Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Jacenty

Clarkson o Polonezie

Polecane posty

FAMME
55 minut temu, Maybe napisał:

Tak to jest na wsi.....No przesadzam, w małych miasteczkach....w dużych normalnie, ale czasem szkoły zamykają jak przymrozki się przedłużają :D Dla nich snieg i mróz to kataklizm.

Za to jak piździ, że aż płoty przewraca to mówią, że wiatr wieje ?‍♀️

U nich wszystko jest na odwrót, nawet prawa ręka z lewą im się myli?

 

Jestem kiedyś w Hiszpanii, to był styczeń, było chyba z 16 stopni na plusie. Usiadłem przed samochodem i zaczynam korzystać z tego słońca, opalam się w koszulce z krótkim rękawem. Podjeżdża samochód, wysiada z niego starszy pan i patrzy się na mnie, po chwili otwiera tylnie drzwi i zaczyna się ubierać, zakłada palto, szalik, czapkę i cały czas patrzy się na mnie. W pierwszym momencie pomyślałem, czy ja się jemu podobam, jakiś gej, ale ubrał się zamkną samochód i poszedł sobie, a ja dumałem o co jemu chodziło. Po chwili załapałem o co biegało, przecież to był styczeń, zima on się ubierał i patrzył na wariata siedzącego w koszulce z krótkim rękawem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Maybe
10 godzin temu, FAMME napisał:

U nich wszystko jest na odwrót, nawet prawa ręka z lewą im się myli?

 

Jestem kiedyś w Hiszpanii, to był styczeń, było chyba z 16 stopni na plusie. Usiadłem przed samochodem i zaczynam korzystać z tego słońca, opalam się w koszulce z krótkim rękawem. Podjeżdża samochód, wysiada z niego starszy pan i patrzy się na mnie, po chwili otwiera tylnie drzwi i zaczyna się ubierać, zakłada palto, szalik, czapkę i cały czas patrzy się na mnie. W pierwszym momencie pomyślałem, czy ja się jemu podobam, jakiś gej, ale ubrał się zamkną samochód i poszedł sobie, a ja dumałem o co jemu chodziło. Po chwili załapałem o co biegało, przecież to był styczeń, zima on się ubierał i patrzył na wariata siedzącego w koszulce z krótkim rękawem ?

Anglicy są inni od Europejczyków ale lubię to w nich, bawią mnie ;)

 

O podobnych sytuacjach opowiadała mi koleżanka z Sycylii. Mówila że jak temperatury spadły troszkę poniżej 20 to Sycylijczycy zaczęli do pracy przychodzić w kurtkach puchowych i czapkach. 

Parę lat temu na święta spadł u nich snieg, to było wydarzenie na ulicy, ludzie (szczególnie dzieci) łapali płatki śniegu i się cieszyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
21 minut temu, Maybe napisał:

Anglicy są inni od Europejczyków ale lubię to w nich, bawią mnie ;)

 

O podobnych sytuacjach opowiadała mi koleżanka z Sycylii. Mówila że jak temperatury spadły troszkę poniżej 20 to Sycylijczycy zaczęli do pracy przychodzić w kurtkach puchowych i czapkach. 

Parę lat temu na święta spadł u nich snieg, to było wydarzenie na ulicy, ludzie (szczególnie dzieci) łapali płatki śniegu i się cieszyli.

Niby to europejczycy, a inni?

 

Wcale się nie dziwię że w takich krajach jak spadnie śnieg to jest wielkie zjawisko, to tak jak u nas spadł by meteoryt. 

Obco krajowiec zawsze będzie się wyróżniał, pod każdym względem. Ale lubię poznawać obce kraje, ich poglądy, tradycję, kuchnię. Ciekawi mnie to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
3 minuty temu, FAMME napisał:

Niby to europejczycy, a inni?

 

Wcale się nie dziwię że w takich krajach jak spadnie śnieg to jest wielkie zjawisko, to tak jak u nas spadł by meteoryt. 

Obco krajowiec zawsze będzie się wyróżniał, pod każdym względem. Ale lubię poznawać obce kraje, ich poglądy, tradycję, kuchnię. Ciekawi mnie to?

Najgorsze, że w wielu domach nie ma ogrzewania i wtedy ratują się piecykami..

 

No to jest najciekawsze, gdy się podróżuje czy nawet na stałe zawita do jakiegoś kraju....Te różnice lubię tu najbardziej, bo są po prostu ciekawe i nie odbieram ich z poziomu fajne/niefajne. Po prostu są. 

 

W podróżach właśnie najfajniejsza jest inność....chciałabym jeszcze tyle  zobaczyć...a tu covid...I postój przymusowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
7 minut temu, Maybe napisał:

Najgorsze, że w wielu domach nie ma ogrzewania i wtedy ratują się piecykami..

 

No to jest najciekawsze, gdy się podróżuje czy nawet na stałe zawita do jakiegoś kraju....Te różnice lubię tu najbardziej, bo są po prostu ciekawe i nie odbieram ich z poziomu fajne/niefajne. Po prostu są. 

 

W podróżach właśnie najfajniejsza jest inność....chciałabym jeszcze tyle  zobaczyć...a tu covid...I postój przymusowy.

U nich ogrzewania, au nas nie w każdym domu jest klimatyzacja. 

