Skocz do zawartości


Chi

Chi

Polecane posty

Chi
1 minutę temu, BrakLoginu napisał:

Odpowiem trochę na okrętkę, bo z rozmów wynika, że mają poglądy podobne do moich, ale jak to jest na prawdę, czy mówią prawdę? Wydaje się, że nie kłamią. Rozmawiać dużo, o tym rozmawiam, ale nie lubię homofobów, a odnośnie polityki, czy religii to przez grzeczność, nie napiszę tutaj, bo już miałem dość jazd na tym forum i wiem, że pewnych ludzi nie da się przekonać.
Przykład - jak idę na argumenty w realu, czy tutaj, że PiS wcale nie jest taki wspaniały, to i tak kończy się prawie zawsze na tym "ale przynajmniej dają" i tu mi się również otwiera scyzoryk, bo oni nie rozumieją tego rozdawnictwa jaką im samym krzywdę robią. W tym przypadku to braki minimalnej wiedzy o ekonomii się kłaniają.
Fajnie, że robisz coś każdego dnia, by się zmieniło, ale nie wierzę, by się udało wielu z tego betonu przekonać.

Będąc na strajku kobiet (wiele razy) widziałem płomyk nadziei, zwłaszcza, że tam bardzo dużo młodych było i co mnie ucieszyło, młodych, ale bardzo świadomych.

I o tych młodych trzeba zawalczyć. Bo nie jest sztuką zostać drugą Irlandią, gdzie kościoły zamieniono na bary - nie żebym miała coś przeciw barom w kościołach, bo i alko lubię i  wszelkie nekropolie kocham. ;)  Ale młodzi ludzie mają internet i cały świat w zasięgu ręki i mogą wybierać i przebierać w poglądach, ideach, postawach. Szkoda by było zaprzepaścić to co w naszej tradycji jest pozytywne, a na to się zanosi, bo młodzi odrzucą wszystko.  Zresztą nie ma się co dziwić. Kiedy czytam i oglądam obrazki z palenia Harrego Pottera przed kościołami ? Albo histeryczne jęki kiedy zbliża się Halloween ? Jest mi wstyd, że to się dzieje w moim kraju. A najlepszy numer to ogłoszenie proboszcza z jakiejś parafii w której prafianka zadzwoniła na policję, że  w kościele jest przekroczona liczba wiernych. Co zrobił Proboszcz ? Pokajał się, że naraził ludzi na zakażenie ? Skąd. Wywiesił na drzwiach informację, że powtórzyła się historia z Judaszem i parafia dostanie mandat w związku z tym apeluje o datki.  Lem by tego nie wymyślił, przysięgam.

 

 

 

 

 

 

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Wesoły
BrakLoginu
1 minutę temu, Chi napisał:

I o tych młodych trzeba zawalczyć.

Ja widzę, że młodzi są bardzo świadomi, a przynajmniej ci, których znam. Mają różne poglądy, ale jedno, co zauważyłem to chcą zmian i przede wszystkim wywalenia tej całej chorej prawicy.
Myślałem, że ostatnie wybory prezydenckie właśnie dzięki nim Duda przewali, mocno mnie zdziwiło, że jednak wygrał. Wiedziałem, że będzie o włos, ale mimo, że jestem daleki od spisków to zapachniało mi jakimś wałkiem.

 

Dzięki za owocną rozmowę :)


Uciekam. Trzeba trochę ogarnąć wokół siebie. Być może później wrócę, ale już na poważnie nie będę pisał, bo sobie reputację zepsuję :P

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chi

 

Przed chwilą, BrakLoginu napisał:

Ja widzę, że młodzi są bardzo świadomi, a przynajmniej ci, których znam. Mają różne poglądy, ale jedno, co zauważyłem to chcą zmian i przede wszystkim wywalenia tej całej chorej prawicy.
Myślałem, że ostatnie wybory prezydenckie właśnie dzięki nim Duda przewali, mocno mnie zdziwiło, że jednak wygrał. Wiedziałem, że będzie o włos, ale mimo, że jestem daleki od spisków to zapachniało mi jakimś wałkiem.

