Skocz do zawartości


  • 0
Tapia

Co pierwsze - związek czy seks?

Pytanie

Tapia

Czy decydujemy się na związek po seksie, czy też decydujemy się na seks będąc w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polecane posty

  • 0
Lawendowa

To już kwestia indywidualna. Chociaż osobiście uważam, że nie należy kupować przysłowiowego kota w worku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


  • 0
Wesoły
BrakLoginu

Wolę zacząć od seksu, ale ze wskazaniem, że to nie jest układ kochanek-kochanka, a coś może być więcej.
Lepiej wiedzieć czy partnerzy się dopasują w tej sferze życia, bo później może być rozczarowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Dionizy

Pierwsza bezwzględnie jest miłość

Reszta jest do dopracowania. O co chodzi z tym związkiem nie bardzo kumam. Przecież nie są potrzebne żadne umowy i cyrografy. Wystarczy  że ludzie sie kochają i chcą siebie nawzajem. A sex? To sztuka której trzeba sie uczyć latami bo można być szarym drwalem który zwyczajowo bierze się za rąbanie drewna a można być też rzeźbiarzem który z niepozornego klocka stworzy taniec zakochanych łabędzi lub tokujące cietrzewie co zależy od chwili i nastroju....  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
XyX
W dniu 15.05.2019 o 14:49, Tapia napisał:

Czy decydujemy się na związek po seksie, czy też decydujemy się na seks będąc w związku?

Będąc w jakimkolwiek ale w związku.Chociażby po miesiącu spotkań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
hagne

 

Ja jak sie zakocham to pragnę tej osoby i chcę iść dość szybko do łóżka. 

 

Książki psychologiczne mówią,że miłość do 2 osoby, to jest proces, uczucie budowane latami. Ja tego nie rozumiem, albo od razu jest chemia,pociąg, fascynacja i chce miłości cielesnej, a jak nie ma, nie jestem zainteresowana. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Wyczerpany
Amani

Wszystko jest dla ludzi... ważne, by na drugi dzień potrafić sobie i tej drugiej osobie w oczy spojrzeć.

 

 

Ważny jest też szacunek, dlatego czasem ważniejsze powinny być odczucia i preferencje partnera. Ewentualnie trzeba szukać ludzi myślących podobnie...

 

co z tego, ze facet ma ochotę na żywioł, skoro panna myśli o konsumowaniu związku dopiero po ślubie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Wesoły
BrakLoginu
39 minut temu, Amani napisał:

co z tego, ze facet ma ochotę na żywioł, skoro panna myśli o konsumowaniu związku dopiero po ślubie? 

To według mnie jest "trochę" ryzykowne, bo jednak jak to mówią nie powinno się kupować kota w worku, ale też bardzo szanuję takich ludzi, którzy właśnie taką obrali drogę i dobrze żeby podobnie myślący na siebie trafiali, ale obawiam się, że chyba w dzisiejszych czasach jest takich osób bardzo mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Wyczerpany
Amani
14 godzin temu, BrakLoginu napisał:

To według mnie jest "trochę" ryzykowne, bo jednak jak to mówią nie powinno się kupować kota w worku, ale też bardzo szanuję takich ludzi, którzy właśnie taką obrali drogę i dobrze żeby podobnie myślący na siebie trafiali, ale obawiam się, że chyba w dzisiejszych czasach jest takich osób bardzo mało.

Ten kot w worku, to moim zdaniem taka trochę wymówka, z której przy okazji wielki mit się stworzył. Jeśli nie masz w domu takiego gabinetu, coś w stylu Greya, niekoniecznie urządzasz orgie z workiem na głowie, to w większości można sie dopasować. 

