Skocz do zawartości


asiutka

Byliście dzisiaj w Kościele

Polecane posty

Dionizy
14 godzin temu, Takasobie68 napisał:

 

Sobota jako dzień święty jest wzięte z Tory... i pielęgnowane do dzisiaj...

Koran jest  zbyt młody  i  prawie w całości opiera się na źródłach judeochrześcijańskich wiec z zasady nie jest wiarygodny.  Świętowanie niedzieli ma swój początek w umowie biskupa Rzymu i cesarza Konstantyna- (poganina).

Oczywiście masz rację ale te tematy były już tysiące razy przewalane że chyba nie ma sensu robić to kolejny raz. Mi czasem chodzi o troszkę inny aspekt bo według Starego Prawa dekalog jest zapisem nakazów Boga natomiast ludzie zrobili do tego nowelizację podobnie jak to teraz pisowcy robią z naszą Konstytucją i twierdzą że ich poprawki i zmiany sa ważniejsze od tych mojżeszowych bo coś tam coś tam. Do tego jeszcze dorzucono kilka tysięcy praw, reguł, zasad, obrzędów, przykazanek nieskończoną ilość obrzędów, litani, i cholera wie jeszcze czego. Tylko po co? By faceci w kolorowych sukienka poczuli sie ważniejsi? By mieć większy wpływ na  umysły tych pokornych co wierzą ze ,,to ich wina,,? W samym założeniu Tory zycie na ziemi ma być określone pewną otoczką prawa i zasad ale to ma być życie a nie napierdzielanie sie krzyżami i cytatami a jak to nie pomoże to jak za czasów Urbana dobycie mieczy i rżnięcie tak by krew odbarwiła Matkę Ziemie. Czym w rzeczywistości jest chrześcijaństwo? Myślę że pełnię tego odda prześledzenie dziejów papiestwa od czwartego wieku i ,,rewolucji,, Konstantyna gdzieś do czasów Urbana drugiego i krwawych wypraw krzyżowych. A co do tego określenia - poganin- to ja chyba też jestem poganinem i wcale nie jest mi przykro z tego powodu patrząc na ciągle rządzące w KK politykę, materializm, pedofilię i inne niezbyt chwalebne rzeczy. Nie mówię ze w szeregach duchowieństwa nie zdarzają sie ludzie bardzo wartościowi ale niestety oni tylko się zdarzają. Inne odłamy chrześcijaństwa wcale nie są takie bez wad. O ileż bardziej dla nas naturalną i nie konfliktową jest wiara naszych praprzodków.

23 godziny temu, tośka napisał:

zwróć jednakże uwagę aby zaniechać powyższego podczas mszy

mogłoby to wprowadzać innych wiernych w niepotrzebne rozproszenie i zakłopotanie 

miłego dnia ;)

No nie martw się nie będę tego robić w kościele bo bardzo rzadko bywam tam zresztą bo i po co skoro jak określono w PS Bóg tam nie mieszka i go tam zwyczajnie nie ma. To twór ręki ludzkiej i On od tego stroni. Ja na rozmowę ze Stwórcą wybieram góry niebosiężne, potężne lasy, jeziora itd. To wszystko jest dziełem ręki Najwyższego i tam można poznać Jego wielkość i zmysł. A swoją drogą kopulacja nie jest niczym kłopotliwym i wstydliwym bo przecież to w takiej formie zaplanował Stworzyciel i chyba nie chce nikt powiedzieć że On jest starym zbereźnikiem takim jak ja. Także spokojnie.
Wiesz Tośko?
Dobrze mi sie z Tobą rozmawia pomimo tego że różnica miedzy nami jest tak bardzo ogromna. Pewnie masz w sobie bardzo dobre serce i pogodną naturę np i logujesz się co ma dla mnie wielkie znaczenie bo żle si.ę czuję w towarzystwie bezimiennych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Takasobie68
56 minut temu, Dionizy napisał:

Oczywiście masz rację ale te tematy były już tysiące razy przewalane że chyba nie ma sensu robić to kolejny raz.

 

O co chodzi...? Ja tylko nawiązałam do tytułu wątku.   ( Czy byliście w niedzielę w kościele... ? - więc pytam : a dlaczego w niedzielę..?)

Rozwinięcie tematyki to odpowiedź na twój post z  odpowiedzi na mój... Wiec kto przewala temat po tysięczny raz..?

