Pisałam już na innym forum, ale tam tylko chcą się umawiać na spotkania w wiadomym celu i zostawiają do siebie kontakty. a ja chcę się głównie wyżalić.
Są takie dni gdy samotność sprawia, że nie mogę oddychać, że nie chce mi się żyć. Zaraz będę miała 30 urodziny a w swoim życiu zostalam tyle razy zdradzona, tyle razy puszczona kantem, tyle razy zraniona że nie umiem już nikomu zaufać. Od 2 lat jestem sama i na codzień jest ok, jestem dosc wesołą osobą, ale gdy przychodzi taki czas nie potrafię.. Zamykam się w pokoju i nie wychodzę, wyłączam wszelkie komunikatory i płaczę dniami i nocami z poczucia beznadziejności.
Chyba nawet nie oczekuje żadnej porady.