Publikujesz jako gość.
Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.
Tak Celestio. Zakamarki tego miejsca kryją wiele pięknych sekretów. A Dionizy jest jak Księżyc w pełni. Nic dodać i nic ująć. Gdy tu wchodzę staram się być bezszelestna by nie podeptać fiołków.
Magia słów to rzecz piękna gdy nie są nam obce.
; )
To nie była terapia. Pierwsza scena w kościele, gdy kobieta dosadnie nazywa, czym jest zdrada fizyczna męża, a prowadzący "potępia" jej wzburzenie i prawidłowe w tej sytuacji emocje, jakby tylko robotyczny spokój mógł być sposobem na wyrażanie uczuć - mówi już, ze to antyterapia.
Narcyz bowiem tworzy fasadę człowieka opanowanego,, bo wygłuszył uczucia już w dzieciństwie i każdą normalną, ale zbyt emocjonalną reakcje u innych stara się tłumić, potępiając ją (oczywiście w sposób "opanowany" jak wyuczono go w domu np. sarkazmem. ironią i inną zawoalowaną agresją). Tak jakby człowiek miał być zawsze "chodząca racjonalnością", beż uczuć,
Facet w tym filmie stworzył sobie bezpieczną przestrzeń dla patologicznej sytuacji, tak jak alkoholik tworzy sobie komfort picia (najpierw dzięki współuzależnionym, a potem prowokując kłótnie by pić - bo ma tak ciężkie życie).
I tak tutaj mamy faceta (guru) i osoby współuzależnione: jego kochającą żonę, zakochana kochankę i gościa któremu uratował życie.
Dzięki tym "wpływom" facet tworzy sobie bardzo komfortową sytuację. Komfortową tylko dla niego, bo dla reszty bohaterów wykańczająca (a oglądającego doprowadzającą do szaleństwa - dokładnie w taki sposób w jaki osoby patrzące z boku na związek osób współuzależnionych, które tłumacząc oprawce i wierzą w jego miłość i dobre chęci)
Temat bardzo ciekawy, ale masz racje można umrzeć z irytacji 😉 podczas seansu, bo aktorzy zwyczajnie źle grają (nieprzekonująco, by pokazać przeciętnemu widzowi zależność : sprawca przemocy psychicznej - ofiara) i montaż jest TRAGICZNY. Do tego aktorzy są mało atrakcyjni, nawet wnętrz nie ma ciekawych w tym filmie.
Ale sam pomysł super : Narcyz i jego manipulacje pokazane "od środka" i jak on w imię wygody i kaprysu (jego), zasłaniając się rozsądkiem i tłumacząc głupią logiką (głupią dla ludzi niewspółuzależnionych) niszczy kochające go osoby.
I jak w życiu: jedne znajda siłę by się uwolnić, inne zostają na stworzonych przez niego zgliszczach bajkowego zamku.