Chi

Dzień dobry ? 

  Dnia 30.06.2021 o 01:51, Arkina napisał:

 

Burza u mnie, obudziłam się i nie wiem czy zasnę ?

Mnie też obudziła burza. Nie lubię. Przynosi okropne wspomnienia i powoduje, że mam ciarki, kiedy słyszę grzmoty. 

  Dnia 29.06.2021 o 21:17, Chi napisał:

 

Zaległości muzycznych mam dużo przez te kilka dni, bo na wyjazdach nie zaglądam na fora, do roboty,  czy w inne codzienne

To teraz czekamy na zalew nowościami, bo sama widzisz, że muzycznie, to tu hulał wiatr ? 

  Dnia 29.06.2021 o 21:07, Bledny napisał:

Nagroda za co?

Za wygraną ? nie do końca orientuję się dlaczego wygrałam, ale nie ma co być zbytnio drobiazgowym. Wygrana to wygrana, trzeba tylko wynegocjować nagrodę ?

  Dnia 29.06.2021 o 21:17, Chi napisał:

 

 

Kapitanie, mój kapitanie   Po osobistym poznaniu stwierdzam, że Twój nick bardzo do Ciebie pasuje. Sparrow też w każdej sytuacji zachowuje spokój, a Ty mi się kojarzysz od tego wyjazdu, właśnie z taką siłą spokoju.  I kurde od jutra biorę się za szlifowanie formy. Kolejna Góra jest moja  i to ja będę czekać na maruderów  

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dzięki że nie wspomniałaś o wprost proporcjonalnym do Sparrowa zamiłowaniu do mocniejszych trunków ? 

Pozdrawiam serdecznie i dawaj cynka kiedy możemy wpaść Cię objeść. ?

Trzymajcie kciuki, aby mojego fryzjera nie poniosła dziś fantazja ? 

  Dnia 30.06.2021 o 04:20, 4 odsłony ironii napisał:

Dzień dobry ? 

 

 

Mnie też obudziła burza. Nie lubię. Przynosi okropne wspomnienia i powoduje, że mam ciarki, kiedy słyszę grzmoty. 

 

To teraz czekamy na zalew nowościami, bo sama widzisz, że muzycznie, to tu hulał wiatr ? 

 

Za wygraną ? nie do końca orientuję się dlaczego wygrałam, ale nie ma co być zbytnio drobiazgowym. Wygrana to wygrana, trzeba tylko wynegocjować nagrodę ?

No cóż poczułem się pokonany w szermierce słownej z tobą ale żeby nie było czerpię przyjemność w tym przypadku z  przegranej ☺️ Nagroda? Wygrywa pani bon turystyczny z programem wyprawy: start 5.30 wymarsz na wysokość 1725 m.n.p.m obecność obowiązkowa ?

  Dnia 30.06.2021 o 04:20, 4 odsłony ironii napisał:

Mnie też obudziła burza. Nie lubię. Przynosi okropne wspomnienia i powoduje, że mam ciarki, kiedy słyszę grzmoty. 

Nie brzmi to dobrze...

Nie wiem dlaczego i nie wiem czy chcesz napisać o co chodzi. 

  Dnia 30.06.2021 o 04:57, 4 odsłony ironii napisał:

Trzymajcie kciuki, aby mojego fryzjera nie poniosła dziś fantazja ? 

Lol mówią że jak kobieta zmienia fryzurę to zmienia też życie ?

Jak dobry fryzjer to nie ma się czego bać ?

Co w ogóle planujesz? 

  Dnia 30.06.2021 o 05:02, KapitanJackSparrow napisał:

  Dnia 30.06.2021 o 05:02, KapitanJackSparrow napisał:

No cóż poczułem się pokonany w szermierce słownej z tobą ale żeby nie było czerpię przyjemność w tym przypadku z  przegranej ☺️ Nagroda? Wygrywa pani bon turystyczny z programem wyprawy: start 5.30 wymarsz na wysokość 1725 m.n.p.m obecność obowiązkowa ?

 

Ale to nagroda na dziś? Bo chyba godzinę przegapiłam ? 

  Dnia 30.06.2021 o 05:03, Arkina napisał:

Nie brzmi to dobrze...

Nie wiem dlaczego i nie wiem czy chcesz napisać o co chodzi. 

Zeszłoroczna dwugodzinna nawałnica spowodowała w moich stronach katastrofalne skutki. Domy zalane po dachy (sam deszcz, rzeki nie wylały), pozrywane drogi. Miasto wyglądało tragicznie, po prostu obraz nędzy i rozpaczy. 

  Dnia 30.06.2021 o 05:03, Arkina napisał:

Lol mówią że jak kobieta zmienia fryzurę to zmienia też życie ?

No właśnie ja nie zamierzam zmieniać. Comiesięczna wizyta, ale to jak walka, bo mój fryzjer ma zawsze na mnie jakąś swoją wizję. Negocjacje tego co mam obecnie trwały chyba z pół roku ?‍♀️? 

