i na świecie po pandemii? Kiedyś w końcu minie, przewali się. Przywykniemy, zaczniemy żyć normalnie. No ale wspomnienia, a czasem bardzo głębokie blizny po utracie bliskich, dobytku, zostaną. Nauczyliśmy się czegoś? Zmienimy niektóre nawyki? To jest dla was tylko i wyłącznie zły czas, czy da się znaleźć w tym całym ambarasie jakieś pozytywy?