Skocz do zawartości


Tablica liderów


Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 11.03.2023 w Posty

  1. 2 punkty
    Dzień Bez Prezerwatywy - 28 maj Dzień Bez Stanika - 30 maj Święto Bułki😁 - 1 czerwiec
  2. 2 punkty
    Ten Dzień Pierwszego Pocałunku to może być takie ruchome święto. 😎
  3. 2 punkty
    Dobre pytanie, pytasz czy wystarczy? Walentynki, dzień kobiet. Dzień dziewczyny dzień matki , dzień co dla niektórych babci, urodziny imieniny, dzień pierwszego pocałunku , dzień pierwszego razu. Dzień rocznica ślubu , dzień pierwszego spotkania , dzień pierwszej randki ...😅
  4. 2 punkty
  5. 1 punkt
    Gdy usłyszałam go w x faktor czy w innym mam talent to wiedziałam, że będą z niego ludzie. No.
  6. 1 punkt
    Szczerze to nie, ale nie będę się wypierać.
  7. 1 punkt
    No nie wiem... A miesięcznice smoleńskie? To chyba przebija świętowanie rocznic przez kobiety.
  8. 1 punkt
    Tak, to prawda. Może jeszcze Dalajlama się utrzymuje, ale to nie w naszej kulturze.
  9. 1 punkt
    Mam podobne odczucie co do braku szacunku. Widać to w oczekiwaniu, by kobiety było tyle, ile jej potrzebuje mężczyzna. Kobieta nie powinna wychodzić ze swoją miłością, ma tylko odbierać miłość męża. Przez wieki ukształtowało to też poglądy na seksualność kobiet. Kobieta odczuwająca pożądanie to zła kobieta, przejmująca władzę mężczyzn. Ale owszem, jest próba zagwarantowania szacunku wobec mężczyzny. "Żony, ze czcią odnoście się do swoich mężów". Wymowny jest też przykład z nakryciem głowy: " Bądźcie naśladowcami moimi1, tak jak ja jestem naśladowcą Chrystusa. 2 Pochwalam was, bracia, za to, że we wszystkim pomni na mnie jesteście i że tak, jak wam przekazałem, zachowujecie tradycję2. 3 Chciałbym, żebyście wiedzieli, że głową3 każdego mężczyzny jest Chrystus, mężczyzna zaś jest głową kobiety, a głową Chrystusa3 - Bóg. 4 Każdy mężczyzna, modląc się lub prorokując4 z nakrytą głową, hańbi swoją głowę. 5 Każda zaś kobieta, modląc się lub prorokując z odkrytą głową, hańbi swoją głowę; wygląda bowiem tak, jakby była ogolona. 6 Jeżeli więc jakaś kobieta nie nakrywa głowy, niechże ostrzyże swe włosy! Jeśli natomiast hańbi kobietę to, że jest ostrzyżona lub ogolona, niechże nakrywa głowę! 7 Mężczyzna zaś nie powinien nakrywać głowy, bo jest obrazem i chwałą Boga, a kobieta jest chwałą mężczyzny5. 8 To nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. 9 Podobnie też mężczyzna nie został stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny6. 10 Oto dlaczego kobieta winna mieć na głowie znak poddania, ze względu na aniołów7. 11 Zresztą u Pana ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny. 12 Jak bowiem kobieta powstała z mężczyzny, tak mężczyzna rodzi się przez kobietę. Wszystko zaś pochodzi od Boga. 13 Osądźcie zresztą sami! Czy wypada, aby kobieta z odkrytą głową modliła się do Boga? 14 Czyż sama natura nie poucza nas, że hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy, 15 podczas gdy dla kobiety jest właśnie chwałą? Włosy bowiem zostały jej dane za okrycie. 16 Może ktoś uważa za właściwe spierać się nadal, my jednak nie jesteśmy takiego zdania, ani my, ani Kościoły Boże8." (1Kor, 1-16) Hm. może trochę przynudzam cytatami...
