Wtedy, w 2002 roku, reprezentacja Jerzego Engela trafiła do grupy B, razem z Portugalią, Stanami Zjednoczonymi i Koreą Południową.
Niestety, pierwszy mecz, czyli ten najważniejszy, zagraliśmy bardzo słabo, ulegając gospodarzom 0:2. Zwycięskie bramki strzelili Hwang Sun-hong w 26. minucie i Yoo Sang-chul w 53. Po meczu gromy spadły nie tylko na piłkarzy i trenera, ale także - a może nawet przede wszystkim – na Edytę Górniak, która zaśpiewała na stadionie „Mazurek Dąbrowskiego”. Gwiazda, mająca przecież świetny głos, rzeczywiście zawodziła niemiłosiernie, przez co całość przypominała w najlepszym wypadku pieśń żałobną.
https://www.youtube.com/watch?v=lwy2JHlLQss