Edytowano przez Takasobie68

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
2 godziny temu, Takasobie68 napisał:

 

O co chodzi...? Ja tylko nawiązałam do tytułu wątku.   ( Czy byliście w niedzielę w kościele... ? - więc pytam : a dlaczego w niedzielę..?)

Rozwinięcie tematyki to odpowiedź na twój post z  odpowiedzi na mój... Wiec kto przewala temat po tysięczny raz..?

????????Miłego dnia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
3 godziny temu, Dionizy napisał:

Dobrze mi sie z Tobą rozmawia pomimo tego że różnica miedzy nami jest tak bardzo ogromna. Pewnie masz w sobie bardzo dobre serce i pogodną naturę np i logujesz się co ma dla mnie wielkie znaczenie bo żle si.ę czuję w towarzystwie bezimiennych

miło mi :) chociaz trochę do tego przywyklam,  bo uczniowie przychodza na koło biblioteczne i widzę ze tez im sie dobrze ze mną rozmawia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
2 godziny temu, tośka napisał:

miło mi :) chociaz trochę do tego przywyklam,  bo uczniowie przychodza na koło biblioteczne i widzę ze tez im sie dobrze ze mną rozmawia :)

A ja myślałem zeblysne komplementem. Dupek ze mnie. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

trochę to jest trochę.. nie żebym zaraz myślała ze każdy lubi ze mną  gadac  ?

 

a jeszcze do tematu - nie lubię jak wypada ze trzeba byc kilka dni pod rząd na mszy... teraz np w lutym mam w piątek 21 czytanie,  potem wiadomo niedziela,  w poniedziałek msze zamowilam bo rocznica,  a w środę popielec.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzysiek1

Popielec jest nieobowiązkowy. Można zostać w domu. Ale nie jest tez zakaz przyjścia do kościoła.

Ja korzystam ze starych zapasów popiołu w kominku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
2 godziny temu, tośka napisał:

trochę to jest trochę.. nie żebym zaraz myślała ze każdy lubi ze mną  gadac  ?

 

a jeszcze do tematu - nie lubię jak wypada ze trzeba byc kilka dni pod rząd na mszy... teraz np w lutym mam w piątek 21 czytanie,  potem wiadomo niedziela,  w poniedziałek msze zamowilam bo rocznica,  a w środę popielec.... 

No cóż. Taki stan rzeczy toTwoj wybór. Ja inaczej patrzę na świat Usmiechnij się. Proszę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

?<-------- mi sie wydaje ze to całkiem dobry uśmiech 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzysiek1

Ja nawet czasem nie muszę nigdzie chodzić, do mnie przychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
12 godzin temu, tośka napisał:

?<-------- mi sie wydaje ze to całkiem dobry uśmiech 

No niech będzie chociaż znam bardziej urokliwe.

 

7 godzin temu, Krzysiek napisał:

Ja nawet czasem nie muszę nigdzie chodzić, do mnie przychodzi.

Pewnie myślisz o plebanie po kolędzie. Do mnie też przychodzi chociaż kilkakrotnie twierdził ze już nie przyjdzie No ale wpada a w tym roku nawet obyło się bez przekomarzanek i dość pokojowo. Tak czy owak moje drzwi są zawsze otwarte dla ludzi którzy chcą porozmawiać nic mi nie sprzedając. także ksiądz czasem u mnie bywa ale też i świadkowie Jehowy i inni nie koniecznie religijni. Tak trzeba. Natomiast po przeczytaniu Twojego wpisu Krzyśku pomyślałem o Cieplicach Śl. Tam praktycznie w centrum uzdrowiska pomiędzy sanatoriami jest kościół  pw św Jana Chrzciciela. Pleban z tego przybytku letnią porą wystawia dosć mocne głośniki na dziedziniec przy kościelny czy jakos tak ale mniejsza o to istotą jest że każda msza jest mocno słyszalna w całym uzdrowisku. Jest to kłopotliwe szczególnie w niedzielę gdy tych mszy jest sporo bo praktycznie co godzinę a kuracjusze mają wybór. Albo pozamykać okna i dusić sie w ostatnio upalne lata albo otworzyć je i mieć cala niedzielę kościół w swoim pokoju. Efekt jest taki że ci kuracjusze którzy sami sobie wykupują leczenie w tym obcokrajowcy uciekają na peryferie lub do sąsiednich uzdrowisk a te największe skazane są na NFZ i zasadniczo wegetację z powodu niskiej opłacalności. Także czasem ta niedziela i msza to nic dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
21 minut temu, Dionizy napisał:

myślisz o plebanie po kolędzie.

to byl ksiądz ze spowiedzią i Komunia pierwszopiątkowa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzysiek1
3 godziny temu, tośka napisał:

to byl ksiądz ze spowiedzią i Komunia pierwszopiątkowa 

Tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżulia

Na pytanie odpowiadam twierdząco.

