Jeśli władza podniesie rękę na Sąd Najwyższy, to pojadę do Warszawy i odsunę głównego sprawcę od możliwości jego zniszczenia - zadeklarował we wpisie na Facebooku Lech Wałęsa. Były prezydent przypomniał, że posiada broń i zapowiedział, że jeśli policja stanie na jego drodze, ma zamiar "walczyć i bronić się".
"Wybraną władzę należy szanować. Tą władzę nie wolno szanować. Ta władza łamie konstytucję, niszczy dorobek i dobre imię Polski. Ja mówię zdecydowane już dość. Jeśli podniosą łapę na Sąd Najwyższy to jadę do Warszawy 4 lipca, by głównego sprawcę odsunąć od możliwości zniszczenia podstawowego strażnika Demokracji, jakim jest Sąd Najwyższy. Będę chciał zrobić to pokojowo, ale jeśli ktokolwiek w tym policja stanie mi na przeszkodzie, będę walczył i bronił się. Przypominam, że mam broń i pozwolenie do obrony osobistej. Policja nie może wykonywać rozkazów w obronie łamiących konstytucji. LW" - napisał dzisiaj na swoim profilu facebookowym były prezydent RP Lech Wałęsa.