Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Dionizy

Ciemna strona umysłu ( mojego)

Polecane posty

Dionizy

Nie jest to mój wątek. Gdyby tak było to skryłbym go do kieszonki w kraciastej koszuli flanelowej. Tej co zawsze w niej chodzę po ogrodzie. I po zakątkach swoich wzruszeń. Pamiętasz gdy spotkaliśmy się pierwszy raz? Miałaś na sobie pomarańczowobrązową zwiewną suknię do samego piachu naniesionego między domostwa przez pustynny wiatr. Ja byłem właśnie w tej koszuli.

Przez cały ten czas gdy rozjechały się nasze drogi z wielką czułością wspominałem nasze rozmowy w ,, małych smuteczkach,, czy ,, pozbieranych kamieniach,, Pamiętasz je? Tutaj teraz wrócił ten tajemny klimat. Nie uciekaj. Szepcz.

Ja cos wydrapię na ścianie bo tak często nie znam słow na opisanie myśli.

Bądź tu Raduniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dionizy

odchodzisz
zakrada sie codzienność
z nożem za plecami
by wbić go w plecy
gdy tylko się odwrócę

 

biegnę do Ciebie myślami
wtulam się
i wstaje dobry dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

nie odwracaj się

zmruż oczy

Ona jest

codzienność bezbronna

nakarm myśli

miłością

...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

nie odwracam się

lękliwie

 

krążą wokół mnie dni

drapieżne

 

tylko czasem dobry dotyk

chwili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

drżysz?
nie
to tylko wiatr w resztkach liści

płaczesz
nie
to tylko krople deszczu na rzęsach

wołasz?
nie
to odgłosy miasta

jesteś tu ?
nie
to tylko wiatr deszcz i dalekie wołanie

a ja tęsknię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia

wstań

trzepotem skrzydeł

zagłusz żalogłosy 

zbliż

usta wilgotne miłością

zliż

krople rosy łez

 

Wyrwij pióro i zostaw swoje ślady, jak drogowskazy przez ciemny las.

Na granicy światów zrób tajemne przejście, ciemną nocą, gdy sowy zamkną swoje oczy i zamilknie wiatr...

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radunia

zamknij oczy i po prostu bądź

w drżeniu ust zapomnij imię moje

zapomnij imię swoje

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

zamknij drzwi nieważne

i wskaż mi

bezkres

niemoralny

chcę go przywłaszczyć

dla nas

Edytowano przez Dionizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radunia

istnieje tylko jest

mieć to wymysł fantastów

którzy zamknęli drzwi i zbudowali mury

bezkres istnieje tylko za otwartym oknem

nikt nie jest w stanie objąć go ramieniem

 

uśmiechnij się

 

czas to taka mała sztuczka

za zamkniętymi drzwiami

jestem tuż pod powieką

pomiędzy uderzeniami serca

 

puk puk   puk puk   puk puk

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

bezkres jest za oknem

istnieje za drzwiami

gdy je zatrzaśniemy za soba

 

uśmiecham się

gdy wiedziesz mnie

w rytmtętna

 

puk puk puk puk

 

do jabłoni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy


Kochanie

błądzenie z balastem

serca i rozumu w plecaku

po bezdrożach dni

Serce
mało precyzyjny drogowskaz


Rozum

niepewne hamulce

A ciało?

leczy kolejne blizny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radunia

wyrzuć to całe kochanie

jest jak zmaganie się z czasem

potykaniem o własne stopy

pijanego na umór nędzarza

stracił już wszystko

a zaczął od siebie

 

wyrzuć rozum

z tymi jego zakazami i nakazami

skrętami w prawo, wiecznie w prawo

aż do zadławienia się własnym ogonem

fałszywy drogowskaz

w fałszywym świecie

 

ściskasz w pięściach tęczę aż do ostatniej łzy

a to tylko rozbicie

wejdź w biel wchłoń ją stań się nią

tam znajdziesz miłość i mądrość wszechświata

tam się spotkamy

bez blizn

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

nie ma czerwieni miłości

i błękitu cnoty

nie ma kolorów wiary i nadziei

nie ma tęczy

jest tylko czerń i biel

i chwilowa szarość codzienności

 

szeptałaś mi to

splatając obdartą ze wstydu

nagosć

naszych myśli

 

pamiętasz?

czasem odrywała sie ziemia od naszych stóp

spadając gdzieś w nieistnienie

nie mieliśmy jabłka

by go zjeść

tam nie było węża

ani grzechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radunia

tam jest to miejsce i ten czas

czerń i biel cały wszechświat

dokładnie pod skórą

w nas

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

A pamiętasz jak rozwinęłaś moją tkaninę?

tą co chciałem ukryć przed dniem i nocą?

Wydawało mi sie ze ona jest taka jaka jest i już.