 

Dzięki za owocną rozmowę :)


Uciekam. Trzeba trochę ogarnąć wokół siebie. Być może później wrócę, ale już na poważnie nie będę pisał, bo sobie reputację zepsuję :P

 

Spoko. Pisz co chcesz. Ja wiem, że jesteś niepoważny, więc luz.  ;)

 

Spokojnej nocy

 

 

 

Przepraszam, nie chce mi się sprawdzać czy już to dziś zagraliśmy, a uwielbiam więc

 

 

 

 

 

 

 

 

Dobrych snów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maybe
32 minuty temu, BrakLoginu napisał:

Odpowiem trochę na okrętkę, bo z rozmów wynika, że mają poglądy podobne do moich, ale jak to jest na prawdę, czy mówią prawdę? Wydaje się, że nie kłamią. Rozmawiać dużo, o tym rozmawiam, ale nie lubię homofobów, a odnośnie polityki, czy religii to przez grzeczność, nie napiszę tutaj, bo już miałem dość jazd na tym forum i wiem, że pewnych ludzi nie da się przekonać.
Przykład - jak idę na argumenty w realu, czy tutaj, że PiS wcale nie jest taki wspaniały, to i tak kończy się prawie zawsze na tym "ale przynajmniej dają" i tu mi się również otwiera scyzoryk, bo oni nie rozumieją tego rozdawnictwa jaką im samym krzywdę robią. W tym przypadku to braki minimalnej wiedzy o ekonomii się kłaniają.
Fajnie, że robisz coś każdego dnia, by się zmieniło, ale nie wierzę, by się udało wielu z tego betonu przekonać.

Będąc na strajku kobiet (wiele razy) widziałem płomyk nadziei, zwłaszcza, że tam bardzo dużo młodych było i co mnie ucieszyło, młodych, ale bardzo świadomych.

Dodam, że w Polsce większość uważa się za tolerancyjnych, do homoseksualistów nic nie mają, ale jednocześnie twierdzą, po co im te śluby, czy o jakie prawa im chodzi.....aaa i po co się tak obnoszą z tym homoseksualizmem na ulicy.... - taka "tolerancja" po polsku. Tak samo jest ze zrozumieniem faktu że religia powinna być w murach świątyń a nie w polityce, szkole, gabinetach lekarskich, aptekach, generalnie przestrzeni publicznej. Ciężko z takimi ludźmi rozmawiać, skoro nie rozumieją pewnych rzeczy.

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiunia

Tutaj chyba też mnie jeszcze nie było?
Witajcie :)

 

 

 

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
21 minut temu, Maybe napisał:

Dodam, że w Polsce większość uważa się za tolerancyjnych, do homoseksualistów nic nie mają, ale jednocześnie twierdzą, po co im te śluby, czy o jakie prawa im chodzi.....aaa i po co się tak obnoszą z tym homoseksualizmem na ulicy.... - taka "tolerancja" po polsku. Tak samo jest ze zrozumieniem faktu że religia powinna być w murach świątyń a nie w polityce, szkole, gabinetach lekarskich, aptekach, generalnie przestrzeni publicznej. Ciężko z takimi ludźmi rozmawiać, skoro nie rozumieją pewnych rzeczy.

Mnie irytuje wiele rzeczy i poglądy mam raczej lewicowe ale jestem bardzo krytyczna i wszystkim potrafię wytknac nieścisłość a poza tym polityka jest bardzo brudna. Ostatnio bardzo się przyglądałam (aż za dużo chyba) nawet konto na twitterze mam by poczytać radosna twórczość niektórych osób.

Serio chciałabym aby w końcu uporządkować sprawę z Kościołem w Polsce i postawić granice a najbardziej pewnemu Panu z Torunia. Boję się jednak jeżeli chodzi o osoby LGBTQ że  w naszych warunkach lekkiego życia by nie mieli. Wciąż słyszy się że niektórzy najchętniej by sklepali kogoś takiego. 

Wczoraj zostałam niemiło wciągnięta w pewna dyskusje i muszę powiedzieć że chyba nie spodobało się komuś moje zdanie bo zamilkł i opuścił mój dom po 5 minutach ?

 

I sorry za mój post,  już skończyłam wywód. 