 

Kiedyś kolega poszedł na rosyjskie wesele. Długo nie trzeba było czekać żeby goście zauważyli że coś jest nie tak. Ale że byli mili i nie dostał łomotu, to nakarmili go, polegli wódki i kazali wyjść. 

 

Spokojnie jeszcze zobaczysz o ile będziesz chciała. Przecież ten covid nie będzie nam cały czas mieszał w życiu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
7 minut temu, FAMME napisał:

 

 

Spokojnie jeszcze zobaczysz o ile będziesz chciała. Przecież ten covid nie będzie nam cały czas mieszał w życiu. 

A chuj wie..... :D

Tak już czekam od 2 lat 

A w tym roku już zarezerwowałam na lato Włochy - fajnie, ale marzyła mi się Azja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
2 minuty temu, Maybe napisał:

A chuj wie..... :D

Tak już czekam od 2 lat 

A w tym roku już zarezerwowałam na lato Włochy - fajnie, ale marzyła mi się Azja.

To trzeba by było się jego zapytać ?

Rzym, Sycylia?

Azja jest rozległą, dokładnie to które miejsca najbardziej Ciebie ciekawią? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
8 minut temu, FAMME napisał:

To trzeba by było się jego zapytać ?

Rzym, Sycylia?

Azja jest rozległą, dokładnie to które miejsca najbardziej Ciebie ciekawią? 

Audiencja u papieża a później mszą na placu św Piotra i zwiedzanie Wartkanu.

????

 

A serio wybrzeże Cinque Terre z miejscówka w Monterosso al mare, ale będziemy zwiedzać też pobliskie miasteczka. Podobno urokliwe miejsce.

 

W Azji nigdy nie byłam, nigdzie, wiec pewnie Filipiny, Tajlandia, Sri Lanka ale najlepiej Bhutan - tylko nie wiem czy tam można się dostać bez zorganizowanej wycieczki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
33 minuty temu, Maybe napisał:

Audiencja u papieża a później mszą na placu św Piotra i zwiedzanie Wartkanu.

????

 

A serio wybrzeże Cinque Terre z miejscówka w Monterosso al mare, ale będziemy zwiedzać też pobliskie miasteczka. Podobno urokliwe miejsce.

 

W Azji nigdy nie byłam, nigdzie, wiec pewnie Filipiny, Tajlandia, Sri Lanka ale najlepiej Bhutan - tylko nie wiem czy tam można się dostać bez zorganizowanej wycieczki....

Hahaha, jak już tam będziesz to pomachaj do kamer ? 

Od dziś oglądam wszystkie mszę z Watykanu ??? Ale mam nadzieję że nie jedziecie swoim prywatnym samochodem? 

 

W Azji też nie byłem i nie wiem jak tam jest. Himalaje chciałbym zobaczyć bo kocham góry. W Alpach byłaś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 godzinę temu, FAMME napisał:

Hahaha, jak już tam będziesz to pomachaj do kamer ? 

Od dziś oglądam wszystkie mszę z Watykanu ??? Ale mam nadzieję że nie jedziecie swoim prywatnym samochodem? 

 

W Azji też nie byłem i nie wiem jak tam jest. Himalaje chciałbym zobaczyć bo kocham góry. W Alpach byłaś? 

Dobra to zacznij ogladac od lipca ? 

No gdzie....z UK samochodem? To byłaby męczarnia.  Lecimy. A tam zobaczymy....jest podobno dobrze działającą kolej, do Monterosso jak i wzdłuż wybrzeża, żeby zwiedzić pobliskie miejscówki można też wybrać się w rejs i to wydaje się bardziej atrakcyjne, bo widać te miasteczka wtopione w góry z morza...

 

Byłam dwa razy na nartach w Austrii - raz ze znajomymi za gruba kasę i raz u znajomych, którzy tam mieszkaja od ponad 20 lat i mają swoją knajpkę, więc było trochę taniej bo noclegi za free. Było pieknie ?☺️?  Ale nigdy nie byłam tam wiosna gdy nie ma już śniegu, myślę, że jest jeszcze piekniej. Byłam też w Szwajcarii u kuzynki, właśnie latem, za dużo nie połaziliśmy bo moje córki były narzekające ale widoki nie do ocenienia, czy to z drogi czy z kolejek górskich.

 

Też lubię góry, nawet na Majorce i w Albanii zaliczyliśmy krótką trasę,  jednak jest to dość trudne z uwagi na upały, wiadomo, a ja zazwyczaj w te miejsca jechałam w sezonie letnim, ewentualnie jesiennym. Trzeba bylo wcześnie rano wstać i wyjść i zejść przed 14.

 

Himalaje chyba nie są na moje możliwości. Byłabym wędrowcem dolinnym ? Ale zobaczyć też bym chciala.

Mam kolezanke z Indii ale mi odradza, mówi że brudno ? że jej synowie chcieli wracać do uk i nie docenili korzeni ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
25 minut temu, Maybe napisał:

Dobra to zacznij ogladac od lipca ? 

No gdzie....z UK samochodem? To byłaby męczarnia.  Lecimy. A tam zobaczymy....jest podobno dobrze działającą kolej, do Monterosso jak i wzdłuż wybrzeża, żeby zwiedzić pobliskie miejscówki można też wybrać się w rejs i to wydaje się bardziej atrakcyjne, bo widać te miasteczka wtopione w góry z morza...

