Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Dionizy

Ciemna strona umysłu ( mojego)

Polecane posty

Radunia
44 minuty temu, Dionizy napisał:

Czytam, wpijam, smakuje już któryś raz tą pieśń. Wydaje mi się  że znam to zamyślenie, ten aromat, te wywinięte ,,j,, i pieszczotliwy ,,?,, Dawno nie czytałem czegoś tak prostego a jednocześnie doskonałego. Dziękuję. Powiedz kim jesteś

jestem.... hmmm - to trochę skomplikowane ;) Nie byłam zalogowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dionizy
10 godzin temu, Radunia napisał:

jestem.... hmmm - to trochę skomplikowane ;) Nie byłam zalogowana

Czułem to!!!!!?

Rzadko tu piszesz ale jak już to z przytupem

Dziękuje. Masz swą niepowtarzalną nutę która jest jak błysk Twoich czarnych oczu w chwilę po tym jak obdarzają świat diamentem łezki Raz radosnym innym razem tragicznym.I w jednym i drugim jak również w każdym innym możliwym przypadku budzisz swoją istotą zamyślenie, wzruszenie tkliwość. Jesteś cudowna. Ja przed chwilka napisałem cos takiego Jest jeszcze dość surowe i chyba ma trochę nie dociągnięć

 

gram akordy dni monotonne
nogą wybijając rytm
od lat wytrwale

 

Twój głos
zza snu dobiega
nie ma Ciebie
a jesteś
w mgieł jedwabie ubrana
zapach swój  zostawiasz na mnie
i ślady stóp na śniegu

 

rozpłynął się dzień
w myśli tysiącu
spotkamy się
uwolnieni z nurtu

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radunia

czasem wychodzę na brzeg

tak zwyczajnie pospacerować

we mgle w blasku księżyca

w nurcie rzeki widzę silne ramiona

z monotonnym rytmem wiatru

biją w fale

prawie nikt nie słyszy słów

spoza nurtu

czasem odwracasz głowę

krzyżując spojrzenie

gubisz rytm

tracę oddech

nikną ślady

 

jesteśmy tylko cieniem wśród cieni

blaskiem wśród blasku

iskrą wśród iskier

 

Wiedziałam, że będziesz wiedział :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

 

oszukiwałem swoją nadzieję

by żyła

ale jak trudno z kilku kropel zrobić wodospad

i sztorm

nurt

 

zaspokajam się narkotycznymi kroplami

Twoich słów

nadal oszukując

nadzieję

 

Dziękuję Ci

 

Setki słów których nie rozumiem atakuje mnie zewsząd za każdym razem gdy szukam kilku kropel powietrza by odetchnąć na chwilę. Animozje gładko przy głaskane oklejone nalepkami z taniego wirtualnego marketu. Kolorowo by nie zauważać czerni i ostrych krawędzi. Bezsensowne jest szukanie sensu w plastykowych realiach. I tylko ten subtelny uśmiech Stańczyka wciąż trwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radunia

Gdy już zmęczyłam się drażniącymi oczy neonami i maskami weszłam prosto w czerń, bez pobielanych ścian, kolorowych miraży, Stańczykowego uśmiechu. Wtedy zaczęłam żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Jakże głęboka musiałaby być czerń by mnie wchłonąć A może wrzeszczeć kolorami wszelakiego kochania i szaleństwa? Drzeć sie na całe gardło by zagłuszyć bylejakość sztampę i nieudane prototypy artyzmu? 

Nie wiem.

Mnożą sie wątpliwości a chęć do walki ucieka za las a ja chce iść boso przez stepy powszednie ciesząc się każdą jaskółką I stokrotką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radunia
28 minut temu, Dionizy napisał:

Jakże głęboka musiałaby być czerń by mnie wchłonąć A może wrzeszczeć kolorami wszelakiego kochania i szaleństwa? Drzeć sie na całe gardło by zagłuszyć bylejakość sztampę i nieudane prototypy artyzmu? 

Nie wiem.

