś wart. Ale musisz być gotowy na porażki, a nie zwalać winę na innych i mówić, że nie jesteś tam, gdzie chcesz,przez niego, nią ... Tchórze tak robią, a ty nim nie jesteś. Jesteś od nich lepszy!”

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Najbardziej lubię te sceny, gdy Rocky zaczyna trenować i wbiega po tych  słynnych schodach. Do tego jeszcze ta muzyka... bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
24 minuty temu, la primavera napisał:

Najbardziej lubię te sceny, gdy Rocky zaczyna trenować i wbiega po tych  słynnych schodach. Do tego jeszcze ta muzyka... bajka.

Tak. Dobra jest też scena jak przepędza Mickey'ego, daje upust swojej złości i wykrzykuje wszystko w nerwach. Też tak miewam :(

Kurde, chyba sobie zaraz włączę.

Dwa cytaty z Rocky'ego, żeby nie robić śmietnika w temacie

"Jeśli żyjesz w jakimś miejscu zbyt długo, zamieniasz się w nie."

"Ludzie nie zapamiętają ciebie, tylko opinię o tobie."

Teraz tak pomyślałem,że podoba mi się w nim to, że on jest taki nieokrzesany, ale nie głupi. Powiedziałbym nawet, że mądry jako człowiek, ale mało kto go tak postrzegał.

 

Edytowano przez LayneStaley

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Racja, takich wybuch złości niepodobny do Rocky ego, i dlatego jeszcze bardziej wymowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Gdy trudno uwierzyć w niezwykłość istnienia:


,,-Czy zdajesz sobie sprawę, że wówczas miałeś już wiele tysięcy przodków?
Zrezygnowany pokręciłem głową. Jak to możliwe?
-Każdy człowiek ma dwoje rodziców, czworo dziadków, ośmioro pradziadków i tak dalej. Jeśli cofniesz się do roku 1349, zrobi się ich całe mnóstwo.
Kiwnąłem głową.
- A potem przyszła dżuma. Śmierć wędrowała od zagrody do zagrody, najgroźniejsza była dla dzieci. W niektórych rodzinach poumierały wszystkie, w innych przeżyło jedno albo dwoje. Bardzo wielu twoich przodków było w tym czasie dziećmi, Hansie Thomasie. Ale żadne z nich nie umarło.
-Skąd wiesz? - spytałem zaskoczony.
Zaciągnał się dymem i rzekł:
-Ponieważ siedzisz tutaj i patrzysz na Adriatyk.
Po raz kolejny puenta była tak zaskakująca, że nie wiedziałem jak zareagować. Wiedziałem jednak, że masz rację, bo gdyby choć jeden z moich przodków umarł, będąc jeszcze dzieckiem, to nie byłby moim przodkiem."

Przepowiednia dżokera - Jostein Gaarder

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

Jak się tak nad tym głębiej zastanowić, to faktycznie niezwykłe!

Żyjąc to szare życie, coraz mniej się nad tym zastanawiam. 

Pamiętam jak stałem przy wadze w fabryce jedzenia i pakowałem jakieś głupie parówki. Zamyśliłem się i nagle do mnie doszło. Kamera zaczęła oddalać się coraz dalej i dalej od Ziemi. Pomyślałem wtedy, że jesteśmy w tym przeogromnym kosmosie pełnym gwiazd w galaktykach na jakiejś małej kulce i ja tu akurat pakuję te parówki i staram się jak najlepiej je odważyć, a to tak na prawdę nie ma żadnego znaczenia w tej wielkiej skali. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Z takiej perspektywy rzeczywiście można zobaczyć siebie jako okruch.

Ale można tez poczuć się częścią tego ogromnego wszechświata, zobaczyć siebie jako cud, bo tak wiele musiało się zdarzyć, żebyśmy zaistnieli. Jak to pisal Gaarder ,,skoro świat istnieje granice nieprawdopodobności  zostały przekroczone". To niesamowite, ile rzeczy musiało ze soba zagrać,żeby życie na ziemi  było możliwe.