  10. 1 punkt
    To właśnie jest mocno uderzające, że kobieta sprowadzana jest do roli odpowiedzi na pytanie męża. Jej miłość ma być odpowiednia do jego miłowania, ma być reakcją na miłowanie, którym obdarza ją małżonek. To nie kobieta ma wychodzić z inicjatywą. i jak się okazuje, można próbować ubierać to w kuszące słowa. I pewnie nawet wielu kobietom mogą się one spodobać. Nikt nie jest w stanie wziąć odpowiedzialności za drugiego człowieka, w takim sensie, jak to dzisiaj możemy rozumieć. Pewnie inaczej było w relacji pan - niewolnik, w której pan mógł nie przejmować się życiem niewolnika, a tylko kwestią korzyści, jaką on dla niego stanowi. Poruszyłaś ciekawy wątek pytaniem, kim jest kobieta póki nie spotka na swojej drodze męża. Ciekawy, bo chociaż w Biblii (w NT) wyrażana jest wyższość dziewictwa nad stanem małżeńskim i nawet zachęta do niewstępowania w związek, dzisiaj abp M. Jędraszewski mówi o złej "modzie na singielstwo". Jak to się ma do słów Apostoła Pawła? Może warto zacytować (1 List do Koryntian, rozdział 7) : "1 Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą. 2 Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża. 3 Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. 4 Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. 5 Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan. 6 To, co mówię, pochodzi z wyrozumiałości, a nie z nakazu. 7 Pragnąłbym, aby wszyscy byli jak i ja1, lecz każdy otrzymuje własny dar1 od Boga: jeden taki, a drugi taki. 8 Tym zaś, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz tym, którzy już owdowieli, mówię: dobrze będzie, jeśli pozostaną jak i ja. 9 Lecz jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie! Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąć. (...) 25 Nie mam zaś nakazu Pańskiego co do dziewic, lecz daję radę jako ten, który - wskutek doznanego od Pana miłosierdzia - godzien jest, aby mu wierzono. 26 Uważam, iż przy obecnych utrapieniach8 dobrze jest tak zostać, dobrze to dla człowieka tak żyć. 27 Jesteś związany z żoną? Nie usiłuj odłączać się od niej! Jesteś wolny? Nie szukaj żony! 28 Ale jeżeli się ożenisz, nie grzeszysz. Podobnie i dziewica, jeśli wychodzi za mąż, nie grzeszy. Tacy jednak cierpieć będą udręki w ciele, a ja chciałbym ich wam oszczędzić. (...) 38 Tak więc dobrze czyni, kto poślubia swoją dziewicę, a jeszcze lepiej ten, kto jej nie poślubia". Kobieta zatem istnieje również bez mężczyzny, ale Ratzinger nawet jej dziewictwo potrafił sprowadzić do kwestii macierzyństwa: "Choć macierzyństwo jest kluczowym elementem do zrozumienia kobiecej tożsamości, nie pozwala ono na traktowanie kobiety tylko z punktu widzenia biologicznej prokreacji. Można napotkać w tej kwestii poważne nadużycia, które podkreślają rozrodczość bio- logiczną z punktu widzenia czysto witalistycznego, któremu często towarzyszy niebezpieczne lekceważenie kobiety. Chrześcijańskie powołanie do dziewictwa, odważne w porównaniu z tradycją staro-testamentalną i wymogami wielu społeczności ludzkich, posiada pod tym względem wielką wagę.17 Ono podważa radykalnie wszelkie zakusy by zredukować wizję kobietę do posłannictwa, które