 

Byłam dwa razy na nartach w Austrii - raz ze znajomymi za gruba kasę i raz u znajomych, którzy tam mieszkaja od ponad 20 lat i mają swoją knajpkę, więc było trochę taniej bo noclegi za free. Było pieknie ?☺️?  Ale nigdy nie byłam tam wiosna gdy nie ma już śniegu, myślę, że jest jeszcze piekniej. Byłam też w Szwajcarii u kuzynki, właśnie latem, za dużo nie połaziliśmy bo moje córki były narzekające ale widoki nie do ocenienia, czy to z drogi czy z kolejek górskich.

 

Też lubię góry, nawet na Majorce i w Albanii zaliczyliśmy krótką trasę,  jednak jest to dość trudne z uwagi na upały, wiadomo, a ja zazwyczaj w te miejsca jechałam w sezonie letnim, ewentualnie jesiennym. Trzeba bylo wcześnie rano wstać i wyjść i zejść przed 14.

 

Himalaje chyba nie są na moje możliwości. Byłabym wędrowcem dolinnym ? Ale zobaczyć też bym chciala.

Mam kolezanke z Indii ale mi odradza, mówi że brudno ? że jej synowie chcieli wracać do uk i nie docenili korzeni ? 

Jak by rodzina zobaczyła że ja to oglądam to od razu zadzwonili by do psychiatryka ?

 

Dokładnie, niby swój samochód to ktoś może powiedzieć że tam gdzie chcesz to sobie pojedziesz, ale to nie jest komfortowe. Pociągiem ewentualnie autokarem się przemieszczać. Jeśli będzie możliwość to wsiądzie na duży prom, tam też jest co na nim zwiedzać, no chyba że już promy zwiedzałaś. 

Wiosna w górach jest bardzo ciekawa, różnorodna, kolorowa. Kiedy na dole mamy już zielono, to jak spojrzymy w górę to będziemy mieli biały śnieg, a pomiędzy zielonym a białym szara jesień. 

To też trochę zwiedziłaś, no i fajnie. To gdzie byłaś i co widziałaś to Twoje i nikt Ci tego nie zabierze?

Góry są piękne i je trzeba lubić, lubić tam przebywać, bo tam dużo trzeba spacerować. Niektórzy idą na łatwiznę i jadą nad morze po to aby tylko położyć się plackiem na piasku  i tylko leżeć i smażyć się na słońcu ?

 

Nie ważne czy byś zdobywała szczyty, czy chodziła doliną, najważniejsze być tam i to widzieć.  Zrobić sobie fotkę w tle z takimi olbrzymimi górami to coś fajnego ?

Brudno to jest nawet w Paryżu, bynajmniej było. Takiego syfu to ja jeszcze na oczy nie widziałem. I pomyśleć że na zachodzie może takie coś być. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 godzinę temu, FAMME napisał:

Jak by rodzina zobaczyła że ja to oglądam to od razu zadzwonili by do psychiatryka ?

 

Dokładnie, niby swój samochód to ktoś może powiedzieć że tam gdzie chcesz to sobie pojedziesz, ale to nie jest komfortowe. Pociągiem ewentualnie autokarem się przemieszczać. Jeśli będzie możliwość to wsiądzie na duży prom, tam też jest co na nim zwiedzać, no chyba że już promy zwiedzałaś. 

Wiosna w górach jest bardzo ciekawa, różnorodna, kolorowa. Kiedy na dole mamy już zielono, to jak spojrzymy w górę to będziemy mieli biały śnieg, a pomiędzy zielonym a białym szara jesień. 

To też trochę zwiedziłaś, no i fajnie. To gdzie byłaś i co widziałaś to Twoje i nikt Ci tego nie zabierze?

Góry są piękne i je trzeba lubić, lubić tam przebywać, bo tam dużo trzeba spacerować. Niektórzy idą na łatwiznę i jadą nad morze po to aby tylko położyć się plackiem na piasku  i tylko leżeć i smażyć się na słońcu ?

 

Nie ważne czy byś zdobywała szczyty, czy chodziła doliną, najważniejsze być tam i to widzieć.  Zrobić sobie fotkę w tle z takimi olbrzymimi górami to coś fajnego ?

Brudno to jest nawet w Paryżu, bynajmniej było. Takiego syfu to ja jeszcze na oczy nie widziałem. I pomyśleć że na zachodzie może takie coś być. 

Trochę zwiedziłam ale ciągle mi mało. We Francji nigdy nie byłam, ale brud jest też w UK, tak samo w Berlinie. Okropność.

Kiedyś byłam w Tatrach na majówkę i Morskie Oko było skute lodem a większość szlaków pozamykana, bo jeszcze śnieg leżał i było zagrożenie lawinowe.

Czasem trzeba mierzyć siły na zamiary i lepiej pozostać niżej, a klimat, powietrze, widoki i tak są cudowne.

Poleżeć na plaży też lubię bo lubię słońce i czasem nic nie robić,  powygrzewać się, poskakac w falach. W tym roku byłam nad polskim morzem miesiąc i nie żałuję, ale też jeździłam, zwiedzałam. Myślę że wszędzie można znaleźć coś ciekawego jeśli się chce.