Walth, który opisuje niezwyklość księżyce stwierdza, że jesteśmy "być może najbardziej fartowną planetą w widzialnym wszechświecie"Tu wszystko się udało. Wszystko ma odpowiednią wielkość, kąt nachylenia, odległość. Wszystko działa.

 

I takie cuda wokół się dzieją a Ty człowieku stoisz przy taśmie i robisz cały dzień to samo.

Robota to robota, nie ma co nad nią za bardzo się rozczulać. Grunt, że płacą. Bo taki sposób życia sobie tu na ziemi wymyśliliśmy.

Może gdzieś na innej planecie maja lepszy? Może jeszcze gdzieś  też ktoś rzuca kostką i zawsze wypada szóstka?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

Też mnie to zadziwia, że tyle warunków zostało spełnionych, że życie rozkwitło na naszej planecie. Jeszcze bardziej zadziwiające jest to, że pomimo, że wszechświat jest taki ogromny istnieje prawdopodobieństwo, że jesteśmy tylko my. To fascynujące, przerażające, niezwykłe zarazem. Pomyślałem też, że mogła istnieć mega rozwinięta cywilizacja, która szła cały czas do przodu, aż któregoś dnia ich gwiazda się zapadła, wciągnęła wszystko wokół i nawet ślad po nich nie został. Na pracę nie narzekam. Chodzi o to, że nadajemy znaczenie tylu rzeczom, które tak na prawdę się nie liczą lub są drobnostkami. Lubię kosmos. 

 

"Nie każdy poznaje tę samą wersję mnie. Jedna osoba może powiedzieć Ci, że posiadam niesamowitą, piękną duszę. Inna powie Ci, że jestem zimnokrwistym ch*jem. Wierz im obojgu. Nie traktuję ludzi źle. Traktuję ich ze wzajemnością."

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Coś, co się dotąd rozszerzało zaczęło się kurczyć? Być może tak było, a może tak będzie. 

Podoba mi się we wszechświecie to, że wiele z tego co o nim wiemy, to teorie, prawdopodobieństwa, przypuszczenia. Że jest niepoznany do końca. 

I że patrzę w gwiazdy których już nie ma.

 

W opozycji do Twojego cytatu:

,,Lub ludzi takimi jacy są. Innych nie ma".

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

"Człowiek poświęca swoje zdrowie, by zarabiać pieniądze, następnie zaś poświęca pieniądze, by odzyskać zdrowie. Oprócz tego, jest tak zaniepokojony swoją przyszłością, że nie cieszy się z teraźniejszości. W rezultacie nie żyje ani w teraźniejszości, ani w przyszłości; żyje tak, jakby nigdy nie miał umrzeć, po czym umiera, tak naprawdę nie żyjąc."

Dalajlama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

,,-A co pan lubi w kobietach? 
-Tak naprawdę to niewiele wiem o kobietach. 
-Wiedzieć to nikt nie wie, ani Freud, ani one same, ale to jest jak elektryczność, nie trzeba wiedzieć jak działa, żeby cie kopnęło". 

C.Zafon "Cień wiatru"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

Samotność dodaje piękna życiu. Domalowuje kolory zachodom Słońca i sprawia, że nocne powietrze pachnie lepiej.

Henry Rollins

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Chyba taka chwilowa samotność. Taka ucieczka od natłoku osób i słów w ciszę i przyjazne widoki daje ukojenie. 

 

 "Będziesz stale cierpiał, jeśli będziesz reagował emocjonalnie na wszystko, co ludzie do Ciebie mówią. Prawdziwa siła zawiera się w obserwowaniu wszystkiego z boku, ze spokojem i logiką. Jeśli słowa mogą Cię kontrolować, to znaczy, że wszyscy mogą Cię kontrolować. Oddychaj i pozwól sprawom przeminąć"

Bruce Lee

 

Pewnie mądrze to powiedział, ale jak to zrobić? Można się nauczyć nieprzejmowania? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

właśnie do tego dążę. Wiem, że zajmie to kilka lub kilkanaście lat, ale taka umiejętność jest prawie równoznaczna z totalna wolnością. 