Mnożą sie wątpliwości a chęć do walki ucieka za las a ja chce iść boso przez stepy powszednie ciesząc się każdą jaskółką I stokrotką

Ciekawe z tym stepem... Długo za nim tęskniłam... To chyba jakiś synonim wolności. Nie wiesz jak głęboka była moja, a na jej dnie - ja naga. I nie było tam już czerni, tylko biel. Wiesz czym jest wszelkie kochanie? Popatrz na tęczę, każdy kolor to takie inne kochanie. A czym jest tęcza, jeśli nie rozbitym światłem - białym. Więc jak potężna musi być miłość, gdy połączyć te wszystkie kochania? Jesteśmy jak pryzmat, który rozbija tę biel a jednocześnie możemy połączyć kolory w nią. Ale wtedy nic już nie wrzeszczy, bo nie ma bólu, ani strachu jest tylko Miłość i spokój i zrozumienie. Właściwie dopiero wtedy zaczyna się coś więcej. Artyzm, sztuka jest prawdziwa tylko wtedy, gdy dajesz cząstkę siebie, a Ty dajesz. Na tym polega tworzenie - na dzieleniu się sobą. Na tworzeniu z uczuciem. Przytulam Cię ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

A teraz wrzucę szybko swoje myśli do szafy na samo dno.

Niech czekają tam cierpliwie aż znowu usiądę tu w skupieniu i znowu zacznę je rozwieszać, przymierzać, doszukiwać sie plam albo przetarć. Teraz czas wpaść w rytm codzienności i poruszać sie w swoim małym świecie jak na scenie ruszają sie marionetki Jakąś sztuką, ulgą jest umiejętność ignorowania sznurków. Udawanie że ich nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

@Radunia @Dionizy uwielbiam Was:)

Wasz tok myślenia, poruszania się w głębi swoich uczuć i myśli....

Przymrużam oczy i próbuję iść waszym śladem. Piękne to jest. Takie czyste i oczywiste choć tak dalekie od tego co wokół.

Sztuką jest znaleźć w sobie tą równowagę, by móc funkcjonować w tym krwiożerczym świecie jednocześnie zachowując w sobie siebie 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Zizi to Twój jest ten

otulony delikatności puchem

opuszek palca.

 

dotykasz nim białej bryłki duszy

niezrównoważonej

przerażonej pustką

opłukujesz uszy niedojrzałym szeptem 

Jestem grzesznym owocem ust Twoich

wysyłanym zbyt blisko

ludzkich serc

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

jestem pusty

 

jak opuszczony dom
jak kwiecisty kubek po kawie

 

czym zapełnić miejsce
między duszą a sercem

 

zagubiony
jak urwany guzik
od Twojej koszuli

 

samotny
pomimo tłumu
bez Ciebie

 

N Luty 2019

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
37 minut temu, Dionizy napisał:

jestem pusty

Ja ostatnio też jakoś "błądzę" i widzę, że nie jestem chyba w tym odosobniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Popatrzyłem na kalendarz wiszący tu na ścianie. Na tle ośnieżonych gór Zielona budząca sie do życia wiosna zielona kraina Tak to zdjęcie zrobione w kwietniu zeszłego roku. Już tak długo tu nie zaglądałem Muszę zrobić tu gruntówkę przed światami Poodkurzać walające sie kartki tętniące tamtymi myślami, uczuciami, tęsknotą. Przytulam je do swoich skroni... Tak nie wiele sie zmieniło. Ciągle te smuty i rozterki. Ciągle tęsknota Ciągle My sprzed lat na pojedynczych klatkach filmu o naszych światach bez nas....