 

Ok, z tym ślubem, to już trochę zmęczenie materiału było. Masz racje. T o ewenement  chyba nawet na skale światową. Miałam bardziej na myśli, że nie każdy jednak od razu ma ochotę na łóżkowe ekscesy. Czasem ludzie zwlekają nawet kilka miesięcy. Wystarczy, ze ktoś nie akceptuje własnego ciała, czy własnych niedociągnięć, wtedy do łóżka z partnerem czy partnerka pójdzie dopiero, kiedy zaufa. To jednak trudno osiągnąć nie tylko na pierwszej, ale nawet na drugiej i trzeciej randce. Nie ma wiec znaczenia, co my preferujemy, ważne jest bardziej na co pozwoli nam bądź na co ma ochotę ta druga strona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
alan

To nie ma znaczenia o tym decyduję para zakochanych osób. A życie i tak weryfikuje nasze wybory i pokazuje czy to było dobre czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Wyczerpany
Amani
Dnia 30.07.2019 o 18:21, hagne napisał:

 

Ja jak sie zakocham to pragnę tej osoby i chcę iść dość szybko do łóżka. 

 

Książki psychologiczne mówią,że miłość do 2 osoby, to jest proces, uczucie budowane latami. Ja tego nie rozumiem, albo od razu jest chemia,pociąg, fascynacja i chce miłości cielesnej, a jak nie ma, nie jestem zainteresowana. 

 

Bo miłość a pociąg fizyczny to dwie różne kwestie. Choć miłości tez się raczej nie buduje. Buduje się relacje i to rzeczywiście trwa latami. Trzeba jednak mieć podstawy do tej budowy. I ta podstawa jak najbardziej może być seks. 

 

Najważniejsze, by otwarcie mówić o swoich potrzebach, a z tym jest wciaz poważnym problemem...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Wesoły
BrakLoginu
Dnia 31.08.2019 o 13:32, Amani napisał:

to w większości można sie dopasować. 

Niby tak, ale to też w dużej mierze zależy od temperamentu dwojga ludzi, bo jeden lubi na różne sposoby, a inny jak to mówią "po Bożemu" :)

Dnia 31.08.2019 o 13:32, Amani napisał:

Czasem ludzie zwlekają nawet kilka miesięcy. Wystarczy, ze ktoś nie akceptuje własnego ciała, czy własnych niedociągnięć, wtedy do łóżka z partnerem czy partnerka pójdzie dopiero, kiedy zaufa.

W takim przypadku, to bym uszanował, bo nic na siłę. W sumie w moim przypadku seks równał się uczuciom i bez tego ani rusz. Może nie zawsze tak było, ale taką zasadę mam od lat.

Dnia 31.08.2019 o 13:32, Amani napisał:

Nie ma wiec znaczenia, co my preferujemy, ważne jest bardziej na co pozwoli nam bądź na co ma ochotę ta druga strona

Masz rację, ale też w sprawach łóżkowych występuje kompromis i powinien się również tam sprawdzać. Trzeba się uczyć siebie i potrzeb drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Wyczerpany
Amani

@BrakLoginu

 

tak, ale preferencje seksualne i kombinacje można z powodzeniem dopasować. Problem tworzy się wtedy, kiedy ludzie nie rozmawiają otwarcie o swoich obawach, potrzebach czy pragnieniach. 

 

 Pytanie tylko, po co czekać!? To jedna z tych sfer, tylko dostarcza radości, ale pozytywnie na nas oddziaływuje. 

 

ja myślę, ze jeśli jest chemia i dwoje ludzi ma ochotę na krótki numerek, to tez nie ma w tym nic złego. Warunek jest, ze obie strony musza tak samo do tego podchodzić. 

 

Tak, kompromis jest ważny, choc ja bardziej miałam na myśli sam początek. Czyli co pierwsze. Tu kompromis często równa się szantażowi, czyli takie prymitywne - udowodnij, ze Ci na mnie zależy ? 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Wesoły
BrakLoginu
7 minut temu, Amani napisał:

Czyli co pierwsze. Tu kompromis często równa się szantażowi, czyli takie prymitywne - udowodnij, ze Ci na mnie zależy ? 

