Tu się wchodzi, naciska ogląda się z bliska
Dziś wszystko, co daleko i blisko
Joka, foka, sroka
O.K. nieważne każdy tu ma jazdę
Niech zgadnę, ktoś tu jest Magiem naprawdę
Dalej po lewej ręce cudów więcej
Prędzej zaraz się zakręcę
Pędzę tam teraz
Każdy z was może już wybierać
Kto nie chce zwiedzać, proszę czekać
Polegać na mnie warto, proszę bardzo
Za mną tu się wchodzi, porusza, cisza
Dusza się śmieje
Joka, kwoka, foka
O.K. nieważne każdy tu ma jazdę
Ja zawszę razem z moim pojazdem
I ja wiem, że Lem, Lem jest fantastą
Pisze że przybysze są zieloni jak ciasto kiwi
Dla mnie obrzydliwi
Zbyt wyraźni, hałaśliwi widzę ich zbyt jasno
I ciasno, kiedy będę chciał zgasną
To moja kabina, to moja machina
To moja dziedzina zaczynaj
?
Oto ma wycieczka np. Do wewnątrz pudełeczka
Zagłębiam się w struktury budowli z tektury
Wtem kontemplacji mej procesy
Zakłócają zewnętrzne ekscesy pojazdem
Który zawraca koło głowy
Jego kolorowy, to mój płowy
A płowy mój, to kolorowy jego głowy
Koło zawraca stój, daj spokój
Myślenia toku nie prowokuj
Jeden moment długa chwila
Coś mnie tu gila i łaskocze
Oto ma wycieczka do wesołego miasteczka
Za rogiem czeka na mnie śmiechu beczka
Ha ha ciasteczka
Są tu tak dobre jak nigdzie indziej
A na miejscu pudełeczka
Wtem z impetem unosi porywa
Diabelski młyn co przede mną odkrywa
Obrazy czy dźwięki kontrastu razy do potęgi
Szósty zmysł działa dla umysłu i ciała
To boskie Olimpu rozkosze
Łakoci łaknę i proszę
Gdy brak mi, tak bywa
Wtem z impetem w dół porywa
Diabelski młyn co wszystko odkrywa
Oto ma wycieczka gdzie wypełnia się karteczka
Czysta jak łza w dniu narodzin człowieczka
Według Johna Locke'a znów pryska powłoka
A na miejscu wesołego miasteczka
Stoją otworem podwoje gdzie pytajników roje
Troję przekroje ich badam
Nieujarzmioną mocą poznania władam
Eureka! Unosi się kolejna powieka
Co ciąży pogrąży C.Z.K.
Bo za późno zobaczy to co widzę ja
Oto ma wycieczka do końcóweczki kawałeczka
O miejscu które będzie Mekką cztery cztery kolebką
To nie bajeczka bowiem istnieje kraina
Gdzie wszystko jest naj
Więc zaczynaj
tekst autorstwa: Michał Marten oraz Piotr Łuszcz