Dwumetrowy boa dusiciel czaił się w piwnicy jednego z bloków w Jastrzębiu-Zdroju. Na węża natknął się podczas rutynowego przeglądu pracownik Spółdzielni Mieszkaniowej JAS-MOS.
Niebezpiecznego gada ktoś zostawił w prowizorycznym terrarium. Wąż pełzał po dnie przeszklonej komody wyposażonej w lampkę i nagrzewnicę - informuje "Dziennik Zachodni".
Węża znaleziono w bloku przy ulicy 1 maja. Na miejsce wezwano straż miejską, policję, a także weterynarza, który zajął się zwierzęciem. Gad trafił do schroniska, gdzie czeka na swojego właściciela.