Dziękuję Ci że byłaś wtedy i jesteś nadal

I zawsze bądź

 

chwilą splątane myśli
perłowe pragnienia
w resztkach koronek

 

drżę

 

budzę pamięć zamknięciem oczu
dotykam Cie
ukrytą w diamencie łzy
tamtego uniesienia

 

odziej mnie

me pragnienia
i bezsilną tęsknotę
sobą

 

NM 14 12 2019

Edytowano przez Dionizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Zaczytałem się w tamtych myślach i słowach. Nachlałem się uczuć z oszronionego kufla. Nie wiem teraz już nic. Kręci mi się w głowie .... i pod powieką.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

mrok zalewa mnie paletą odcieni
gasnący kaganek nadziei


zamykam oczy
smakuję
dotykam
smak siwych włosów
jesiennie pachnących dymem
i ciszą

 

szarości płótna
umarłe pędzle
malujące kiedyś twarze
widoki


siność i granat
śladów pięści

pod powiekami czerwień krwi
pulsuje srebrem księżyca


mrok jest czarny
ten ostateczny

Edytowano przez Dionizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Ja

skrzydłem wiatru namalowany

na tarczy czasów

 

w kolorowym kubku

tęsknota

smak chwil

zapach czasu

lekkoduch powrócił na zgliszcza

bezsens marzeń do czegoś co się już spełniło...?

nie

chcę jeszcze żyć

 

N Kwiecien 2020

Edytowano przez Dionizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

już noc
na czarnej przestrzeni kwitną gwiazdy
jabłonie rajskie obietnicą grzechu

rozchylają platki jak kobiece usta

i uda

 

ukryj mnie teraz w swoich dłoniach
tuląc cząstkę po cząstce
by gdy nadejdzie czas
wskrzesić oddechem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe

Nie wiem dlaczego "ciemna".... nikogo tu nie mordujesz, nawet erotycznie. 

Erotyka=ciemność? To takie kościelne podejście Dionizy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
Dnia 24.05.2020 o 14:52, Maybe napisał:

Nie wiem dlaczego "ciemna".... nikogo tu nie mordujesz, nawet erotycznie. 

Erotyka=ciemność? To takie kościelne podejście Dionizy ;)

No tak

Nikogo nie morduję dosłownie ale jednak budzenie miłości w niektórych przypadkach może być mordercze.

Myślę jednak ze ten tytuł nadałem pod wpływem słow pewnej wokalistki

Księżyc ma jedna widoczną z ziemi twarz

Druga jest niewidoczna. Ciemna. Ludzie też mają tą jedna znaną wszystkim twarz i jakże często to drugie ciemne oblicze.

 

Dawno nie zaglądałem tu do tego mojego schowka Poczytałem. Brakuje mi tego. Trochę to czas spopielił myśli i uczucia.

 słowa jak tasiemki wiszące na girlandach

tych ,,na powitanie,, gdy orszak przeszedł

nie ożywia ich nasz oddech

już nie

 

erozja niszczy sens liter

czucie zakrywa zaćma

kamienieje serc

 

czytam z wrażeniem że ogień znów plonie

lecz to chyba tylko zluda

popiołów.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Naszło mnie więc popiszę sobie jeszcze chwile. Narzucę sobie tylko na plecy kocyk. Ten różowy od zamyślenia. Pewnie za chwilę wskoczą mi na kolana futrzaste wspomnienia i prężąc grzbiet będą się domagały pieszczot i głaskania. Nie mogę ich uśpić tak by już nie budziły się a przy okazji nie rozdrapywały ostrymi pazurkami delikatnych woreczków z diamentami które potem staczają się na dól po błyszczących ścieżkach policzków.

 

zastanawiam sie często jakim mnie widziałaś swoimi oczami

czego mi brakowało a co miałem na sobie

kiedyś nazwałaś mnie człowiekiem z mgły szmaragdu i róż

ponoć tak szeptały motyle

 

Stojąc przed lustrem nie jestem atrakcyjny

nawet dla siebie

tylko Twoje oczy widziały inaczej

 

kim byłem?

gdy przypłynęła po Ciebie drewniana łódka

by przewieźć Cie przez Styks
a może jej nie było?

tylko anioł w moim ciele
nie

odpłynęłaś a to nie byłem ja

 

teraz szeptane nad rzeką słowa

wystawione na próbę

ważne jak życie

wiesz?

bez Ciebie wszystko byłoby porażką

jak rozmoknięta w deszczu łez kartka

z zapisaną nań historią

moją
 

Edytowano przez Dionizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
Dnia 19.03.2021 o 06:28, Dionizy napisał:

No tak

Nikogo nie morduję dosłownie ale jednak budzenie miłości w niektórych przypadkach może być mordercze.

