jestem salona znaczy szalona. Schudłam jeszcze bardziej niż byłam, obudziłam się z parę kilo lżejsza choć w międzyczasie obijając się ściany i wszystko co możliwe ( mam kilka guzów) zjadłam kilka bananów i śliwek, pogadałam nawet z rodzicami i dalej spałam.Teraz rzeczywistosć wydaje się jakaś nowa, jakaś z innej ery czasowej, czy to moje szczoteczki do zębów, to moje kosmetyki tak wyglądają? To naprawdę ja? A w moim sercu jest tylko ona - Pan Misiaczek, nie pani tylko Pan Misiaczek