Skocz do zawartości


Ku Kusza

Co już na zawsze zmieni się w nas

Polecane posty

Ku Kusza

i na świecie po pandemii? Kiedyś w końcu minie, przewali się. Przywykniemy, zaczniemy żyć normalnie. No ale wspomnienia, a czasem bardzo głębokie blizny po utracie bliskich, dobytku, zostaną. Nauczyliśmy się czegoś? Zmienimy niektóre nawyki? To jest dla was tylko i wyłącznie zły czas, czy da się znaleźć w tym całym ambarasie jakieś pozytywy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wyczerpany
Cooliberek

Ja nauczylam się czegoś ważnego, bardzie dbać o siebie i bliskich

W tym przypadku nie chodzi tylko o Nas samych , lecz również o obce nam osoby

Dbajmy o to żeby ludzkość dalej jeszcze trwałas i zacznijmy inaczej patrzeć na świat oczami innych osob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozczarowany
Bulgarius

Nie czuję się niczego nauczony i nie sądzę jakoś, by pandemia przyczyniła się do wyższej świadomości, czy coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieprzna

U mnie nic się nie zmieniło. Prikaz siedzenia w domu nałożył się na czas niańczenia dzieciątka. Najbliżsi zdrowi. Dochody bez zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ku Kusza

Dla mnie też to nie był zły czas i nie będę go źle wspominać. Przynajmniej ubiegłego roku, bo obfitował w dobre wydarzenia. Nie miały one związku z pandemią, ale nałożyły się na pandemiczne czarnomyślicielstwo i skutecznie je zagłuszyły.

 

Myślę, że w sensie globalnym zmieni się wiele. Zawsze już pozostanie w nas strach przed kolejną tego typu sytuacją, tak jak w dzieciach wojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
2 godziny temu, Ku Kusza napisał:

 na świecie po pandemii?

W cuda wierzysz? pandemia nie minie, bo rządzący doskonale wiedzą, że dla nich to wspaniałe narzędzie do manipulacji ciemnoty... tak jak Kaczyński nazywa swój naród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ku Kusza
2 minuty temu, hogan napisał:

W cuda wierzysz? pandemia nie minie, bo rządzący doskonale wiedzą, że dla nich to wspaniałe narzędzie do manipulacji ciemnoty... tak jak Kaczyński nazywa swój naród.

Nie wierzę w teorie spiskowe szyte tak grubymi nićmi.

Ale nieistotne, i tak kiedyś minie. Wszystko w końcu kiedyś mija. Niezależnie od powodów, wierzeń i interesów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
2 minuty temu, Ku Kusza napisał:

Nie wierzę w teorie spiskowe szyte tak grubymi nićmi.

Ale nieistotne, i tak kiedyś minie. Wszystko w końcu kiedyś mija. Niezależnie od powodów, wierzeń i interesów. 

Nie minie. Może nie będzie nazywane pandemią ale wirus już zostanie.

Także nie wierzę w żadne teorie, tylko w to co sama widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia

Na zawsze nikt nie jest wstanie powiedzieć co się zmieni.

To będzie zależeć nie od nas a od tych co będą przy sterze władzy.

Możemy być niewolnikami albo tworzyć nowe lepsze społeczeństwo.

Myślę, że bieda ogólnoświatowa może doprowadzić do wojny, możni tegoż świata będą chcieli pozyskać większe dochody.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn fubu

Miałem kolegę na którego nigdy nie usiadł żaden komar.

Ci co umarli po prostu mieli pecha albo nie mieli pomysłu na życie.

To nie wirus ebola że nie ma szans dla nikogo. Sam decydujesz.

Ja zdecydowałem że chce jeszcze pożyć, a jak komuś się to nie podobało to jego strata.

