Puszkin rozmawia z Laylą .
Layla dostaje szału i zarzuca Puszkinowi że wychodzi po nocach żeby się gzić ze zdirami .
Puszkin zagląda do szafy i wyciąga worek .
Wysypuje jego zawartość na podłogę .
Okazuje się że w worku była biżuteria , drogie zegarki , portfele wypełnione gotówką :
- ,, Patrz , to wszystko zdobyczne . ''
- ,, Jezus Maria . Ja ran Twoich niegodna całować . ''