 

 

Edytowano przez Arkina
  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
15 minut temu, Arkina napisał:

Mnie irytuje wiele rzeczy i poglądy mam raczej lewicowe ale jestem bardzo krytyczna i wszystkim potrafię wytknac nieścisłość a poza tym polityka jest bardzo brudna. Ostatnio bardzo się przyglądałam (aż za dużo chyba) nawet konto na twitterze mam by poczytać radosna twórczość niektórych osób.

Serio chciałabym aby w końcu uporządkować sprawę z Kościołem w Polsce i postawić granice a najbardziej pewnemu Panu z Torunia. Boję się jednak jeżeli chodzi o osoby LGBTQ że  w naszych warunkach lekkiego życia by nie mieli. Wciąż słyszy się że niektórzy najchętniej by sklepali kogoś takiego. 

Wczoraj zostałam niemiło wciągnięta w pewna dyskusje i muszę powiedzieć że chyba nie spodobało się komuś moje zdanie bo zamilkł i opuścił mój dom po 5 minutach ?

 

I sorry za mój post,  już skończyłam wywód. 

 

 

W niektórych domach nie można poruszać tematów zarówno politycznych jak i związanych z kościołem.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
1 minutę temu, Aco napisał:

W niektórych domach nie można poruszać tematów zarówno politycznych jak i związanych z kościołem.

To prawda i lepiej tego nie robić. Jest o wiele dużo lepszych tematów do rozmowy i przyjemniejszych ?

 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
1 godzinę temu, BrakLoginu napisał:

Ja widzę, że młodzi są bardzo świadomi, a przynajmniej ci, których znam. Mają różne poglądy, ale jedno, co zauważyłem to chcą zmian i przede wszystkim wywalenia tej całej chorej prawicy.
Myślałem, że ostatnie wybory prezydenckie właśnie dzięki nim Duda przewali, mocno mnie zdziwiło, że jednak wygrał. Wiedziałem, że będzie o włos, ale mimo, że jestem daleki od spisków to zapachniało mi jakimś wałkiem.

Ja jestem raczej apolityczny. Ale patrząc obiektywnie, to ostatnie wybory były na zasadzie wybierania między młotem, a kowadłem. Dla mnie ani jeden, ani drugi.

 

  • Przykro mi 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
5 minut temu, Aco napisał:

Ja jestem raczej apolityczny. Ale patrząc obiektywnie, to ostatnie wybory były na zasadzie wybierania między młotem, a kowadłem. Dla mnie ani jeden, ani drugi.

Edit

 

Cofam wypowiedź, bo jeszcze ktoś pomysli że podoba mi się Duda?

Edytowano przez Arkina
  • Ha Ha 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
1 minutę temu, Arkina napisał:

To prawda i lepiej tego nie robić. Jest o wiele dużo lepszych tematów do rozmowy i przyjemniejszych ?

 

Przerabiałem już kłótnie rodzinne więc wiem, gdzie nie można o tym rozmawiać. Po ostatnich wyborach ojciec mojego kumpla pokłócił się z bratem o to na kogo głosował i do tej pory podobno nie rozmawiają ??‍♂️

Przed chwilą, Arkina napisał:

Mnie zastanawia jedno dlaczego wszyscy najprzystojniejsi polityce siedza na prawicy ?

Doprawdy?

  • Ha Ha 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii

Ooo jakie tu poważne rozmowy ?

Pracoholizm? Czasem wydaje mi się, że delikatnie mnie dotyczy, bo bardzo dużo pracuję, aczkolwiek nie cały czas. Fakt, że zwyczajnie miewam okresy, kiedy jest luźniej i wówczas korzystam ile się da, a są i takie, w których muszę zrobić "zapasy" właśnie na ten okres nieuniknionych przestojów. Inna sprawa, że nie zajmuje się tylko jedną branżą i zwyczajnie lubię to co robię. Wielkimi krokami zbliża się okres, kiedy naście godzin dziennie będzie standardem (jeśli dotrwam i przetrwam). Z jednej strony mnie to cieszy, a z drugiej wiem jakie to jest wyczerpujące. Ale jak tak analizuje aspekt, który został poruszony, czyli zaniedbywanie relacji z rodziną czy znajomymi, to zdecydowanie mnie to nie dotyczy. Wręcz od osób, które pracują na standardowym etacie 8h i ani sekundy dłużej ciągle słyszę, że nie mają na nic czasu. Jak? Nie mam pojęcia. Wiadomo, że codziennie się nie da, ale od czasu do czasu kawę z przyjaciółmi, albo weekendową posiadowke przy winku zawsze czas się znajdzie. 