Myślę jednak ze ten tytuł nadałem pod wpływem słow pewnej wokalistki

Księżyc ma jedna widoczną z ziemi twarz

Druga jest niewidoczna. Ciemna. Ludzie też mają tą jedna znaną wszystkim twarz i jakże często to drugie ciemne oblicze.

 

Dawno nie zaglądałem tu do tego mojego schowka Poczytałem. Brakuje mi tego. Trochę to czas spopielił myśli i uczucia.

 słowa jak tasiemki wiszące na girlandach

tych ,,na powitanie,, gdy orszak przeszedł

nie ożywia ich nasz oddech

już nie

 

erozja niszczy sens liter

czucie zakrywa zaćma

kamienieje serc

 

czytam z wrażeniem że ogień znów plonie

lecz to chyba tylko zluda

popiołów.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Naszło mnie więc popiszę sobie jeszcze chwile. Narzucę sobie tylko na plecy kocyk. Ten różowy od zamyślenia. Pewnie za chwilę wskoczą mi na kolana futrzaste wspomnienia i prężąc grzbiet będą się domagały pieszczot i głaskania. Nie mogę ich uśpić tak by już nie budziły się a przy okazji nie rozdrapywały ostrymi pazurkami delikatnych woreczków z diamentami które potem staczają się na dól po błyszczących ścieżkach policzków.

 

zastanawiam sie często jakim mnie widziałaś swoimi oczami

czego mi brakowało a co miałem na sobie

kiedyś nazwałaś mnie człowiekiem z mgły szmaragdu i róż

ponoć tak szeptały motyle

 

Stojąc przed lustrem nie jestem atrakcyjny

nawet dla siebie

tylko Twoje oczy widziały inaczej

 

kim byłem?

gdy przypłynęła po Ciebie drewniana łódka

by przewieźć Cie przez Styks
a może jej nie było?

tylko anioł w moim ciele
nie

odpłynęłaś a to nie byłem ja

 

teraz szeptane nad rzeką słowa

wystawione na próbę

ważne jak życie

wiesz?

bez Ciebie wszystko byłoby porażką

jak rozmoknięta w deszczu łez kartka

z zapisaną nań historią

moją
 

Wszyscy Dionizy mamy różne strony

W necie jesteśmy jak erzac, nigdy nie jesteśmy w stanie pokazać siebie całego...i nie dlatego, że zakładamy maski, a z uwagi na różnorodność, bogatość naszego wnętrza, nie zawsze wszystko jest widoczne przez literki...

 

Gdy odchodzi od nas ukochaną osobą, coś w nas gaśnie, umiera, myślę że bezpowrotnie, brak już tego blasku w oczach, jednak to od nas zależy czy część siebie ocalimy od "śmierci", czy będziemy nadal żyć innymi emocjami, niż tylko smutkiem i goryczą, czy wydobędziemy z siebie te najczulsze pokłady codziennej radości...i tej pielęgnacji codziennej cichej radości Dionizy ci życzę na przyszłość.

 

Wiem, że musisz to przerobić sam i żadne poklepywania, zachęty, słowa nie pomogą. Jednak nie rozpaczaj (zbyt mocno i długo), że ktoś odszedł, doceń że z nią zyłeś, że dane ci było być kochanym i kochać, dzielić z nią każdy dzień, a było ich wiele. Tego doświadczają naprawdę nieliczni. Miłość ta dlugotrwała to towar luksusowy. Dobrze wiesz jak miłość jest krucha, jak czasem nam się coś wydaje...a ty tego doświadczyłeś. Nie smuć się, że coś się skończyło lecz ciesz, że się wydarzyło.... 

 

Odwiedzaj ten zakątek swojego świata częściej...lub stwórz inny, nowy...