To się raczej zdarza wśród młodych? Chociaż nie wiem, może i już bardziej doświadczeni też taki numer wybrance wycinają :D

7 minut temu, Amani napisał:

Problem tworzy się wtedy, kiedy ludzie nie rozmawiają otwarcie o swoich obawach, potrzebach czy pragnieniach. 

W każdej sferze życia rozmowa jest bardzo ważna, bez niej nie ma nic, a przynajmniej nie da się ujechać na dłuższą metę.

9 minut temu, Amani napisał:

ja myślę, ze jeśli jest chemia i dwoje ludzi ma ochotę na krótki numerek, to tez nie ma w tym nic złego. Warunek jest, ze obie strony musza tak samo do tego podchodzić. 

Trzeba mieć tak i szanować drugą stronę i jej pragnienia. Na siłę niczego nie da się zrobić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Przygnębiony
Mptiness
Dnia 15.05.2019 o 14:49, Tapia napisał:

Czy decydujemy się na związek po seksie, czy też decydujemy się na seks będąc w związku?

Młodzi najczęściej zaczynają od seksu, bo natura upomina się o swoje, pcha ku sobie, więc trudno nad tym popędem zapanować. Natomiast dojrzalsi i starsi ludzie.. nie wiem, ale myślę, że od związku, dlatego iż są bogatsi w doświadczenia życiowe i podchodzą do tego spokojniej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Maybe

Nie ma znaczenia. Zależy czasem od sytuacji, od ludzi.

Nigdy na początku nie zakładam niczego, a jeśli na pierwszej randce wyniknie seks, to cóż z tego? 

Każda opcja może być początkiem lub końcem wszystkiego, a im szybciej się coś zakończy, tym czasem lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
danuta grytchuk

każda szanująca się osoba zastanowi się..no  chyba ze znalazła swoja cześć ciała na smietniku,  co to za osoba czy warto w nią inwestować swoje uczucia chyba ze ktoś ,,przedmucha"  worek bez uczuć..no trochę jak zwierzak..osobiście uważam ze emocje są częścią składowa miłości i nie szargam nimi jak workiem treningowym..masz rozum nie wysyłaj go na spacer zaoszczędź sobie cierpiana

Edytowano przez danuta grytchuk
błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Arkina

Pierwsze to musi być zauroczenie, mięta, wzajemne przyciąganie...

Powiem tak, jak ktoś zgwałci mój mózg to jestem bezbronna ale nie na pierwszej randce  ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
ursusz

Używacie, jakiś gadzetow erotycznych? Np. pierścien na penisa itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
talila

Ostatnio dość często. Długi związek tak więc trzeba jakoś rozpalać ochote na seks na nowo. Szczególnie jeśli w trakcie tych wielu lat naprawdę wszystkiego się próbowało. Na początek polecam żele intymne, wibrator, ewentualnie sex elixir. Jest to hiszpańska mucha, poczatkowo w to nie wierzyliśmy ale okazało się,ze jednak działanie jest.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
zwenka

Polecam wypróbować rówież sex elixir na sobie. Na mojego faceta działa :) Przetestowaliśmy z ciekawości czy zadziałą czy nie i podzialało :) Tak więc teraz używamy tego oboje.

Edytowano przez zwenka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Frau
12 minut temu, Pieprzna napisał:

Można chociaż kota przez worek wymacać ?

Nie jest ważna wielkość przyrodzenia, ino sztuka... kochania? ? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
  • 0
Arkina

To ja tracę czas na uchodźców i Maybe a tu taki temat się rozwinął ?

