Jak podają najnowsze doniesienia: Macierewicz jako szef MON wstrzymał przetarg na umundurowanie dla żołnierzy dwa lata temu, prawdopodobnie po to by „zaoszczędzić” pieniądze, czego skutki są widoczne nadal. Mianowicie teraz żołnierze nie mają mundurów, które dotychczas otrzymywali za darmo, dlatego też sami z własnych kieszeni muszą się zaopatrzyć w ubrania zgodne z obecnym wzorem. Sytuacja nie byłaby tragiczna gdyby teraz nie wyglądali jak mieszanina różnych ugrupować. W skutek tych zmian na ćwiczeniach Dragon’17 wojsko nie tylko ćwiczyło w niejednakowych uniformach, ale także w… dresach. Normalnie zamawiano ok. 250 tys. kompletów, a w tym także butów, co kilka lat. Podobnych cięć w budżecie dokonał także w przypadku systemu HOMAR, gdy negocjował zakup 160 wyrzutni lecz wstrzymał zakup, ponieważ „dialog z Amerykanami był bardzo trudny”. Wstyd, żeby wojskowi musieli prosić się o takie podstawowe dobra. Ciekawe na co Antoni planował wydać owe pieniadze.