Na pewno pomocne by było nabyć też taką naukę :

"Umiejętność obserwowania bez oceniania jest najwyższą formą inteligencji"

Jiddu Krishnamurti

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Niektórzy już całkiem pochłonęli się w ocenianiu innych. Myślą, że są ekspertami. Wystarczy im jedno spojrzenie by ocenić innych.   

Gdy tymczasem:

,,Ludzie są ze swej natury tak kapryśni, tak skomplikowani, tak uroczo pełni sprzeczności, że zasługują nie tylko na namysł, lecz również na ponowny namysł - oraz na naszą niesłabnącą determinację, byśmy powstrzymywali się od wydawania opinii, dopóki nie ujrzymy tych ludzi w każdym możliwym otoczeniu i o każdej możliwej porze"

-Amor Towles 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
W dniu 12.11.2018 o 13:54, la primavera napisał:

Każdy ma swoje słabości.

Moją jest Rocky Balboa.

W połowie marca w kinie "u mnie" będzię grana pierwsza część Rockyego,  ale się nie załapię, bo będę poza miastem, ale za to pod koniec marca będzie wyświetlany Terminator 2 i chyba skoczę.

 

"Hasta la vista, baby"

Terminator

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

,,Jeszcze tu wrócę" - też Terminatorek

 Jak powiedział, tak zrobił.

 

To takie kino ze starymi, czy jednorazowy pokaz? 

 

Rocky to taki film do którego można wrócić co jakiś czas i zawsze się tak samo podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Ciekawe jaka będzie średnia wieku na widowni.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne

Podejrzewam, że małolatów zbyt wiele nie będzie. Raz byłem na seansie VIP, na który dzieci nie miały wstępu. Podobała mi się ta opcja... W sumie to się cieszę na tego Terminatora, bo chodzi mi po głowie ostatnio, żeby obejrzeć, a w kinie będzie rewelacja. Jeszcze jakby była wersja reżyserska, w której T1000 przeszukuje pokój johna...

 

Przyszłość nie jest z góry ustalona. Nie ma innego przeznaczenia poza tym, które ukształtujemy sami...

Terminator 2 Dzień Sądu

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
la primavera

Łał, to Ty jesteś VIP? 

Terminatorka nie znam aż tak, żebym wiedziała, że jest jakaś inna wersja. 

