Motywacja jest nam raczej niezbędna, aby móc wstawać każdego dnia, by stawiać czoła całemu światu oraz iść ku obranym planom i celom.
Bywa tak, że ów wspomnianej motywacji nam brakuje, zaczynamy szukać, niby gdzieś się ukryła w którejś kieszeni (żarcik), ale nie znajdując jej wydaje nam się, że to, co robimy nie jest właściwe, że jest bezowocne.
Ja akurat mam nadzieję, że tylko chwilowo znalazłem się na zawodowym zakręcie, niby robię to, co zawsze, ale już mnie to tak nie cieszy. Dodam, że jestem przedsiębiorcą, więc raczej bez motywacji daleko nie zajadę, inaczej by było na etacie, tam by człowiek zrobił swoje i do domu
Nie szukam tutaj pomocy, bo ja już raczej zdiagnozowałem swój problem. W moim przypadku to jest bardziej rozleniwienie zbyt dużą ilością dni wolnych. Lubię być w biegu, a jak spocząłem trochę to mi się jakiś "hamulec" załączył.
Jestem ciekaw jak z tym u Was jest? Jak sobie radzicie z brakiem motywacji i w czym ją odnajdujecie?
Może i jak coś wyciągnę z Waszych pomysłów oraz wskazówek