A taka nasunęła mi się refleksja.
Człowiek w swej naturze ma zmysły którymi obserwując świat wyrabia swój pogląd i dobrze, ale nasze zmysły nie są wstanie doświadczyć wszystkiego.

Istnieje życie pozazmysłowe. Doświadczają rzadko tegoż nieliczni, a ci co mają dar  np. ukazania nam Jezusa podczas mszy o tym nie wiedzą.
Znaki Boga są pod różnymi postaciami i w różnych miejscach, ważne by umieć je  zauważyć. 


Tak na marginesie chrześcijaństwo (całe) judaizm i islam mają mają to samo w swych Księgach, ale ludzie uznali, że każda z tych Ksiąg jest inną i zwalczają się nawzajem...nad czym boleję.

Bóg jest wszędzie z tym zgadzam się z wieloma piszącymi  tu o tym, ale zbyt mało jest pragnień by chwalić imię boże w Kościele. Tam na każdej mszy jest Pan Jezus. Do Kościoła, czy o innej nazwie przybytku modlitwy chodzi się z wiarą na spotkanie z Bogiem, a nie księdzem, czy o innej nazwie prowadzącym modlitwy.

Każdy w jakimś momencie dojrzewa do uczestnictwa i okazania swej wiary.
Wiele ludzi w moim środowisku podchodzi z dystansem do spraw wiary z pułapu oceny księdza, a to błąd, ale w ciężkich chwilach proszą o modlitwę innych. 
Modlitwa jest bardzo ważna, bo to rozmowa z Bogiem.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
18 godzin temu, Dżiulia napisał:

Tak na marginesie chrześcijaństwo (całe) judaizm i islam mają mają to samo w swych Księgach, ale ludzie uznali, że każda z tych Ksiąg jest inną i zwalczają się nawzajem...nad czym boleję.

Nie do końca tak jest bo czymś innym jest Koran i dogmaty w nim zawarte, czym innym Tora a czym innym Katechizm Katolicki. Celowo napisałem tu Katechizm bo teorie i praktyki rzymskich chrześcijan niewiele mają wspólnego ze Starym i Nowym Prawem. Co do zwalczania to zwróć uwagę ze pierwszym bardzo mocnym impulsem do wojen religijnych była w końcówce jedenastego wieku zorganizowana przez papieża Urbana pierwsza krucjata w czasie której rycerstwo chrześcijańskie wyrżnęło dziesiątki tysięcy istnień z czego w samej Jerozolimie trzydzieści siedem tysięcy mieszkańców w tym ludzie starsi, kobiety i dzieci bez znaczenia czy byli chrześcijanami czy muzułmanami bo jedynym powodem było to że mieszkali w Jerozolimie. W czasie swojego marszu do ziemi świętej mordowali, gwałcili, łupili. Ta obecna niechęć miedzy wyznawcami Allaha i chrześcijanami jest tylko pokłosiem tamtych wydarzeń zresztą nie jedynych tak krwawych bo trzeba tu wspomnieć o nawracaniu pogan przez zakon szpitalników czyli krzyżaków, nawracanie indian w Ameryce po Kolumbie gdy wyginęło 90% rdzennej ludności Itd.
Ta wielka miłość do ludzi i naśladowanie Mistrza to też wielka ściema jak łatwo było zauważyć w czasie gdy przed rządami ISIS uciekinierzy szukali schronienia w naszym katolickim kraju i zastali drzwi zamknięte i zabarykadowane a w zamian tego zrobiono zbiórkę dobroczynną w Naszym Kraju by pomóc dzieciom syryjskim, Kempa nazbierała jakiś tornistrów i innych pierdół bez znaczenia gdy lecą bomby a i te zostały potem porozdawane na świetlicach katolickich.

 

18 godzin temu, Dżiulia napisał:

zbyt mało jest pragnień by chwalić imię boże w Kościele.

Zwróć uwagę na to jak napisałaś przypadkowo być może ale jakże katolicko prawdziwie Bóg z małej litery jako coś mniej istotnego a kościół z wielkiej jako największa wartosć. Ok czepiam się. W PS jest dosć wyraźnie napisane że w światyniach Bóg nie zamieszkuje. W tej kwestii o wiele większą świadomość posiadali nasi protoplaści czyli Prasłowianie którzy modlili się w lasach. Oczywiście nie do drzew ale do całego majestatu ówczesnych Bogów. Jesli ja mam chęć na rozmowę ze Stwórcą wybieram dokładnie taką samą świątynie bez polityki, pedofili, pazerności, i kłamstwa.

