Skocz do zawartości


Przeszukaj forum

Pokazywanie wyników dla tagów 'gwóźdź'.

  • Szukaj wg tagów

    Wpisz tagi, oddzielając przecinkami.
  • Szukaj wg autora

Typ zawartości


Forum

  • Dyskusje
    • Przywitaj się
    • Rozmowy w toku
    • Plotkarnia
  • Wydarzenia i Aktualności
    • Polityka
    • Z kraju i ze świata
    • Gospodarka
    • Wspomnień czar
  • Na luzie
    • Dowcipy
    • Stand-up i Kabarety
    • Memy i Śmieszne filmiki
    • Gry i zabawy
    • Pytania i odpowiedzi
  • Rozrywka
    • Film i kino
    • Telewizja
    • Muzyka
  • Zainteresowania
    • Hobby
    • Moda, uroda i zdrowie
    • Kulinaria
    • Zwierzęta
    • Edukacja i Praca
    • Turystyka
    • Sport
    • Motoryzacja
    • Psychologia, Socjologia, Nauka i filozofia
    • Strefa Tajemnic
  • Technologia
    • Komputery
    • Telefonia
    • Gry i Konsole
    • Pozostałe
  • Artystycznie
    • Nasza twórczość
    • Literatura
    • Kultura i sztuka
  • Trudne sprawy
    • Miłość i przyjaźń
    • Problem
    • Sprawy damsko - męskie
    • Religia
    • Samotni
    • Rodzina i dzieci
  • Mój region
    • Województwa
    • Zagranica i polonia
  • Inne
    • Dom i Ogród
    • Bazar
  • Sprawy Forum
    • Regulamin Forum Nastroik.pl
    • Ogłoszenia
    • Poradniki
    • Forumowicze Pomagają
    • Pytania, sugestie i problemy

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Ostatnia aktualizacja

  • Rozpocznij

    Koniec


Filtruj po ilości...

Znaleziono 1 wynik

  1. Dionizy

    gwóźdź

    Wczoraj musiałem udać się na jakieś zakupy bo w mojej spiżarni po kilku dniach niewychodzenia zrobiło się tak jakby przewiewnie a zrobiona fotografia jest jakaś taka pusta jakby ktoś zrobił oszczędność kliszy i ta była perforowana. Krótko mówiąc koniecznością stały sie zakupy. Stanąłem spokojnie w kolejce do Lidla bo teraz jak wiecie są kolejki bo na każdego kasjera ileś tam kupujących itd itd. A więc stoję sobie w tej kolejce około siedemdziesiąt dwa metry od drzwi co przelicza się tak co trzy metry jakieś dwadzieścia- dwadzieścia pięć osób gdy nagle za plecami słyszę: -Czesć Dyziek Odwróciłem się chyba za szybko bo aż mi się przesunęły moje piękne gogle od wiertarki. poprawiłem je zgrabnie tak jak moją maseczkę uszytą z maskotki. Takiej zielonej żabki. Wiem ze to dziwacznie wygląda jak dorosły facet nosi na twarzy pluszową zieloną żabke ale jeśli jest to sposób by choć na chwilę ktoś nieznajomy sie uśmiechnie nawet z drwiną to jest to dobry sposób by trochę poprawić ludziom ponure twarze. No ale wracajmy do zdarzeń przed Lidlem. Przede mną stała postać w obcisłych czarnych spodniach uwydatniających delikatne nie nadmierne kobiece atrybuty w pstrokatozielonoczarnożółto kurtce. Niestety też maska na twarzy w małe misie Puchatki i prosiaczki. Juz chciałem podejść przytulić, podziubkować jak to mam w zwyczaju gdy spotkam tak atrakcyjną dziewczynę no ale przecież ta epidemia.... Na dokładkę nie poznawałem jej. Nie wiem kto to jest mimo to odpowiedziałem -Witaj. Tak cieszę sie ze Cie widzę. Co wcale nie było kłamstwem. -Co u Ciebie słychać? Spodziewałem się że powie coś co pozwoli mi dowiedzieć się kim jest ta pięknotka. Zdjąłem te idiotyczne okulary i wtedy spojrzeliśmy sobie w oczy. Tutaj nie mogło być błędu. Te oczy zawsze będę widział. Zapisały się w mojej pamięci tak jak ten maleńki prawie przezroczysty trójkącik skóry pomiędzy cudownymi piersiami pulsujący rytmem serca. Wtedy dotykając go ustami miałem wrażenie że to tam znajduje się jej dusza. A ona? Oddychała wtedy tak niecierpliwie. Nie. Tych oczu nie zapomnę nigdy. - Pomimo zakazów przyjechałem tu w odwiedziny do Kazia i Hanki. A co u Ciebie? -Wiesz to wszystko tak sie toczy. Zapominam powoli o sobie o Tobie O nas choć chyba nigdy ,,Nas,, nie było. -Dyziu. Spotkamy się w któryś wieczór tak bez tych masek i całych tych wymagań? -Bardzo bym chciał. A Ty? -Wpadnę do Ciebie.....albo nie.....Przyjedź po mnie w to miejsce gdzie spotkaliśmy się pierwszy raz. Pamietasz gdzie? Przed moimi oczami przekartkował się album z fotografiami z tamtych chwil Jakbym mógł to zapomnieć? -Tak. Pamiętam. To kiedy? -Pojutrze? Tak To dobry termin. O 19? -Dobrze. Przyjadę Powiedziałem choć głos w mojej krtani dusiło wzruszenie i podniecenie. -Tylko wiesz Dyźku? Zrób mi coś dobrego do jedzenia. Nie dużo a pięknie i smacznie. I niech wygląda zmysłowo z jakimś akcentem perwersji w spożywaniu czy raczej konsumpcji. Zrobisz? -No jasne! Przecież mnie znasz że cos wymyślę. Odeszła powoli a ja mam teraz zagwozdke. Coja mam przygotować zmysłowo-perwersyjnego na tą kolację? Czy ktoś mi pomoże w doborze menu? No przecież Wy tutaj jesteście wprawni w sztuce kulinarnej

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...