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 532
    • Postów
      251 486
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Nie napisałem przecież, że Ty twierdzisz, że działa źle. To raczej Ty takie twierdzenie sugerowałaś mi, więc jasno stwierdzam, że robiąc tak, nie działa źle.  Jeśli to jest TWÓJ ARGUMENT na usprawiedliwienie nieudzielania pomocy uchodźcom przez państwo (lub udzielania jej w minimalnym zakresie i wypychanie z powrotem) i ściganie prywatnych osób, które kierując się własnym sumieniem i empatią próbują pomóc (a nawet ciąganie takich osób po sądach), to taki argument jest dość... dziwny. Ratownik podczas katastrofy nie rozdaje kolorów kierując się narodowością poszkodowanych, ich religią, płcią, wiekiem. Kieruje się ich obrażeniami, tym, komu trzeba pomóc natychmiast a komu można w dalszej kolejności. Jeśli idąc za Twoim przykładem państwo jest takim symbolicznym ratownikiem, to aktualnie stosuje dwa niestandardowe kolory: jeden dla NASZYCH - pomagamy, drugi dla OBCYCH - odrzucamy.  
    • Miły gość
      Ciiiii🤫😄
    • Vitalinka
      Rzeczka...? A kto napisał, że działa źle? Hmmm? To był MÓJ ARGUMENT ahahahah i nie potrzebuje tłumaczeń ocb, bo sama podałam ten przykład, a idź Pan w cholerę 😉dobranoc😄.  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Czyli o działaniu na podstawie wiedzy i umiejętności ratownika. Działanie zgodne z procedurami. Nie znaczy to wcale, że działa źle. Podobnie działa ratownik medyczny w wojsku, gdy musi szybko ocenić szanse na uratowanie rannych. Kolory są wskazówką do kolejności udzielania pomocy/rodzaju pomocy.
    • Vitalinka
      Nie o tym mówię, mówię o kolorach przyznawanych w ratownictwie podczas katastrof.  
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Ratownicy mają bardzo trudną pracę i niestety bywa też tak, że spotykają się z niewdzięcznością. Należy im się szacunek i uznanie. To są prawdziwi bohaterowie żyjący wśród nas. Nie uważam jednak tego Twojego porównania, Vitalinko, za trafne. Jest oczywiste, że czasami trzeba wybrać, kogo ratować i nie znaczy to, że ratownik sprzeciwia się pomaganiu. Czas nie stoi w miejscu. Gdy na reakcję pozostają sekundy czy minuty, ratownik działa zgodnie ze swoją wiedzą, umiejętnościami i rozeznaniem sytuacji. I wtedy też nie będzie myślał o domach dziecka czy o uchodźcach albo o prześladowaniach chrześcijan, co nie znaczy, że musi to być dla niego nieistotne.  A czy nikt nie sprzeciwia się pomaganiu? Są takie osoby, nawet dość znane i wpływowe, ale jeśli nie spotkałaś się z czymś takim to może znaczy, że świat jest trochę lepszy, niż mi się wydawało.   Posłużyłem się cytatem z Ewangelii nie po to, by mieć satysfakcję. Ciebie to zdenerwowało, ale komuś innemu może się spodoba. W każdym razie temat nie jest błahy.
    • Antypatyk
    • Antypatyk
    • Antypatyk
    • Vitalinka
      CISZA WYBORCZA!
    • Vitalinka
      Nikt się nie sprzeciwia pomaganiu, jesteś zwyczajnie nie w porządku pisząc tak i ciągle cytując pismo święte dla swoich prowokacji, chociaż dobrze wiesz, że tak jak jest katastrofa to rannym przydzielane są kolory (według WAŻNOŚCI zabierania ich przez następne karetki) tak według Ciebie taki ratownik nie powinien ratować tych co może uratować, bo przysiągł ratować życie każde?  Gdyby mógł pomógłby każdemu i nie ma to nic wspólnego z a Ty rajcujesz się tak jakbyś temu biednemu ratownikowi, który robił co mógł pokazywał kodeks ratownictwa i wypominał, że jest złym ratownikiem.  I pisał, że UNIEMOŻLIWIŁ ratowanie, że się SPRZECIWIAŁ.  Mnie tylko denerwuje satysfakcja z jaką szafujesz tymi cytatami z Pisma Świętego, bo akurat tym nic dobrego też nie robisz.  Milknę w pokorze.