A opcja kasy? Ważna-nieważna? Dla mnie bardzo ważna. Szczególnie w kierunku, który nakreśliła Chi, czyli nie zastanawianie się czy stać mnie na wyjście do kina, nie wybieranie najtańszych produktów żywnościowych, albo zastanawianie się, czy w tym miesiącu kupię buty jednemu dziecku czy drugiemu, bo dla obydwojga nie wystarczy. Czyli zwyczajnie-spokojna głowa. Czy jestem materialiatką? Jestem. I wcale się tego nie wstydzę. Lubię mieć, po to, żeby być niezależną i nie martwić się czy jeśli jutro zachoruję, to nie będę musiała czekać 3 lata w kolejce na fundusz. Tyle, że nie oczekuję, że ktoś te moje potrzeby zaspokoi, robię to sama. 

 

Nooo prawie, bo o majeranek to się musi troszczyć BL ??

18 minut temu, Aco napisał:

Przerabiałem już kłótnie rodzinne więc wiem, gdzie nie można o tym rozmawiać. Po ostatnich wyborach ojciec mojego kumpla pokłócił się z bratem o to na kogo głosował i do tej pory podobno nie rozmawiają ??‍♂️

Bo niektórzy nie potrafią rozmawiać i uszanować poglądów drugiej osoby. A nawet próbując przekonać kogoś do swoich racji, trzeba robić to z wyczuciem i argumentami. Z niektórymi faktycznie lepiej nie poruszać tematów politycznych, np od razu mordują ?

1 godzinę temu, Basiunia napisał:

Tutaj chyba też mnie jeszcze nie było?
Witajcie :)

 

 

 

Witamy ?

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
21 minut temu, Aco napisał:

Doprawdy?

Nie w tym wymiarze jak to zabrzmiało ;)

 

5 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:

Wręcz od osób, które pracują na standardowym etacie 8h i ani sekundy dłużej ciągle słyszę, że nie mają na nic czasu. Jak? Nie mam pojęcia. Wiadomo, że codziennie się nie da, ale od czasu do czasu kawę z przyjaciółmi, albo weekendową posiadowke przy winku zawsze czas się znajdzie. 

Jeżeli nie mają innych obowiązków typu rodzina, małe dzieci, lekcje, ogarnięcie domu i obejścia to raczej każdy powinnien znaleźć czas w weekend a nawet Ci najbardziej zarobieni oczywiście też ale wszystko jest kwestią priorytetów.

 

8 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:

Czy jestem materialiatką? Jestem. I wcale się tego nie wstydzę. Lubię mieć, po to, żeby być niezależną i nie martwić się czy jeśli jutro zachoruję, to nie będę musiała czekać 3 lata w kolejce na fundusz. Tyle, że nie oczekuję, że ktoś te moje potrzeby zaspokoi, robię to sama. 

Ja nie jestem materialistką kompletnie, jestem świadoma własnej wartości w pracy i wiem czego oczekuję a nie robię nic nazwyczajnego w zasadzie. Wiem jedno nie chciałabym spaść na niższy pułap bo to trochę boli...uwielbiam niezależność.

 

 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
6 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:

Ooo jakie tu poważne rozmowy ?

Pracoholizm? Czasem wydaje mi się, że delikatnie mnie dotyczy, bo bardzo dużo pracuję, aczkolwiek nie cały czas. Fakt, że zwyczajnie miewam okresy, kiedy jest luźniej i wówczas korzystam ile się da, a są i takie, w których muszę zrobić "zapasy" właśnie na ten okres nieuniknionych przestojów. Inna sprawa, że nie zajmuje się tylko jedną branżą i zwyczajnie lubię to co robię. Wielkimi krokami zbliża się okres, kiedy naście godzin dziennie będzie standardem (jeśli dotrwam i przetrwam). Z jednej strony mnie to cieszy, a z drugiej wiem jakie to jest wyczerpujące. Ale jak tak analizuje aspekt, który został poruszony, czyli zaniedbywanie relacji z rodziną czy znajomymi, to zdecydowanie mnie to nie dotyczy. Wręcz od osób, które pracują na standardowym etacie 8h i ani sekundy dłużej ciągle słyszę, że nie mają na nic czasu. Jak? Nie mam pojęcia. Wiadomo, że codziennie się nie da, ale od czasu do czasu kawę z przyjaciółmi, albo weekendową posiadowke przy winku zawsze czas się znajdzie. 

