No i nareszcie, nareszcie ktoś to zauważył! Szkoda tylko, że 20 lat po fakcie, bo o tym trąbiono już 20 lat temu gdy lewic była zajęta sprzedażą Polski! I rodziny zaczęły biednieć!
To może choć teraz bądźmy mądrzejsi i nie idźmy dalej jak debile drogą Niemiec, bo za 20 lat będę mogła powtórzyć swój komentarz - a Nomadę powyżej i Pieprz uznasz pewno za proroków (prorokinczynie😏)
@Pieprzna Jeszcze zwróciłbym tu uwagę na pewną nierówność między katolikami czy ogólnie wyznawcami jakiejś religii a ateistami. Ci pierwsi podlegają dwu prawom: prawu, jakie uznają za boskie i prawu świeckiemu obowiązującemu w danym państwie. Ateiści podlegają tylko prawu państwa. I naprawdę nie ma potrzeby, by dążyć do wpisania prawa boskiego do prawa świeckiego. W ateistach budzi to zrozumiały opór, a z punktu widzenia osoby wierzącej takie zabieganie, by prawo boskie było też częścią prawa świeckiego, jest jakąś formą degradacji jego znaczenia. No i mamy też przykład na to, że fundamentalna rozbieżność między prawem boskim a świeckim w kwestii wolności wyznania, nie przeszkadza jednak wierzącym. Może by przeszkadzała, gdyby chrześcijaństwo było dominującą religią na całym świecie, a że tak nie jest, to trudno byłoby domagać się wolności do wyznawania chrześcijaństwa w krajach, w których dominuje religia inna i nie gwarantować wolności wyznawania innych religii w krajach "chrześcijańskich".