Panująca epidemia, to nie tylko umieralność i zakażania wśród ludzi. To także nie obostrzenia i pozamykane wszystko, co się da. To niestety też być, albo nie być dla schronisk. Nie ma adopcji, wręcz przeciwnie są zwroty zwierząt, zwłaszcza dużych, takich jak konie. Brakuje pieniędzy w szczególności w prywatnych ogrodach i nie tylko, gdyż nie ma odwiedzających. Różne stowarzyszenia, schroniska, ogrody zoologiczne proszą o pomoc dla swoich podopiecznych. Ale czy otrzymają? Nawet sponsorzy mają problemy, bo nie zarabiają. Zatem jak dzielić się z kimś innym, skoro samemu nie ma się możliwości pozyskania środków?
Co w takiej sytuacji robić?