 

19 godzin temu, Dżiulia napisał:

Wiele ludzi w moim środowisku podchodzi z dystansem do spraw wiary z pułapu oceny księdza, a to błąd

Nie uważam tego za błąd bo przecież jaki pasterz takie stado i nauczyciel kształtuje uczniów. Nie jest zbyt wiele warta religia w której nauczyciele sami nie wierzą we własne i głoszone przez  siebie dogmaty. A swoja drogą jakież frustracje musi przechodzić Jezus gdy w czasie przeistoczenie musi znaleźć się w rękach kapłana który np przed chwilą molestował niewinne dzieci. 

Wg tego co powiedział Bóg Mojżeszowi dziś jest dzień święty i dziś nie powinien pracować nikt a jutro począwszy od dzisiejszego zmierzchu jest zwykły dzień roboczy. Czemu zmieniono zalecenia Stwórcy? Nie wiem.  Czy ktoś jest mi w stanie powiedzieć?

19 godzin temu, Dżiulia napisał:

Modlitwa jest bardzo ważna, bo to rozmowa z Bogiem.

Rozmowa z Odynem też jest ważna?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka
47 minut temu, Dionizy napisał:

Zwróć uwagę na to jak napisałaś przypadkowo być może ale jakże katolicko prawdziwie Bóg z małej litery jako coś mniej istotnego a kościół z wielkiej jako największa wartość

moim zdaniem Dżiulia napisała tylko zgodnie z regułami j. pol. przymiotnik mała. Koscioł jako grupa osob wielka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dionizy
1 godzinę temu, tośka napisał:

moim zdaniem Dżiulia napisała tylko zgodnie z regułami j. pol. przymiotnik mała. Koscioł jako grupa osob wielka :)

Tak myślisz? 

Hmmmm no dobrze. 

Czyli nazwy typu Barbarzyncy, Hipisi, Ateiści piszemy z dużej litery?, No dobrze. Niech tak bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

za słownikiem PWN

Wyraz Kościół w znaczeniu instytucji, organizacji i ogółu wiernych piszemy zwykle wielką literą, aby go odróżnić od kościoła – budynku. Towarzyszące mu określenia odłamów wyznaniowych i obrządków piszemy małą literą: Kościół katolicki, Kościół prawosławny, Kościół ewangelicki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
37 minut temu, tośka napisał:

za słownikiem PWN

Wyraz Kościół w znaczeniu instytucji, organizacji i ogółu wiernych piszemy zwykle wielką literą, aby go odróżnić od kościoła – budynku. Towarzyszące mu określenia odłamów wyznaniowych i obrządków piszemy małą literą: Kościół katolicki, Kościół prawosławny, Kościół ewangelicki. 

To wiadomo, ale i w tytule wątku ("byliście dzisiaj w Kościele?"), i w poście Dżiulii ("do Kościoła, czy o innej nazwie przybytku modlitwy chodzi się...") mowa o budynku.

Dziwi mnie to podobnie jak Dionizego.

 

Czyli, odpowiadając na pytanie tytułowe: w Kościele byłam i dziś, i wczoraj i przedwczoraj;  codziennie od dnia chrztu do ewentualnego aktu  apostazji. ;)

Edytowano przez aliada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

a dla mnie "chwalić imię boże w Kościele"  oznacza "pośród braci i sióstr w wierze". raz spiewalam psalmy ze wszystkimi pod jasna gora na ten przyklad... na placu 

idźcie sie dziwić gdzie indziej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
1 minutę temu, tośka napisał:

a dla mnie "chwalić imię boże w Kościele"  oznacza "pośród braci i sióstr w wierze". raz spiewalam psalmy ze wszystkimi pod jasna gora na ten przyklad... na placu 

idźcie sie dziwić gdzie indziej ?

Zacytowałam Ci fragment postu Dżiulii, gdzie ewidentnie mowa o Kościele - budynku.

Więc nie kręć.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tośka

 

3 godziny temu, Dionizy napisał:

 

 

23 godziny temu, Dżiulia napisał:

zbyt mało jest pragnień by chwalić imię boże w Kościele.