Może potem puszczą Casablankę i ,,zagraj to jeszcze raz Sam. Zagraj jak mija czas".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 533
    • Postów
      251 834
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      Sorki za pomyłkę temat Tworzymy opowieść założony został przez Bez Loginu ale Dyzio ma tam swój niekwestionowany udział. Już w 2022 roku byłem tam z swoimi postami , które miały zabarwienie humorystyczne co potwierdzają liczne roześmiane emotki innych osób. W historyjce wymieniane były różne osoby z świata fantazji oraz userów w różnym świetle ale przyświecała jednak ogolna myśl aby dobrze się bawić w duchu ,,można konie kraść" . Pierwsze zacytowanie w tym temacie i chęć interakcji i udziału w zabawie dokonała Monika cytując mnie co dało jak mniemam początek tej nagonki na moją osobę.  Ponadto bo wiem to na pewno , że jestem ofiarą w tej sprawie i podkreśla to wiele osób które znam osobiście a nawet osoby piszące tu z gościa.  Oczywiście mam do siebie żal że wcześniej nie rozpoznałem tych niepokojących sygnałów aby odciąć się od te wyraźnie j zaburzonej osoby. 👋☺️
    • KapitanJackSparrow
      A więc Monika to Vitalinka 🤔  Może i żarty moje rubaszne, ale nigdy nie pozwoliłem sobie na wyzwiska typu oblech cham prostak choć cisnęły się jakby same do osoby o  tak karyńskim zachowaniu. I wypowiada to osoba z Bogiem na ustach,  Źródło konfliktu upatruje w wzmiance o wilkołaku , która to notabene jest pisaną u Dyzia opowieścią która każdy może zapisać. Kapitalny temat do wyrażenia  swej nieograniczonej wyobraźni w którym na pierwszym miejscu stoi humor i dobra zabawa staje się powodem do perfidnej nagonki. Nie Moniko ty dużo dużo wcześniej byłaś w pewnym sensie niemiła i przyszłaś tu w określonym celu prawdopodobnie z <reklama>i. Nad tobą rozpościera się większy mrok niż jestem w stanie sobie wyobrazić. Co do prześladowania to jest jeden stek bzdur bo nie brakuje na tym forum głosów że to ja jestem ofiarą tej osoby. Dość powiedzieć że postanowiłem nie odzywać się to nie ustawała w atakach chodząc żeby nie napisać łażąc po forum za mną. Nawet jak złożyłem oddzielny temat to nie omieszkała zawitać ze swym ,,chrześcijańskim błogosławieństwem "  Kobieto ja ciebie nie potrzebuje zaorywać,  ty się sama zaorałaś jak feudalna chłopka.  W moim odczuciu owszem wypowiedziałem kiedyś że brakuje mi oponentów do ścierania, ale po pierwsze chodziło mi o męską populację i poziom choćby ,,krawaciarza" z tamtego forum. W jego ustach słowo oblech brzmiałoby jak pieszczota.  Przepraszam cię Vitalinka vel Monika. Przepraszam c Cię, że wiedziony ogólna sympatią do ludzi i kobiet zaczepiałem Cię w ogóle. Przepraszam że wiedziony duchem dobrej zabawy napisałem do osoby o nicku Monika czy wysłała mi już swoje nudesy. Bujda na resorach błyskawicznie została obnażona przez @Pieprzna która jasno i dobitnie podkreśliła nieprawdę jakoby ktoś z gościa tu piszący mógł wysłać takowe. Ale tobie nic nie przeszkadzało , z uporem dziecka 3 Letniego  ,,tupałaś nóżką " nakręcając się do ekstremalnych zachowań.  Liczę że już jako pokrzywdzona a której stało się już zadość i została przeproszona nigdy nie staniesz na mojej drodze na tym forum. Obiecuję że będziesz mogła oddawać się w pełni nawet jeśli będą to oczywiste durnoty pokroju twardszego jesionu od dębu.  Amen
    • Vitalinka
