Skocz do zawartości


Zaloguj się, aby obserwować  
Kasia

Brak sił

Polecane posty

Wesoły
BrakLoginu
Dnia 6.10.2019 o 12:45, Brak sił napisał:

No tak trzeba wkoncu cos z tym zrobić, chłopak w przyszłym tygodniu idzie na imprezę z znajomymi i nie wyklucza zdrady

Nie wiem czy on z Tobą tak pogrywa czy ma takie zamiary, ale widzę, że tu już raczej nie ma czego ratować.

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Czas na Gofra
Kahlan

Niesamowicie mnie wkurza jak kobiety zostają przy takich gnidach, walczą o takie związki, a taka menda ma to gdzieś i potem myśli, że może z każdą tak pogrywać...

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak sił

Ja juz z nim dzisiaj nie rozmawiam bo nie mam o czym. We mnie co prawda wszystko buzuje, miałabym ochote to przytulić i powiedzieć żeby się ogarnal, w środku cała płacze. Jak chce niech mnie zdradzi, ja wtedy już na pewno ręki nie wyciagne do niego i jego też już nigdy nie przyjmę. Chcę inna ok. Ja może sobie jakoś poradzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na Gofra
Kahlan

Na pewno sobie poradzisz, ludzie radzą sobie w gorszych sytuacjach. Trochę wiary w siebie, swoją wartość, pokochaj siebie a będzie łatwiej. Trzymam kciuki ;) 

Edytowano przez Kahlan
Literówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak sił

Niech idzie na ta imprezę w weekend, będę miała czas dla siebie- chodziaz żeby poleżeć pod kocem. A co zrobi na imprezie to jego sprawa i sumienie. Poprosiłam to dzisiaj o pomoc żeby podpiac tv do ćwiczeń dla mnie to powiedział nie. Nie to nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
17 godzin temu, Brak sił napisał:

Poprosiłam to dzisiaj o pomoc żeby podpiac tv do ćwiczeń dla mnie to powiedział nie. Nie to nie. 

Na każdym kroku Tobie udowadnia, że mu nie zależy. Dziwne, bo nawet nie stać go na taki drobny ludzki gest lub przysługę.
Z czasem się uporasz z tym, staniesz na nogi i świat wtedy stanie się dla Ciebie lepszy. Ja wiele razy mówiłem, że lepiej być nawet samemu niż się z kimś męczyć i użerać przez kolejne lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak sił

Witam ponownie,

 

Postanowiłam że napisze ponownie bo u mnie sytuacja w zwiazku jest już jasna i klarowna. Nie wiem na czym skończyłam, ale sytuacja się miała tak: na tej imprezie na której zapowiadał "partner" że może mnie zdradzić, ponoć nic się nie wydarzyło (tak mi powiedział) wrócił normalnie do mieszkania nie do mamusi, cały czas pisał co i jak i jak wraca. Kolejna sprawa: koleżanka z pracy zapraszała mojego "partnera" na koncert, na który nie poszedł ze względu na mnie. Poznałam ta dziewczynę, powiedziałam jej że mi sie to nie podobało itd, ona na to pokazała mi jego zdjęcie na telefonie i powiedziała że "mój partner sam do niej coś kręcił". Mój partner sie wszystkiego wyparl i powiedział że to nie możliwe. Jak mu to powiedziałam zaczął się do mnie tulić w nocy i zagadywac. Okazało się że "partner" zmienia prace - będzie na Śląsku, będzie miał do pracy 1,5h od naszego obecnego miejsca mieszkania. Jego reakcja na ta cała sytuacje, to że on wynajmuje mieszkanie w mieście w którym będzie pracował oczywiście beze mnie - czyli wszystko jasne

Teraz co prawda, zaczął bardziej się mną interesować i pomagać - tu po mnie przyjedzie, pozwoli mi swoim autem pojeździć, zrobi kolację - ja mu powiedziałam że powinien się wstydzić i po 6 latach mogłam spodziewać się czegoś więcej.

Miałam co prawda trochę nadzieję że zaproponuje dalsze wspólne mieszkanie ale skoro tego nie robi ja nie pytałam, zaakceptowalam jego decyzję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany

Nie czytałam od początku tematu, więc może nie do końca o to chodzi, ale czasem jest potrzebna chwila rozłąki.

Jest czas na przemyślenia, rozważenia za i przeciw i wyciągnięcie wniosków. Miałam w rodzinie przypadek, że para po 6 latach związku postanowiła się rozstać...a po jakimś czasie stwierdzili, że jednak nie mogą bez siebie żyć....

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak sił

Mój "partner" to nie ten typ. My mieliśmy już czas odpoczynku od siebie (praca w delegacji) i mógł beze mnie żyć spokojnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany

Jak to mówią...jak kocha to wróci, a jak nie to sobie innego znajdziesz. ;)

  • Ha Ha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak sił

Pytanie do czego wróci, bo ja już bez jasnych deklaracji niczego nie chciałem i nie chcę. A to że wynajmuje mieszkanie sam było dla mnie jasna deklaracja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany

No to łam, czy łem? Tobie brakło sił, a mi ręce opadły w tym momencie. ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sany
11 godzin temu, Brak sił napisał:

Jeju normalna pomyłka, każdemu się zdarza. 

Racja, czepiam się. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak sił

Tym bardziej że moje przemyślenia są trudniejsze niż ta pomyłka. Wbrew pozorom nie jest łatwo po 6latach od tak zapomnieć i nauczyć się żyć samemu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przygnębiony
Mptiness
2 godziny temu, Brak sił napisał:

Wbrew pozorom nie jest łatwo po 6latach od tak zapomnieć i nauczyć się żyć samemu. 