Promem ani statkiem wycieczkowym nigdy nie płynęłam jeszcze, zostawiam to na emeryturę ? 

Na wiosnę chciałabym zwiedzić Szkocję i Isle of Skye...UK też jest przepiękna. Tzn w poniedziałek zarezerwuję już noclegi w Edynburgu. To będzie baza wypadowa. Do edynburga też polecimy samolotem, bo to kawałek drogi od nas, a tam pociągiem albo wynajm auta.

Uważam, że żadne dobra materialne nie są warte tyle co podróż, zobaczenie czegoś nowego....bo co wspominać później? Kolejny sprzęt, który się kupiło czy właśnie lepiej co się widziało, dotknęło, przeżyło....choćby w Polsce, bo też jest piękna.

Edytowano przez Maybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
53 minuty temu, Maybe napisał:

Trochę zwiedziłam ale ciągle mi mało. We Francji nigdy nie byłam, ale brud jest też w UK, tak samo w Berlinie. Okropność.

Kiedyś byłam w Tatrach na majówkę i Morskie Oko było skute lodem a większość szlaków pozamykana, bo jeszcze śnieg leżał i było zagrożenie lawinowe.

Czasem trzeba mierzyć siły na zamiary i lepiej pozostać niżej, a klimat, powietrze, widoki i tak są cudowne.

Poleżeć na plaży też lubię bo lubię słońce i czasem nic nie robić,  powygrzewać się, poskakac w falach. W tym roku byłam nad polskim morzem miesiąc i nie żałuję, ale też jeździłam, zwiedzałam. Myślę że wszędzie można znaleźć coś ciekawego jeśli się chce.

Promem ani statkiem wycieczkowym nigdy nie płynęłam jeszcze, zostawiam to na emeryturę ? 

Na wiosnę chciałabym zwiedzić Szkocję i Isle of Skye...UK też jest przepiękna. Tzn w poniedziałek zarezerwuję już noclegi w Edynburgu. To będzie baza wypadowa. Do edynburga też polecimy samolotem, bo to kawałek drogi od nas, a tam pociągiem albo wynajm auta.

Uważam, że żadne dobra materialne nie są warte tyle co podróż, zobaczenie czegoś nowego....bo co wspominać później? Kolejny sprzęt, który się kupiło czy właśnie lepiej co się widziało, dotknęło, przeżyło....choćby w Polsce, bo też jest piękna.

Pozwiedzasz jeszcze, obyś tylko miała chęci ?

Niektórzy ludzie mnie dziwią, bo mówią że nie ma to jak za granicą, a przecież w Polsce też są ciekawe i piękne miejsca. Ale zależy kto co lubi. 

Hehe było łyżwy zabrać ze sobą, w maju na łyżwach po naturalnym łodzie nie jeździłaś, a była okazja?

Na pewno nie wybrał bym się na wspinaczkę bo mam zerowe doświadczenie, później mógłbym śpiewać, lecę bo chce, lecę bo muszę ?

Słońca latem to ja mam dość i nie  muszę jechać na plażę ?

Będąc nad polskim morzem trafiłaś chociaż na ładną pogodę? 

Polecam duże promy, na prawdę jest super. Obyś tylko nie miała choroby morskiej ?

Zgadzam się z Tobą w 100% Wspominać, opowiadać innym, czy nawet jak w TV zobaczysz to miejsce to powiesz: ja tam byłam, widziałam to. Życie jest krótkie i trzeba korzystać z niego jak tylko się da. 

Ty jeszcze masz o tyle dobrze że masz z kim jeździć na te wycieczki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
4 minuty temu, FAMME napisał:

Pozwiedzasz jeszcze, obyś tylko miała chęci ?

Niektórzy ludzie mnie dziwią, bo mówią że nie ma to jak za granicą, a przecież w Polsce też są ciekawe i piękne miejsca. Ale zależy kto co lubi. 

Hehe było łyżwy zabrać ze sobą, w maju na łyżwach po naturalnym łodzie nie jeździłaś, a była okazja?

Na pewno nie wybrał bym się na wspinaczkę bo mam zerowe doświadczenie, później mógłbym śpiewać, lecę bo chce, lecę bo muszę ?

Słońca latem to ja mam dość i nie  muszę jechać na plażę ?

Będąc nad polskim morzem trafiłaś chociaż na ładną pogodę? 

Polecam duże promy, na prawdę jest super. Obyś tylko nie miała choroby morskiej ?

Zgadzam się z Tobą w 100% Wspominać, opowiadać innym, czy nawet jak w TV zobaczysz to miejsce to powiesz: ja tam byłam, widziałam to. Życie jest krótkie i trzeba korzystać z niego jak tylko się da. 

Ty jeszcze masz o tyle dobrze że masz z kim jeździć na te wycieczki ?

I zdrowie....zdrowie jest najważniejsze a zaraz po tym kasa ?

Nieeee, Polska jest piękna! Pół życia jeździłam w różne miejsca w Polsce i nie narzekam. Tylko morze mogłoby być cieplejsze ? ale luzik, na południu wkurzaja mnie za to kamieniste plaże, w Chorwacji nawet betonowe, więc...zawsze są plusy i minusy. A nawet plusy ujmne i minusy dodatnie ? 