 

Edytowano przez syn fubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
14 godzin temu, Ku Kusza napisał:

i na świecie po pandemii? Kiedyś w końcu minie, przewali się. Przywykniemy, zaczniemy żyć normalnie. No ale wspomnienia, a czasem bardzo głębokie blizny po utracie bliskich, dobytku, zostaną. Nauczyliśmy się czegoś? Zmienimy niektóre nawyki? To jest dla was tylko i wyłącznie zły czas, czy da się znaleźć w tym całym ambarasie jakieś pozytywy?

ja przechorowałem

4 godziny temu, syn fubu napisał:

Miałem kolegę na którego nigdy nie usiadł żaden komar.

Ci co umarli po prostu mieli pecha albo nie mieli pomysłu na życie.

To nie wirus ebola że nie ma szans dla nikogo. Sam decydujesz.

Ja zdecydowałem że chce jeszcze pożyć, a jak komuś się to nie podobało to jego strata.

 

to znaczy jak decydujesz. Zamykasz się szczelnie i nie wychodzisz nigdzie ? Ile masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żmij84
18 godzin temu, hogan napisał:

W cuda wierzysz? pandemia nie minie, bo rządzący doskonale wiedzą, że dla nich to wspaniałe narzędzie do manipulacji ciemnoty... tak jak Kaczyński nazywa swój naród.

Oczywiście że się nie skończy. Będzie tak jak po WTC 11/09/2001... Społeczeństwo na świecie było tak zastraszone zamachami, że nie miało problemu z inwigilacją przez służby, która rozrosła się do wcześniej niespotykanego poziomu. Teraz w imię nieistniejącej pandemii (samego wirusa nie neguje - on owszem jest, ale nie jest tak zjadliwy jak rok temu zapowiadano), społeczeństwo jest tresowane na niesamowitą skalę, a to jest bardzo na rękę dla każdego rządu na świecie.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
19 godzin temu, hogan napisał:

Nie minie. Może nie będzie nazywane pandemią ale wirus już zostanie.

Także nie wierzę w żadne teorie, tylko w to co sama widzę.

Camus napisał, że "bakcyl dżumy nigdy nie zginie" dziś można to powiedzieć w stosunku to covid-19 

19 godzin temu, Ku Kusza napisał:

Nie wierzę w teorie spiskowe szyte tak grubymi nićmi.

Ale nieistotne, i tak kiedyś minie.

Ludzie jednak umierają ....oczywiście wielu choruje bardzo łagodnie ale nie ma reguł. Może młodzi mają szczęście, ponieważ chorują łagodnie ale po czterdziestce już chyba trzeba się bać

Edytowano przez ddt60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Mam nadzieję że ludzie nadal będą dbać o higienę i będą myli często ręce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
1 minutę temu, Arkina napisał:

Mam nadzieję że ludzie nadal będą dbać o higienę i będą myli często ręce ?

Myślisz, że to wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ezdra

Globalna depopulacja ludzkości na pewno zmieni nas całkowicie.

Będziemy się bardziej szanować i wzajemnie sobie pomagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
6 godzin temu, ezdra napisał:

 

Będziemy się bardziej szanować i wzajemnie sobie pomagać.

tak myślisz ...  zawsze było tak, że nieliczni empatycznie poświęcali się dla innych i zazwyczaj byli wykorzystywani przez resztę, która udawała, że w jakiś sensie pomagała albo pomagała wtedy, gdy została administracyjnie przymuszona. I tak jest tez raczej teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan

Ja Wam wkleję tylko jedną rzecz, autentyczną a jak ktoś nie wierzy, niech poszuka w "pedefie" tego podręcznika i niech sam przeczyta.

To jest strona 114 a podręcznik do dziś dnia aktualny z którego uczą się studenci medycyny a więc jakie szczepionki oni chcą wprowadzić, na co? Od czego?

Niech każdy sam sobie zada pytanie i na nie odpowie. Ściemniać Was ale nie mnie.

 

pLiDL15.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
7 minut temu, hogan napisał:

Ja Wam wkleję tylko jedną rzecz, autentyczną a jak ktoś nie wierzy, niech poszuka w "pedefie" tego podręcznika i niech sam przeczyta.

