Sam się zastanawiam, bo swój kraj prowadzi w odchłań. Jak to nie wariat, to co on chce osiągnąć?
Ponoć bardzo mu zależy na jak największym obniżeniu dolara. Nie jestem ekonomistą i nie rozumiem czemu ma to służyć?
To, że z Putinem trzyma to mnie akurat zupełnie nie dziwi, bo było wiadomo, że chętnie rozbierze z nim każdy kraj.
Mnie przerażały padające słowa zachwytu prawicy, jak wybierali Putina bis tfuu Trumpa.
Jakąś wojnę wymyślą? Nie wierzę, by się udało Putina odizolować od Chin, prędzej Chiny same ogarną Putina i zmienią układ sił, ale tam już USA dawno nie będzie.