Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
MXY

Buddyzm

Polecane posty

Layne
6 godzin temu, Alma napisał:

Nie noś stale balastu swojej przeszłci

Cześć. Dobrze Cię czytać z powrotem.

A co jak przeszłość się ciągnie sama za Tobą, albo wraca mimowolnie?

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Alma

Hej, Layne, Ciebie tyż również miło przeczytać. ?

A co do pytanka, to jeśli nie doprecyzujesz, napisze misiem mała epistoła w odpowiedzi...więc, może tylko grzecznościowo, dla zagajenia konwersacjone tak napisałeś? czyli retorycznie?

Bo jeśli retorycznie, to od se mła dwa słowa, tyż z kurtuazją dla rozmówcy:

Przeszłość czasem wraca, przeca po coś jesteśmy na tym łez niepowtarzalnych padołku.

By na końcu coś pojmnąć, do czegoś dorosnąć, przejść po tym i podążyć dalej...

 

Jeden z miszczuniów, Ajahn Brahm, nazywa takie procesy 'bólami wzrostowymi', sporo Jego śmisznych, łatwych w konsumpcji wykładów zamieszcza w sieci buddyjski portal Sasana.

Oczywiście, można olać wszelkie bóle wzrostowe i, na ten przykład, rosnąć sobie wszerz ku szerokaśnej trumience.

 

Łosobiście preferuję wnikliwą logikę emocjonalno-wolicjonalną Thanissaro Bhikkhu, a w zgodzie z nią odpowiedź byłaby znacznie bardziej wyczerpująca. Już nawet zaczęłam ją pisać...? ...ale może nie potrza? ?

 

 

  • Wow 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
W dniu 6.02.2019 o 18:47, Alma napisał:

więc, może tylko grzecznościowo, dla zagajenia konwersacjone tak napisałeś? czyli retorycznie? 

Trochę Cię chciałem zatrzymać na forum ;] No i jestem ciekawy, co masz do powiedzenia na ten temat.

Ajahna kojarzę z youtube. Oglądałem/słuchałem kilka wykładów. Lekkie ma podejście jegomość do życia. Fajnie.

W dniu 6.02.2019 o 18:47, Alma napisał:

osobiście preferuję wnikliwą logikę emocjonalno-wolicjonalną Thanissaro Bhikkhu, a w zgodzie z nią odpowiedź byłaby znacznie bardziej wyczerpująca. Już nawet zaczęłam ją pisać...? ...ale może nie potrza?

Pisz, pisz :] Chętnie poczytam Cię

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alma

Napisało misiem już, Layne, teraz tylko musi siem skrócić?

 

Fakt, lekkie, łatwe i przyjemne są na ogół wykłady Ajahna Brahm'a, bywają tyż całkiem terapeutyczne i uspokajające.

Jak na Harvardczyka, ma w soczyście głębokim poważaniu wszelkie wytwory intelektualne.

Ciekawe, czy tak u każdego być musi, że zmierzasz do antytezy punktu startowego?

Bo i Thanissaro Bhikkhu potwierdza kapkę taki koncept: dorastał na farmie, a teraz ...hmm, bardzo śmiało poczyna sobie z zaprzęganiem intelektu w służbę Przebudzenia. ? Jak dotąd nie trafiłam na innego miszczunia, który by tak wnikliwie rozwijał intelektualne aspektasy nauk Buddy.

 

  • Lubię to! 1
  • Wow 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alma

Najsampierw zaległa odpowiedź dla Layne'a.

Napisałam chyba z 5 wersji dla Cię i żadna nie przetrwała mojej krytyki ?

Dlatego właśnie mowy dhammy wygłaszają miszczunie, a nie szeregowcy.

Poniżej link do sensownego wykładu Thanissaro, pod nim kilka pomniejszych, acz godnych uwagi wskazówek:

 

Wykład dotyczy podstawowych w buddyzmie czterech szlachetnych prawd i ich relacji z tzw. 'właściwym poglądem', na który składają się 3 percepcje reala, można znaleźć w wiki,

 

Właściwa mowa:

 

Charakter:

 

...i bardzo ważna wskazówka odnośnie każdego problemsa, poszerz swój repertuar:

 

Myślę, mniemam, że i Tobie, trb2, może spodobać siem Thanissaro.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radunia
W dniu 5.02.2019 o 09:48, LayneStaley napisał:

Cześć. Dobrze Cię czytać z powrotem.

