Skocz do zawartości


Tablica liderów


Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 28.01.2024 w Posty

  1. 1 punkt
    Albo praca na szparagach dla naszych Rodaków 😎 Lecę spać bo wszystko mnie boli i jeszcze mam dziury w plecach od tej maty z kolcami 😅
  2. 1 punkt
  3. 1 punkt
    Dziś niedziela, ciekawe, czy Dionizy wybrał się na, zaraz, jak on nazywa ten pchli targ w Cieplicach... Szpermel? I czy coś tam znajdzie ciekawego do swojej pracowni? Bo sąsiedzi wciąż dopytują o obiecaną jeszcze jesienią rzeźbę - lampę, którą chcieli postawić w ogrodzie przy hamaku. Ma to być coś trochę szalonego, więc wiadomo, że z tym tylko do Dyzia (BL z Kapitanem obiecali się zająć stroną techniczną, a Zuzia, Monika i Nomada dostarczać natchnienia i obiadów). Czas się za to zabrać, zaraz wiosna.
  4. 1 punkt
  5. 1 punkt
    To prawda. Kilkakrotnie sprawdziłem to. Życie jest bardzo trudne i nikomu nie szczędzi trosk i kłopotów różnorakich. Finanse kariera lokum. I gdy wszystko wydaje się ze już jest okazuje się ze kończy się czas lub zdrowie kogoś bardzo bliskiego itd. Pojawiają się nowe zmarszczki i przybywa siwizny W takich sytuacjach wystarczy ktoś skory do zabawy i figli i nawet może być takie plastykowe kolorowe jabłuszko i trochę śniegu by na chwilę stac się na nowo dzieckiem pelnym radości i beztroski. Mi nie zależało na zwycięstwie Jako ostatni zacząłem ten szalony zjazd. Patrzyłem z uśmiechem jak Nomi pędzi za nieświadomym niczego Jackiem. Śnieg pryskał fontannami spod próbujących hamować butów w efekcie czego jednego białego bałwanka gonił drugi bałwanek az do chwili gdy oboje zniknęli w tumanie bieli pod niskimi świerkami. Nie ukrywam że w sumie zależało by dopędzić Zuzię. Prawie się udało tylko ze na drodze do pełnego szczęścia stanął wykopany przez kogoś rów wzdłuż drogi prowadzącej di schroniska. Z jakim wdziekiem Zuzia wykonała przymusowe salto lądując w zaspie po drugiej stronie drogi śmiejąc sie przy tym w wniebogłosy. Poleciałem też i ja. Leżeliśmy obok siebie śmiejąc się radośnie. Wtedy mnie sprowokowała. Zaczęła rzucać w moją twarz śnieg pelnymi garściami. -No nie!!! Natrę Cię!!!! Pochyliłem się nad Nią i blokując ręce zacząłem nagarniać śnieg na Jej twarz. Te Jej oczy........ Kolor lekko wzburzonego oceanu Błękit z lekką szarością o niepojętnej głębi Lekko szklące Trzeba było przerwać tą natarczywość spojrzenia -Choć idziemy. Pewnie czekają na nas. -Nasypałeś mi śniegu za kołnierz. Małpa! -Przepraszam. Podaj rękę to pomogę Ci wstać. Po chwili siedzieliśmy przy ławie z surowego drewna wchlaniając cebulowe smaki. Żeby tylko nikt sie nie przeziębił. Monika jest taka delikatna No ale przeciez mamy w chacie Nomadę z jej cudownymi ziolami. Moiże ma też coś do zajarania? Zapytam wieczorem.
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+01:00

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...