Tak przy okazji, ostatnio gralem znowu w jazz klubie w Anglii na zestawie perkusyjnym za 15000zl. Caly klub byl wypchany ludzmi.
Znowu sie wszystkim podobala moja gra, i nawet uslyszalem komplement od atrakcyjnej bardzo blondynki kolo 40 ;D.
Wobec czego zachcialo mi sie znowu cwiczyc i grac, i chce zostac profesjonalnym jazzowym perkusista, bo mi wychodzi granie jazzu, a od dawna juz nie gram, tak jak, gdy bylem nastolatkiem... Wtedy codziennie cwiczylem... A teraz raz na kilka tygodni...
Ale mam zamiar to zmienic, bo to super sprawa granie na perkusji i bycie utalentowanym