Przytulam ❤️?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Mogłabym zniknąć z tego padołu łez i nikt by nie zauważył, że kiedyś istniałam

Mogłabym przestać do Ciebie mówić i byś nie zauważył, że zamilkłam.

Mogłabym wiele zrobić i jedyne co otrzymałabym to obojętność.

Obojętność, która jest gorsza niż potok słów...

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
Dnia 21.03.2021 o 09:49, Maybe napisał:

Odwiedzaj ten zakątek swojego świata częściej...lub stwórz inny, nowy...

Przytulam ❤️

Będę odwiedzać i nawet jeśli stanie się ,,coś nowego,, to i tak będzie to cześć mnie. Mojego świata, moich myśli i przeżyć. Pełny obraz daje tylko składowa wszystkich dni, uczuć i rozterek. Dziękuję Ci Maybe za to co napisałaś. Takie słowa są dla mnie bardzo wartościowe szczególnie tu po niewidocznej stronie myśli. Jesteś mądrą kobietą Dziękuję ze jesteś 

 

Dnia 21.03.2021 o 15:25, Arkina napisał:

Mogłabym zniknąć z tego padołu łez i nikt by nie zauważył, że kiedyś istniałam

Mogłabym przestać do Ciebie mówić i byś nie zauważył, że zamilkłam.

Mogłabym wiele zrobić i jedyne co otrzymałabym to obojętność.

Obojętność, która jest gorsza niż potok słów...

 

 

 

mogłabyś zniknąć

odejść

rozpłynąć się

mogłabyś

 

mogłabyś uciszyć sie

zamilknąć

wypuścić słowa

na wiatr do nikąd

 

robiąc wtedy wielką wyrwę

w świadomości

codzienności

sercu

 

Bądź na tym padole łez i błyszcz na nim beztroskim śmiechem na przekór

wbrew

na złość

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

moje myśli

ekosystem

uzależniony od opadów

Twoich słów

symbiozy naszych pragnień


bez Ciebie staje się pustynią
ginie oddech

rytm dnia i nocy

zamiera

 

krzyk pił w gałęziach koron
potem cisza

pustka

pustynia

 

bez Ciebie
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
22 godziny temu, Dionizy napisał:

Będę odwiedzać i nawet jeśli stanie się ,,coś nowego,, to i tak będzie to cześć mnie. Mojego świata, moich myśli i przeżyć. Pełny obraz daje tylko składowa wszystkich dni, uczuć i rozterek. Dziękuję Ci Maybe za to co napisałaś. Takie słowa są dla mnie bardzo wartościowe szczególnie tu po niewidocznej stronie myśli. Jesteś mądrą kobietą Dziękuję ze jesteś 

 

W moim wieku nawet nie wypada być całkowicie glupim ?? niezamaco ?Trzym się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina

Pustka otacza me serce jak ciern

Tkwi we mnie

 Nieustannie

Czuję brak

Nieustający brak

Jak wypełnić przestrzen ma? 

By żyć? 

By kochać? 