Pogodę miałam taka ze zdarzyłam się spalić na skwarka ? ostatni tydzien czy 10 dni było już gorsze mniej plażowe, wiecej padało. Ale mi to nie przeszkadzało. Dzięki temu pierwszy raz skusiłam się jechać elektryczna hulajnogą ? i stałam się jej fanką ? Poza tym nie tylko plażowaliśmy, jeździliśmy też po okolicy i zwiedzaliśmy różne miejsca. 

 

Nie szukaj wymówek, podróżowałam też sama....wtedy człowiek jest bardziej nastawiony na kontakt z innymi, obcymi, a to owocuje rożnymi ciekawymi przygodami ;)

 

No właśnie, bo po cholerę żyjemy? Naprawdę tylko po to, żeby wychowywac dzieci, biegać do pracy i na zakupy? N.i.e.m.o.ż.l.i.w.e! 

Trzeba coś robić, żeby nie było nudy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
18 minut temu, Maybe napisał:

I zdrowie....zdrowie jest najważniejsze a zaraz po tym kasa ?

Nieeee, Polska jest piękna! Pół życia jeździłam w różne miejsca w Polsce i nie narzekam. Tylko morze mogłoby być cieplejsze ? ale luzik, na południu wkurzaja mnie za to kamieniste plaże, w Chorwacji nawet betonowe, więc...zawsze są plusy i minusy. A nawet plusy ujmne i minusy dodatnie ? 

Pogodę miałam taka ze zdarzyłam się spalić na skwarka ? ostatni tydzien czy 10 dni było już gorsze mniej plażowe, wiecej padało. Ale mi to nie przeszkadzało. Dzięki temu pierwszy raz skusiłam się jechać elektryczna hulajnogą ? i stałam się jej fanką ? Poza tym nie tylko plażowaliśmy, jeździliśmy też po okolicy i zwiedzaliśmy różne miejsca. 

 

Nie szukaj wymówek, podróżowałam też sama....wtedy człowiek jest bardziej nastawiony na kontakt z innymi, obcymi, a to owocuje rożnymi ciekawymi przygodami ;)

 

No właśnie, bo po cholerę żyjemy? Naprawdę tylko po to, żeby wychowywac dzieci, biegać do pracy i na zakupy? N.i.e.m.o.ż.l.i.w.e! 

Trzeba coś robić, żeby nie było nudy!

No wiadomo że zdrowie jest najważniejsze, jeśli go nie ma, to nie ma nic. Oj kasa, są teraz te, chwilówki ?

 A w Krurzewnikach byłaś? ? To racja, nasze morze nie należy do ciepłych, ale co się dziwić taki mamy  klimat. 

Wszędzie jest dobrze, ale w domu najlepiej. Człowiek pojedzie w obce miejsce, zachwyca się nowymi widokami, roślinnością, otoczeniem, a po jakimś czasie stwierdza że nie, jednak  czas wracać do domu ?

To w miarę trafiłaś z pogada, bo trafienie pogody nad naszym morzem to jak wygrana w totka ?

Czyli wrażenia pozytywne z jazdy hulajnogą, a kolan nie miałaś pościnanych? ?

 

Nie szukam wymówek, wszystkie moje wycieczki jak do tej pory były samotne. Z jednej strony masz rację, ale z drugiej miło jest dawać komuś radość ?

 

Dokładnie, co to tylko praca dom praca, taki kołowrotek? Żeby nie było nudy, ale po to zarabiamy żeby cieszyć się z tego życia i nie ograniczać się do maksimum. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 godzinę temu, FAMME napisał:

No wiadomo że zdrowie jest najważniejsze, jeśli go nie ma, to nie ma nic. Oj kasa, są teraz te, chwilówki ?

 A w Krurzewnikach byłaś? ? To racja, nasze morze nie należy do ciepłych, ale co się dziwić taki mamy  klimat. 

Wszędzie jest dobrze, ale w domu najlepiej. Człowiek pojedzie w obce miejsce, zachwyca się nowymi widokami, roślinnością, otoczeniem, a po jakimś czasie stwierdza że nie, jednak  czas wracać do domu ?

To w miarę trafiłaś z pogada, bo trafienie pogody nad naszym morzem to jak wygrana w totka ?

Czyli wrażenia pozytywne z jazdy hulajnogą, a kolan nie miałaś pościnanych? ?

 

Nie szukam wymówek, wszystkie moje wycieczki jak do tej pory były samotne. Z jednej strony masz rację, ale z drugiej miło jest dawać komuś radość ?

 

Dokładnie, co to tylko praca dom praca, taki kołowrotek? Żeby nie było nudy, ale po to zarabiamy żeby cieszyć się z tego życia i nie ograniczać się do maksimum. 

A Kruzewniki istnieją? ? 

 

Na hulajnodze śmigałam bez wywrotek, szczególnie w deszczu ?? ale za pierwszym razem nakrzyczalam na córkę, żeby mnie nie rozpraszała rozmową, bo ja tu kieruję ???? i mają że mnie teraz polewkę.