byłoby jedynie czysto biologicznym. Tak jak dla dziewictwa fizyczne macierzyństwo jest przypomnieniem, że nie istnieje powołanie chrześcijańskie, jak tylko w konkretnym darze z siebie dla drugiego, tak też macierzyństwo fizyczne otrzymuje od dziewictwa przywołanie o jego fundamentalnym wymiarze duchowym: nie wystarczy dać fizycznie życia, by móc mówić o prawdziwym zrodzeniu drugiego. Znaczy to, że macierzyństwo może znaleźć swoje formy pełnej realizacji także tam gdzie nie ma fizycznej prokreacji." (pod tym linkiem: https://www.vatican.va/roman_curia/congregations/cfaith/documents/rc_con_cfaith_doc_20040731_collaboration_pl.html
  11. 1 punkt
    Rzeczywiście, oficjalny Kościół podkreśla równość małżonków. Nie czytałem "Katechizmu katolickiego", tylko teraz na potrzeby tego tematu zerknąłem w miejsca zajmujące się rodziną, i nie znalazłem nic o posłuszeństwie czy poddaństwie. Jest to możliwe jednak tylko poprzez pomijanie niewygodnych zapisów lub umniejszanie ich roli, jak to widać w przywołanym przez Ciebie komentarzu Franciszka. Chociaż moim zdaniem komentarz Franciszka nie jest rozstrzygający. Jest przecież mniej ważny od tekstu natchnionego (wg wierzeń chrześcijan) i jak widać po wcześniejszych cytatach, duchowni konfrontowani ze słowami Apostoła Pawła o porządku w małżeństwie, stoją na stanowisku Pawłowym. W sytuacji, gdy nie muszą być konfrontowani z konkretnymi zapisami, mogą sobie dobierać takie, które pasują do tezy, którą chcą promować. Jak na przykład tu, w Liście do biskupów napisanym przez J. Ratzingera i zatwierdzonym przez Jana Pawła II: https://www.vatican.va/roman_curia/congregations/cfaith/documents/rc_con_cfaith_doc_20040731_collaboration_pl.html
  12. 1 punkt
    Przy takim porównaniu, trudno jest szukać równości między mężczyznami i kobietami w społeczności uznającej takie wartości. I przez wieki wprost mówiło się o nierówności. Ireneusz z Lyonu (tzw. Ojciec Kościoła) surowo krytykował próby traktowania kobiet w nauczaniu i liturgii na równi z mężczyznami. Nie da się ukryć, że chrześcijaństwo miało niebagatelny wpływ na filozofię i kulturę Europy. O poddaństwie kobiet, czy to w małżeństwie czy szerzej w aktywnościach społecznych może świadczyć ruch feministyczny i walka o równe prawa kobiet. Gdy Mary Wollstonecraft opublikowała swoje "Wołanie o prawa kobiet", w którym to dziele twierdziła, że kobiety mogą być towarzyszkami życia swoich mężów, a nie tylko żonami, i w związku z tym uważała, że należy dopuścić kobiety do edukacji, do działalności parlamentarnej, przyznać zamężnym kobietom prawo własności), filozof Thomas Taylor (chrześcijanin) wydał prześmiewcze dziełko z ironiczną puentą: "Jeśli nadamy prawa kobietom, to dlaczego nie zwierzętom? Przecież argumentacja o prawach kobiet wygląda na równie logiczną, jeśli zastosujemy ją do zwierząt, więc jeśli uznajemy za absurd przyznanie praw zwierzętom, należy za absurd uznać prawa kobiet." Jednak - chociaż trudno jest pogodzić równość kobiet i mężczyzn z tym porównaniem do boskiej opieki, możliwe są próby obchodzenia tych zapisów w Biblii, które są kontrowersyjne i nieprzystające do świata, jaki wyewoluował.
  13. 1 punkt
    Amani