By być? 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 532
    • Postów
      251 470
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      818
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    Nadine
    Najnowszy użytkownik
    Nadine
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Powiem więcej: pomaganie nie wyklucza innego pomagania. Natomiast dziwny jest SPRZECIW wobec pomagania. Uniemożliwianie. W tym akurat przypadku szczególnie dziwne, bo przecież chodzi o coś ważnego dla chrześcijan.
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to się jakoś wyklucza? Jeśli ktoś chce zorganizować pomoc dla polskich dzieci w domach dziecka, szpitalach itp. musi dojść do wniosku, że pomoc obcym ludziom na granicy to jest uniemożliwienie pomagania polskim dzieciom? Czy to może jest kwestia owego sławnego "NAJPIERW"? Nierzadko ludzie oburzają się na różnych wolontariuszy działających w obszarze, który dla tych ludzi wydaje się mniej istotny, niż to, co akurat dla nich jest ważne lub ważniejsze. I można usłyszeć: "Najpierw trzeba pomóc polskim xxx, a dopiero później można pomagać jakimś yyy".  Czyli coś na zasadzie - niech tam na granicy poczekają aż pomożemy wszystkim polskim potrzebującym dzieciom. Ale przyznaję, że słusznie zauważasz problem. Problem dzieci w domach dziecka, problem niepełnosprawnych, problem dzieci z zaburzeniami, które powinny być leczone a są kierowane do domów dziecka, które nie są przystosowane do leczenia. Jest to problem, którym państwo jak najbardziej powinno się zająć.
    • Vitalinka
      Ja też nie, ale była w domu dziecka, w szpitalach, w placówkach mających wspierać (z założenia) dzieci, znam ludzi tam pracujących, znam rodziny, znam statystyki i to jest dla mnie problem realny, którym zgodnie z moim sumieniem i wiarą trzeba się zająć. Tak jak przełożę ślimaczka, którego spotkam na chodniku na trawkę, zamiast filozofować o ślimaczku, który jest gdzieś daleko i słyszałam o nim w tv i nawet nie wiem jak NAPRAWDĘ z nim jest.
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Na granicy? Nie byłem. 
    • Vitalinka
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      A to państwo chce pomagać? Przez pushbacki, ogrodzenia z concertiny (drut żyletkowy)? Ściganie wolontariuszy z zupą i ubraniami dla migrujących?  Zresztą... nie ja pisałem Ewangelię. Ani też dla państwa Ewangelia nie jest prawem. Jest za to jakimś drogowskazem dla wiernych. Chyba.
    • Vitalinka
      Racja, dlatego Kościół cały czas trąbi o naszych polskich dzieciach, które są chyba najbardziej znienawidzone przez Państwo, nie ma na domy dziecka, na leczenie, na hospicja (by umierały blisko rodziców - to jest tragedia), na pomoc psychiatryczną, codziennie jakieś dziecko popełnia samobójstwo, znów dziewczynka rzuciła się pod pociąg. Uchodźcy ok, ale jak państwo, które nie umie zadbać o potrzeby najmniejszych i najniewinniejszych chce pomagać jeszcze komuś z zewnątrz?
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      To "fejkowy" mem krążący po facebooku. Marcin V został wybrany na papieża w roku 1417. I uznawał istnienie kościoła w Polsce (mianował abpa Mikołaja Trąbę prymasem Polski). 
    • Vitalinka
      fiu,fiu trochę lepiej😉
    • Nafto Chłopiec
      Za dwa tygodnie lecę, a potem dopiero jakoś we wrześniu i w urodziny. Ale pomysłów już brak 😅
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Żyjemy w ciekawych czasach. I naprawdę można "rozgryźć" priorytety wielkich graczy politycznych na podstawie ich reakcji na wyzwania. W przypadku Kościoła temat stosunku do migrantów jest szczególnie dobitny. Bo jest to kwestia, która wg świętych pism będzie kluczowa na Sądzie Ostatecznym. A jak wiadomo, dzisiaj Kościół w Polsce, jeśli coś mówi o potrzebie pomocy migrantom na naszej granicy, to jakby szeptem, półgębkiem. Przykrywając ten temat czymś bardziej rezonującym i wywołującym emocje. Na przykład stosunkiem do aborcji. 
    • Tako rzeczka Brahmaputra