Ale zamierzam walczyć o każdy centymetr! Ostatnio przegrałam z kretesem, dziś się nie dam ? 

  Dnia 30.06.2021 o 05:10, 4 odsłony ironii napisał:

Zeszłoroczna dwugodzinna nawałnica spowodowała w moich stronach katastrofalne skutki. Domy zalane po dachy (sam deszcz, rzeki nie wylały), pozrywane drogi. Miasto wyglądało tragicznie, po prostu obraz nędzy i rozpaczy. 

O kurcze, a gdzie tak było?

  Dnia 30.06.2021 o 05:10, 4 odsłony ironii napisał:

No właśnie ja nie zamierzam zmieniać. Comiesięczna wizyta, ale to jak walka, bo mój fryzjer ma zawsze na mnie jakąś swoją wizję. Negocjacje tego co mam obecnie trwały chyba z pół roku ?‍♀️? 

Ale zamierzam walczyć o każdy centymetr! Ostatnio przegrałam z kretesem, dziś się nie dam ? 

To dobry fryzjer, kreatywny

Ja chodzę co 3 miesiące i muszę powiedzieć, że moja też cierpliwa do mnie jest.

Nie wiem jak ona to zrobiła ale kompletnie zmieniła mi kolor włosów i teraz już nie chce powrotu do starego.

Krótkie fryzury nie wchodzą w grę już, mam hopla na punkcie dbania włosów i zapuszczania teraz. 

Napisz jak tam udały Ci się dzisiejsze negocjacje

Idu na randkę z pfizerem. Dam mu dzisiaj wejść w siebie 

?

  Dnia 30.06.2021 o 07:13, Bledny napisał:

Idu na randkę z pfizerem. Dam mu dzisiaj wejść w siebie 

?

uuu to na ostro 

  Dnia 30.06.2021 o 05:10, 4 odsłony ironii napisał:

Ale to nagroda na dziś? Bo chyba godzinę przegapiłam ? 

Zeszłoroczna dwugodzinna nawałnica spowodowała w moich stronach katastrofalne skutki. Domy zalane po dachy (sam deszcz, rzeki nie wylały), pozrywane drogi. Miasto wyglądało tragicznie, po prostu obraz nędzy i rozpaczy. 

 

No właśnie ja nie zamierzam zmieniać. Comiesięczna wizyta, ale to jak walka, bo mój fryzjer ma zawsze na mnie jakąś swoją wizję. Negocjacje tego co mam obecnie trwały chyba z pół roku ?‍♀️? 

Ale zamierzam walczyć o każdy centymetr! Ostatnio przegrałam z kretesem, dziś się nie dam ? 

Nagrodę aktywuję w swoim czasie. ☺️

Fryzjer hmm i tak ktoś to poczochra i cały wysiłek do bani.

  Dnia 30.06.2021 o 01:51, Arkina napisał:

Witam z powrotem ?

 

Cieszę się, że wróciłaś ?

Dobra wiem, że piszę egoistycznie a ty wcale nie tęskniłaś bo miałaś moc atrakcji ?

 

Starość nie radość, zwyczajnie po 40 sypie się jak stary rower ?‍♀️

Dziękuję, jak coś to pogadamy ?

 

Burza u mnie, obudziłam się i nie wiem czy zasnę ?

Oczywiście, że tęskniłam

Trzymam mocno kciuki za Twoje zdrowie. Niech naprawią co mają naprawić i do przodu 40-stka to początek życia, a nie koniec, żeby mówić o jakichś rozsypankach

  Dnia 30.06.2021 o 07:35, Arkina napisał:

uuu to na ostro 

Noooo 

Oby nic się z tego nie urodzilo ?

  Dnia 30.06.2021 o 04:36, KapitanJackSparrow napisał:

Dzięki że nie wspomniałaś o wprost proporcjonalnym do Sparrowa zamiłowaniu do mocniejszych trunków ? 

Pozdrawiam serdecznie i dawaj cynka kiedy możemy wpaść Cię objeść. ?

Mówiąc szczerze nie zauważyłam przesady, a dobrą zabawę, więc takie zamiłowania to ja doceniam

Objeść ? Objeść ? A nie gadaliśmy o kawie ? ? ? ? ?

  Dnia 30.06.2021 o 07:37, KapitanJackSparrow napisał:

Nagrodę aktywuję w swoim czasie. ☺️

Fryzjer hmm i tak ktoś to poczochra i cały wysiłek do bani.

Do i na bani ?

Wszystko kręci się wokół bani. 

Czworeczkoooo!!!! Co z głowy to koniu lżej?? Nie to jakoś nie tak ?...lubię jednak za coś pociągnąć ?

  Dnia 30.06.2021 o 07:13, Bledny napisał:

Idu na randkę z pfizerem. Dam mu dzisiaj wejść w siebie 

?

Tylko nie płacz, to nie boli  

Dzień dobry we środę Mam cztery dni pracy i jadę ... nad morze odpocząć, bo mnie góry kapitańskie zmęczyły  

Babia góra to cycek, prawda? ?