    • gość
      Ktoś jeszcze słucha takiej muzyki?  
    • Miły gość
      Zawsze możesz trzaskowskiemu kibicować ☺️
    • Pieprzna
      Maj się skończył, dzisiaj ostatnie nabożeństwo majowe, będzie mi od jutra czegoś brakować w wieczornej rutynie...
    • Antypatyk
    • Antypatyk
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Powiem więcej: pomaganie nie wyklucza innego pomagania. Natomiast dziwny jest SPRZECIW wobec pomagania. Uniemożliwianie. W tym akurat przypadku szczególnie dziwne, bo przecież chodzi o coś ważnego dla chrześcijan.
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to się jakoś wyklucza? Jeśli ktoś chce zorganizować pomoc dla polskich dzieci w domach dziecka, szpitalach itp. musi dojść do wniosku, że pomoc obcym ludziom na granicy to jest uniemożliwienie pomagania polskim dzieciom? Czy to może jest kwestia owego sławnego "NAJPIERW"? Nierzadko ludzie oburzają się na różnych wolontariuszy działających w obszarze, który dla tych ludzi wydaje się mniej istotny, niż to, co akurat dla nich jest ważne lub ważniejsze. I można usłyszeć: "Najpierw trzeba pomóc polskim xxx, a dopiero później można pomagać jakimś yyy".  Czyli coś na zasadzie - niech tam na granicy poczekają aż pomożemy wszystkim polskim potrzebującym dzieciom. Ale przyznaję, że słusznie zauważasz problem. Problem dzieci w domach dziecka, problem niepełnosprawnych, problem dzieci z zaburzeniami, które powinny być leczone a są kierowane do domów dziecka, które nie są przystosowane do leczenia. Jest to problem, którym państwo jak najbardziej powinno się zająć.
    • Vitalinka
      Ja też nie, ale była w domu dziecka, w szpitalach, w placówkach mających wspierać (z założenia) dzieci, znam ludzi tam pracujących, znam rodziny, znam statystyki i to jest dla mnie problem realny, którym zgodnie z moim sumieniem i wiarą trzeba się zająć. Tak jak przełożę ślimaczka, którego spotkam na chodniku na trawkę, zamiast filozofować o ślimaczku, który jest gdzieś daleko i słyszałam o nim w tv i nawet nie wiem jak NAPRAWDĘ z nim jest.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Na granicy? Nie byłem. 
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to państwo chce pomagać? Przez pushbacki, ogrodzenia z concertiny (drut żyletkowy)? Ściganie wolontariuszy z zupą i ubraniami dla migrujących?  Zresztą... nie ja pisałem Ewangelię. Ani też dla państwa Ewangelia nie jest prawem. Jest za to jakimś drogowskazem dla wiernych. Chyba.
    • Vitalinka
      Racja, dlatego Kościół cały czas trąbi o naszych polskich dzieciach, które są chyba najbardziej znienawidzone przez Państwo, nie ma na domy dziecka, na leczenie, na hospicja (by umierały blisko rodziców - to jest tragedia), na pomoc psychiatryczną, codziennie jakieś dziecko popełnia samobójstwo, znów dziewczynka rzuciła się pod pociąg. Uchodźcy ok, ale jak państwo, które nie umie zadbać o potrzeby najmniejszych i najniewinniejszych chce pomagać jeszcze komuś z zewnątrz?
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To "fejkowy" mem krążący po facebooku. Marcin V został wybrany na papieża w roku 1417. I uznawał istnienie kościoła w Polsce (mianował abpa Mikołaja Trąbę prymasem Polski). 
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...