A opcja kasy? Ważna-nieważna? Dla mnie bardzo ważna. Szczególnie w kierunku, który nakreśliła Chi, czyli nie zastanawianie się czy stać mnie na wyjście do kina, nie wybieranie najtańszych produktów żywnościowych, albo zastanawianie się, czy w tym miesiącu kupię buty jednemu dziecku czy drugiemu, bo dla obydwojga nie wystarczy. Czyli zwyczajnie-spokojna głowa. Czy jestem materialiatką? Jestem. I wcale się tego nie wstydzę. Lubię mieć, po to, żeby być niezależną i nie martwić się czy jeśli jutro zachoruję, to nie będę musiała czekać 3 lata w kolejce na fundusz. Tyle, że nie oczekuję, że ktoś te moje potrzeby zaspokoi, robię to sama. 

 

Nooo prawie, bo o majeranek to się musi troszczyć BL ??

Bo niektórzy nie potrafią rozmawiać i uszanować poglądów drugiej osoby. A nawet próbując przekonać kogoś do swoich racji, trzeba robić to z wyczuciem i argumentami. Z niektórymi faktycznie lepiej nie poruszać tematów politycznych, np od razu mordują ?

Pracuję obecnie po 8 h w systemie zmianowym i wierz mi, że czasami  mając wolny weekend nie chce się nigdzie ruszyć dupy. Nie mówię że ciągle, ale bywa. Podziwiam tych co pracują po 12 i więcej. Pracowałem kiedyś po 12h i powiem szczerze, że życie prywatne wtedy nie istniało. Co do kasy. Wiadomo jest ważna, ale nie za wszelką cenę. Znam takich co mają dużo, a chcą jeszcze więcej i pracują na dwa etaty. Tego akurat nigdy nie zrozumiem.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
1 minutę temu, Arkina napisał:

Jeżeli nie mają innych obowiązków typu rodzina, małe dzieci, lekcje, ogarnięcie domu i obejścia to raczej każdy powinnien znaleźć czas w weekend a nawet Ci najbardziej zarobieni oczywiście też ale

Często nawet nie priorytetów, a organizacji, albo raczej jej braku. Mając to wszystko o czym piszesz, też warto zorganizować się tak, żeby mieć choc chwilę by się zrelaksować i zadbać o relacje z bliskimi. 

4 minuty temu, Arkina napisał:

Ja nie jestem materialistką kompletnie, jestem świadoma własnej wartości w pracy i wiem czego oczekuję a nie robię nic nazwyczajnego w zasadzie. Wiem jedno nie chciałabym spaść na niższy pułap bo to trochę boli...uwielbiam niezależność.

Ja też nie robię niczego nadzwyczajnego w pracy-poza tym co lubię i jestem w tym bardzo dobra, co przekłada się na jakość. Ot tyle. Też uwielbiam niezależność i w zasadzie jest to jeda z tych te rzeczy, których nie potrafiłabym się wyzbyć. 

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
2 minuty temu, Aco napisał:

Podziwiam tych co pracują po 12 i więcej. Pracowałem kiedyś po 12h i powiem szczerze, że życie prywatne wtedy nie istniało.

Pracuje obecnie tak 2 dni po 12h i 2 wolne. Choc ostatnio więcej muszę bo mamy braki kadrowe i trzeba zastępować. Lubię ten system pracy choć muszę powiedzieć że pierwszy dzień wolny po pracy to trochę dochodzę do siebie. 

Edytowano przez Arkina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość

a gdzie muzyka?!