A co jak przeszłość się ciągnie sama za Tobą, albo wraca mimowolnie?

to znaczy ni mniej ni więcej, że czegoś nie zrozumiałeś, nie przerobiłeś z tej przeszłości i blokujesz sobie szczebel na drabinie.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egzegeta
W dniu 25.09.2018 o 13:13, bożole 2017 napisał:

Buddyzm nie uznaje Jezusa , w swej mistyce zapędza się w wielobóstwo . Prowadzi to wyznawców w niewolę i uwikłanie w demony . Sztuka panowania nad ciałem występuje w wielu religiach a u Buddystów jest najbardziej iluzoryczna . Wielu mnichów buddyjskich nie radzi sobie z nadwagą .

 

Też zauważyłem, że posągi buddy są dość puszyste, podobnie jak mnisi buddyjscy, zbierający dary przed posągiem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
Godzinę temu, Radunia napisał:

to znaczy ni mniej ni więcej, że czegoś nie zrozumiałeś, nie przerobiłeś z tej przeszłości i blokujesz sobie szczebel na drabinie.

Chciałbym, żeby tak było. Jednak nawet mówiąc sobie np. "to już przeszłość, jestem tu i teraz, tamto już nie ważne itd." myśli same wkradają się do głowy i albo im ulegam, albo się budzę w połowie historyjki.

Pracuję nad tym ;] Jakieś sugestie? Wiem, że trzeba zaakceptować pewne rzeczy, iść do przodu,  pogodzić się z tym i z tamtym. Myślę, że medytacja i ćwiczenia na skupienie się na "tu i teraz" (mindfulness) są najlepszym rozwiązaniem. Plus ćwiczenie asertywności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radunia
3 godziny temu, LayneStaley napisał:

Chciałbym, żeby tak było. Jednak nawet mówiąc sobie np. "to już przeszłość, jestem tu i teraz, tamto już nie ważne itd." myśli same wkradają się do głowy i albo im ulegam, albo się budzę w połowie historyjki.

Pracuję nad tym ;] Jakieś sugestie? Wiem, że trzeba zaakceptować pewne rzeczy, iść do przodu,  pogodzić się z tym i z tamtym. Myślę, że medytacja i ćwiczenia na skupienie się na "tu i teraz" (mindfulness) są najlepszym rozwiązaniem. Plus ćwiczenie asertywności. 

A kto powiedział, że nie było to ważne i nie jest? Jeśli zignorujesz, będziesz przerabiał to samo po tysiąc razy aż zrozumiesz po co to było i po co jest. Nie, nie mój drogi. Jest sytuacja. Spójrz na nią z dzisiejszej perspektywy - kim byłbyś dzisiaj, gdyby jej nie było, co dały Ci emocje, do czego Cię to przygotowało, co w sobie rozpoznałeś, jak ta sytuacja wpłynęła na dalszy rozwój wypadków, Twojego spojrzenia na siebie, na życie itd. Obejrzyj to z każdej strony - jak naukowiec, jako obserwator. A potem dopiero odpuść. Zabierz lekcję, to czego się nauczyłeś i to ze sobą nieś, a  resztę zostaw - całą te oprawkę. Inaczej będzie wracać za każdym razem silniej i silniej, im głębiej zakopiesz tym bardziej Cie kopnie w najmniej oczekiwanym  momencie.

  • Lubię to! 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Layne
Godzinę temu, Radunia napisał:

kto powiedział, że nie było to ważne i nie jest?

Ja.

Dzięki.  Wezmę Twoją wypowiedź pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alma

   3 grosze ode mnie, Layne.

   Z czymkolwiek przychodzi Cisiem mierzyć, możesz poradzić sobie na 3 sposoby, tak z grubsza.

Albo korzystasz z doświadczenia, albo z wyczucia lub sięgasz po wytyczne, które z jakichś powodów akceptujesz.

W doświadczeniu mieści siem wiek, niekoniecznie metryka, raczej przebieg, czyli dotychczasowy sposób zbierania tegoż doświadczenia rzutuje na jego aktualne moce sprawcze.?

Do wyczucia zaliczam i medytację, i fakstyczną intuicję, i bycie 'tu i teraz' , lepiej nie rozdrabniać tego 'tu i teraz' na poszczególne religie czy ich njuejdżowy mix, bo scomplikujemy ponadnormatywnie.

Intucji możesz na starcie nie mieć, ale wraz z praktyką oddechu ona i tak siem pojawia. ?

Jeśli chodzi o wytyczne, to se mła sięga po buddyjski kanon, 4 śzlachetne prawdy, ośmioraka ścieżynka,  10 wskazań, 3 podstawowe cechy uważności, w których mieszczą się 3 percepcje reala: nietrwałość, notoryczny brak satysfakcji lub cierpienie, brak spójnej, niezmiennej jaźni (boć zawsze jesteśmy w kontekście => patrz współzależne powstawanie - ważny czynnik).