Przytuliłaś wtedy do mojej dyszącej bezradnością piersi

swoją szaleńczą logikę

po czym powaliłaś na ziemię

kilka reanimacyjnych pożądliwie dotyków ust

i tchnienie w me nozdrza powiewu nowego świata

nowej myśli

potem włożyłaś w moją dłoń nożyczki i powiedziałaś:

-Wytnij ze splotów wszystkie ciemne, niepasujące złe nici

Wytnij a stanie sie ona dobra, czysta, szlachetna.

pamiętasz?

Ciągle mam te nożyce i bezradność

bo nie wszystkie nici niezbyt dobre można wyciąć

Nie wszystkie by nie pękła cudza tkanina.......

 

Dziękuję Ci Raduniu za tamte myśli

Towarzyszą  mi w mojej pracy przy krosnach

tkających codzienność.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radunia

nie wszystkie nici godne są nożyczek

nie wszystko co czarne jest złe

nie wszystko co białe jest dobre

przytul do piersi czarne sploty

a może okazać się że to mały chłopiec

zalękniony

wystraszony

zły na cały świat

a wtedy zobaczysz że zrzuci z siebie czarny płaszcz

to tylko farba

otrzyj mu łzy i pozwól żyć

 

spójrz na białe części czy są tam nici

czy tylko ich brak

 

 

Dziękuję Ci Dionizy :)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Ten kawałek:

 

,,....spójrz na białe części czy są tam nici

czy tylko ich brak ...,,

 

Wiesz Magdo?

Kiedyś mieszkała na mojej ulicy taka starsza pani. Pani Wanda. Była wdową ale według tego co czasem opowiadała niebyła samotna bo przecież miała dwoje dzieci. Syna i córkę.Jej zięcia czasem widywałem u niej z wizytą ale córki chyba nigdy i syna chyba tez. Według tego co mówiła Wandzia to oni są bardzo dobrymi dziećmi tylko nie mają czasu. Zapracowani, zalatani, wszystko mają na swych głowach..... Taaaaaaaaaaaak.... W rzeczywistości mieszkali około trzy kilometry od matki oboje posiadają samochody. Przejazd to jakieś pięc minut Herbata z rodzicielką pół godziny Łącznie 40 minut i koszt jakieś 10 złotych na paliwo....Bardzo nie mieli czasu. Biedni.

czy Wandzie w nich widziała tą białą tkaninę? Nie dostrzegając jej braku?

Albo to tylko wina demencji starczej

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radunia
34 minuty temu, Dionizy napisał:

Ten kawałek:

 

,,....spójrz na białe części czy są tam nici

czy tylko ich brak ...,,

 

Wiesz Magdo?

Kiedyś mieszkała na mojej ulicy taka starsza pani. Pani Wanda. Była wdową ale według tego co czasem opowiadała niebyła samotna bo przecież miała dwoje dzieci. Syna i córkę.Jej zięcia czasem widywałem u niej z wizytą ale córki chyba nigdy i syna chyba tez. Według tego co mówiła Wandzia to oni są bardzo dobrymi dziećmi tylko nie mają czasu. Zapracowani, zalatani, wszystko mają na swych głowach..... Taaaaaaaaaaaak.... W rzeczywistości mieszkali około trzy kilometry od matki oboje posiadają samochody. Przejazd to jakieś pięc minut Herbata z rodzicielką pół godziny Łącznie 40 minut i koszt jakieś 10 złotych na paliwo....Bardzo nie mieli czasu. Biedni.

czy Wandzie w nich widziała tą białą tkaninę? Nie dostrzegając jej braku?

Albo to tylko wina demencji starczej

 

 

raczej właśnie białą tkaninę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Zapędziliśmy się w filozofię a ja:

chciałbym iść

w to miejsce gdzie nie ma jeszcze naszych śladów

ze sobą zmieszanych

konspiracyjnie

choćby w snie

albo strofie

opisać oddech Twój

przy moim uchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radunia

w tej ciszy nic nie podrywało ptaków do lotu

nic nie płoszyło saren

nic ne trawiło ogniem

i nic nie splatało traw

 

nie było wiatru

nie było słów

nie było gestów

 

wyrwani z nicości

zaczęli szeptać

gestem podróżować po policzku

krok za krokiem

w opuszkach palców

przemierzając bezmiar ciał

 

zburzyły się myśli

zaszeptały słowa

poderwały liście

 

szept za szeptem

gest za gestem

słowo za słowem

i już

 

w grzmotach burzy i słów

nie wyszeptanych jeszcze

zapadł na niebie nów

 

może jeszcze

pomiędzy deszczem a dreszczem

ujrzymy się znów

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany

Pięknie piszecie. Mogłabym lajkować bez końca, więc jedno WIELKIE SERCE (lubię to) dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

dłonie
mateczniki piękna
delikatności
zmysłowości
z gatunku ,,Wymarzona,,

 

dłonie
przeciwieństwo Syzyfowych
zawsze doprowadzające
na szczyt
z gatunku ,, Kochanka ,,

 

,,,,,Wiem że słowa ,, Kochanka, Kochanek,, mają takie brzmienie niezbyt dobre ale jak określić inaczej obiekt pożądania duchowego i cielesnego? Nie wiem

 

W dniu 24.11.2018 o 11:01, śmieszka napisał:

Pięknie piszecie. Mogłabym lajkować bez końca, więc jedno WIELKIE SERCE (lubię to) dla Was.