Kawa raz i do roboty  

  Dnia 30.06.2021 o 07:54, Bledny napisał:

Babia góra to cycek, prawda? ?

Zapytaj Kapitana, to jego plan wycieczki.

  Dnia 30.06.2021 o 07:45, Chi napisał:

Oczywiście, że tęskniłam

Trzymam mocno kciuki za Twoje zdrowie. Niech naprawią co mają naprawić i do przodu 40-stka to początek życia, a nie koniec, żeby mówić o jakichś rozsypankach

Jak tak zapytam z innej beczki, nogi bolą? ?

  Dnia 30.06.2021 o 07:47, Bledny napisał:

Noooo 

Oby nic się z tego nie urodzilo ?

 

Luz, ja idę 2 raz w sobotę ?

  Dnia 30.06.2021 o 07:54, Bledny napisał:

Babia góra to cycek, prawda? ?

To Diablak, różne są legendy. 

Niektórzy mówią, że tam odbywały się sabaty czarownic ?

  Dnia 30.06.2021 o 07:56, Arkina napisał:

Jak tak zapytam z innej beczki, nogi bolą? ?

 

Luz, ja idę 2 raz w sobotę ?

 

Bolą ? Kuffa przypomniało mi się o istnieniu mięśni o których zapomniałam lata temu. Ba ... odnoszę nawet wrażenie, że odkryłam całkiem nowe.  Łydki mam jak cała niemiecka olimpijska reprezentacja kobiet w rzucie kulą.  Nawet nie chciałabym oceniać  tego w jakiejś skali. Zastosowałam wczoraj potas, magnez,  wskoczyłam na dwie godziny do jeziora, dziś kupię banany. Ale to nic. Warto było.

Bosz jak pada u mnie pięknie. Lubicie pływać w deszczu ?

  Dnia 30.06.2021 o 08:02, Chi napisał:

Bolą ? Kuffa przypomniało mi się o istnieniu mięśni o których zapomniałam lata temu. Ba ... odnoszę nawet wrażenie, że odkryłam całkiem nowe.  Łydki mam jak cała niemiecka olimpijska reprezentacja kobiet w rzucie kulą.  Nawet nie chciałabym oceniać  tego w jakiejś skali. Zastosowałam wczoraj potas, magnez,  wskoczyłam na dwie godziny do jeziora, dziś kupię banany. Ale to nic. Warto było.

Znam to, oj znam ten ból. Pamiętam, że czasem wracałam ze szlaku na ostatnich nogach dosłownie. Jedynie w głowie siedziało aby dojść do końca szlaku, szłam siłą woli aby zdążyć przed zmrokiem  Na następny dzień trzeba było zrobić odpoczynek ale wrażenia niezapomniane. 

  Dnia 30.06.2021 o 08:02, Chi napisał:

Bosz jak pada u mnie pięknie. Lubicie pływać w deszczu ?

Zdarzylo mi się chyba raz, dosyć fajne wrażenie. Schowaj się pod wodę aby nie zmoknąć ?

  Dnia 30.06.2021 o 08:46, Arkina napisał:

Znam to, oj znam ten ból. Pamiętam, że czasem wracałam ze szlaku na ostatnich nogach dosłownie. Jedynie w głowie siedziało aby dojść do końca szlaku, szłam siłą woli aby zdążyć przed zmrokiem  Na następny dzień trzeba było zrobić odpoczynek ale wrażenia niezapomniane. 

 

Na ostatnich nogach?? 

Rety myśmy wzięli tylko jedne? ale daliśmy...?

  Dnia 30.06.2021 o 08:53, Bledny napisał:

Na ostatnich nogach?? 

Rety myśmy wzięli tylko jedne? ale daliśmy...?

A widzisz to błąd. Trzeba zabrać coś na zapas czasem gdy przestaja sluchac ?

  Dnia 30.06.2021 o 08:57, Arkina napisał:

A widzisz to błąd. Trzeba zabrać coś na zapas czasem gdy przestaja sluchac ?

 

Wprawdzie miałem obok jeszcze dwie pary ale one miały już swój tułów ? 

  Dnia 30.06.2021 o 09:00, Bledny napisał:

Wprawdzie miałem obok jeszcze dwie pary ale one miały już swój tułów ? 

 

 

Czasem wsparcie mentalne pomaga też ?

  Dnia 30.06.2021 o 08:46, Arkina napisał:

Znam to, oj znam ten ból. Pamiętam, że czasem wracałam ze szlaku na ostatnich nogach dosłownie. Jedynie w głowie siedziało aby dojść do końca szlaku, szłam siłą woli aby zdążyć przed zmrokiem  Na następny dzień trzeba było zrobić odpoczynek ale wrażenia niezapomniane. 

 

Zdarzylo mi się chyba raz, dosyć fajne wrażenie. Schowaj się pod wodę aby nie zmoknąć ?

Schowam się ale to dopiero wieczorem, póki co robota