   Można poruszać siem autorskim krokiem, sięgając po to, co potrzebne, gdy czujesz, że potrzebne.

Każdy ma wybór, łosobiście wybieram theravadę, najstarszą, kanoniczną wobec zapisów wypowiedzi Buddy tradycję. W żadnym razie nie namawiam, bo, jak już wcześniej Tobie napisałam, ścieżka to jest coś, co musisz sam powołać do istnienia. Własną wolą powołać. I wcale nie ułatwi Ci wszystkiego.?

 

   I całkiem konkretnie. Jeśli nie kcesz wracać do jakichś emocyjów, wydarzeń, tyż dasiem zrobić krok najprzód.

Być może przeszłość jest naprawdę destrukcyjnie bolesna, w końcu cosik tam o borderline'ach pisałeś na forum...

Możesz na pewno, nie stając siem wcale od razu buddystą, czyli pozostając z otwartą furtką, gromadzić dobre uczynki, przestrzegać morale i podtrzymywać etyczną, hojną postawę. Już samo to w krótkim czasie powinno przynieść dobre rezultaty i zluzować uprząż karmicznego bajzlu emocionalnego, sorry za kolokwializm.

Wtedy będziesz mógł dokonać realnych postępów na drodze pracy z łoddechem, a tu i teraz znajdzie siem znacznie bliżej Ciebie, czego szczerze życzem. ?

 

 