Zwróć uwagę na to jak napisałaś przypadkowo być może ale jakże katolicko prawdziwie Bóg z małej litery jako coś mniej istotnego a kościół z wielkiej jako największa wartosć.

a ja do tego :D juz rozumiesz? 

Edytowano przez tośka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aliada
5 minut temu, tośka napisał:

a ja do tego :D juz rozumiesz? 

Wniosek jest jeden: niezależnie od kontekstu Kościół pisany jest tutaj wielką literą. Czy chodzi o budynek, czy o wspólnotę.

Więc cały ten Twój wywód ze słownikiem PWN można o kant potłuc. :)

 

Edytowano przez aliada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.






  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 536
    • Postów
      252 469
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      820
    • Najwięcej dostępnych
      8 477

    DanielTof
    Najnowszy użytkownik
    DanielTof
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Pieprzna
      @KapitanJackSparrow szukasz kwiatu paproci?
    • Jacenty
      Ja dawniej malowałem i te szkice podobają mi się ale nie jestem fachowcem aby pisać co zmienić a czego nie. Masz swój styl i tak trzymaj..! @Astafakasta  
    • KapitanJackSparrow
      Aa miałaś też zielone bursztyny ?😀
    • KapitanJackSparrow
      Zamknęli a dziki wychodziły sobie do miasta zamiast nas.  Uuu zioło rozpowszechniać 😁 taaak można iść do paki, można posiadać tylko na swój użytek 😝
    • naiwny
      My już otrzymaliśmy od Niemiec odpowiedź w sprawie reparacji. Jakiś kamień o wadze 3,5  tony.  Nie wiem co o tym myśleć ?
    • naiwny
      Nie widzę w twej twarzy i żadnej starości . Raczej amo piękno.
    • ezdra
      Tutaj akurat trafiłaś w 10 - tkę , miłość  jest darem darmo danym. . Jeśli ktoś komuś wydziela miłość zależnie od zasługi (np:  rodzice dzieciom ) , to nie jest już miłość . Z powodu miłości człowiek wzrasta , tak jak kwiat pod promieniami słońca.      
    • Gregor
      Aminokwasy 
    • Astafakasta
    • Vitalinka
      jajecznica z kurkami🙃
    • Vitalinka
      Jeżeli to prawda to bardzo mi jej szkoda... Białe róże są piękne🙂 Moja babcia kocha herbaciane, a ja kiedyś nie lubiłam róż,  ale teraz (ze starości🙃 ) lubię.  Czerwona/bordowa klasyczna z takim białym czymś, A najbardziej to chyba takie bukiety z różowych róż, frezji i takich dziwnych kwiatków co mają takie pokarbowane płatki, do tego taka jasnozielona bibułka, żeby było bardzo wiosennie. Lubię też goździki😊
    • Vitalinka
      To też może być przyjaźń🙂      ❤️❤️❤️
    • Nomada
      Zaraz, zaraz...   Miłość szczęśliwa. Czy to jest normalne, czy to poważne, czy to pożyteczne - co świat ma z dwojga ludzi, którzy nie widzą świata? Wywyższeni ku sobie bez żadnej zasługi, pierwsi lepsi z miliona, ale przekonani, że tak stać się musiało - w nagrodę za co? za nic; światło pada znikąd - dlaczego właśnie na tych, a nie na innych? Czy to obraża sprawiedliwość? Tak. Czy to narusza troskliwie piętrzone zasady, strącą ze szczytu morał? Narusza i strąca. Spójrzcie na tych szczęśliwych: gdyby się chociaż maskowali trochę, udawali zgnębienie krzepiąc tym przyjaciół! Słuchajcie, jak się śmieją - obraźliwie. Jakim językiem mówią - zrozumiałym na pozór. A te ich ceremonie, ceregiele, wymyślne obowiązki względem siebie - wygląda to na zmowę za plecami ludzkości! Trudno nawet przewidzieć, do czego by doszło, gdyby ich przykład dał się naśladować. Na co liczyć by mogły religie, poezje, o czym by pamiętano, czego zaniechano. kto by chciał zostać w kręgu. Miłość szczęśliwa. Czy to jest konieczne? Takt i rozsądek każą milczeć o niej jako skandalu z wysokich sfer Życia. Wspaniale dziatki rodzą się bez jej pomocy. Przenigdy nie zdolałaby zaludnić ziemi, zdarza się przecież rzadko. Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie i żyć, i umierać.    W.S.
    • Nomada