 

Są plusy ujemne i minusy dodatnie samotnych podróży, nie musisz się kompromisować, czyli robisz tylko to, co tobie się podoba, idziesz tam, gdzie tylko ty chcesz, a jak nic nie chcesz robić, to nic nie robisz....bardzo to cenię, bo po wielu latach podróży z córkami, znoszenia ich fanaberii, dostosowywania sie, naprawdę doceniam święty spokój. Z moim K. mamy niepisaną umowę, że jeśli naprawdę, naprawdę, naprawdę nie mam na coś ochoty, ja czy on, to bez fochów się rozdzielamy. Ale wiadomo, że czasem ten kompromis musi być. 

Np. On nie podziela mojego pomysłu odwiedzenia Azji i dojrzewa do tego, ma szczęście, że jest covid i ma dużo czasu, ale kto wie, może nigdy nie dojrzeje i wtedy pojade sama...choć trochę się obawiam, może wtedy wykupie jednak jakąś wycieczkę. Są fajne wyprawy z Horyzontów albo z Wytwórni wypraw. 

Z Horyzontami już byłam i polecam, z Wytwórnią wypraw jeszcze nie, ale kumpela była właśnie w Azji i też poleca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME

Szczerze? To nie mam pojęcia czy taka miejscowości w ogóle istnieje?

 

Aaa, specjalnie w deszcz jeździłaś żeby nikt Cię nie widział ? Dziecko chciało pomoc, doradzić to nakrzyczała na nią, eh. Taa śmieją się bo Ci zazdroszczą ?

 

No tak tu masz rację że jestem statkiem, kapitanem tego okrętu, tylko przeważnie jest tak, że tego co się nie ma,  to się pragnie. Ty chciała byś spokoju, a ja chciałbym mieć harmider. Dobra dobra, nie składaj na córki ?

Nie każdy związek potrafi funkcjonować jak wasz i tu podziwiam, naprawdę. Brawo Ty ?

Jeśli chodzi o wyjazd do Azji, to na Twoim miejscu nie wybierał bym się w pojedynkę. 

Jeżeli mają fajne miejsca o ciekawe oferty to jak najbardziej korzystaj z tych biur podróży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
27 minut temu, FAMME napisał:

Szczerze? To nie mam pojęcia czy taka miejscowości w ogóle istnieje?

 

Aaa, specjalnie w deszcz jeździłaś żeby nikt Cię nie widział ? Dziecko chciało pomoc, doradzić to nakrzyczała na nią, eh. Taa śmieją się bo Ci zazdroszczą ?

 

No tak tu masz rację że jestem statkiem, kapitanem tego okrętu, tylko przeważnie jest tak, że tego co się nie ma,  to się pragnie. Ty chciała byś spokoju, a ja chciałbym mieć harmider. Dobra dobra, nie składaj na córki ?

Nie każdy związek potrafi funkcjonować jak wasz i tu podziwiam, naprawdę. Brawo Ty ?

Jeśli chodzi o wyjazd do Azji, to na Twoim miejscu nie wybierał bym się w pojedynkę. 

Jeżeli mają fajne miejsca o ciekawe oferty to jak najbardziej korzystaj z tych biur podróży. 

W deszcz jeździłam żeby nie zmoknąć albo żeby zmoknąć mniej.

Dziecko (moje dziecko jest dorosłe) chciało mnie zabawiać rozmową podczas jazdy, przyjechało akurat w odwiedziny na weekend, ale przecież ja nie mam tak podzielnej uwagi, szczególnie gdy coś robię pierwszy raz.

 

Mam taki, a nie inny zwiazek, bo innego nie mogłabym mieć ?‍♀️jestem trudna w obsłudze ?‍?

 

No raczej skorzystam, choć nie lubię biur podróży, nawet takich niestandardowych. Ale to jeszcze zobaczymy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
20 minut temu, Maybe napisał:

W deszcz jeździłam żeby nie zmoknąć albo żeby zmoknąć mniej.

Dziecko (moje dziecko jest dorosłe) chciało mnie zabawiać rozmową podczas jazdy, przyjechało akurat w odwiedziny na weekend, ale przecież ja nie mam tak podzielnej uwagi, szczególnie gdy coś robię pierwszy raz.

 

Mam taki, a nie inny zwiazek, bo innego nie mogłabym mieć ?‍♀️jestem trudna w obsłudze ?‍?

 

No raczej skorzystam, choć nie lubię biur podróży, nawet takich niestandardowych. Ale to jeszcze zobaczymy....

Hahah to co Ty robiłaś uniki przed kroplami deszczu? ?

To musiało tam się dziać, szkoda że tego nie mogłem zobaczyć jak robisz pierwsze metry, a córka Cię rozprasza ?

 

Skoro obydwoje tak chcecie i świetnie się dogadujecie to co tu zmieniać w związku. 

Oj tam trudna, wystarczy odpowiednie podejście, z każdym można się dogadać ?

 

Myślę że jak coś chodzi Tobie po głowie, to to zrealizujesz. Także w biurze podróży  powoli mogą wstawiać wodę na kawę ?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
49 minut temu, FAMME napisał:

Hahah to co Ty robiłaś uniki przed kroplami deszczu? ?

To musiało tam się dziać, szkoda że tego nie mogłem zobaczyć jak robisz pierwsze metry, a córka Cię rozprasza ?

