Chi

17 minut temu, Chi napisał:

Przeceniasz rodaków. Poza tym, żyjemy w bańkach informacyjnych. Bańka tv-pis pompowana jest całe lata kropelka po kropelce i Ci ludzie obudzą się dopiero, jak ten świat ktoś im zabierze. I to będzie trudne do zniesienia dla nich. Bo przecież Polska to taki bogaty, ważny kraj. Rząd rządzi mądrze, ludzie żyją dostatnie i spokojnie....

Ja już nie mam złudzeń co do naszego narodu. Żadnych..

Przed chwilą, Maybe napisał:

Ja już nie mam złudzeń co do naszego narodu. Żadnych..

A ja uparta z natury jestem i powalczę. 

Na dobranoc 

Tylko dobrych snów

1 minutę temu, Maybe napisał:

Na dobranoc 

 

 

 

 

Nie chcę wierzyć, że jest nas zbyt mało, żeby historia się nie powtórzyła.

Nie chcę czuć się jak nakręcany pajacyk.

Marionetki zamkniemy w komórce i wypuścimy, kiedy już czarownice zdejmą z nich urok 

Dobranoc

11 minut temu, Maybe napisał:

Ja już nie mam złudzeń co do naszego narodu. Żadnych..

i vice versa,

50 minut temu, Gość w kość napisał:

i vice versa,

 

 Cudownie, czułabym się nieswojo, gdybym wiedziała, że ludzie twojego pokroju mogą darzyć mnie jakąkolwiek sympatią. Zastanawiałabym się co ze mną nie tak....?

1 godzinę temu, Chi napisał:

 

Nie chcę wierzyć, że jest nas zbyt mało, żeby historia się nie powtórzyła.

Nie chcę czuć się jak nakręcany pajacyk.

Marionetki zamkniemy w komórce i wypuścimy, kiedy już czarownice zdejmą z nich urok 

Dobranoc

 

 

Nadzieja umiera ostatnia.... 

Nadzieja

Zima mnie zaskoczyła. Powinnam się zatrudnić w naszych służbach drogowych.

Kawa ☕ dla nieobudzonych i herbata ? dla zziębniętych

Bry we wtorek

26 minut temu, Chi napisał:

 

Zima mnie zaskoczyła. Powinnam się zatrudnić w naszych służbach drogowych.

 

Kawa ☕ dla nieobudzonych i herbata ? dla zziębniętych

 

Bry we wtorek

 

 

 

Ale zasypało cię? 

U mnie też był wczoraj śnieg, ale już się zmył i znów ma być 9.stopni. Dzień dobry!

4 godziny temu, Maybe napisał:

Ale zasypało cię? 

U mnie też był wczoraj śnieg, ale już się zmył i znów ma być 9.stopni. Dzień dobry!

 

 

Przysypało i stopniało ale w aucie, którym muszę pokonać kilkaset km w nocy gdzie jest minus, nie miałam zimówek założonych do dzisiaj, stąd porównanie do drogowców. Wiedziałam, że jadę, wiedziałam, że jest zima jak co roku, a  jak przyszło do wyjazdu to zdziwiona  

4 godziny temu, Chi napisał:

 

Przysypało i stopniało ale w aucie, którym muszę pokonać kilkaset km w nocy gdzie jest minus, nie miałam zimówek założonych do dzisiaj, stąd porównanie do drogowców. Wiedziałam, że jadę, wiedziałam, że jest zima jak co roku, a  jak przyszło do wyjazdu to zdziwiona  

W nocy, kilkaset km....ło matko ?, a sarny zgarnialas na maskę? ?

21 godzin temu, Maybe napisał:

że ludzie twojego pokroju

możesz pisać wprost,

tak! jestem Polakiem!

i się tego nie wstydzę?‍♂️

21 godzin temu, Maybe napisał:

Zastanawiałabym się co ze mną nie tak....?

a ta emotka na końcu intrygująca...

to chyba jakieś specyficzne wyspiarskie poczucie humoru?

5 godzin temu, Maybe napisał:

W nocy, kilkaset km....ło matko ?, a sarny zgarnialas na maskę? ?

Na szczęście nie, zawsze miałam fuksa, chociaż mam przed oczami widok, który kiedyś zmroził mi krew w żyłach. Jechałam w nocy drogą która miała z prawej pola z lewej las i nagle ostro opadała w dół  serpentynami w gęste knieje. Kiedy wjeżdżałam z prostej w pierwszy opadający zakręt, kątem oka w cieniu na poboczu,  które przez ułamek sekundy omiotły światła reflektorów, zobaczyłam ni to cienie ni to postacie całego stada jeleni z ogromnymi porożami.  Ogromne majestatyczne zwierzęta, spokojnie stały czekając aż przejadę. Przeszył mnie dreszcz jak w najlepszym horrorze Koontza i na pewno nigdy tego widoku i wrażenia nie zapomnę.

Tylko dobrych snów

2 godziny temu, Chi napisał:

Na szczęście nie, zawsze miałam fuksa, chociaż mam przed oczami widok, który kiedyś zmroził mi krew w żyłach. Jechałam w nocy drogą która miała z prawej pola z lewej las i nagle ostro opadała w dół  serpentynami w gęste knieje. Kiedy wjeżdżałam z prostej w pierwszy opadający zakręt, kątem oka w cieniu na poboczu,  które przez ułamek sekundy omiotły światła reflektorów, zobaczyłam ni to cienie ni to postacie całego stada jeleni z ogromnymi porożami.  Ogromne majestatyczne zwierzęta, spokojnie stały czekając aż przejadę. Przeszył mnie dreszcz jak w najlepszym horrorze Koontza i na pewno nigdy tego widoku i wrażenia nie zapomnę.

Też, kiedyś wracałam w nocy od znajomych za miastem i jadąc między lasem a lasem na poboczu zobaczyłam stado jeleni, było ciemno, tylko oczy im się świeciły, bałam się, że mi wyskoczą, więc zwolniłam, było ich naprawdę dużo. A ciary biegały po plecach. To tereny gdzie budują się osiedla domków jednorodzinnych, poprzecinane lasami. Zabieramy im teren i nie mają gdzie się podziać. Jakoś smutno mi się po tym wszystkim zrobiło.