Potrzebuje rady albo kopa w tyłek. Spotykalam sie z facetem jakies 2 mies,byla między nami duza chemia więc seks tez byl. Twierdził,ze mu zalezy. Ostatnio powiedział,ze nie podoba mu sie to,ze za każdym razem naciskam na spotkanie i ze lubi czasem pobyc sam. Ja napisalam,ze poczulam sie glupio bo wyszlo ze prosze go o spotkania codziennie a wcale tak nie było. Po tym on przestał sie odzywac...ja zrobilam glupote i napisalam kilka glupich sms(żałuję ich bardzo). Teraz mija 3 dzien,a on nadal milczy...co teraz? Zalezy mi na tej znajomosci,bylo nam dobrze ze soba