      Tu wykorzystam Twoje pytanie, by napisać jeszcze to co mi leży na sercu. Otóż umiesz, choć w powyższej wymianie zdań pisałam żartobliwie o przytakiwaniu kobiecie, co myślę, że jako osoba z poczuciem humoru zrozumiałeś, bo raczej żartowałam z siebie i z kobiecych "foszków". Czasem taki żart potrafi rozładować napiętą atmosferę. Z Kapitanem było inaczej. On nigdy nie potrafił ustąpić przyjąć nawet takiego żarciku za dobrą monetę, do sprawienia, by na forum było normalnie, a wiesz dlaczego? Bo jemu na tym nie zależy. On napisał kiedyś, wprost, że potrzebuje walk i jeszcze takie słowo, zaraz sobie przypomnę, o! "zaorania" kogoś. On pisze o tym wprost, wcale się tego nie wstydząc, że brak mu "ameb" (głupich kobiet) do podręczenia ich sobie. Ty masz szacunek do rozmówcy, poglądy bowiem możemy mieć różne, ale na szacunku opiera się wszystko. Jak można wymagać szacunku od rozmówcy skoro samemu go nie szanujemy? Skoro założenie bycia tu Kapitana jest takie, by móc kogoś gnębić i czerpać z tego uciechę i imponować tym komuś (swoją drogą ci, którym to imponuje też się powinni nad sobą zastanowić). Szacunek to słowo : "przepraszam" i tego NIGDY nie słyszałam z ust Kapitana, do kogokolwiek. Do Pieprz, z którą to relacją się szczyci, nie widząc, że ma ona większą tolerancje i ta relacja wynika tylko z jej wspaniałego charakteru (choć też zapewne ją kosztuje, bo wątpię by spływały takie teksty do niej jak woda po kaczce), bo Kapitan i jej nie szanuje, a relacja ich jest dobra tylko i wyłącznie dzięki Pieprz i jej podejścia do Kapitana jak do upośledzonego dziecka, którym przecież nie jest. Ja nie wymagam żeby mnie ktoś przepraszał, ale nie będę  w nieskończoność tolerować głupot i rzeczy, które mnie drażnią, czyli kłamstw na mój temat (że wysyłam mu nagie zdjęcia). Po co to? Dla wzajemnego szacunku? Wątpię.. Nawet gdy już go ignorowałam pisał, komuś tam, że WIE jestem "sucha" w kontekście seksualnym (co już nawet nie jest dnem, ale czymś 20 km pod nim), a jako że to mój temat i pozwolę sobie odpowiedzieć, na te jego dno den : Otóż, że nie dziwie się jego manii seksu, bo najprawdopodobniej ma takie doświadczenia, że trafia na takie same "suche" jak on to ujął kobiety i seksu mu brak. Z uściśleniem tą różnicą, że te kobiety pewno są "suche" jedynie PRZY NIM. Całe dopiekanie mi rozpoczęło się w momencie gdy nie podobała mi się jego wizja bycia gwałconą przez Wilkołaka, którą on wymyślił i się nią zachwycał, a ja pisałam, że to chore, to nakręcał się jeszcze mocniej. Gdy dawałam mu do zrozumienia, że jego wątpliwe "amory" na mnie nie działają. Wtedy rozpoczął swoje ataki by moją osobę, by zdyskredytować w oczach innych tutaj: od kłamstw właśnie, że śle mu nagie zdjęcia, po słynny manifest, w którym postanowił się do mnie nie odzywać pisząc, że "ma chuja, ale nie jest chujem" i inne przykrości o mnie (które już tutaj pominę, bo szczerze mówiąc nie pamiętam, ale miały na celu pokazać mi jaka to ja jestem beznadziejna (bo nie łapie jego wspaniałych żartów). Czy to powyższe ma coś wspólnego z szacunkiem? Pomijam już aluzję o łykaniu jego spermy i wszystkie inne jego wyobrażenia, którymi mnie publicznie "raczył". I gdy widział, że nie nic nie wskóra zaczął  atak na moje wątpliwe według niego zdrowie psychiczne i czynił ku temu aluzje. Mnie to jakoś nie boli, jestem dorosła, ale jest to nie na moim poziomie, tak myślę. No i tyle.  Widzisz Kość też mi dopiekał, dogryzał, ale robił to jakoś z klasą i nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku i wtedy można z taka osobą pisać, a nawet bardzo ją polubić, bo osoba przewrażliwioną nie jestem. To tyle co chciałam wyjaśnić, dziękuję wszystkim nieszczęsnym uczestnikom, którzy chcąc nie chcąc musieli być świadkami tej żenady.  Chyba według ego  Kapitana powinnam umierać z radości, że czyni mi te wszystkie aluzje seksualne, jednak tak się nie stało, więc stał się agresywny i nie ustawał w swoich aluzjach i komentarzach jak i w tym dotyczącym nawilżenia mojej pochwy. Czy to nie dno? Prostactwo? Chamstwo? Prymitywizm? Nazwałam tylko jego zachowania względem mnie po imieniu. Jeśli to coś złego, to z góry przepraszam.