DZIĘ-KU-JE-MY ? Śmieszko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Przybyłem, jak srebrny wodospad powietrza.Zobaczyłem. Zwyciężyć się pozwoliłem.....a może dałem zwyciężyć ?
Słodko jest tu czas mitrężyć. Chwile bez imienia. Taki daremny plusk w rzece słów
Usta na krawędzi kruchego szkła. Rozbiegane oczy i dłonie drżące,
nie wiem...a może trzęsące ?
Ta chwila...niech trwa.
Pomiędzy haustami zróbmy coś z rękami, rozdzielmy nici wiary. Splątane.

Wypijmy za czułość serca!
i łzę jak płomyk ognia..
Wypijmy, a co tam, byle do dna.

Na dnie

Za nas

Tu

 

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

Jest to taki leciutki plagiacik

Przepraszam autorkę za przeróbkę tekstu zmieniającą sens i przesłanie.

Moja wina moja wina moja bardzo wielka wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość

Moja wina...

w czerwonym winie

zapach dojrzałych gron

smakuję je

spijam z kruchego szkła

jak z drżącej skóry twój zapach

 

moja wina...

w czerwonym winie

w blasku świec

na dnie źrenic

poruszam się pośród cieni

 

moja wina

w czerwonym winie

wśród blasków słońca

spełnić się

cię

do końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy

Czytam, wpijam, smakuje już któryś raz tą pieśń. Wydaje mi się  że znam to zamyślenie, ten aromat, te wywinięte ,,j,, i pieszczotliwy ,,?,, Dawno nie czytałem czegoś tak prostego a jednocześnie doskonałego. Dziękuję. Powiedz kim jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 519
    • Postów
      249 064
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      808
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    zyebanna
    Najnowszy użytkownik
    zyebanna
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Gość w kość
      najpierw poczułem oburzenie😡 ale później zrozumiałem przekaz, chyba🤨   zgadzam się, wciąż jestem senny,   coś niebieskiego, pierwotnie napisany na potrzeby rock opery Lifehouse, która nigdy nie została ukończona, w rezultacie Pete Townshend umieścił ten i inne materiały na albumach The Who,
    • Celestia
      Fan to też w pewnym stopniu znawca więc może Cię nie zaskoczę tym utworem,sama kiedyś przeżyłam wielkie zdziwienie będąc pewną,że to utwór Johnny'ego Casha. „Trent Reznor był początkowo sceptycznie nastawiony do idei coveru Johnny'ego Casha, nawet nie chciał go przesłuchać. Kiedy jednak odsłuchał, był zachwycony i przejęty, jak innego znaczenia nabrała jego piosenka w ustach Casha. Nawet zadzwonił by  mu pogratulować.  
    • Celestia
      To dobrze bo repertuar Beatlesów jest jednak ograniczony 😉 😂 świetne kolory ;czerwony wpływa na organizm pobudzająco,,charakteryzuje potrzebę aktywności emocjonalnej i fizycznej, z kolei uspokajający niebieski pomaga w nawiązywaniu nowych kontaktów, wzbudza zaufanie i szacunek
    • KapitanJackSparrow
      Jesteś bardziej skomplikowana niż myślałem 😁
    • Gość w kość
      przede wszystkim fan muzyki! kurde, nie! krucho u mnie z t-shirtami, przymierzałem się kiedyś do koszulki supermana, wydawała mi się adekwatna...😜   ta Boyd ewidentnie miała fanów🤔 poszperałem i znalazłem więcej poświęconych jej osobie utworów,   Clapton napisał piosenkę "Wonderful Tonight" dla swojej ówczesnej dziewczyny Pattie Boyd, czekając, aż będzie gotowa do wyjścia na przyjęcie u Paula i Lindy McCartneyów,  
    • Nomada
      Tu nie ma się nad czym zastanawiać, włóż sukienkę, pończochy, szpilki. Umaluj usta i rzęsy i wyjdź na miasto. Twoja stanowczość się odezwie. Tylko najpierw musisz się upewnić czy chcesz zdjąć swoje buty. Ale to już chyba inna para kaloszy ; ) ucieeekam
    • Nomada
      Dziękuję, był dziwnie dziwny. Ale już mamy wtorek
    • Celestia