Edytowano przez Alma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





  • Statystyki forum

    • Tematów
      9 405
    • Postów
      241 649
  • Statystyki użytkowników

    • Użytkowników
      727
    • Najwięcej dostępnych
      3 042

    MyzhPRmob
    Najnowszy użytkownik
    MyzhPRmob
    Dołączył
  • Nowe Posty

    • Miejscowy
      Ja czytam bardziej dla przyjemności książki.  Czytam najczęściej kryminały, nie tylko polskie, bo ja się tym tematem interesuje od młodych lat.  Teraz nie czytam żadnej książki, bo jakoś nie mam na to chęci.  No ale mam też trochę swoich książek w domu i nie wszystkie jeszcze przeczytane.  To są najczęściej: thrillery amerykańskie i kryminały. 
    • Miejscowy
      Polacy sobie pozwalają, aby mieli gorszy poziom życia.  Tutaj nie chodzi tylko o PiS, który oczywiście był i jest najgorszą partią, zdemoralizowaną, zepsutą i oni tacy byli od początku powstania partii, do teraz.  Ale inne partie też mają swoje "za uszami" i miały także kiedyś.  Zależy to od skali...  Ogólnie prawie każdy polityk kłamie, w różnych sprawach i nie ma znaczenia z jakiej jest partii.  Po prostu jeden kłamie mniej, a drugi kłamie więcej i częściej.  Polityk musi okłamywać społeczeństwo i wyborców, bo to jemu przynosi korzyści polityczne.  Gdyby polityk nie kłamał, to by nie miał korzyści politycznej.  W PiS byli i są zakłamani do cna...  Oni kłamali bardzo często. Praktycznie zawsze, przez 8 lat, a nawet jak byli w opozycji.  Oni by się nie utrzymali tak długo na "stołku", gdyby nie ich podłe kłamstwa.  Oni utrzymali "rządzenie" dzięki złu jakiego dokonali w kraju.  To tak jak każdy bandzior i przestępca: aby był bezkarny i był na wolności, kłamie, oszukuję, kombinuje i nigdy się do niczego nie przyzna.  PiS, to także: grupa przestępcza, tyle że połączona z politykami i rządem.  I na to społeczeństwo przyzwoliło, ich wyborcy, aby oni byli bezkarni.  Gdyby nie przyzwolenie od wyborców, oni by nie rządzili i nawet mogli by nie być we wszystkim bezkarni.  Ale, wyborca ma to, co sobie sam wybiera i taka jest prawda.  To "wyborca" decyduje w jakim kraju chce mieszkać i żyć, a nie polityk.  Można w ogóle nie chodzić na żadne wybory, nie tylko w Polsce, jeżeli się potem narzeka i się "wyję" na rządy i ludzi w polityce.  Przecież nie ma przymusu głosowania i chodzenia na wybory w demokracji?  Jeśli nikt by nie głosował na żadną partię w Polsce, to oni by się sami wybrali, między sobą.  Niech w Polsce zobaczy polityk, że: społeczeństwo ma ich gdzieś...  Ja na wybory nie chodzę od kilkunastu lat, bo ja nie mam pełnego zaufania do żadnej partii w tym kraju.  Jedynie, Konfederacja mnie jakoś przekonuje, choć oni też są podzieleni w pewnych sprawach, ale wiadomo, że oni nie wygrali i nie wygrają wyborów, bo nie mieliby aż tyle głosów.  Społeczeństwo w większości nie chce na nich głosować w Polsce, pomimo że są chwaleni najbardziej ze wszystkich partii.  No ale z drugiej strony jak nie ma w Polsce w pełni dobrej partii, z takimi politykami, którzy są bardzo uczciwi, prawdziwi patrioci w kraju, oddani własnemu społeczeństwu ( bo tak powinno być w kraju ), to lepiej wybrać: mniejsze zło niż duże albo bardzo duże zło.  Bo mniejsze zło, to złe rzeczy w małej skali, jakie robią politycy, z takiego albo innego rządu.  I to dotyczyło i dotyczy praktycznie wszystkich partii w Polsce, a PiS jest tym już całkiem zepsutym, zdemoralizowanym złem...  Skala tego, co oni przez 8 lat wyrabiali, nie mieści się w głowie...  Oni "przebili" wszystkie inne partie w tym kraju, po 89 roku.    I oni są dalej bezkarni... we wszystkim... 😞
    • czpo
      Uwielbiam czytać książki i sięgam po nie bardzo często, ponieważ to dla mnie najlepszy sposób na relaks i ucieczkę od codziennych trosk. Niedawno natknęłam się na "Mów mi Majkel" autorstwa Helen Cat i od razu wciągnęła mnie ta historia. Jej fabuła jest pełna niespodziewanych zwrotów akcji, a postacie są tak realistyczne, że łatwo można się z nimi utożsamić. Spędzając wieczory z tą książką, miałam poczucie, że przenoszę się w zupełnie inny świat, co było niezwykle odświeżające i inspirujące.
    • Jacenty
      A ja sąsiadom,rodzinie i psom wyjmuję kleszcze bo te sposoby w TV co podają ,to uśmiać się można..
    • Chi
    • Chi
    • Alina
      Ziele -czystek Pij codziennie. Kleszcze nawet się do ciebie nie zbliżą Czystek to niewielki krzew uprawiany w krajach leżących nad Morzem Śródziemnym. Roślina jest bogata we flawonoidy, polifenole, kwasy fenolowe i olejki eteryczne, które odstraszają komary i kleszcze. Wykazuje działanie antygrzybiczne, antybakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwzapalne. Neutralizuje enzymy odpowiadające za rozpad włókien kolagenowych. Wspiera prawidłową pracę układu pokarmowego i odpornościowego. Jak stosować czystek na kleszcze? Zaopatrz się w suszone ziele czystka. Wsyp dwie łyżeczki do kubka i zalej je wrzątkiem. Odstaw je do ostygnięcia, a po tym czasie wypij zawartość. Stosuj go regularnie, a kleszcze nawet się nie zbliżą. Gotowy napar możesz wykorzystać do przygotowania naturalnego sprayu odstraszającego pajęczaki. Przelej go do butelki z atomizerem i spryskaj się nim przed każdym wyjściem z domu. Ciekawa propozycja.
    • Chi
    • Alina
      Jakoś w Polsce politycy nikogo się jakoś nie boją i robią sobie co chcą😁
    • Alina
      A mnie odwrotnie -czepiają się🤣
    • Alina
    • Chi
    • Chi
    • Chi
    • Gość w kość
      absolutnie😉      
    • Chi
    • Chi
    • Chi
      Chyba jestem zmęczona, bo średnio łapię. Ważne, że kawa weszła
    • Chi
    • Jacenty
      Mnie omijają.Nie wiem dlaczego ale pewnie zniechęcam je wyglądem.
    • Jacenty
      U nas kwitną jakieś nie za ładne ale kwitną i trzeba się cieszyć z tego co się ma.
    • Miejscowy
      Nie tylko w Polsce, ale w całej Europie i na świecie każdy polityk, z każdej partii może okazać się zły i to tylko od Narodu zależy, czy będzie tolerował takiego polityka, czy nie będzie tolerował.  To Naród decyduje w jakim kraju chce mieszkać i żyć i to Naród decyduje o przyszłości swojego kraju, a nie polityk żaden.  Jeżeli, Naród, społeczeństwo zaniedba swój kraj i będzie na to obojętny, to w takim kraju nie będzie działo się dobrze.  Jak sobie ktoś na coś pozwala, to tak ma...  Jak wyborca sobie politykowi za dużo pozwala, to w takim kraju, a nie innym mieszka.  Polityk ma wiedzieć i widzieć, że jego wyborca sobie nie pozwala na pewne rzeczy.  Polityk ma się bać swojego wyborcy i społeczeństwa.   
    • Chi
    • Chi
    • Chi
  • Najnowsze Tematy

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...