Wiem bo mam w rodzinie budowlańca i roboty ma na 1,5 roku z góry. Wracając do cen, to jakoś na alkohol wszystkich stać i nie ważne że piwo w sklepie przy plaży jest o zetkę droższe. Kosze kipiały od butelek po piwie, setkach, i drogich alkoholach, ale że obiad jest 4 zł droższy to już jest wielka afera.