To jest strona 114 a podręcznik do dziś dnia aktualny z którego uczą się studenci medycyny a więc jakie szczepionki oni chcą wprowadzić, na co? Od czego?

Niech każdy sam sobie zada pytanie i na nie odpowie. Ściemniać Was ale nie mnie.

 

pLiDL15.jpg

dobrze - ok.  stare wirusy ale książka z 1973 roku. Na prawdę nie wyciągajmy wniosków na podstawie archaicznej literatury i to na dodatek w języku polskim. Szczepiona akurat jest i badania pokazują, że jednak nie jest w sferze utopii a autor tego tekstu zapewne sam żadnej szczepionki nie stworzył to dlaczego wygłaszał takie zdanie. Z tego co wiem - jeśli się nie mylę - ostatnim Polakiem, który stworzył szczepionkę (niestety nie w Polsce ) był Hilary Koprowski - Polak pochodzenia żydowskiego.

 

Jeśli dziś studenci uczą się z tak archaicznej książki to raczej to katastrofa ....

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Hilary_Koprowski

 

 

Edytowano przez ddt60

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan

No uczą się, uczą i co jest pewne, nadal mają takie samo zdanie a więc czego spodziewać się po dzisiejszych lekarzach?

Właśnie wmawiania nam wszystkiego, co wcale nie musi być prawdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
3 godziny temu, hogan napisał:

No uczą się, uczą i co jest pewne, nadal mają takie samo zdanie a więc czego spodziewać się po dzisiejszych lekarzach?

Właśnie wmawiania nam wszystkiego, co wcale nie musi być prawdą.

wiesz, nie narzekajmy. Koronawirus zabija a oni i pielęgniarki i salowe także codziennie przebierają się w kombinezony maski i rękawice podwójne nawet i pomagają chorym. Więc chyba jednak nie jest tak źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan
23 godziny temu, ddt60 napisał:

wiesz, nie narzekajmy. Koronawirus zabija a oni i pielęgniarki i salowe także codziennie przebierają się w kombinezony maski i rękawice podwójne nawet i pomagają chorym. Więc chyba jednak nie jest tak źle.

Poczekaj, dziś już nie zobaczysz w TV czy innych mediach masek i kombinezonów, dziś dowiemy się prawdy. Prawdy o wszystkim, bo nie będziemy faszerowani przez TVPiS kłamstwami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwy
ddt60
1 godzinę temu, hogan napisał:

Poczekaj, dziś już nie zobaczysz w TV czy innych mediach masek i kombinezonów, dziś dowiemy się prawdy. Prawdy o wszystkim, bo nie będziemy faszerowani przez TVPiS kłamstwami.

przecież to czy coś jest w telewizji albo nie ma to nie świadczy o rzeczywistości - jednak chyba szpitale działają i nie zależy to czy są z tego relacje w tv czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hogan

No nie działają a jak działają, to tylko dla Covidowców niestety. Inni ludzie umierają a nie z wirusem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Nic się nie zmieni. 

Może we mnie tylko to, że podróżować będę więcej jak tylko będę mogła. Szkoda czasu na siedzenie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 653
    • Postów
      258 911
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      921
    • Najwięcej dostępnych
      13 845