4 minuty temu, Arkina napisał:

Ja nie jestem materialistką

ale muzyki skąpisz!?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
8 minut temu, Aco napisał:

Pracuję obecnie po 8 h w systemie zmianowym i wierz mi, że czasami  mając wolny weekend nie chce się nigdzie ruszyć dupy. Nie mówię że ciągle, ale bywa. Podziwiam tych co pracują po 12 i więcej. Pracowałem kiedyś po 12h i powiem szczerze, że życie prywatne wtedy nie istniało. Co do kasy. Wiadomo jest ważna, ale nie za wszelką cenę. Znam takich co mają dużo, a chcą jeszcze więcej i pracują na dwa etaty. Tego akurat nigdy nie zrozumiem.

W każdy weekend to chyba byłaby przesada. Zresztą, tak jak napisałam-od czasu do czasu, nie co tydzień ? też znam takich co pracują na dwa etatu CAŁY CZAS, tego to ja akurat też nie ogarniam. Ja pracuje nieraz i 14h jednym ciągiem i to kilka dni z rzędu. Ale jest i tak, że są to całe 2h i nic nie jest w stanie zmusić mnie do zostania dłużej. Ale to na pewno jest też kwestia tego, co robimy zawodowo. 

 

I tak sobie jeszcze myślę, że ten system zmianowy daje w kość. Nigdy w taki sposób nie pracowałam, ale zdaje sobie sprawę, że wymaga to od organizmu wysiłku, żeby się przestawić. 

Edytowano przez 4 odsłony ironii
  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
4 minuty temu, Arkina napisał:

Pracuje obecnie tak 2 dni po 12h i 2 wolne. Choc ostatnio więcej muszę bo mamy braki kadrowe i trzeba zastępować. Lubię ten system pracy choć muszę powiedzieć że pierwszy dzień wolny po pracy to trochę dochodzę do siebie. 

Bo zwyczajnie organizm potrzebuje regeneracji i jak ktoś mi mówi, że "on tak nie ma" to zwyczajnie okłamuje siebie.

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
2 minuty temu, Aco napisał:

Bo zwyczajnie organizm potrzebuje regeneracji i jak ktoś mi mówi, że "on tak nie ma" to zwyczajnie okłamuje siebie.

Oczywiście, że tak. Nie da się być na pełnych obrotach stałe i wciąż. 

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kość
21 minut temu, 4 odsłony ironii napisał:

od osób, które pracują na standardowym etacie 8h i ani sekundy dłużej ciągle słyszę, że nie mają na nic czasu. Jak?

Angry Brad Pitt GIF by Friends

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
2 minuty temu, 4 odsłony ironii napisał:

W każdy weekend to chyba byłaby przesada. Zresztą, tak jak napisałam-od czasu do czasu, nie co tydzień ? też znam takich co pracują na dwa etatu CAŁY CZAS, tego to ja akurat też nie ogarniam. Ja pracuje nieraz i 14h jednym ciągiem i to kilka dni z rzędu. Ale jest i tak, że są to całe 2h i nic nie jest w stanie zmusić mnie do zostania dłużej. Ale to na pewno jest też kwestia tego, co robimy zawodowo. 

14 h, to już przesada. Sporadycznie mi się zdarzyło.

Ja bym się nie nadawał do pracy za biurkiem. Mnie to bardziej męczy niż praca fizyczna. Podobnie jak wszelkie szkolenia na których trzeba było czasami siedzieć cały dzień. Bywało, że byłem wtedy wykończony jakbym pracował 24h bez przerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 odsłony ironii
3 minuty temu, Aco napisał:

14 h, to już przesada. Sporadycznie mi się zdarzyło.

Niestety, są zawody, w których niejednokrotnie nie da się inaczej. Są to cyklicznie te same okresy, które definiują to, czy będzie do czego wracać później. 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aco
Przed chwilą, 4 odsłony ironii napisał:

Niestety, są zawody, w których niejednokrotnie nie da się inaczej. Są to cyklicznie te same okresy, które definiują to, czy będzie do czego wracać później. 

Pewnie tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arkina
18 minut temu, Gość w kość napisał:

a gdzie muzyka?!

ale muzyki skąpisz!?

 

 

Masz i się odczep ?

 

 

  • Super 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...