Ha a co mogli powiedzieć nasi średniowieczni przodkowie co kolaską lub wierzchem jeździli n no ale fakt, czasy pędzącego malucha z prędkością maksymalną 110 km/h po zwykłych drogach owszem pamiętam ale trzeba pamiętać że nie było tyle pojazdów ówczas i na korki ciężko było się załapać. A jak już coś się przykorkowało to Polacy objazdy nawet po ścieżkach leśno polno organizowali. Z kolei czasowo kiedyś wyprawa maluchem na drugi koniec Polski to jak dziś wyjazd na południe Europy. Hmm w sumie nie nie wiem co chciałem powiedzieć, Monice chciałem dokuczyć i powiedzieć że wtedy.. wtedy to ona prawa jazdy nie miała hehe