 

 

 

 

Oj nieeeee, wzięłyśmy hulajnogi, żeby szybciej dojechać do domu i tym samym mniej zmoknąć, niż jakbyśmy szły na nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
26 minut temu, Maybe napisał:

Oj nieeeee, wzięłyśmy hulajnogi, żeby szybciej dojechać do domu i tym samym mniej zmoknąć, niż jakbyśmy szły na nogach.

Fajnie jest spacerować w deszcz ? Hulajnoga ok, można na tym jeszcze jechać, ale (nie wiem jak to się fachowo nazywa) takie jedno kółko, bieże  się go okrakiem i jedzie. Jak można na tym równowagę utrzymać. Widziałaś może takie cudo? Podejrzewam że jak bym na tym miał spróbował jechać, to wcześniej musiał bym zamówić wizytę u ortopedy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
11 godzin temu, FAMME napisał:

Fajnie jest spacerować w deszcz ? Hulajnoga ok, można na tym jeszcze jechać, ale (nie wiem jak to się fachowo nazywa) takie jedno kółko, bieże  się go okrakiem i jedzie. Jak można na tym równowagę utrzymać. Widziałaś może takie cudo? Podejrzewam że jak bym na tym miał spróbował jechać, to wcześniej musiał bym zamówić wizytę u ortopedy ?

Jedno kolko? No nie, na występy w cyrku to ja się nie piszę ??

Nie lubię deszczu, nie lubię moknąć, a jeszcze z córką- nic w tym romantycznego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
1 godzinę temu, Maybe napisał:

Jedno kolko? No nie, na występy w cyrku to ja się nie piszę ??

Nie lubię deszczu, nie lubię moknąć, a jeszcze z córką- nic w tym romantycznego :P

Ale po linie na tym kółku nie będziesz jechała, tylko po chodniku, ulicy ??

 

Deszcze jest fajny, kiedy nie kapie na głowę ? To następnym razem w deszcz zabierz mnie. Później tylko będziesz wyglądała kiedy będzie padało żebyśmy poszli na spacer ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
1 godzinę temu, FAMME napisał:

Ale po linie na tym kółku nie będziesz jechała, tylko po chodniku, ulicy ??

 

Deszcze jest fajny, kiedy nie kapie na głowę ? To następnym razem w deszcz zabierz mnie. Później tylko będziesz wyglądała kiedy będzie padało żebyśmy poszli na spacer ??

Wiem będziesz miał kurtkę przeciwdeszczową i kalosze, i będziemy skakać po kałużach, super! Idę w to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FAMME
29 minut temu, Maybe napisał:

Wiem będziesz miał kurtkę przeciwdeszczową i kalosze, i będziemy skakać po kałużach, super! Idę w to!

Kurtkę i kalosze oddam Tobie, a ja mogę być i w samych bokserkach ?