    • Wikusia
    • KapitanJackSparrow
      No nareszcie, może przestanie łazić za mną i wyzywać jak patol
    • KapitanJackSparrow
      Wygląda na to że nieźle odleciałaś
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      Ja go nie znam Aco, nie rozumiem tez jego ciągłego dopiekania mi i jakiejś z tego radości. Staram się ze wszystkimi rozmawiać normalnie, jak napiszę coś źle przeprosić. Z nim nie udaje się - czy żartem, czy ignorowaniem, będzie jak pisał Patyk - odejdę z forum, a Kapitan jak pisał kiedyś będzie szukał innych "głupich ameb" do masakrowania (jego słowa) czy walki... Ja nie lubię takich wojenek, życie jest na to zbyt ciężkie i krótkie, by jeszcze wykłócać się z kimś w internecie.
    • Vitalinka
      Może gdyby najpierw byli migranci, a potem uchodźcy stosunek byłby odwrotny... nie wiem... Jest też kwestia kultury, religii wychowani, o czym wspomniał Aco...choć to tez nie powinno być miarą jaką dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Dlatego chciałabym byśmy mieli mądry rząd, który podejmowałby mądre decyzje by nasze państwo było bezpieczne, a takie decyzje zostawię mądrzejszym od siebie...
    • Vitalinka
      nie zrobiłby się, bo chyba powyższym postem wyjaśniłam Ci te "uznanie". Nie jechali atakować obcy kraj, tylko bronić swój, już zaatakowany...czy to nie różnica? To nie ma nic wspólnego z zemstą... Zemsta jest złem, Wojna jest złem. Obrona jest po prostu czasem...konieczna, czy tego chcesz czy nie. Z tym się na pewno zgodzisz.
    • Vitalinka
      Tak to pochwała, ale oni nie pojechali walczyć (dla mnie wojna też jest bezsensowna i zła) oni pojechali BRONIĆ przede wszystkim tych do wyjechać nie mogli : ludzi starszych, schorowanych, swoich domostw, ziemi. To jest straszne, ale podziwiam ich odwagę.
    • Aco
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      I tak trochę dla porównania: Natomiast liczebność Polonii (osób przyznających się do polskich korzeni, włączając w to potomków dawnych migrantów, czyli osoby urodzone poza Polską) szacowana jest na około 20 milionów.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Masz rację. Generalizowanie i uśrednianie może powodować błędny opis sytuacji. To prawda - Polska przyjęła bardzo dużo uchodźców z Ukrainy. W znacznym stopniu to nawet nie jako państwo, ale właśnie Naród. Ludzie przyjmowali ich do swoich mieszkań. Z drugiej strony można odnieść wrażenie, że jest wyraźna różnica w stosunku do różnych grup migrantów i uchodźców. Duża tolerancja wobec tych z Ukrainy, wyraźnie mniejsza wobec tych z innym - nomen omen - kolorem... skóry. Jednak chyba rzeczywiście masz rację, że trochę przesadziłem w opisach. Bo nawet Ty - po pierwszym Twoim poście dotyczącym migrantów i uchodźców, jaki przeczytałem, wydałaś mi się osobą nastawioną do nich raczej niechętnie. A pozory mogą mylić.  