      Spróbuję więc trochę wyjaśnić swój pogląd. Czy Ty, Moniko, nie czynisz zła dlatego, że jest ono zakazane przez prawo świeckie (państwowe), czy dlatego, że powstrzymuje Cię przed tym sumienie? Domyślam się, że ze względu na sumienie. Prawo Boże opiera się na relacji Stwórcy z człowiekiem. A ta relacja przejawia się w sumieniu, swoistym "głosie inspirowanym przez Boga". Chyba wszyscy chrześcijanie zgadzają się z poglądem, że zło istnieje na świecie dlatego, że pochodzi od człowieka a Bóg zechciał obdarzyć tegoż człowieka wolną wolą i możliwością wyboru. Zatem dążenie do zastąpienia sumienia posłuszeństwem prawu świeckiemu oznacza... odejście od Prawa Bożego na rzecz uznania wyższości zakazu (pilnowanego przez aparat państwa). I przenosi środek ciężkości z nauczania (ewangelizacji) - czyli zadania kapłanów, na posłuszeństwo prawu, na politykę. To Ty, Moniko, pokręciłaś. Żadne media nie nawołują do wyboru zła. Jeśli nawołują, to do wyboru tego, co same uznają za dobre lub do przeciwstawienia się "większemu złu", czemuś, co będzie bardziej niekorzystne dla państwa. To kwestia polityki. Uprawianej przez polityków, dziennikarzy i również przez Kościół. Trzeba wiedzieć, ze Kościół jest dość sprawnym politycznym graczem. Gdy na świece dominował ustrój oparty na władzy monarchy - Kościół potępiał rodzący się ustrój demokratyczny. By następnie zmienić diametralnie swój stosunek do demokracji, gdy monarchie upadły i gdy stanął w obliczu układania stosunków z demokratycznymi rządami. Wtedy okazało się, że demokracja to w zasadzie idea ściśle ewangeliczna i oddająca sens nauki Kościoła o wolności człowieka. Podobnie było z traktowaniem kobiet w Kościele. Bardzo długo kobiety były uważane za osoby, których godność nie mogła być równa godności mężczyzn. Jednak w obliczu nasilających się ruchów emancypacyjnych Kościół przedstawił swoją wizję emancypacji, w której odrzucił swoją dawną tezę o naturalnej nierówności między mężczyzną a kobietą. Kościół nie jest niezmienny, umiejętnie dostosowuje się do nowych uwarunkowań. Weźmy choćby kwestię najważniejszą z punktu widzenia Kościoła. Trzy pierwsze przykazania Dekalogu. Naruszone przecież przez postulat zapewnienia wolności wyznania w państwie, wolności do praktyk religijnych dowolnego wyznania, braku przymusu przynależności do jakiegoś kościoła czy religii. W czasach, gdy idea wolności wyznania dopiero była promowana jako standard w funkcjonowaniu społeczeństw, papieże zdecydowanie byli przeciw. Tak samo, jak zmienił Kościół swoje stanowisko w powyższych sprawach, najprawdopodobniej zmieni też w głośnej ostatnio kwestii aborcji. Zwłaszcza, że sam nie ma jednolitej wykładni tego, od kiedy płód staje się osobą. Kwestia aborcji jest dzisiaj w Polsce (chociaż nie tylko w Polsce) ważnym tematem politycznym. Warto jednak przypomnieć dokonania niektórych świętych, którzy dokonywali "cudu aborcji" w przypadku zhańbionych zakonnic, warto przypomnieć rozważania Tomasza z Akwinu i Augustyna, wg których dusza potrzebowała czasu, by wejść w ciało człowieka.  Tu ciekawe podsumowanie: https://www.onet.pl/styl-zycia/kobietaxl/kosciol-a-aborcja-rozne-stanowiska-na-przestrzeni-wiekow/6wym843,30bc1058    
    • Vitalinka
      Kłamstwo boli bardziej niż zdrada, Zawsze.
    • Aco
      Nad Bałtyk albo w góry
    • Vitalinka
      Dlaczego mi tutaj wyświetla się ciągle ta reklama? I co to jest?
    • Vitalinka
    • Vitalinka
      udawana radość okrutnego kapitana       miłość
    • Vitalinka
      jakość
    • Monika
    • Monika
      byle znów nie do Hiszpanii!
    • Pieprzna
      Czyżbyś wszędzie już był? 😄
    • Monika
      Jest Dzień Dziecka Słonko, to będą opóźnienia nie martw się.
    • Monika
      Dzień dobry. Ne przejmuj się tym co inni piszą. Sobie samym wystawiają świadectwo. Udanego dnia😊❤️
    • Nafto Chłopiec
      Najpierw to niech mi koleś Sticha wyśle bo zalepia 😡
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...