      „Najdroższa L., piszę do ciebie ten list, by poznać twoje uczucia w dobrze nam obojgu znanej kwestii. Chcę cię zapytać, czy nadal kochasz swojego męża? Wiem, że te wszystkie pytania są bardzo bezczelne, ale jeśli w twoim sercu tli się nadal jakieś uczucie do mnie, musisz dać mi znać" — Clapton napisał do Boyd. Jak kulturalnie to rozegrał     Clapton napisał dla Boyd utwór "Layla".(Inspiracją do powstania tego utworu był klasyczny perski poemat Lajla i Madżnun, opowiadający o młodym człowieku, który z powodu swojej miłości do pięknej Lajli zyskał przydomek szaleńca) Tego samego dnia, gdy zaprezentował ukochanej piosenkę, na przyjęciu wyznał przyjacielowi, że żywi uczucia do jego żony. Długo czekał na rozpad małżeństwa.    Tych troje pozostało jednak bliskimi przyjaciółmi, a Harrison nazywał Claptona nawet swoim "mężem"😀
    • Celestia
      Czyżby fan? A masz chociaż koszulkę z  nadrukiem The Beatles?😉  
    • Monika
      Tym razem tak🙂     dobranoc❤️
    • Monika
      Kangurek 🦘 😊
    • Gość w kość
      utwór jest powszechnie uważany za piosenkę miłosną do Pattie Boyd, pierwszej żony Harrisona, która rzuciła go dla jego przyjaciela Erica Claptona😬 w późniejszych wywiadach Harrison podawał alternatywne źródła inspiracji, wg Franka Sinatry, jest to najlepsza piosenka o miłości, jaką kiedykolwiek napisano,   ten Frank, to się znał...🤔
    • Celestia
      Czym zainspirował się  Phil Collins w piosence In the Air Tonight? W Wikipedii na stronie poświęconej piosence można przeczytać  kilka legend, a to , że rzekomo Phil był świadkiem jak  utonął obcy mu człowiek  i nie wyglądało to na wypadek, innym razem był to Jego przyjaciel, jeszcze inna wersja głosi, że wypadek miał miejsce podczas kolonii, gdzie utonął chłopiec na oczach opiekuna.   A co na to autor? „Nie wiem, o czym jest ta piosenka. Kiedy ją pisałem, przechodziłem przez swój rozwód. Jedyne co mogę powiedzieć, to że jest wyraźnie o gniewie. To ta strona gniewu albo gorzka strona separacji. Co dodaje sprawie jeszcze więcej komizmu to to, że kiedy słyszę te historie wymyślone przed wieloma laty, zwłaszcza w Ameryce, gdy ktoś podchodzi do mnie i pyta „Czy naprawdę widziałeś kogoś tonącego?” odpowiadam „Nie, błąd”. I za każdym razem, kiedy wracam do Ameryki historia rozprzestrzenia się „głuchym telefonem” i staje się coraz bardziej zawiła. To frustrujące, bo to prawdopodobnie jedyna piosenka spośród wszystkich, które napisałem, o której nie wiem, o czym jest” Skomplikował😉   Coś wisi w powietrzu tej nocy….
    • Gość w kość
    • Gość w kość
      na serio?🤭   🤔  
    • Gregor
      Rkan (apka)
    • Miły gość
      Poddaję się 🙆😅
    • Miły gość
      Lepiej późno niż wcale 🙂 Mało tu bywam, nie mam innej możliwości napisania i tak to wszystko wyszło🙂
    • Miejscowy
    • Aco
      Mam swoje zdanie na temat aborcji, ale tutaj zgadzam się z Tobą w 100 procentach. Koalicja sama nie potrafi się dogadać w tym temacie, a wyciąga "trupa z szafy" bo wybory tuż tuż, nie bacząc na inne, dużo ważniejsze kwestie. 
    • Monika
      ...a ta Twoja stanowczość polega na tym,że i tak cały czas do mnie pijesz tyle,że mnie nie cytujesz. Mi to bardzo odpowiada,bo mam spokój. Choć na pewno tak jest, że kobieta zawsze szybciej mięknie i ustępuje (realnie). A tu na forum? Jakie to ma znaczenie? Pokazać siłę charakteru ? No tak. Facet musi. Nawet na forum. Pokazuj więc.
    • Monika
      Ach i odchodzę...pa.
    • Monika
      Mnie to, że jakiś mężczyzna stoi nade mną wyżej w stanowczości wcale nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie.
    • KapitanJackSparrow
      Tak się zastanawiam czy aby my mężczyzni nie stoimy wyżej nad kobietami w stanowczości. Mężczyzna jak powie że przyjedzie to przyjeżdża, jak mówi że nie odpowiada to nie odpowiada a jak mówi że odchodzi to odchodzi 😴🤣
    • KapitanJackSparrow
      😴
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...