Primo: Świeże, nie mrożone mięsa i tłustości. Oczywiście schłodzone i skruszałe. Kiedyś kupowało się je w tzw jatkach.
Secundo: 2 kg chudości ( przynajmniej kg szynki lub łopatki tucznika, reszta to indyk, perliczka, dziczyzna).
! kg tłustości (podgardle, boczek, słoniny min 25 dkg)
Min 80 dkg wątróbki wieprzowej.
Tertio: sporo warzyw rosołowych z preferencją pietruszki, selera i marchewki. sześć dużych cebul, sześć jaj, główka czosnku, cztery suche kajzerki, przyprawy: sól, pieprz, dwa opakowania mielonej gałki lub jedna utarta, ziele ang. , liscie laurowe. Nie żałować. Dwie papryczki chilli, koniecznie.
Quarto: wykonanie.
Na dno min. 7 l garnka układamy zielsko z pora i selera. Na nim krojone warzywa i przyprawy, bez cebuli.. Dwie papryczki i przekrojona główka czosnku. Następna warstwa to pokrojone chudości. Na górę pokrojone, z mięsem tłustości Dobrze zwartą zawartość zalewamy wrzątkiem. Dusimy aż do miękkości min 2 godz.
W tym czasie robimy myk ze słoniną, kawałkami tłustego podgardla, wątróbką i cebulą.
Duża patelnia. wytapiamy tłuszcz z plastrów słoniny i podgardla, boczku przy min grzania, z wyczuciem. Wybieramy chrupiące tłustości do pierwszego mielenia. Na pozostały tłuszcz wrzucamy posiekane cebule. Smażymy do zeszklenia, aż się pokażą brązowe cętki.
Cebula wędruje do miski i zmielenia. Teraz wątróbka pokrojona w cm plastry. Średni ogień, po minucie z każdej strony. Zalewamy wywarem z mięs i warzyw, dusimy parę minut. I wszystko też do miski i zmielenia 3x. W wywarze nasączaamy cztery kajzerki.
Wszystko mielimy trzykrotnie. Dodajemy ew przyprawy do smaku - sól, mielony pieprz, gałkę.
Foremki natłuszczone (płaski pędzel) rozpuszczonym smalcem i wysypane bułką tartą. Nie mieszamy olejów roślinnych z tłuszczem zwierzęcym - to dobra zasada. Lekko posypujemy zawartość tartą bułką. Jak po godzinie w 180 zbrązowieje - pasztet wielkanocny jest faktem.