      Pod warunkiem, że gdy nazbieram kolorowych szkiełek na plaży nie będziesz się śmiał że chcę z nich bransoletkę twierdząc iż to bursztyny : ) Taki recykling był w zeszłym roku. Jakież było moje zdumienie gdy net mnie oświecił, że uzbierałam saszetkę szkła a nie bursztynów😴 No dobra rycz ze śmiechu ;  )
    • guardian
      Czytałem niedawno o działaczce  Mary Wagner w Toronto  i dziwnym działaniu róży.    Kanadyjska działaczka pro life: Mary Wagner przebywa w więzieniu tylko dlatego, że broniła godności kobiety i ochraniała dzieci nienarodzone - wyjaśniał podczas manifestacji Jacek Kotula z Fundacji Pro-Prawo do Życia.   Zwrócił uwagę, że Mary Wagner wręczając kobietom udającym się do klinik aborcyjnych białe róże, nie robiła nic złego, a mimo to została zatrzymana przez policję. Kliniki aborcyjne oskarżyły ją o utratę zysków gdyż większość kobiet, które otrzymały białą różę zrezygnowały z aborcji i wróciły do domu. Mary Wagner za modlitwę i rozmowy z kobietami udającymi się do ośrodków aborcyjnych była dotąd więziona przez ok. 2 lata. Kobieta modliła się, rozdawała ulotki informacyjne, a także wręczała kobietom białe róże. Zarzucano jej przez to naruszanie "stref ochronnych” wokół klinik aborcyjnych w Toronto. 23 grudnia  kanadyjka ponownie trafiła do więzienia. Podczas rozprawy sądowej kobieta zachowuje milczenie. Moc białej róży jest niezwykła.  
    • Nomada
      Napary, ziółka jak najbardziej ale co pozwolą mi zbierać, rozpowszechniać? To już polityka, dobrze być na czasie. Już raz las zamknęli.
    • Nomada
      Leć, leć. Byle wysoko ;  )
    • Nomada
      Masz rację, mój błąd. To lekarz dentysta. Nie zamknął się w tym i za to go szanuję. Wyszedł z worka procedur.
    • zagubionywtłumie
      Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty To też nie diabeł rogaty Ani miłość kiedy jedno płacze A drugie po nim skacze Miłość to żaden film w żadnym kinie Ani róże ani całusy małe, duże Ale miłość - kiedy jedno spada w dół Drugie ciągnie je ku górze   Ale zanim pójdę, ale zanim pójdę Ale zanim pójdę chciałbym powiedzieć ci, że Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty To też nie diabeł rogaty Ani miłość kiedy jedno płacze A drugie po nim skacze Miłość to żaden film w żadnym kinie Ani róże ani całusy małe, duże Ale miłość - kiedy jedno spada w dół Drugie ciągnie je ku górze   Tekst popularnej piosenki, która wszystko wyjaśnia.
    • KapitanJackSparrow
      Kapitan usłyszawszy historię o Danielu znów pogrążył się w wspomnieniach. Bywało przecież, że szusował ochoczo po dolinkach i wzgórkach kobiety, ale też nie było to tajemnicą, że oprócz kobiet i morza, kochał też bezgraniczne górskie szczyty.  Podczas takich licznych wypraw, zdarzyło mu się, że stanął face to face z takim jegomościem na szlaku. Był postawny, ale niezbyt wysoki, miał co najwyżej ze 150 cm oraz przenikliwy wzrok i doskonały węch. W mig rozszyfrował, że kapitan w plecaku zakitrał kanapki zrobione mu przez zwinne dłonie Elizy, o poranku, na szlak, na który się wybierał. Komunikował się też  językiem ciała i dał mu znak w kierunku plecaka, że ma smaka na to jedzonko. Mówił niewyraźnie, wręcz belkotał tak coś, ale kapitan poczuł wieź z sympatycznym jegomościem w zgodzie z czarem ducha gór. Kapitan podczas swych wypraw chętnie poznawał nowych ludzi, inicjował te kontakty i niekiedy pozytywna karma błyskawicznie wracała do jego poczciwego serca. Nie inaczej było tym razem. Siedzieli sobie z tym Danielem nieźle już zaprzyjaźnieni, podziwiali porośnięte roślinnością stoki, Daniel pałaszował ochoczo kanapki z serem, a kapitan objął jego brązowy kark. Tylko te szerokie łopatowe poroża wrzynały mu się w szyję. Na wspomnienie tego kapitan rozmasował sobie kark z ulgą. 🤣
    • Gość w kość
    • Gość w kość
    • Gość w kość
      nie mogę, nie chcę,  
    • Vitalinka
    • Vitalinka
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...