Trochę mniej rozumiem Twoją pochwałę tych, którzy pojechali walczyć. Bo to była pochwała, prawda? Jakieś uznanie. A to przecież wojna jest jakimś absurdem. Czystym złem. I w żadnym wypadku powodem do chluby. Nie powinno być tak, że rozumiemy pęd do walki/zemsty bardziej, niż chęć uniknięcia walki. No ale to jakby wątek na inny temat... można o tym więcej pisać, ale zrobiłby się trochę "offtop". Wracając do kwestii uchodźców i migrantów i stosunku do nich wśród nas. W narodzie. Niedawno na komunikatorze zobaczyłem powiadomienie, że pojawiła się w tym komunikatorze osoba z moich kontaktów. Kobieta, z którą kilka lat temu krótko rozmawiałem na temat współpracy w temacie praw zwierząt. Teraz zobaczyłem ikonkę z jej fotografią i nakładką o treści "Chcemy być bezpieczne- kobiety Konfederacji". Pierwszy raz się z tą akcją spotkałem i sprawdziłem, co to jest. Okazuje się, że chodzi o sprzeciw wobec przyjmowania "masy nielegalnych migrantów". Kobieta, o której wspominam, jest katoliczką i działaczką w chrześcijańskiej organizacji zajmującej się dążeniem do polepszenia sytuacji zwierząt w Polsce. (Ostatecznie nie doszło do współpracy, m.in. dlatego, że nie miała nadziei na to, że może się coś zmienić na lepsze... ale to też nieistotne). W każdym razie sprawiała wrażenie gorliwej chrześcijanki, a nie tylko deklaratywnej. Przez chwilę zastanawiałem się, o co może jej chodzić? Może o tę nielegalność? Bo jak może osoba kochająca Jezusa reagować odtrącaniem, gdy widzi tegoż Jezusa na naszej granicy? Ale przecież państwo ma w swoich kompetencjach możliwość zalegalizowania pobytu tych, którzy pomocy szukają, nawet jeśli nie w sposób podręcznikowy. Uznałem jednak, że nie chodzi jej o legalizację ich pobytu. Przy okazji sprawdziłem sondaż na ten temat. To chyba najświeższy: 
    • Vitalinka
      Cudnie! Miałam wybrane wiadomości, sygnatury i coś tam, ale nie posty teraz już go nareszcie nie widzę!!!! Mam nadzieję, że on mnie też. Daje jakieś aluzje o przebijaniu kobiet...psychopata,
    • Aco
      taka wierzba płacząca😁  
    • Vitalinka
      nie wiedźmy tylko głupcy co w nie wierzyli, to były mądre kobiety mające dużą wiedzę (min. zielarską i medyczną i ogólnie przyrodniczą). I od teraz Cię ignoruję, bo spokój był jak udawałam, że Cię nie ma, a Ty teraz wręcz zachwycony, że przynajmniej możesz się ze mną pokłócić, bo tak zostało Ci tylko obgadywanie.
    • Vitalinka
      żeby była jasność:   Miększy - stopień wyższy od przymiotnika miękki Część mowy: przymiotnik Typ stopniowania: stopniowanie regularne » stopień równy: miękki » stopień wyższy: bardziej miękki, miękkszy, miększy » stopień najwyższy: najbardziej miękki, najmiękkszy, najmiększy
    • Vitalinka
      miękki, miększy, najmiększy, przepraszam, mój błąd🙂   pewnie Tobie podobni...Niemoty co sobie poradzić nie mogli z kobietą, oskarżali ją o czary, albo bycie wampirem....Odpłyń już ode mnie, bo ja nie będę się z Tobą wykłócać. Jestem wstrętnym babskiem dla Ciebie i ok, super i nie zamierzam nawet w przepychankach dawać Ci swojej uwagi, dla Ciebie mogę być nawet najgorszą kobietą na Ziemi nie obchodzi mnie to, Twoja opinia i zdanie, boś prostak, prymityw i cham!
    • KapitanJackSparrow
      Ja też , chyba żeby jakiś proceder psychopaty
    • KapitanJackSparrow
      A wiedźmy i czarownice były na serio,  bo wilkołaków i wampirów nikt naprawdę nigdy nie widział , to tylko wytwór wyobraźni ludzkiej 
    • Aco
      Nie natknąłem się na takowe podania z dzisiejszyznych czasów. Typicznie takowe praktyki miały miejsce pewnikiem kilkaset lat temu nazad, podobnież jak spalenizowanie czarowniców na stosach.
    • Miły gość
      I są do dziś tak przebijakowywani😜🤣
    • Aco
      Wilkołakowie i wampirniacy tak byli przebijakowywani.
    • KapitanJackSparrow
      Tak tak czytelniku i czytelniczko bywa że uda się wam  tu przeczytać niezłe bzdury🤣 ale tak znam historie ze średniowiecza że wstrętne babska przebijano kołkiem osinowym do ziemi przez serce 😀
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...