To nie nadinterpretacja. Tak było:
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. [BT, Mt 1]
Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy Bóg z nami. [BT, Mt 1]
I Józef chciał odprawić Maryję bo zaszła w ciążę mimo iż z nim nie spała.