To tylko wypatrywać spokojnego deszczu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 536
    • Postów
      252 790
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      823
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Igoryvb
    Najnowszy użytkownik
    Igoryvb
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • KapitanJackSparrow
      😀
    • Gość w kość
    • Nafto Chłopiec
      Ja tydzień temu postanowiłem że u teściów wejdę do jakuzzi, nawet jak woda nie będzie jeszcze nagrzana. Zanurzyłem łydkę do połowy i po kilku sekundach wyjąłem bo czułem jak mnie kości bolą 😂 woda 14 stopni.
    • KapitanJackSparrow
      Nie wiem co ona ci sugeruje  Moja sugeruje mi to  
    • KapitanJackSparrow
      Heh wtropilim nową sztukę w necie i od tygodnia sprzedawca bawi się w wysyłkę. 🤦 Upał a basenu jak nie było nie ma 😡😅
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      Nie😄 Geneza to chyba częste słowo używane w historii czy psychologii, chodzi o pochodzenie - ale geneza określa jakby więcej czynników mających na coś wpływ więc mi bardziej pasowało.   I znów podkreślę, że nie chodzi mi o OCZEKIWANIA wobec miłości, tylko o SPOSOBY jej wyrażania. Napisałam o tym w odniesieniu do Twojej wypowiedzi, że miłość to nie słowa. I się jak najbardziej z twoją wypowiedzią zgodziłam, bo słowa to tylko jeden ze SPOSOBÓW wyrażania miłości, które jak mówiłam się różnią u różnych ludzi. Wyodrębniono 5.   i teraz już z czatu proszę:   "Istnieje wiele sposobów wyrażania miłości, a najpopularniejszą teorią jest ta o pięciu językach miłości. Według niej, ludzie najczęściej wyrażają i odbierają miłość poprzez: słowa uznania, spędzanie czasu, dawanie prezentów, przysługi oraz dotyk fizyczny. Odkrycie, który z tych "języków" jest dominujący dla Ciebie i Twojego partnera, może znacząco poprawić jakość waszego związku.  Oto bardziej szczegółowy opis tych sposobów: Słowa uznania: Komplementy, wyrażanie wdzięczności, mówienie o tym, co się w drugiej osobie ceni i podziwia.  Spędzanie czasu: Skupienie całej uwagi na drugiej osobie, wspólne aktywności, rozmowy, słuchanie i bycie obecnym.  Dawanie prezentów: Nie chodzi o drogie podarunki, ale o gesty, które pokazują, że pamiętamy o drugiej osobie i chcemy jej sprawić radość.  Przysługi: Robienie drobnych rzeczy dla partnera, wyręczanie go w obowiązkach, okazywanie troski poprzez czyny.  Dotyk fizyczny: Przytulanie, całowanie, trzymanie za rękę, a nawet drobne gesty, jak klepnięcie w ramię, mogą być bardzo ważne.  Oprócz tych pięciu głównych, istnieje też wiele innych sposobów okazywania miłości, np.:  Słuchanie: Aktywne słuchanie drugiej osoby i okazywanie zainteresowania jej słowami i emocjami. Przebaczanie: Umiejętność wybaczenia błędów i niedoskonałości drugiej osoby, co buduje zaufanie i bliskość. Cieszenie się z sukcesów: Radość z sukcesów partnera i wspieranie go w dążeniu do celów. Dbanie o związek: Regularne okazywanie troski, dbanie o potrzeby partnera i pielęgnowanie bliskości."   koniec czatu😄   I chodzi właśnie o to, że częste konflikty pomiędzy kochającymi się ludźmi mogą wynikać właśnie z różnych sposobów jej wyrażania, a to jaki sposób jest dla nas ważny POCHODZI właśnie najczęściej z domu rodzinnego.   To się nazywa "język miłości"  i właśnie dlatego o tym napisałam, gdy Ty napisałaś, że miłość to nie słowa🙂   A OCZEKIWANIA wobec miłości to już odrębny temat dużo mniej powierzchowny, bo SPOSOBY można sobie łatwo uświadomić i zmodyfikować, wiedząc, że partner ma ten sposób wyrażania inny.   Np. ja chcę by mnie wspierał, a on mi kupuje prezenty. Ja uważam, że on mnie nie kocha i kupuje sobie miłość, a on mając inny sposób wyrażania miłości wyniesiony z domu kocha i okazuje po swojemu. Wystarczy to sobie uświadomić i dbać o to w jaki nasz partner lubi by mu okazywać miłość. OKAZYWAĆ (cały czas mówimy o czymś powierzchownym i dlatego też łatwym do zmodyfikowania, szczególnie jeżeli jest źródłem nieporozumień, a dwie osoby się naprawdę kochają, bo przecież miłość to nie słowa😉). W OCZEKIWANIA wobec miłości nawet nie zacznę tu wnikać, bo to już grubszy temat😉
    • la primavera
    • Aco
      Chyba się trochę przypiekłem😡
    • Aco
      Szukacie dziury w całym😎
    • Nomada
      Słońce jeszcze wysoko na horyzoncie ale i blady Księżyc widziałam po południ. Taka cicha magia nieba; )    
    • Nomada
      Niech mówi, kto mu zabroni Chi, ale czy ja wysłucham, to już odrębna kwestia ; )  
    • Nomada
      Nieświadomość ich genezy? To wygenerował czat GPT. Up, wydało się😛 Oczekiwana są jak kontrakt, Katarzynę Miller zostawię na luzie, z humorem i dystansem do emocji i uczuć ; )
    • Nomada
      Hmm 🤔 W sumie to ta mina sugeruje cos innego🤣
    • 4 odsłony ironii
      Ooo fajnie. Ale, że wyjazdowo-wakacyjnie, czy że radość, że w końcu piękne lato?     Dopytuję, bo nie wiem czy zazdrościć  czy nie 😁
    • Vitalinka
    • Chi
    • Monika
      0:45 - jaki piękny piesiulek!!!😍
    • Pieprzna
      @KapitanJackSparrow basenowy pomór dotarł i do nas. Dzieciakom powietrze ucieka, woda się wylewa, a dziury nie możemy wytropić 🤦‍♀️
    • Monika
      Primaverko, chyba cofam się w rozwoju 😉- nie mogłam zmęczyć (kiedyś jeszcze spóbuję)❤️
    • Chi
    • Chi
      Hej Hej 😘   U mnie nastroje wakacyjne      
    • Monika
      „Słowa na K” to historia dziewczyny, która gubi się gdzieś pomiędzy tym, co powinna, a tym, co czuje. Wciągnięta w poszukiwanie „czegoś więcej” – emocji, spełnienia, siebie – pozwala się porwać chwili. Spotyka ludzi, z którymi rusza w podróż bez planu – za beztroską, śmiechem, małymi momentami, które smakują jak spełnione marzenia. To nie jest historia o napadzie.To droga. Znajomości bez słów, decyzje bez mapy. Opowieść o szukaniu sensu nie w wielkich gestach, ale w drobnych zdarzeniach – tych, które zostają w pamięci, choć wydają się niepozorne. Bo może wcale nie sukces jest w życiu najważniejszy. Może ważniejsze są marzenia, ludzie, chwile, które mają smak prawdziwego „teraz”. I choć każdy dzień przypomina przygodę, gdzieś głęboko pojawia się pytanie: „czego tak naprawdę mi brak?”. W końcu przychodzi moment ciszy. Przebudzenie. I zrozumienie, że brakowało kilku prostych słów.Tych na K.. Nie kasa, kariera Ale może:Kocham Czasem wystarczy tylko jedno.       (piękny głos, cudowny)
    • Chi
      Nie pozwól, by ktoś, kto nie chodził w Twoich butach, mówił Ci, jak masz wiązać sznurówki.  
    • Vitalinka
      Czuję się cudownie i jestem dziś szczęśliwa 🌞💞
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...