    Chi

    Jej, już nie pamietam kiedy byłam na sdm, tez chyba bym poszła i pewnie tez by mi się podobało. Bieszczady tez są piękne, choć je ze względu na bliskość częściej bywałam w Beskidach. I tez ostatni raz z sdm w uszach . 🙂
  14. 1 punkt
    Twardy po pierogach 🤤
  15. 1 punkt
    Wszystkiego, co dobre dla Panów i Chłopaków.
  16. 1 punkt
    Wszystkiego NAJ, Chłopaki! 😘
  17. 1 punkt
    Żeby nie było tak jednostronnie, trzeba przyznać, że Kościół oficjalny podkreśla już równość małżonków i ani w Katechizmie KK, ani w przysiędze małżeńskiej nie ma mowy o posłuszeństwie żon. Papież Franciszek skomentował nawet nieszczęsne słowa św. Pawła jako wynikające z realiów ówczesnej kultury i nie mające zastosowania w dzisiejszych czasach. Ale dalej silny jest w Kościele głos twierdzących inaczej, także wśród hierarchów. A to biskup Hozer chlapnie w kazaniu, że z zaufania żony do męża powinna wynikać jej uległość wobec niego, a to jakiś ksiądz w TVP oburzy się na kobiety, które nie dość skwapliwie "obsługują" (seksualnie) mężów itd. Zabrzmi to bardzo feministycznie, ale chyba coś w tym jest... Że chrześcijaństwo (jak i inne religie, np. islam - ale nie o nim tu mowa), które powstało i rozwijało się, kiedy kobiety niewiele miały do powiedzenia, jest zorganizowane bardzo po męsku i z męskiego puktu widzenia patrzy na świat. Nauczanie opiera się w dużym stopniu na tradycji, na tym co głosili dawno temu papieże i święci tamtych czasów. Trudno teraz to przekreślać, żeby dostosować do współczesności reguły i dogmaty wypracowane w warunkach silnej dominacji mężczyzn. Bo przecież ideałem kobiety ciągle jest i będzie Matka Boska: cicha i posłuszna, bierna słuchaczka prawd głoszonych przez mężczyzn.
  18. 1 punkt
    @Maryyyś, mam coś dla Ciebie
  19. 1 punkt
    giścinic (na cześć wiekopomnego dzieła filmoego "Alo, alo")
  20. 1 punkt
    Patrzę na różne sprawy z kobiecej perspektywy i przez to nie potrafię zachować chłodnego obiektywizmu. Przez wieki męskiej supremacji zapomniano o Lilith spychając ją do grona demonów bez ubrania albo ewentualnie przedstawiając jako patronkę feministek. Ale to także nie stawia jej w dobrym świetle - sufrażystka bez stanika. Była równa Adamowi i przez to pewnie przestała być wygodna w paternalistycznym świecie. Idea poddaństwa, oddania, podległości jest nawet kusząca. Jest tylko jeden problem - autonomia decyzji. Z komentarza wynika, że nie ma na nią miejsca. Nie rozważa się nawet takiej możliwości w przypadku kobiety. Kobieta nie może być przewodnikiem, nie może być równa mężczyźnie. Może ewentualnie świecić jego światłem. Mowa jest o miłości ale według mnie brakuje w tym szacunku. "Wielkość mierzona miarą Bożą jest bowiem miarą usługiwania, poświęcenia dla drugiego człowieka.' Rewelacja gdyby nie kolejne zdanie: 'Wielki' mąż przyjmuje zatem postawę usługiwania swojej małżonce jako 'naczyniu słabszemu'". Dlaczego nie mogą być równi sobie? Tego pojąć nie potrafię. A na koniec cytat z pewnego dziełka o owcach: "Nie powinniście wierzyć w to, czego nie rozumiecie. Nie powinniście rozumieć tego, w co wierzycie."
  21. 1 punkt
    Ongiś ( ongiś był chyba ktoś równie szalony by postrzeganać tak świat hehe)
  22. 1 punkt
    Dziękuję Wszystkim Panom za życzenia ♥️
  23. 1 punkt
    Wielbiłabym żuczka Rzeczkę Lecz zajęty kulką wiecznie
  24. 1 punkt
    Piłbym piwo z Gościem w kość. On nie pije... mi na złość 🙂 O rąk prosiłbym Aliadę, Lecz za wadą ja mam wadę ☹️ 😉🙂
  25. 1 punkt
    Chcąc mieć kontakt z gościem w gnat Trza by wieść gifami czat Miły jest ten gościu w kość Lecz obrazków mam już dość Poszłabym na seans z gościem od piszczeli Ale mi recenzję złą tu* zaraz strzeli Zniosłabym nawet kościa docinki Lecz nie na końcu zdania przecinki, *u Primavery
  26. 1 punkt
    Złapałbym za kibić Sany, ale BiL mi zada rany
  27. 1 punkt
  28. 1 punkt
  29. 1 punkt
  30. 1 punkt
  31. 1 punkt
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00

Chat Nastroik

Chat Nastroik

Proszę wpisać nazwę wyświetlaną

×
×
  • Utwórz nowe...