    mowibus
    Najnowszy użytkownik
    mowibus
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • neon_42pl
      Najpiękniejszym miejscem, jakie widziałem, była zatoka Navagio na Zakynthos. Ten kontrast turkusowej wody z białym klifem wyglądał jak kadr z filmu, a na żywo robi jeszcze większe wrażenie.
    • astro_908
      Jakie miejsce wspominacie jako najbardziej malownicze spośród wszystkich Waszych podróży?
    • Miły gość
      Ustawa 
    • Dana
    • Miły gość
      Listonosz 
    • Gregor
      Cjalis 
    • Miły gość
      Aranżacja 
    • Miły gość
      😜
    • la primavera
      ,,Dobry ogrodnik "  Dobry ogrodnik nawet nie byl taki zły.  Całkiem na plus historia  pewnego nawróconego  przestępcy, który hoduje kwiaty niczym Leon zawodowiec. Ale Jean Reno z tym swoim badylem w doniczce nie ma startu do ogrodów którymi opiekuje sie Joel Edgerton. Słuchamy jego opowieści o kwiatach, kiedy kwitną  co lubią,  jak je pielęgnować i ..kupuje nas tym. Chce się siedzieć i słuchać takich historii. On sam jest tajemniczy,  z lekka ponury,  ale uprzejmy, wydaje sie byc dobrym człowiekiem,  choć  pod koszulą skrywa swą przeszłość.   I wtedy pojawia  się Maya, która zaburza ten poukładany świat. I zaczyna się dziać,  ale ponieważ to nie jest film dynamiczny, pełny akcji, zatem wszystko  dzieje się powoli, jak w ogrodzie, gdzie trzeba najpierw zasiac nasionko a potem czekać aż wykiełkuje, podrośnie i zakwitnie .
    • zielona_mara
      * Możesz sobie ćwiczyć rysowanie poszczególnych części ciała... a jak jest mniej czasu to szybki szkic 15 min z zachowaniem kierunków... za pomocą linii pomocniczych wyznaczasz kierunki, długości i na nich budujesz swoją postać bez uwzględniania szczegółów Rysowanie brył, obserwacja z zaznaczeniem światłocienia też spoko... : )  
    • zielona_mara
      Studium postaci wcale nie jest taki łatwe... Tak jak koleżanka napisała potrafisz oddać charakter postaci, a to już ciut wyższy level... jedynie nad anatomia można troszkę popracować... kości, mięśnie by były bardziej jak trójwymiarowa rzeźba. : ) Ale rysunki spoko... pracuj dalej bo warto. Powodzenia!
    • Argen
      A ja polecam „Misja Specjalna” na RMF on. Ciekawe audycje o różnych historiach na świecie.
    • Astafakasta
      Dziekuję. „Kropla drąży skałę''. Nie uwazam, ze to jest to, co moge osiagnac, ale rysunek to ciagle zmaganie z samym soba dla mnie. Z moja niechecia, oporem i brakiem cierpliwosci, lecz gorsze w zyciu jest pozostanie z niczym w beznadziei i narzekanie na swoj los, a od narzekania mi sie nie poprawi i nikt za mnie tego nie zrobi. Mam czas, wiec poswiecam te godzinke dziennie by cos takiego jak rysunek zrobic. Czasem robie kilka dni przerwy i znow wracam. Od poczatku to nie bylo takie jak na tych dwoch ostatnich rysunkach. Cwicze juz bardzo dlugo, bo kilka lat co najmniej. Na poczatku byly to bazgroly, z ktorych i ja sie zalamywalem, bo najgorsze w tym wszystkim jest to, ze zeby widziec postep, trzeba jak w moim przypadku kilka lat cierpliwej pracy. Dzien po dniu sie tego nie zauwazy i to bylo frustrujace, lecz ciagle w glowie frustrowalo mnie tez, ze nie umiem rysowac, ze zostane z niczym. Dzis tez mam obawy, ze nadal bym czegos nie narysowal, lecz robie to juz troche lepiej. Widoczny postep dokonal sie, gdy pracowalem nad rysunkiem niemalze codziennie przez rok i po roku ten postep bylo rzeczywiscie widac. Nadal jednak