Marines z bazy w Dżibuti dokonali ewakuacji ponad 100 pracowników ambasady amerykanskiej w Chartumie .
Od kilku tygodni w Sudanie trwają walki pomiędzy regularnym wojskiem a siłami paramiliatrnymi .
To co mnie zastanawia to to czy jest to kolejna tzw . ,, Wojna zastepcza '' jakich to wojen dopuszczały się w okresie ,, Zimnej Wojny '' wielkie mocarstwa tj. U.S.A i ZSRR w krajach III Świata nie chcąć iść na bezpsośrednią konfrontacje między sobą która mogłaby skonczyć się zagładą Naszej Planety .
Najlepszym chyba przykładem takiej wojny był konflikt Etiopsko - Somalijski z 1977 roku o Etiopską prowincję Ogaden gdzie u.s.a wspierały Soamalię a ZSRR Etiopię .
Obecnie ZSRR już nie ma a jej nastepczyni czyli Rosja może i chciała by rywalizować z u.s.a na całym świecie ale nie potrafi sobie poradzić ze skazywaną początkowo na porażkę Ukrainą .
Miejsce Rosji w Afryce zajeły Chiny i to one zapewne konfrontują się aktualnie a amerykanami w Sudanie .
Wracając do początku to skoro amabasada u.s.a w Chartumie została zlikwidowana to może walki w północnoAfrykanskim kraju ustaną bo jak kiedyś przeczytałem :
- ,, Jedynym krajem na świecie w którym nie doszło nigdy do żadnego krwawego puczu są Stany Zjednoczone ponieważ w stolicy tego kraju nie ma amerykanskiej ambasady . ''
Tylko że jak grożne memento brzmią słowa Joe Bidena iż ,, Tymczasowo zawieszamy działalność ambasady USA w Sudanie, lecz kontynuujemy nasze zaangażowanie na rzecz narodu sudańskiego i jego przyszłości"
Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-sudan-ewakuacja-personelu-ambasady-usa-razem-z-rodzinami,nId,6734976#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome