Wczoraj miałem rozprawę sądową i Pani sędzia orzekła że należy mnie wypusćić ze szpitala .
Pojechałem sobie taksówką do domu na Bieżanowie i zawiozłem tam swoje rzeczy .
Ale nie na długo bo od pierwszego stycznia będe mieszkał na Łagiewnikach .
Teraz jadę do banku na Płaszów żeby móc sobie wyciągnąć troche kasy na Swieta i na Sylwestra .