twierdze, ze niewiele sie nauczylem, lecz sa juz dla mnie czasem rzeczy latwiejsze do narysowania. Tak z pelniejsza premedytacja to rysuje okolo czterech lat, bo wczesniej tez cos tam potrafilem z od czasu do czasu rysowania narysowac czy namalowac, bo pierwsze tworzenie wzielo sie z projektowania liter do graffiti, to byla fajna zajawka, ale w tym juz wszystko osiagnalem co bylo mozna. Pociaga mnie realizm, bo to wymagajace. Juz nie cwiczy sie dwa lata jak w przypadku liter do graffiti, ale cwiczy sie cierpliwosc, niezlomnosc. To bardzo trudne niekiedy, bo jednoczesnie pojawiaja sie ambiwalentne uczucia zniechecenia i checi np., lecz cos trzeba robic i moze lepiej czasem odpoczac nawet dluzej niz miec skolatane nerwy, ze cos sie robi beznadziejnie. Pozdrawiam!
    • przewrotna
      Często mi się zdarza, że oglądam film, który inni widzieli 10 razy 20 lat temu 🤣 Nie jestem kinomanem i serio nie pamiętam kiedy jakiś film fabularny obejrzałam. 
    • Gość w kość
      no, 🤔
    • Gość w kość
      no, nie wiem😬    
    • Gość w kość
      😁 nie będę dociekać🤫        
    • la primavera
      ,,Sny o pociągach " Joel Edgerton w roli Roberta Grainiera- drawala, którego życie wzięło się niewiado skąd, doświadczyło  ciezką pracą, zaprowadzilo  do miłości,przeczołgalo przez ból straty i samotności. W przepięknych krajobrazach toczy się cale jego życie, wraz z nim widzimy jak zmienia się świat,czyniąc bezużytecznymi dotychczasowe osiągnięcia. To bardzo wolny  spokojny film. Taki majestatyczny,  poetycki, prawie jak u Malicka.. ale jak wiadomo,,prawie " robi duża różnicę. W ,,Ukrytym życiu " duch narratora unosił się nad kłosami zboża, coś dopowiadał, przykrywał jak ciepła pierzyną w zimną noc, a tu  drażnił,  mówił za dużo i za bardzo gornolotnie.  Mówił wszystko.  Jakby reżyser Clint Bentley uznał, że widz jest zbyt głupi by zrozumieć a Edgerton za słaby by to wiarygodnie zagrać.  Tymczasem zagrał wyśmienicie, zmęczoną, starzejąca się twarzą, bólem ale i radością,  szczęściem i tą siłą którą daje miłość i poczucie bycia kochanym do tworzenia rodziny i zbudowania domu. Czas jest tu też bohaterem, ukazuje zmiany i dostosowanie się do nich. Gdy jeden z drwali ginie,przebijają do drzewa jego buty.   Wracamy do nich po latach, by zobaczyć jak drzewo wzięło je w posiadanie, tworząc na nich nowe życie   Jednak by to się dokonało, wydaje mi się  że  czas musiałby być dłuższy  niż ten  filmowy, Rozumiem, że to prawo filmu, ale akurat takich miejsc w których widać jak działa  natura i potrafi np złamać żelazo szukam i czasem znajduję - perły sprzed wielu lat.    
    • Gość w kość
      nie znałem albo zapomniałem, ... bo to z płyty,  która wyszła odrobinę później, i kiedyś nie przypadła mi do gustu,   może warto sprawdzić, jak wypadłaby teraz🤔   w każdym razie... zima przyszła🤷‍♂️  
    • Nomada
      Niezwykły grzyb- Soplówka jeżowata.   ''Soplówka jeżowata (Lion’s Mane, Hericium erinaceus, zwana też Lwią Grzywą) to grzyb o licznych właściwościach, wspierający funkcjonowanie układu trawiennego. Regularnie stosowany może korzystnie wpływać na stan błon śluzowych żołądka i jelit. Ceniony na całym świecie za swoje wsparcie w prawidłowej przemianie materii oraz pracę jelit, wspomaga również zachowanie równowagi mikroflory jelitowej . Mikrobiota pełni kluczową rolę w trawieniu, wytwarzaniu witamin i aminokwasów, metabolizmie, budowaniu odporności oraz w procesach poznawczych, takich jak pamięć i koncentracja . Ten wyjątkowy grzyb, szeroko badany naukowo, wspiera układ immunologiczny, neurologiczny oraz pracę mózgu. Pomaga również zachować równowagę psychiczną . Hericenony i erinacyny obecne w Soplówce stymulują czynnik wzrostu nerwów (NGF), co wspiera rozwój oraz ochronę neuronów . Takie właściwości są szczególnie ważne dla zdrowia mózgu, pamięci i koncentracji. Grzyb ten zawiera także melatoninę, która reguluje rytm dobowy i wspiera zdrowy sen .''   