Na pewno jest to trudne, bo nawet, gdy nie ma już uczucia, to jest przyzwyczajenie, ale ile jest warte takie życie? Być że sobą bez miłości.. jak dla mnie to bez sensu. 

  • Lubię to! 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak sił

Z mojej strony jest miłość, jeszcze w ostatni dzień kiedy sie pakowalam miałam ochotę rzucić mu sie w ramiona i powiedzieć jak bardzo jest dla mnie ważny, ale musiałam zagrysc zęby. Z jego strony w moim odczuciu nie ma miłości bo gdyby mu na prawdę zależało dojezdzal by do tej pracy 1,5h i byśmy coś gdzieś indziej wynajeli. Ja bym dojezdzala. Tym bardziej ze jedzie na końcówkę kontaktu już. Nie zatrzymał mnie, nie porozmawial, odwiozl do domu i powiedzial "na razie". Tylko tyle po 6latach i roku wspólnego mieszkania albo aż tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zerojeden

Nie utrzymasz chłopa na siłę, a jak utrzymasz to po co ci takie zwierzę w potrzasku? To będzie związek bez przyszłości. Jeżeli nie macie dzieci, to łatwiej się rozejść i nie kombinuj za wiele, bo życie ucieka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak sił

Nie mamy dzieci. Nie kombinuje, dla mnie właśnie jego brak chęci na przedłużenie wspólnego mieszkania był jasną deklaracja, po mimo ze nie powiedział że to koniec 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu
Dnia 29.10.2019 o 21:58, Mptiness napisał:

Być że sobą bez miłości.. jak dla mnie to bez sensu. 

No dokładnie, jakiś fundament każdy związek powinien być, coś co dwoje ludzi scala i oboje wtedy pragną być ze sobą.

17 godzin temu, Brak sił napisał:

Nie kombinuje, dla mnie właśnie jego brak chęci na przedłużenie wspólnego mieszkania był jasną deklaracja, po mimo ze nie powiedział że to koniec 

Nie ma co się zadręczać. Trzeba się oswajać z myślą, że to koniec i zacząć myśleć tylko i wyłącznie o sobie. Na ułożenie życia od nowa nigdy nie jest za późno. W sumie to lepiej być samemu niż w byle jakim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak sił

Ja już tydzień jestem sama i na razie średnio mi to wszystko idzie, ciągle płacze a w domu rodzinnym nikt nie rozumie, tylko same wyrzuty .... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na Gofra
Kahlan
14 godzin temu, Brak sił napisał:

Ja już tydzień jestem sama i na razie średnio mi to wszystko idzie, ciągle płacze a w domu rodzinnym nikt nie rozumie, tylko same wyrzuty .... 

Jakie wyrzuty? Obwiniają cię za to wszystko? Nie słuchaj tego. Z czasem będzie lepiej, na początku zawsze jestr trudno. Szczególnie jak rozstajesz się z osobą, do której jesteś przyzwyczajona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak sił

Wyrzuty typu "wracaj skąd przyszłaś", " pracujesz poradzisz sobie","wracaj sobie do niego",  "wyśmiewane typu "co zostawił Cie hehe". Taka rodzina, żeby trudniej jeszcze człowiekowi było 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesoły
BrakLoginu

Zaczynam chyba Ciebie co raz bardziej rozumieć. "Fajna" rodzinka, nie ma co. Nie dziwię się, że czasem bywasz bezsilna, bo najwyraźniej nie masz kompletnie wsparcia. A jakieś przyjaźnie się zachowały lub ktoś kto, by Cię wsparł i dodał sił w nadchodzących zmianach? Nie ma co ukrywać, ale będziesz musiał jednak wiele rzeczy przewartościować i czeka Cię trochę tych zmian życiowych byś mogła wyjść na prostą. Wiadomo, że jak się ma kogoś u boku, kto wesprze dobrym słowem lub fizycznie pomoże, to jest zupełnie inaczej, nieco łatwiej. Czasem też człowiek bije się z myślami i ktoś kto spojrzy na to wszystko bez emocji też potrafi dać wiele od siebie.
Ja Tobie życzę powodzenia w układaniu tego wszystkiego od nowa. Nigdy nie jest za późno, by coś zmienić. Warto też zwyczajnie pomyśleć o sobie i własnych potrzebach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak sił

Właśnie przez ten związek, straciłam bliskie przyjaźnie, znajomości bo wcześniej ważniejszy był dla mnie partner i wszystkie plany i zajęcia były układane pod nas. Została mi jedną koleżanka ale teraz też nie czas na opowiadanie o mnie, bo na dniach rodzi swoje 1 dziecko. Rodziny też już żadnej nie mam, ogólnie zawsze była ona mała. Babcia, mama już niestety nie żyją. Jestem zupełnie sama, płacze, nie mam siły wstać z łóżka ale to bardziej z bezsilności. Jakąś odskocznią był dla mnie zawsze "partner" ale ja do niego już nie będę pisała i prosiła o uwagę. Dał mi jasno do zrozumienia że nic poważnego ze mną nie chcę. Bo gdyby chciał moglibysmy coś dalej razem wynajmować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do rozmowy

Publikujesz jako gość. Jeśli masz konto, Zaloguj się teraz, aby publikować na swoim koncie.
Uwaga: Twój wpis będzie wymagał zatwierdzenia moderatora, zanim będzie widoczny.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

Zaloguj się, aby obserwować  





Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...