Dodam jeszcze tylko, że jest już hodowany i przetwarzany w Polsce. Ekstrakty z certyfikatami o udokumentowanym składzie. Nie będę tu podawała firmy, na yt i fb już są widoczni. ; )
    • Nomada
      Tak, już jestem duża. Zatem wołam, chociaż pewności nie mam, który z Was odezwie się tym razem. @Dionizy na ryneczku w Cieplicach, można narozrabiać. 😁
    • Nomada
      To prawda, Mikkelsen ma kamienny wyraz twarzy gdy gra ale wystarczy że lekko uniesie brew do góry i już nic nie musi mówić 😂. Dziękuję za polecajkę  @La primavera, chętnie obejrzę.
    • Argen
      Ciężko powiedzieć... co było moją pierwszą grą. Chyba Mario albo Duck Hunt na NES'ie (popularnie zwany Pegasus).
    • KapitanJackSparrow
      Zaraz wywiało, jesteś dużą dziewczynką więc zapewne zauważyłaś, że ja zawsze chętnie z tobą słowo zamienię. Zatem wołaj 😛
    • la primavera
      Robi wrażenie, robi. W końcu to Mikkelsen. Nawet jakby stracha na wroble zagrał,  który cały film stoi na polu bez słowa to zrobiłby to tak, że warto  byłoby zobaczyć.    ,,Mads Mikkelsen. Diabeł wcielony" To dokument o Mikkelsenie  z którego  nie dowiedziałam się niczego  czego bym juz nie wiedziała oprócz tego,  że cały czas źle wymawiałam  jego imię 🙃  Ale nazwisko dobrze🙂     Norymberga  z 2025r Film opowiada o norymberdzkim procesie zbrodniarzy niemieckich, gdy podczas przygotowań do niego poproszono o pomoc amerykańskiego psychiatrę, aby spróbował dotrzeć do ich skąpanych złem umysłów. I być może znaleźć jakiś gen zła, który możnaby przypisać niemieckiemu narodowi. To tak gornolotnie i naukowo, bo w praktyce chodziło o to, aby dotrzeć zwłaszcza do Goringa, jako najwyższego rangą wśród reszty i pomoc w złamaniu go, by w trakcie procesu przyznał się do winy.    Połowa filmu trochę taka jakby za lekka, fragmentami nawet siląca się na jakiś żart który nijak nie pasował do powagi historii o której miał.opowiedziec film. Psychiatra Kelly- w tej roli Malek, bez tej lekarskiej poważnej aury, nic nie wiemy o jego karierze, zapewne musiał to być ktoś dobry w swoim zawodzie ale zabrakło przedstawienia postaci ( chyba że ja to gdzieś przeoczyłam). Gdy staje naprzeciwko Göringa- w tej roli Russell Crowe, który zagrał te rolę wybitnie- wydaje się taki mały i nijaki. Z czasem to się zmienia bo Kelly podczas spotkan rysuje bardzo wiarygodnie psychologiczny portret Goeringa.  Zatem nie jest to tylko niepowazny, niespelniony iluzjonista.   Dochodzimy do drugiej części filmu,  duzo lepszej,  bardziej mrocznej, poważnej.  Zaczyna  się proces i ... coż...przekaz pewnych sytuacji zawsze będzie rażący choćby ile lat minęło i ile przeczytało się książek. Odbiór wizualny jest zawsze mocniejszy. Można o czyms słyszeć,  wiedzieć,  czytać. Ale kiedy to się zobaczy to brakuje slow To chwila jak z filmu Idź i patrz.   Polecam, choćby dla samego Russella Crowe.   
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...